Król Lew PBF
Rzeka Życia - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Klan Ognia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=178)
+--- Dział: Źródło Życia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=82)
+--- Wątek: Rzeka Życia (/showthread.php?tid=71)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Rzeka Życia - Mirage - 08-08-2015

Przybyła w te miejsce mając nadzieję, że znajdzie tutaj ratela, który się zna na medycynie. Chciała jak najszybciej nauczyć się medycyny aby pomagać jak najszybciej stadu. Kiedy ujrzała postać, którą pewnie szuka podeszła szybko.
- Witaj, jestem Mirage. Czy to Ty jesteś medykiem u którego mam odbyć szkolenie? - zapytała Kahawy


RE: Rzeka Życia - Kahawa - 08-08-2015

(Wyszłam z tego tematu ale dobra, cofnę się. Nie napisałam z/t xp )

Szła spokojnie zmierzając na tereny stada księżyca. Była tak zamyślona, że nie zauważyła przed sobą lwicy. Dopiero gdy ta się odezwała ratela uniosła swój wzrok patrząc na nią. A któż to taki?
- Witaj - Zaskoczyło ją to pytanie, aż zapomniała się sama przedstawić. Skąd ona wiedziała, że szkoli kogoś. To że plotka o tym, że jest znachorką się rozniosła, cieszyła ją bardzo. Zmarszczyła brwi analizując tą sprawę. Doszła jednak po chwili do wniosku, że tutejsi medycy uczą różne osoby i stąd ta bezpośredniość.
- Młoda damo. -odezwała się w końcu siadając przed nią. - Dlaczego chciałabyś abym cię szkoliła? Masz ku temu jakieś predyspozycje? - Przyglądała jej się z należytą uwagą i skupieniem.


RE: Rzeka Życia - Mirage - 14-08-2015

Usiadła również na przeciwko niej.
- Zawsze interesowałam się zielarstwem ale nie miał mnie kto nauczyć, które rośliny nadają się do leczenia i na jakie dolegliwości, a których lepiej unikać. Czuję również wielką potrzebę aby pomagać innym - odparła szczerze na zadane pytanie - Tak więc mam nadzieję, że zechcesz mnie szkolić oraz, że poświęcisz dla mnie swój cenny czas - dodała po chwili


RE: Rzeka Życia - Kahawa - 14-08-2015

Przekrzywiła łeb na bok.
- Należysz do jakiegoś stada?
Musi to wiedzieć, częściowo ze względu na to, że ma jednego ucznia należącego do stada Zachodnich Ziem. Nie chciałaby go narażać na kłopoty. Jeśli będą posiadali konflikty polityczne będzie zmuszona odmówić. Mimo zapału i pokładanej nadziei w jej miętowych oczach.
Kolejna sprawa, jeśli przynależy do jakiegoś stada, to czy nie posiadają tam swojego własnego medyka?


RE: Rzeka Życia - Mirage - 18-08-2015

- Należę do stada Srebrnego Księżyca - odparła - Niestety tam nie ma nikogo kto by mógł mnie szkolić na medyka. Nasz medyk w tej chwili gdzieś zaginął - pomyślała to o Lottcie, która miała ją uczyć lecz zniknęła.
- Dlatego też szukam mentora poza stadem


RE: Rzeka Życia - Kahawa - 18-08-2015

I wszystko stało się jasne, pamiętała ten przypadek ukąszenia przez węża pewną szarą lwicę. Nic dziwnego, że tak ochoczo wyskoczyła do obcej osoby prosząc o nauki. Medyk jest bardzo ważną osobą pełniącą dość odpowiedzialną pracę. Wystarczy jedna epidemia by zdziesiątkowała stado.
Wciągnęła nosem spokojnie powietrze. Da jej kilka podstawowych lekcji. Jeśli zauważy w niej zapał i miłość do ziół to uchyli jej znacznie więcej tajemnic o ziołach. Własną wiedzę gromadziła latami, nie będzie swojej ciężkiej pracy przekazywać pierwszej lepszej napatoczonej osobie. Szczególnie, ze sama nie miała mentora. obserwowała dwunożną bezsierstną małpę, zapamiętywała zioła po zapachu i smaku. Potem sama eksperymentowała. Dużo lat praktyk a i tak nie czuła, że posiadła całą wiedzę. W dalszym ciągu była jej głodna.
- Stado Księżyca, miałam przyjemność uleczyć jedną z waszych. Kijivu. Zmierzałam w tamte strony dowiedzieć się, jak się czuje moja pacjentka. Wiadomo ci coś na ten temat?


RE: Rzeka Życia - Mirage - 18-08-2015

Zastanowiła się przez chwilę Kijvu, Kijvu, powtarzając imię w myślach. Wiedziała już o kogo się rozchodzi. Na zebraniu stadnym miała okazję ją poznać.
- Tak - powiedziała - Gdy ją widziałam mówiła, że już dużo lepiej się czuje. Dziękuję bardzo za pomoc Kijvu - dodała.
Czuła się odpowiedzialna aby za to podziękować. Gdyby tylko była dobrym medykiem to z pewnością by jej mogła pomóc. Ich sytuacja w stadzie bez medyka nie jest ciekawa.


