Król Lew PBF
Jeziorko Duchów - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Równina (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=71)
+--- Wątek: Jeziorko Duchów (/showthread.php?tid=77)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


RE: Jeziorko Duchów - Kama - 02-07-2017

Gdy lwy odeszły, nad jeziorkiem niespodziewanie zerwał się wiatr. Powierzchnia wody falowała wściekle, trawy wokół kładły się na ziemi. Trwało to kilka minut, potem wszystko ustało tak nagle, jak się zaczęło.


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 02-07-2017

Szmer. Lekki powiew niczym musnięcie. I w nastepnej chwili nad jeziorkiem pochylająca się postać młodej lwicy. Huntrees nagle uświadomiła sobie że już nie jest w grocie. Jest wolna. Czuła się spokojniejsza, starsza. Jednak miała świadomość że nie będzie jak dawniej. Już nie dorośnie. Nie pokocha. Nie doswiadczy tak wielu rzeczy które mogła poznać. Jednak przykucnięta postać nie myślała o tym. Jej umysł kompletnie różnił się od tego który jeszcze kilka minut wcześniej dyktował jej strach, ból, złość, smutek, odwage, milosc czy głupotę. Teraz nie czuła takich emocji. Wszystko było jasne przejrzyste i harmonijne. Duch pamiętał swą przeszłość i odzyskał utraconą część wspomnień. Jednak teraz nie było to już tak istotne. Była już szczęśliwa


RE: Jeziorko Duchów - Athastan - 02-07-2017

Doczłapywał właśnie do jeziorka, gdy do jego nozdrzy dotarł trochę już zwietrzały zapach tego czarnego, z jaskini. Zaskoczyło go to, bo w sumie po co miał tu zaglądać. Nie wyglądał na kogoś, kogo interesowało, co o nim myślą jego ofiary.
Popatrzył dookoła, ale na szczęście właściciel zapachu już się ulotnił. Podszedł więc do lustra wody, nad którym majaczyła sylwerka lwicy i powiedział po prostu:
- Witaj.
Nie chciał zabawić tu zbyt długo, ale miał jeszcze sprawę do wyjaśnienia.


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 02-07-2017

Głowa lwicy nawet nie drgnęła słysząc znajomy głos. Przypatrywała się tafli wody ale nie odbiciu tylko lekkim zmarszczeniom robionymi przez wiatr. 
- Witaj Athastanie- powiedziała i dopiero wtedy popatrzyła na lwa.
- Cieszę się że nic Ci nie jest. Że przynajmniej kilka osób wyszło z tego żywych.-głos lwicy był spokojny i cichy. W jej oczach lew mógł zauważyć pewien rodzaj zadumy który cechuje osoby pogodzone z losem i szczęśliwe. Znów powiał lekki wiatr.


RE: Jeziorko Duchów - Ehstho - 02-07-2017

- Szkoda, że nie więcej.
Odpowiedział z krzywiąc pysk.
- Chociaż mogło by zostać tyle samo. Tamto trio na ten przykład. Ciekawe, czy któregoś zasypało w tej grocie.
Po chwili dostrzegł spokojne spojrzenie lwicy. Wyglądała jakoś dojrzalej i jakby nareszcie znalazła to, czego szukała.
A co z tobą? Odzysakałaś choć wspomnienia?


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 02-07-2017

/ ups chyba nie to konto xD/

- Nie zawsze zdarza się to czego chcemy.  A zniszczenie i zabijanie nic nam nie da. Jednak zastanawiam się czy kiedykolwiek ten czarny ze szramą to zrozumie- powiedziała smutno lwica znów kierując wzrok na tafle wody.
- Odzyskałam wszystkie wspomnienia.-lwica westchnąła.-To Askari jest moją siostrą. A ja nie potrafiłam tego zrozumieć- łeb jasnej lekko pochylił się w dół. Po chwili ciszy spytała jeszcze.
- Myślisz że lwiątka w brzuchu tamtej lwicy miały szansę przeżyć?


