Król Lew PBF
Jaskinia Medyka - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Czarna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=43)
+---- Wątek: Jaskinia Medyka (/showthread.php?tid=57)



RE: Jaskinia Medyka - Kama - 01-04-2017

- Was? - wyrwało się Kamie. Deine jüngerer Bruder... To krótkie zdanie wbiło się niczym ostry kolec w mózg Kamy. Przed oczami stanął mu obraz tak dawno nie widzianej siostry...
Nie. To już przeszłość. Teraz ma nową rodzinę, a stado potrzebuje nowych członków.
Młodzik przywołał uśmiech na twarz i ruszył wolno w kierunku lwiątka.
- Guten Tag, Klaine. Ich heiße Kama. Wybacz, ale myślałem, że jesteś intruzem.
Obszedł młodego, oglądając go uważnie z każdej strony. Nie wyglądał na zbyt wysportowanego, ale może coś z niego będzie.
Nachylił się nad lwiątkiem, wciągając w płuca jego dziwny, obcy zapach.
- Witaj w rodzinie, mein jüngerer Bruder


RE: Jaskinia Medyka - Gyda - 22-04-2017

- Nie ma sprawy, ale kompletnie nic nie zrozumiałem z tego, co powiedziałeś - odpowiedział Kamie wesoło, kiedy ten ruszył, by obejść go i dokładnie sobie obejrzeć. - Gyda - przedstawił się, zachęcony słowami Tiba i powitaniem białego lwa. Mrużąc oczy, dodał, a starał się brzmieć nieprzesadnie uniżenie i nawet mu się to udało, chociaż daleko mu jeszcze było do aktorskiej wprawy dorosłych, umożliwiającej im krycie nawet najmocniej doświadczanych w jakiejś chwili emocji: - Mam taką nadzieję. Muszę jeszcze o tym porozmawiać.

/Gyda był grzeczny i potulny podczas oględzin Makariego, zapytał też o imiona innych lwic, które spotkał wcześniej w Komnacie Medyczki, o to, kim są w Królestwie, a następnie udał się z Tibem na spotkanie z Kami
/jeśli ktoś będzie musiał wyskoczyć z jakąś niespodziewaną akcją, to niech założy i mi podeśle margines~
/zt


RE: Jaskinia Medyka - Mistrz Gry - 22-04-2017

Załzawiony, zakatarzony, biedny, stary Tib! Czy ciągłe przebywanie w wilgotnych jaskiniach pomagało jego zdrowiu? Zważywszy na to, jak bardzo mu było teraz zimno, chyba nie. Ciężko jest uciec wilgoci i zimnu u szczytu pory deszczowej.
Wydzielina z jego nosa, którą cały czasy rozsiewał kichając, już nie była przeźroczysta, ale gęsta i o nieciekawym, zażółconym kolorze. Zresztą ropa pojawiła się też przy jego oczach. A katar stał się tak uciążliwy, że Tib już właściwie mógł zrezygnować z prób oddychania nosem, i tak na nic się to nie zdawało.
Tib -5 HP



RE: Jaskinia Medyka - Kama - 23-04-2017

Na odpowiedź Gyda Kama jedynie się zaśmiał. Spojrzał na Tiba i odruchowo zrobił krok w tył. To nie wyglądało dobrze. Oby Makari się pośpieszył. Biały dyskretnie cofnął się w stronę wyjścia.
- Muszę iść, mam jeszcze coś do załatwienia. Auf Wiedersehen! - rzucił i już wybiegał z jaskini. Nie był medykiem i jedyne, co mógł w tej sytuacji zrobić, to zadbać o to, by się od Tiba nie zarazić.

