Król Lew PBF
Cmentarz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Cmentarzysko Słoni (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=44)
+--- Wątek: Cmentarz (/showthread.php?tid=94)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


RE: Cmentarz - Baqiea - 20-09-2016

Gdzie może szukać miejsca do rozmyślań hiena? Odpowiedz: na cmentarzu. Baqiua może różniła się dietą od większości hien ale niektóre z zachowań pozostały. Tak i teraz wolno kroczyła między szkieletami póki z zadumy nie wyrwał jej dźwięk zawału czy czegoś. Z samej ciekawości zbliżyła się w tamtą stronę i po chwili przypomniała sobie że przecież pełni fukcję strażniczki czy czegoś. Podbiegła na bezpieczną odległość i wskoczyła na pobliską czaszkę by z niej obserwować. "Lwiak mały był w szoku po upadku" pomyślała zerkając na niego i zapytała
-Nic ci nie jest?-
Tak to naprawdę adekwatne pytanie, normalnie to chyba mogła by powiedzieć "jesteś cały czy nie będziesz uciekał" tak w pysku hieny w tych okolicznościach chyba wszystko mogło zabrzmieć jak pytanie czy zostanie się obiadem.


RE: Cmentarz - Furaha - 20-09-2016

Po chwili usłyszałem czyiś głos i położyłem uszy po sobie.
-Nie... raczej nie- Odrzekłem w końcu i lekko- Gdzie jestem?- skoro była tutaj to an pewno wiedziała gdzie jesteśmy. Może też pomyliła drogi? Czy się bałem? Raczej nie, było to zdezorientowanie. Nie byłem tutaj wcześniej, nie znałem tych zapachów. Raczej chodziłem po terenach stada lub po terenach Srebrnego Księżyca. Z tej strony nie zapuszczałem sie.
-Kim jesteś?- Zapytałem się i westchnąłem lekko
-Mogłeś mnie uprzedzić- Powiedziałem jakby z małym wyrzutem do Imira kierując swój łeb w bok. Oczywiście hiena nic tam nie widziała ale ja już przywykłem do tego.
-Jestem Furaha- Rzekłem lekko szczerząc ząbki w małym uśmiechu.


RE: Cmentarz - Baqiea - 20-09-2016

Hiena słuchała malca i lekko uniosła brew. Wiedziała że lwy mają nie pokoleii w głowie ale że do tego stopnia?
-Baqiua, hiena i jesteś na terenach mglistego brzasku, a ściślej na cmentarzysku słoni.-
Cętkowana ześlizgnęła się z czaszki i podeszła do lwiątka
-Skąd jesteś Furaha? Mogę ci mówić Furi?-
Zapytała dość przyjaźnie podchodząc. W normalnych okolicznościach, z normalną hieną to pewnie już byłby Furi porcjowany. Jak to mówią szczęście w nieszczęściu


RE: Cmentarz - Nataka - 20-09-2016

Nataka, wracając z Lwiej ziemi, zmęczona podróżą, przekroczyła granicę swojego stada wchodząc od strony cmentarzyska. Sapnęła pod nosem, krocząc wzdłuż porozrzucanych trucheł zwierząt. Każdy jej krok wzniecał mały obłoczek popiołu, który leżał pod poduszkami jej ciężkich i zmęczonych wędrówką łap. Z kolejnymi metrami jej nos wyłapał czyiś zapach, który jej - był obcy. Ściągnęła brwi, kierując się w stronę z której dobiegały czyjeś głosy.
W pewnym momencie, wychylając się zza większego szkieletu, dostrzegła hienę i jakieś małe lwiątko. Baqie'e skądś kojarzyła... Gdzieś ją już widziała, na pewno.
Nie mając zamiaru się jednak kryć, ruszyła w ich kierunku.