RE: Jeziorko Duchów - Athastan - 03-07-2017

Askari jej siostrą? Mieli ją tuż pod nosem!
- Nie wiem, mam nadzieję, że tak. Z resztą pewnie się wkrótce dowiemy. - tu zamilkł.
Po chwili wybuchnął:
- Szlag by to! - wykrzyknął - Że też ona mogła uciec, a Ciebie nie udało mi się z tamtąd wyciągnąć. -po czym osunął się smętnie na brzeg jeziora, a oczy mu się zaszkliły. Po chwili powiedział już ciszej, nieco łamiącym się głosem:
- Przepraszam - po czym dodał - Zawiodłem
Ułożył łeb na łapach i zacisnął powieki, a z każdego oka spłynęła pojedyńcza kropla.


//Masz zamiar straszyć tą postacią? Bo jak tak, to mam etat dla ducha.//


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 04-07-2017

// tak. Zastanawialam się gdzie podpiąć huntrees. Do Askari bo siostra, do Ghaliba bo zabił ( hehe bede się mścić) czy do miejsca w którym zginęła. A jaki etat?//

- Ty pewnie tak. Ja już nie mam takich możliwość- uśmiechnęła się ciepło. Gdy Athastan wybuchnął duch podszedł bliżej i stanął niedaleko lwa.
- Nie przepraszaj. Nie miałeś na to wpływu. Zresztą gdybyś wszedł do jaskinii zginąłbyś razem ze mną. Ale żyjesz. Nie żałuj tych co odeszli. Żałuj tych którzy nie potrafią żyć.- powiedziała. Wraz ze słowami lwicy znów powiał lekki zefir. Ciepły przyjemny wiatr jakby lwica przytulila się do lwa


RE: Jeziorko Duchów - Athastan - 08-07-2017

- A może jednak nie, może by się udało? - powiedział, choć już bez przekonania.
Powoli uspokajał się pod wpływem ciepłego podmuchu i niemal fizycznej obecności lwicy. Ciągle jeszcze rozmyślał, ale już coraz mniej nad jaskinią a bardziej nad nieco odleglejszymi rzeczami, zarówno w przeszłości jak i w prawdopodobnej przyszłości.
I choć humor mu nie wracał, i nie wróci jeszcze pewnie przed dłuższy czas, odwzajemnił nieco krzywo uśmiech i stwierdził:
Kto wie ? Ja się pewnie dowiem, ale może Tobie uda się szybciej? Ponoć u was plotki też się szybko rozchodzą.

// W sumie do Askari logicznie ale do Ghaliba? Jak panna-pogodzona-z-losem-i-światem chce się mścić na mordercy?
A co do etatu, to chcę zrobić manewr podobny jak na drugiej mojej postaci i podpiąć do Ath'a jakiegoś 'podręcznego' ducha dialogowego, z tym że tym razem nie kierowanego przeze mnie. A że ten Twój jest teorytycznie najbardziej fabularnie się do tego nadający, to jakbyś zmieniła plany, jestem chętny.//


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 09-07-2017

/w sumie nie mścić tylko.patrzeć smutnymi oczami. Pojawiać się i mówić,, mogłam żyć. A przez Ciebie jestem duchem" coś w ten deseń. Ale chciłbys żeby Huntrees podpieła się pod Athastana? Pogadam jeszcze z Askari./

Lwica uśmiechnęła się pocieszająco.
- Nie wiemy co by było gdyby. Poza tym gdyby nie ty żyłabym kilka miesięcy mniej. No i nie poznałabym na nowo swojej siostry.- mówiła patrząc na Athastana. Potem zaśmiała się cicho.
-Może. Może czekają na mnie nowe, przygody tam dokąd pójdę.


RE: Jeziorko Duchów - Athastan - 09-07-2017

Słowa lwicy sprawiły, że zaczął się zastanawiać nad tym, co on sam ma teraz w planach. Teoretycznie mógłby polować na morderców, choćby już z samej potrzeby przysłużenia się światu i wyeliminowaniu psychopatów, ale z racji iż nie mógł tego dokonać konwencjonalnymi metodami, był to raczej plan długodystansowy.
Wypadało by też w końcu znaleźć jakiegoś medyka tudzież znachora i dopełnić wreszcie edukacji. No i przydało by się towarzystwo.
A więc czas na kolejną wycieczkę krajoznawczą. Były jaskinie, był wodopój, była stolica jednego ze stad, więc może góry na odmianę ?
Rozmyślał patrząc na widoczny w oddali szczyt Kilimandżaro.
Na mnie chyba też już pora, żebym zobaczył co za nowe przygody przyniesie mi świat. - stwierdził i zaczął powoli wstawać, choć niezbyt chciał się z tąd ruszać i przerywać rozmowę.
Po chwili, analizując słowa Huntrees, nasunęło się mu jeszcze jedno pytanie.
Słuchaj, a gdzie ty właściwie możesz dotrzeć sama. I jak to tak po prawdzie w ogóle działa?


