Król Lew PBF
Złota Skała - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Srebrny Księżyc (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Dział: Złota Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=50)
+--- Wątek: Złota Skała (/showthread.php?tid=68)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


RE: Złota Skała - Nyasi - 23-06-2015

*niuch* *niuch* *niuch*
Nyasi dokładnie obwąchał karakalkę, odsunął się porządnie mlasnął dwa razy i powiedział.
-Mhm... czuję lekką irytację, z domieszką strachu. - poprawił kuper posadzony na skale i znów się odezwał.
- Jak już mówiłem, nie mam w zwyczaju budzić innych z błogiego snu. Ponoć spanie na skale robi dobrze na futro, a szczególnie w słońcu. - zaczął się rozglądać i zauważył piękne zielone kwiaty. Podszedł do krzewu i zerwał jeden. Następnie nie zważając na karakalkę, serwala i hienę podszedł do serwalki i włożył jej kwiatek za ucho. Cofnął się dla bezpieczeństwa swojego i ich. Popatrzył na Sami i powiedział jej.
-Pasuje Ci do oczu. Wyglądasz z nim uroczo - uśmiechnął się do niej jakby zobaczył anioła.


RE: Złota Skała - Septim - 23-06-2015

No to już była przesada. Wącha, kwiatki daje. Całe szczęście że był już na miejscu! Nie będzie mu siostrzyczki podrywał tuż przed nosem pierwszy lepszy obszarpaniec.
- Dobra kolego, chyba się nie zrozumieliśmy. Szkoda że straciłeś rodzinę, współczuję, ale jeśli zaraz stąd nie pójdziesz to drugie oko ci dopasuje do zestawu! - warknął niezadowolony.
- Uroczo? Uroczo to będziesz wyglądał zaraz ty.... był bardzo niezadowolony. I jeszcze te wywody co do emocji! Oj nie, Septim tak tego nie zostawi. Romeo od siedmiu boleści!
Stanął pomiędzy Sami i Nyasim.
- Pozwoliłem ci się do niej zbliżać? Bo nie pamiętam. Odejdź stąd po dobroci. - popatrzył w niego mrużąc oczy - albo ci to ułatwie...
Wyprostował się, podniósł lekko ogon i wystawił pazury u łap.


RE: Złota Skała - Samiya - 23-06-2015

//http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/741/861/6b4.jpg <-- mina Sami :D//

Że jaka śliczna pani? Sami rozejrzała się, myśląc, o kogo niby chodzi. Jej wzrok padł na nieświadomą rozmyślań swej podopiecznej Serret. Że niby ciocia? Serwalka zmrużyła lekko oczy, zdezorientowana. Tak ją to zajęło, że nawet nie usłyszała tłumaczeń obcego. Skupiła się dopiero, gdy usłyszała, że jej ukochana ciocia zabrała głos i oczywiście jej przytaknęła. W końcu ona zawsze ma rację! Uśmiechnęła się z lekkim zakłopotaniem, słysząc jak wiele osób się nią opiekuje. Jakby była małym kocięciem... A przecież jest już całkiem duża!
No i wszyscy zareagowali całkiem nerwowo na tego serwala. Najwyraźniej była tego jakaś przyczyna, mimo, że sama Sami jej nie widziała. A i tak już nieco wyłamała się z szeregu ze swym podejściem do Kamyka - przez chwilę myślała, że brat ją zamorduje spojrzeniem, kiedy tak swobodnie podchodziła do hieny. Dlatego teraz nie reagowała, a jedynie obserwowała. Nie miała pojęcia co zrobić...
Widząc serwala obwąchującego jej ciocię spojrzała na niego tak, jakby właśnie zaczął tańczyć flamenco z kamieniem w pysku. Dopiero przed chwilą ją poznał! Z wrażenia Sami rozwarła lekko pyszczek, zszokowana sytuacją. A później ten kwiatek...!
Sami zrobiła dwa, szybkie kroki w tył, nie pozwalając obcemu dojść do siebie. Położyła uszy po sobie, lekko wystraszona. Choć nie miało to większego znaczenia, i tak jej brat zareagował natychmiastowo. Ona z chęcią wychodziła do obcych, ale żeby oni tak zbliżali się do niej?! To już jej tak nie pasowało.
Spojrzała na ciocię, szukając u niej ratunku.
-A-ale o co chodzi? - wystękała, nie rozumiejąc.


