Łąka przy polanie - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=49) +--- Dział: Księżycowa Polana (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=53) +--- Wątek: Łąka przy polanie (/showthread.php?tid=97) |
RE: Łąka przy polanie - Alve - 21-10-2013 /To trzeba to było uściślić w podaniu o akcję, a nie teraz marudzić. I nie, "może być gwałt" to nie jest jednoznaczne stwierdzenie więc nie ma się co dziwić, że wyszło inaczej. Zresztą reklamacje to do MG, w końcu on prowadził akcję. RE: Łąka przy polanie - Eleyna - 26-10-2013 /Dobra, sama sobie poradzę/ Eleyna nie chcąc już dłużej przebywać z tym oto osobnikiem, którego skrzywdzono na starcie, postanowiła opuścić to miejsce. Idąc jednak posłała mu spojrzenie pełne pogardy. Nie będzie tracić czasu, ani nerwów na tego gbura. /z.t./ RE: Łąka przy polanie - Vult - 11-04-2015 Zamiast lecieć na wschód jak prosił Sadism, obrała inny kierunek. Bardziej na południe. Łąka którą zauważyła wydawała się dobrym miejscem. Nie poniesie go dalej dopóki na osobności nie powie o swoich planach. Zataczając koła zniżała swój lot szykując się do lądowania. Gdy dotknęła szponami ziemi odezwała się. - Jak wrażenia? RE: Łąka przy polanie - Sadism - 12-04-2015 // Sry że nie mogłem odpisać// - Sssstraassznie wysoko latasz. Okropne. Ale bardzo szybkie. Może się przyzwyczaję... Momentalnie ześliznął się na ziemię kiwając głową na lewo i prawo. Wszystko mu się kręciło. - No cóż. Nie tu planowałem wylądować...- stwierdził gdy przypatrzył się okolicy. -Czy ty coś knujesz Vult? RE: Łąka przy polanie - Vult - 12-04-2015 Parsknęła tak, że nie mógł ocenić czy to ze śmiechu czy z zagniewania. Przekręciła łeb na bok łypiąc na niego ślepiem. - To samo mogłabym powiedzieć o tobie - odparła na jego ostatnie pytanie. Nie bez powodu żmija planuje szybko się poruszać. Z chęcią się dowie o co chodzi. Jeśli jednak nie będzie skory odsłonić jej fragmentów układanki, możliwe że następnym razem zrzuci go do rzeki. RE: Łąka przy polanie - Sadism - 12-04-2015 - Cóż. Podpełzał do Vult i wysoko podniósł łeb by mieć ją "w zasięgu ugryzienia". - To piękna okolica. Większość ziem jednak jest pod czyimś władaniem. Złym władaniem. Złym w sensie- nieodpowiednim. Wartałoby dać stworzeniom z tych ziem wybór. Uważam że władza która nic nie robi, a jedynie "stoi na straży pokoju" jest nic nie warta. Dlatego Lwie Ziemie są po prostu słabe. Ziemie niegdyś należące do tych ponoć "silnych i złych" lwów., aktualnie nie budzą już grozy. Z kolei o tych księżycowych zabobonnych to nawet nie wspomnę. Powinniśmy zrobić albo zamach stanu, albo stworzyć 4 opcje. To trudne, aczkolwiek bardzo dobre wyjście. RE: Łąka przy polanie - Vult - 12-04-2015 Trawiła przez chwilę sens jego słów. Cofnęła się dwa kroki i wymijając go dreptała dookoła rozmyślając. Nigdy zbytnio nie angażowała się w sprawy i terytoria innych. Miała ważniejsza zmartwienia na głowie. O ile namieszanie i zmącenie czyjegoś spokoju można by uznać za zabawne tak panowanie mniejszych gatunków nie odniesie sukcesu. Żaden większy zwierz nie przyłączy się do bandy pod przewodnictwem gada. Zatrzymała się. - Mała głowa, wielkie plany. Jak zamierzasz im zaszkodzić? Ewentualnie pozyskać rekrutów... Podjęła decyzję, poczeka, zobaczy jak to rozplanuje Sadism. Z ciekawości jak to wszystko się potoczy a może i dostarczy jej rozrywki. RE: Łąka przy polanie - Sadism - 12-04-2015 Spodziewał się. Spodziewal tego, ze inni nie będą przychylni. Jeśli nie jest się wielkim i silnym, wielu uznaje takich za bezużytecznych. I właśnie dlatego Sadism tak bardzo chciał zdobyć coś więcej. By udowodnić, ze i takie jednostki potrafią zagrozić większym. -Ja, jestem zaledwie wężem. Jednak mam jad zdolny powalić słonia, jeśli odpowiednio go ugryzę. Ty jesteś zwykłą sępicą. Można cię ogłuszyć jednym uderzeniem łapy w głowę. Dlaczego więc nabijasz się z lwów? Bo latasz. one tego nie potrafią Vult. One nie mogą ci nic zrobić. Chyba ze nauczą się latać -w co wątpię. Łypnął ślepiami zadowolony i pokiwał się trochę na lewo i prawo. Obydwoje irytowaliśmy lwy ssssamym swoim towarzystwem. To brak szacunku. Brak który trza naprawić. Zresztą, zobacz. Połączyliśmy ssssiły na chwilę, i wąż, pierwszy raz w historii poleciał. Chyba ze woziłaś