//Owszem, innego znajomego ducha moja postać nie ma. Chyba że macie już jakieś konkretne plany z Askari, wtedy nie chcę się wtrącać.//


RE: Jeziorko Duchów - Huntrees - 10-07-2017

Lwica odsunęła się i cofnęła w kierunku jeziora.
-Idź, Świat na ciebie czeka. Życzę Ci szczęścia- uśmiechnęła się. Cieszyła się że przeżył. -Nie wiem. Wiem, że na pewno mogę przebywać tu. Więc na razie tu zostanę. Coś mi podpowiada, że reguły wędrówek są u nas inne już w świecie żywych. Ale nie umiem tego wytłumaczyć. A więc żegnaj Athastanie. Uważaj na morderców-ostatnie zdanie powiedziała nieco ciszej. Sylwetka lwicy rozmyła się i tylko wiatr lekko musnął grzywę Athastana i powiał wprost na jezioro. Mogłoby się wydawać, że lwica zniknęła. Ale duch wciąż plątał się przy jeziorze, Lecz Athastan nie mógł jej teraz widzieć.


RE: Jeziorko Duchów - Wendigo - 10-07-2017

Pamiętał to miejsce, aż prawie za dobrze. Jakiś czas temu odbyła się tu niezła heca, w której sam się uganiał za niestworzonymi istotami. Tak naprawdę miał inny zamiar, chciał iść w stronę góry, lecz łapy zaprowadziły go tutaj. Czy to z jakiegoś nieznanego przymusu, czy czystej ciekawości, tego nie wiedział. Wiedział tylko to, że mgła którą pamiętał nadal tu była, a cisza ogarniała... Nie do końca. Zatrzymał się w środku mgły, słysząc jakiś głos. Czyżby ktoś gadał sam ze sobą? Postanowił chociaż raz się przełamać i sprawdzić o co biega, głosy w tak ciekawym miejscu z pewnością znaczą że dzieje się coś niecodziennego. Zaczął zbliżać się w stronę głosy, który nagle zaczął dostawać odpowiedzi. A jednak, z pewnością duch. Czuł to, ten charakterystyczny chłód. Idąc głębiej we mgłę, ujrzał nagle jakiegoś lwa, wyglądał dość młodo. Stanął w pewnej odległości od niego i usiłował zobaczyć cokolwiek przez mgłę.
- To jedno z najdziwniejszych miejsc w tej krainie. Ci co tu przychodzą, mają zazwyczaj jakiś cel. Czy Ty go masz? - Spytał, kierując pierwszą część wypowiedzi w nicość mgły, a drugą już w stronę nieznajomego.


RE: Jeziorko Duchów - Athastan - 10-07-2017

Żegnaj - powiedział tylko, a sylwetka lwicy już rozpłynęła się we mgle spowijającej jezioro.
Ciekawe, kiedy się znów spotkamy - dodał już w myślach.
Potem wstał, odwrócił się i pomaszerował zgodnie ze swoimi wcześniejszymi przemyśleniami pod Kilimandżaro.

~Zt.


RE: Jeziorko Duchów - Wendigo - 11-07-2017

Podążał wzrokiem za lwem, oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi. A ten nic, nawet się nie obejrzał. No jak tak można! Chyba że on sam był duchem lub jakimś widmem, a o tym jeszcze nie wiedział. Hm, ciekawe. Podszedł do jeziora, po czym schylił się nad lekko falującą taflą wody. Ot, odbicie, nieco zniekształcone. Nagle coś mu się ukazało, coś jakby zniekształcona twarz zwisała nad jego własnym odbiciem. Szybkim ruchem pacnął wodę łapą i obrócił się za siebie, widząc tylko mgłę. Nie wykluczał tego że mogło coś się tam znajdować, lecz chwilowo nie miał odwagi aby sprawdzić co się kryje za mleczną kurtyną.

//Jak jakiś duch chce to zapraszam :v