RE: Cmentarz - Furaha - 20-09-2016

-Tak możesz- Rzekłem do niej i lekko zastrzygłem uchem- A jak stąd iść?- Zapytałem się jej, tą samą droga to raczej nie bardzo. No ja na pewno nie dałbym radę, może kiedyś tak z trudem ale podołałbym temu teraz nie bardzo wiedziałem nawet jak do tego się zabrać.
-Jestem z Lwiej Ziemi- Odpowiedziałem jej an pytanie, nie ukrywałem tego faktu przed nikim, bo po co? Jakoś po chwili dotarły do mnie jej słowa.
-Hieną?- powtórzyłem ale tak ajkby do mnie. Wujek opowiadał,że zrobiły mu krzywdę od tak.
-Nie odgryziesz mi ogona?- Zapytałem się chowając tego między łapy. nie ze strachu tak profilaktycznie.


RE: Cmentarz - Baqiea - 20-09-2016

Baqiua zaśmiała się słysząc słowa lwiątka
-Potem przez miesiąc czułabym pewnie jego posmak, a nie bardzo przepadam za lwiną-
Hiena jeszcze chwile się śmiała nim odrzekła
-Chodź wyprowadzę cię z tego miejsca i poszukamy Vei, może tym razem nie skoczy na mnie-
Cętkowana znów się zaśmiała i w głowie układała już marzenia, bo przecież odprowadzi ich lwiaka więc będzie miała plus na koncie co może się na przyszłe pozytywne relacje przełożyć, a może nawet na dobre traktowanie jeśli przypadkiem między stadami doszło by do walki i by ją złapano. Z myśli wyrwała ją jednak lwica którą zobaczyła po obróceniu się. Ta lwica miała jakieś dziwne relacje z Myrem i nie potrafiła ich rozgryźć... Czyżby była partnerka?
-Eyyyyy Salve(?)-
Łapa owadorzernej lekko się uniosła i jakby z lekkim strachem zaczęła się tłumaczyć
-Znalazłam lwiątko na naszych terenach, a dowiedziałam się skąd jest i chciałam je odprowadzić, no wiesz jest takie bezbronne i trochę mi go szkoda-


RE: Cmentarz - Nataka - 20-09-2016

-...-
Spojrzała na hienę przenikliwym spojrzeniem i skinęła jej łbem w odpowiedzi.
-Salve...-
Odparła nisko, a potem przyjrzała się malcowi, który plątał się gdzieś pod nogami Baqie'y. Ściągnęła brwi i zerknęła na cętkowaną.
-Kiedy go tu znalazłaś?-

Zapytała spokojnie, unosząc łeb. Przysiadła po chwili przy samicy, zerkając to na nią to na Furahę.


RE: Cmentarz - Furaha - 20-09-2016

-Jestem Furaha- Powiedziałem do lwicy, która chyba nie wyglądała na zbyt zadowolona moja obecnością? Nie wiem taki wyraz pyska ciotka często miewała więc może ona też taki ma na co dzień.
-Coś nie tak?- Zapytałem sie ich nie bardzo wiedząc o co może chodzić.


RE: Cmentarz - Baqiea - 20-09-2016

-Dosłownie chwilkę temu, zdążyłam na przedstawienie lew zjeżdżający w dół, chociaż osobiście wolałabym by aktor był większy, wiesz nadałabyś się na główna rolę-
Hiuena zaśmiała się starając się rozluźnić nieco atmosferę i usiała obok lewka łape proponując mu przejażdżkę na swoim grzbiecie.
-Wiesz znalazłam go pierwsza więc jest jakby mój-
Powiedziała z lekkim naciskiem. Wiedziała że z lwicą nie miała szans walczyć ale liczyła że ta przystanie na jej decyzje
-To jeszcze lwiątko i mówi że jest z lwiej ziemi. Powinno być z rodziną, a ja mam mały dług u ich przywódczyni. Zwrócenie go to chyba najlepszy sposób na spłatę i to jeszcze z zyskiem.-
Nie chciała dodawać przy małym że zawsze można było go ubić i zwalić na kogoś. No i to nie było w jej pokręconej jak na hiene naturze