jakiegoś przede mną? Zniknął w trawie po czym pojawił się za Vult. - Zassskoczymy ich! Nie sssspodziewają się jadowitego węża który pojawia się znikąd! Znów ukrył się wśród traw sycząc głośno. - Ale fakt, przydałaby się jakaś marionetka w naszych... cóż niezbyt to dobre określenie dla węża... ale w naszych łapach czy tam szponach . Jakis duzy kotowaty który budziłby grozę. Ale jak już mówiłem, wystarczyłoby spróbować zamachu stanu. W takim stadzie w którym nie potępili by zwycięstwa silniejszego. Zastanawiał sie. Ryzyko takich działań było ogromne. Ambicje węża były równie wielkie. RE: Łąka przy polanie - Vult - 13-04-2015 Starała się nadążyć za nim wzrokiem ale tylko zakręciło jej się w głowie i darowała sobie. - Nie wyśmiewam twojej idei. Koncepcja takiego planu jest dość interesująca. Szalona! Aczkolwiek z nikłą szansą powodzenia. Nad czym można ubolewać. I tak masz rację, gdziekolwiek się nie pojawimy wywołujemy negatywne emocje wśród innych zwierząt. Przywykłam do tego i przestałam tak zwracać na to uwagę. Jakby było to coś normalnego, choć ubliżać sobie nie pozwolę. – Pokręciła przecząco łbem. - Sadism, naprawdę uważasz że dasz radę przeciągnąć na swoja stronę kocura? – Westchnęła przeciągle. Wszak to nie takie proste, lwy żyją stadnie i są przeważającą ilością kotowatych w tych rejonach. Musiałby mieć naprawdę dobre argumenty. Póki co wszystko było w proszku. Trzeba by znaleźć miejsce, które nie należy do nikogo, miejsce w którym spokojnie będą mogli knuć spiski, odpocząć, posilić się i czuć bezpiecznie. - Potrzeba nam kryjówki. RE: Łąka przy polanie - Sadism - 15-04-2015 Pokiwał głową ze zrozumieniem. -Nie uważam, tylko to zrobię. Z tym że musimy mieć dobre argumenty. I odpowiedniego osobnika. Gdy nawiązała temat odnalezienia kryjówki, to momentalnie pojawił się przed nią. Myślał spokojnie co jakiś czas wysuwając język by sprawdzić czy nikt się nie pojawił w okolicy, bo jak każdy wąż także Sadism miał zmysł węchu na języku. -Racja. Tylko to musi być miejsce bez zbędnych gości. Najlepiej na odludziu.Znasz takie okolice? RE: Łąka przy polanie - Vult - 15-04-2015 Popatrzyła w niebo popadając w zadumę. Przypominała sobie miejscówki, na które większej uwagi nie zwracała a mogłyby stanowić odpowiednie schronienie dla bandy. Zawsze bardziej interesowały ją drzewa i półki skalne, na wysokości czuła się bezpiecznie. Chciała więc uwzględnić te dwie opcje. Niech reszta sypia sobie w jaskiniach a ona sobie znajdzie wysoko postawione miejsce. - Chyba przychodzi mi coś na myśl. Jest takie miejsce, które kiedyś widziałam. Zlepek skał, dobre na wybudowanie gniazda. A i możliwe, że jakaś grota się znajdzie, która byłaby w stanie pomieścić zwierzęta lądowe. - Oderwała wzrok od nieba i spojrzała na Sadism'a. - I nie przypominam sobie bym widziała tam kogoś. Raczej opuszczone. RE: Łąka przy polanie - Sadism - 15-04-2015 -Ossssobiście przepadam za miejscami bagnistymi, z dostępem do wody czy traw. Ale wśród małych jaskiń też jest dobrze. Znów podniósł łeb i zadowolony kołysał się patrząc w oczy Vult, co jakiś czas wysuwając język. Kojarzył jakieś stare bagna, i ogółem ziemie lwów jakoś znał, ale abrdziej z opowiadań. Liczył że Vult nie próbuje bo wrobić. -No to lećmy. O ile wiesz dokłądnie gdzie. RE: Łąka przy polanie - Vult - 15-04-2015 - Bagna? - Zdziwiła się. - Chcesz żeby nam się potopiło stadko? - Zachichotała - Znaczy mi to tam obojętne, ale inni mogliby mieć problemy na takim terenie. Jeśli nie wiedzieliby gdzie łapę postawić. - Nachyliła się by mógł się znów wpleść wokół szyi. - Do tego prawdopodobnie ciężko będzie tam o zwierzynę, no chyba, że lubisz sobie wyławiać mułowate, obgniłe mięsko. Możemy polecieć w różne miejsca i ocenić ich stan. RE: Łąka przy polanie - Sadism - 16-04-2015 - Cóż. Zgadzam się. Niech tak się sssstanie. Lećmy. Owinął się jej wokół szyi i po chwili był gotowy do lotu trzymając się mocno i kryjąc wśród jej piór. Zastanawiał się kto jest takim osobnikiem, który mógłby im pomóc. Chyba najlepszym wyjściem byłby jakiś samotnik. RE: Łąka przy polanie - Vult - 16-04-2015 Westchnęła ciężko, szykuje się długa podróż w poszukiwaniu konkretów. Bez zbędnych słów, zamachała energicznie skrzydłami i wzbiła się w powietrze z wężem. z/t x2 |