RE: Złota Skała - Nyasi - 23-06-2015

Serwal w ogóle się nie przejął słowami i idealnie wypiłowanymi pazurkami. Jeszcze te groźby, phi, zwisa mu to i powiewa. Pominął go w ogóle, machnął łapą i zwrócił się bezpośrednio do serwalki widząc, że się speszyła, gdy dał jej kwiatka.
- O przepraszam, nie chciałem Cię spłoszyć. Nie mam złych zamiarów. Pomyślałem, że dając Tobie taki ładny kwiatek przełamię lody i nie będzie tak... ostro.
Nyasi podkulił ogon i się cofnął, tak aby Sami poczuła przy nim bezpieczniej.
- Czemu oni cię tak bronią, jesteś przecież już duża. Rozumiem, że Cię kochają, ale bez przesady. Dasz sobie radę.
Serwal nagle poczuł, że chyba za bardzo się wtrącił jak na pierwsze spotkanie.
- O przepraszam, nie powinienem tak prosto z mostu Cię wypytywać. Jeśli nie słyszałaś to jestem Nyasi, a ty?
Siedział z nadzieją, że serwalka mu odpowie i nie będzie się tak przed nim kuliła, nie chce jej zrobić krzywdy.


RE: Złota Skała - Septim - 24-06-2015

Miarka sie przebrała. Minimum kultury, trza mieć w sobie, i nie da się nauczyć. Ot tak wącha sobie Serret, i z mostu podchodzi do Samiyi! I nie słucha jak się doń mówi. Innymi słowy gośc sam się prosi o bęcki. Nie ważne czy hienowaty mu pomoże czy nie, najwyższy czas na działanie.
- Nie słuchasz. Wielki błąd...

Jako ze stał między swoją siostrą a tym przykurczem, to nie potrzebował nawet czasu na podejście czy cokolwiek innego. Błysk w oku i błyskawiczny skok na Nyasiego. Nie zamierzał zrobić mu większej krzywdy, głównie ze względu na to że siostrzyczka patrzyła. Mimo to za to jak grubiańsko sie zachowywał zasłużył na lekcję.
Rzucił sie na niego z pazurami, starając się go wywrócić i odstraszyć.
- Won stąd!


RE: Złota Skała - Nyasi - 24-06-2015

Nyasi zauważył, że serwal przygotowuje się do skoku, nie umiał tego ukrywa i atakować z zaskoczenia. Nyasi tuż przed dotarciem serwala do jego pyska odsunął się 2 kroki w bok przec co ten drugi wpadł w krzaki za nim.
- Błąd to było jak się na mnie rzuciłeś. Czemu jesteś taki nerwowy? Ruja Ci się zbliża? Przecież powiedziałem, że wam krzywdy nie zrobie, to byłoby nie fair, czterech na jednego, nie miałbym szans. Za to z tobą samym dałbym sobie radę.
Z powrotem odezwał się do brygady stojącej przed nim.
- Jak już chyba wspominałem, szukam swojego miejsca na świecie.
Nagle Nyasiego zaczęła boleć tylna łapa. Z rany znajdującej się właśnie tam zaczęła się sączyć krew.
- Auuu, moja noga. - Jęknął neszczęśliwie i położył się na plecach, aby odciążyć łapkę.


RE: Złota Skała - Septim - 24-06-2015

Septim nie wpadł w żadne krzaki. Może dlatego ze byli na skale? Hmmm i dlatego ze żadnych nie było tuż obok? Raczej tak. Dodajmy do tego że gdy wylądował obok Nyasiego błyskawicznie zadał drugi cios łapą w grzbiet Nyasiego.
- Ruje mają samice, żałosna podróbko prawdziwego serwala. Samodzielnie dałbym ci radę, jestem większy i jednym pazurem bym cię poszatkował.
Na jego jęk, tylko lekko się uśmiechnął. Nie dość że cham, to jeszcze tchórz. Wymyśla powody do tego by nie walczyć.
- Szukasz wymówek, by nie walczyć. Powiedziałem byś odszedł!
Grał mu na nerwach, ale gołym okiem było widać że Sep posiadał przewagę. Miesiące drogi wytrenowały go na tyle, by siłowo mógł stanąć w szranki z wieloma przeciwnikami, niekoniecznie swego gatunku.


RE: Złota Skała - Nyasi - 24-06-2015

Serwal na głos tego drugiego tak się wkurzył że nie zwracając uwagi na okropny ból łapy, rzucił się na Sepa i przewrócił go na plecy samemu znajdując się na górze, a co do zadraśnięcia na plecach pragnę przypomnieć, że Nya nie ma oka.
- Nie masz ze mną szans. Twoje pazurki przystrzygą mi co najwyżej futerko. Do ciebie nic nie mam, jeżeli jesteś do mnie wrogo nastawiony nie mój problem. Ja się tylko bronię.
Dalej siedział na Septimie, a jego łapa dalej krwawiła i była cała czerwona od krwi.


RE: Złota Skała - Septim - 24-06-2015

// Nie żeby coś ale co ma jego brak oka do rany na plecach? To się czuje raczej. I co do walki to przypominam o statystykach.//

Z łatwością zrzucił Nyasiego z siebie, bo ten był po prostu dla jego osoby lekki jak piórko.
Wyszczerzył zęby w złowrogim uśmiechu.
- Jeśli twierdzisz że nie mam szans to walcz. Ja proponowałem ci byś odszedł.
Cały czas obserwował uważnie rywala, i jeśli ten spróbuje zaatakować ponownie to odpowie nie zważywszy na siebie silnym atakiem. Czy to pazurem, czy to wgryzając się w niego.
- Nie szanuje podrywaczy...