Z.t.

jak już piszecie w obcym języku, to chociaż poprawnie ;-;


RE: Jaskinia Medyka - Makari - 01-05-2017

Samiec przez chwilę nie słuchał co inni mają do powiedzenia. Zajął się przygotowywaniem leku. Gdy już go skończył umoczył łapę w wywarze i posmarował nim okolice nosa zakatarzonego Tiba. Zmartwiły go tylko te ropiejące oczy.
- Mogę ci dać tą melisę, ale długotrwałe jej spożywanie nie rozwiąże problemu, musisz się z tym uporać na podłożu psychologicznym. Znajdź coś co odwiedzie twoje myśli od tego wszystkiego. Ja znalazłem i od dłuższego czasu już nie mam koszmarów. Wysypiam się i jestem spokojny - wytłumaczył. Odwrócił się od samca i zaczął przygotowywać lek, który pozbędzie się tego choróbska. Mięta działa bezpośrednio na katar, jednak Tib potrzebował też czegoś ogólnie działającego. Zaczął sporządzać napar z Hibiskusa, który gdy skończył podał Tibowi do wypicia. Wziął też jedną sztukę melisy i podał.
- To wypij, a to musisz żuć - poinstruował samca.

-1x mięta zielona
-1x hibiskus
-1x melisa


RE: Jaskinia Medyka - Tib - 06-05-2017

Tib poczuł niewysłowioną ulgę, gdy Makari skończył smarować okolice jego nosa. Spróbował wciągnąć powietrze, jednak w jego nozdrzach wciąż zalegał obfity katar.
Scheiße...
To nie takie łatwe, gdy masz na sumieniu życie wielu niewinnych istot...-skomentował w myślach jego radę, i wbrew kiepskiemu samopoczuciu, uśmiechnął się.
Kiedy medyk podał mu gotowy wywar, Tib z początku potraktował drewniane naczynie z dużą nieufnością, jednak już chwilę później, posłusznie pochłaniał jego zawartość.
-Danke Kamerad- skinął  Makariemu w geście wdzięczności.
-Zgaduję, że powinienem teraz dużo odpoczywać i inne takie pierdoły?- zagadnął delikatnie szczerząc ząbki.
-No nic na mnie już czas, muszę przedstawić naszego nowego przyjaciela szefostwu, Auf Wiedersehen!- rzucił wesoło i prężnym krokiem wymaszerował z jaskini.
z/t


RE: Jaskinia Medyka - Mistrz Gry - 06-05-2017

Niemal od razu po zastosowaniu miętowego olejku Tib mógł poczuć wyraźną poprawę - przede wszystkim, mocny aromat mięty wyczuwał nawet mimo tego paskudnego kataru! Ale i tak, oddychało mu się ciężko. Hej, ciężko, to jednak lepiej niż w ogóle, prawda?
I to tyle, jeżeli chodzi o działanie natychmiastowe. W końcu napary potrzebują czasu, by cokolwiek zdziałać - tak, czas w przypadku choroby jest rzeczą kluczową. 
Na razie Tibowi pozostało dojmujące uczucie chłodu, przeszywające go na wskroś, załzawione oraz zaropiałe ślepia, ogólnie mówiąc - niezbyt dobre samopoczucie.
Jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie, wystarczy uzbroić się w cierpliwość...



RE: Jaskinia Medyka - Makari - 21-05-2017

Po krótkim odpoczynku, brązowy postanowił wyjść z groty. Wziął ze sobą po kilka sztuk każdego z ziół, które mogłyby mu być potrzebne. Trzygrzywy starał się wychodzić jak najczęściej, bo przecież w tej grocie spędzi pół życia. Świat jest zbyt wielki, aby siedzieć ciągle w jednym miejscu.


z.t


RE: Jaskinia Medyka - Satau - 30-07-2017

Gdy już kierowali się ku Lwiej Skale chcąc szybko doń wrócić, lwica zatrzymała się i z jakiegoś powodu po rozmyśleniach na temat Gizy tematem stały się zioła. W pierwszym momencie Satau była niemalże pewna, że medyczka okradła ich ze stadnego ich zapasu! Zostawiła Messiaha i Eurielle razem, a sama zaszła jeszcze do jaskini medyka. Nigdy wcześniej jej tu nie było, ale Makari jej o niej jakiś czas temu napomknął. Weszła do środka i rozejrzała się po półkach. Znalazła zioła. Bez zastanowienia zaczęła je zbierać w drewnianą misę, jedno po drugim.
Bez większych problemów zebrała wszystkie rośliny i ruszyła w drogę.


z/t