RE: Cmentarz - Nataka - 20-09-2016

Tego pierwszego bełkotu hieny Nataka nie zrozumiała za nic, spojrzała się więc na nią tylko nieco zdziwiona. Potem zerknęła na lwiątko i westchnęła ciężko. Ona...Może i była zimna z zewnątrz, ale nie miała serca aby zabić lwiątko, które na dodatek się zgubiło. Pokręciła łbem, aby znowu unieść swój bystry wzrok na hienę. Skrzywiła się, na ten tekst, który z jej perspektywy brzmiał jak jakiś wyrzut. Położyła po sobie uszy.
-Uspokój się, dobrze? Czy ja Ci coś mówię?-
Odetchnęła nieco poirytowana. Następnie pokręciła łbem i znów spojrzała na Furahę.
-Dobrze... Idź z nim. Postaraj się go stąd zabrać jak najszybciej.-
Skinęła łbem cętkowanej.


RE: Cmentarz - Furaha - 20-09-2016

Charakter też miała podobny do cioci ale jednak nie była nią. Inny zapach miał i głos. Nie wiedziałem, że więcej takich lwic jest a może każda dorosła taka jest? Nie wiem nie w głowie mi takie rzeczy jeszcze. Wolałem sie jednak w tym momencie już nie odzywać za bardzo.


RE: Cmentarz - Baqiea - 20-09-2016

-Nie mam zbyt dobrych relacji z lwami, no może po za Myrem i po tym co widziałam wewnątrz naszej skały nieco inaczej cię oceniałam-
Wytłumaczyła hiena zachęcając jeszcze raz malca do przejażdżki i nie zależnie czy ten wskoczył(a jeśli tak to poczekała aż się ustawi i będzie ją trzymał) na nią czy nie, powoli wstała ruszając ku lwiej ziemi
-A teraz czas poszukać waszej przywódczyni. Ostatnio mi skoczyła do gardła ale tym razem może nie będzie tak źle-
zachichotała Hiena


//Furaha daj z.t dla obu jak będziesz pisać//


RE: Cmentarz - Furaha - 20-09-2016

-Pójdę- łapy mnie bolały i byłem wybiedniały ale chciałem iść o własnych siłach. Nie wiedziałem jednak jak ciocia zareagowałaby na mój widok. Dawno mnie tam nie było raczej nikt na to nie zwrócił uwagi.
-Ciocia nie wiem czy będzie i tak jakoś tym przejęta- Powiedziałem do hieny, ona miała inne rzeczy na głowie. Ja byłem takim lwiątkiem niczyim. Zajmowała się i była jak druga matka dla mnie ale... No właśnie.

zt


RE: Cmentarz - Nataka - 21-09-2016

Posłała hienie o dziwo dość miłe spojrzenie. Potem ruszyła dalej, w stronę oazy.
[ZT]


RE: Cmentarz - Hiro - 27-09-2016

Pośród starych i już wyschniętych trucheł zwierząt kroki spokojnie stawiała młoda, biała lwica. Była zmęczona długą wędrówką, sama już nawet nie wiedziała na jakie ziemie zawędrowała, jednakże atmosfera otaczająca to miejsce sprawiała, że czuła się naprawdę nieswojo. Wszystko to mieszało się z przeraźliwą ciszą, którą przerywały jedynie dźwięki przypadkowo kopniętych kawałków kości.
-No pięknie...- Wymruczała cicho pod nosem. Cóż, jedną z dobrych stron bycia samotnikiem jest to, iż nie można się zgubić, gdyż nie masz przynależnego miejsca. Niby można to nazwać wolnością, jednakże... cóż, nie ma się również do kogo wracać.
Pomimo zmęczenia lwica nie miała zamiaru odpoczywać w takim miejscu jak to. Miała wrażenie, że prędko by tego pożałowała. Dzielnie więc wędrowała dalej.