RE: Złota Skała - Nyasi - 24-06-2015

// No wiesz takie zadrapanie mniej boli od wydłubanego oka ;-;//

- Rozumiem, że nie szanujesz swojej siostry?? Widzisz ja tylko powiedziałem jej parę komplementów, nie miałem zamiaru jej podrywać. A skoro nie szanujesz osób które prawią komplementy twojej siostrze, to znaczy, że nie uważasz iż jest piękna i że te komplementy nie są potrzebne, a co prowadzi do tego że jej nie szanujesz.
Usiadł obok niego i zaczął lizać sobie ranę na nodze.
- Myślę, że za bardzo się o nią troszczysz, ale co ja tam wiem jestem sam nawet matka mnie porzuciła. No cóż takie życie... Hakuna Matata.
Położył się i obserwował co ma zamiar zrobić serwal.


RE: Złota Skała - Samiya - 24-06-2015

// wtf, chłopaki D: Tak po pierwsze, to obaj macie błędne statystyki. Obie postacie mają niewiele ponad rok, czyli nie są dorosłe = połowa statystyk dla serwali. A Nyasi to już w ogóle ma 120... Powinniście mieć 68. Korzystając z tego, że w tym momencie się nie bijecie, podzielę Wam staty na połowę - żeby nie było, że możecie sobie w trakcie gry zmienić wedle upodobania. Jednak mimo to u Nyasiego to będzie wyglądać nieco inaczej, z racji tego, że nawet teraz ma za mało punktów, może rozdać sobie dowolnie 8 punktów. Napisz mi ile i gdzie, to Ci dodam.
A po drugie, to w tej sytuacji Septim jest dużo silniejszy i niewiele mniej zręczny, więc... Z tym przewróceniem to lekkie przegięcie.
Ale i tak się to teraz zmienia.
A przy okazji, moglibyście dać innym okazję do zareagowania. Wy się bijecie, a reszta patrzy i nie reaguje? No ja rozumiem, że prędkość odpisów reszty nie powala, ale dajcie nam chociaż szansę ;-;//

[ Dodano: 2015-06-24, 20:01 ]
//Prawie bym zapomniała. Nyasi -5 hp za ranę na nodze.


RE: Złota Skała - Nyasi - 25-06-2015

// Okey postaram się wolniej odpisywać a te staty sobie sama rozdam żeby wyszło w miarę prawdziwie z tym przewrotem//


RE: Złota Skała - Sadism - 25-06-2015

// Ej no co to jest. Że sobie staty do rozgrywki dostosowujesz... Od początku miałem o wiele silniejsza postać a teraz nagle ty jesteś. Gdzie logika? Nagle wyrosłaś podczas rozmowy? To co tu się dzieje to jakaś kpina a nie rozgrywka... //


RE: Złota Skała - Samiya - 25-06-2015

// Przewrót było mało realistyczny, ale jak już się zdarzył, to zdarzył. Sadism ma rację, a ja też o tym pisałam - nie może być tak, że z powodu błędu ktoś może nagle sobie inaczej rozpisać statystyki. Zapisałam Twoje statystyki przed moją zmianą i po, więc przywrócę ich poprzedni stan. Napisz mi na PW jak chcesz rozdzielić pozostałe 8 punktów.
A jak chcecie coś jeszcze dodać to piszcie do mnie na PW, bo robi się offtop.//


RE: Złota Skała - Serret - 29-06-2015

Karakalka początkowo stała z uniesionymi brwiami. Uważnie lustrowała całą sytuację, ale nic a nic z tego nie rozumiała. Oto niedoszły obrońca Sami, po rzuceniu kilku niedorzecznych tekstów, wplątał się w bójkę z Septimem. Kotka stanęła tuż przed swoją podopieczną, by w razie czego móc ją osłonić przed pogrążonymi w ferworze walki serwalami. Wędrowała wzrokiem od jednego do drugiego, ledwo trzymając się na drżących łapach. Sami jest w niebezpieczeństwie. Jej Sami!
- Dość! - oznajmiła, wychodząc pomiędzy nich. - Nie wiecie, że przy kobietach nie wypada? - ofuknęła obu samców. - Skoro chcecie walczyć, to idźcie gdzieś indziej. Jeśli jednak mogłabym coś wtrącić, to sugerowałabym zaprzestanie tych sprzeczek i spokojne wyjaśnienie sprawy...
Serret niespokojnie machała ogonem, uszy miała postawione na sztorc, a jej oddech... Cóż, starała się go opanować, ale wiadomo, jak to jest. Innymi słowy, brązowa, choć najstarsza i - wydawałoby się - najmądrzejsza, w tym momencie była kłębkiem nerwów. Bardzo niepoukładanym kłębkiem, czego jednak starała się nie okazywać na zewnątrz.