Król Lew PBF
[MS] Sawanna - zachód - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: [MS] Sawanna - zachód (/showthread.php?tid=984)

Strony: 1 2 3


RE: [MS] Sawanna - zachód - Hewa - 12-05-2014

Słuchała uważnie słów Mai, kiedy ta starała się przekazać reszcie, ile czasu mają na ową rozgrzewkę. Kiedy skończyła mówić, Piaskowa energicznie pokiwała głową z uśmiechem, nie odezwała się jednak, bo zaraz Maya przedstawiała im inny sposób odmierzania pozostałego im czasu. Cóż, Hewa zrozumiała od razu ten pierwszy, koleżanka w końcu przedstawiła go w taki sposób, że nie miała z tym większych problemów, ale rzeczywiście niektórzy mogli się w tym nie połapać.
Kiedy już wszyscy zaczęli się powoli rozchodzić w swoje strony, Hewa rzuciła im ciche powodzenia, po czym, z lekkim przestrachem zauważyła, że nie ma przy niej Vasanti. Natychmiast zerwała się na równe łapy, oczywiście szybko ją odszukała wzrokiem. Zauważyła, że ta kierowała się w stronę (prawdopodobnie, tak przynajmniej to wyglądało) nor surykatek. Szybko ją dogoniła i zanim pomarańczowooka zdążyła podejść zbyt blisko, po czym odciągnęła ją na bok.
- Vasanti, jeszcze nie. Najpierw zapolujemy na coś mniejszego, na rozgrzewkę, dopiero później będziemy polować na surykatki. - przypomniała młodej, która najwyraźniej z tej całej ekscytacji mogła się już nieco w tym wszystkim pogubić.
- Chodźmy może tam. - wskazała w innym kierunku, zupełnie odwrotnym niż miejsce, gdzie mogły znajdować się ich późniejsze ofiary. Zaraz też zaczęła iść w tamtym kierunku, rozglądając się uważnie, aby dostrzec najmniejszy ruch w trawie. Z czasem znacznie zwolniła, próbując iść jak najwolniej, nastawiła też uszy, żeby słyszeć każdy dźwięk.
- Może uda nam się złapać jakiegoś gryzonia. Musisz być czujna i cierpliwa. Jeśli coś zobaczysz, najlepiej, jeśli nie będziesz się ruszać i poczekasz, aż to do Ciebie podejdzie, wtedy będzie łatwiej zaatakować i to złapać. - instruowała po cichu kuzynkę, kontynuując pochód.
W pewnym momencie się zatrzymała, kiedy przemknęło coś wśród traw. Może warto byłoby tutaj poczekać? Piaskowa zaczęła się szybko rozglądać w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby być mysią norą, albo czegoś w tym rodzaju. Jaszczurką również by nie pogardziła.