RE: Rzeka Życia - Kahawa - 18-08-2015

Skinęła łbem słysząc podziękowania. Zawsze miło słyszeć, że starania nie poszły na marne. A ciężki przypadek to był, lwica długo nie otrzymywała niezbędnej pomocy. Niemal przypłacając to życiem. Ratelka podrapała się przednia łapą za uchem. O ile pamięć ją nie myliła to ustabilizowaniu rytmu serca, wzmocnienia organizmu, groziła szarej utrata łapy. Jad poczynił duże spustoszenie. Mirage nic na ten temat nie wspominała, że została tamta kaleką. Także wszystko dobrze się skończyło.
- Jesteście neutralnym stadem? - Zapytała dla pewności.


RE: Rzeka Życia - Mirage - 19-08-2015

-Tak. Nie wchodzimy innym w drogę. Z nikim nie jesteśmy na ścieżce wojenne. Każde żywe stworzenie jest cenne - powiedziała zgodnie z tym w co wierzy i o czym również wspominała ich Kapłanka. Nie miała pojęcia po co ta wiedza jest potrzebna Rateli lecz jeśli to potrzebne aby zostać medykiem to nie wahała się z odpowiedzią.


RE: Rzeka Życia - Kahawa - 21-08-2015

-Dobrze. -Odparła wstając i zbierając się do dalszej drogi. Plany uległy zmianie, już nie musiała szukać szarej. O stanie zdrowia dowiedziała się od Mirage.
- Przyjdź za jakiś czas na tereny wulkaniczne, konkretniej przy gorących źródłach. Tam mam swoją norę. - Może i Damaja tam będzie, mogliby się zapoznać. Byłoby jeszcze lepiej gdyby zabrała ich na wspólną wyprawę po medykamenty. Tak. To byłaby dobra lekcja. Pożegnała się i odwróciła na pięcie znikając w gąszczach wysoko rosnącej trawy.


RE: Rzeka Życia - Mirage - 27-08-2015

Skinęła łbem porozumiewawczo po czym sama wstała i ruszyła w wyznaczone miejsce. Po chwili znikła z tego miejsca.



ZT


RE: Rzeka Życia - Kiu - 05-09-2015

Przywlokłam tutaj swoje łapy. Nie czułam się dobrze. Nie to nie było coś co ciążyło mi na ciele ale coś głębiej. Szukałam fenka. Źle się czułam po długich wędrówkach dotarłam tutaj w końcu. Rozejrzałam się dookoła. Panował tutaj spokojna atmosfera, ja jednak czułam ból i smutek. Nie tak miało być. Znowu byłam sama, znowu będę musiała szukać swego miejsca, tam nie wiem czy będę chciała wracać. Będę, muszę. Może wróci? Przypuszczałam jednak, że stało się coś o wiele gorszego niż tylko zgubienie się. Nie okazywałam zewnętrzne za dużo. Położyłam się niedaleko rzeki. Matka mawiała, ze mamy być silne, w końcu to my samice przewodzimy stadami. Musimy być twarde i silne. Silne nie tylko na ciele ale też w głowie.To nie takie łatwe jednak. Spoglądała na ziemie przed sobą bez wyrazu.


RE: Rzeka Życia - Vult - 05-09-2015

Potrzebowała spokoju i odpoczynku po ostatnich zajściach. Już sama nie wiedziała co ma o tym myśleć. Leciała wzdłuż rzeki, już od jakiegoś czasu obserwowała te ziemie niczyje. Podobały się jej. Byłyby o wiele lepszym miejscem do zasiedlenia niż obecne popielne tereny. Szaro, ponuro i jeszcze te porywiste wiatry dobiegające z nad zachodu.
Z rozmyślań wyrwał ja widok dobrze znanej jej persony. Zniżyła lot lądując tuż przed nią.
- Witaj hienko.
Przyglądała jej się bacznie, nie wyglądała za dobrze. Można by śmiało rzec że ta jej energia gdzieś w tej chwili uleciała daleko.


RE: Rzeka Życia - Kiu - 05-09-2015

Z moich myśli i czynności wyrwał mnie głos, który najwyraźniej skierowany był w moja stronę. Zastrzygłam uchem lekko i uniosłam trochę łeb. Postać, która do mnie mówiła to ta sępica.
-Witaj Vult- Odrzekłam jej spokojnym głosem, który był pozbawiony siły.
-Cóż cie sprowadza w te oddalone tereny?- Zapytałam się sępicy i położyłam ponownie łeb na łapach. Z nozdrzy wypuściłam mocniej powietrze. Tak, że mała chmurka piasku na chwile się uniosła. Tutejsza atmosfera uspakajała mnie, może to przez szum wody? Może przez ten kojący wiatr?


RE: Rzeka Życia - Vult - 05-09-2015

- Spokój i cisza. Idealne do ukojenia nerwów.
Usadowiła się wygodniej nie spuszczając jej z oczu. Przez chwile nawet obserwowała tą śmieszną chmurkę piasku, która powstała przez parę puszczona z nosa. Hiena wyglądała na przybitą, ciekawiło sępa co mogło spowodować taki smutek.
- Nie wyglądasz najlepiej. - W jej głosie jakby dało się słyszeć niewielką nutę troski.