♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kalani
Dobrotliwa | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:722 Dołączył:Lis 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 82
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 17

#1
11-11-2014, 23:21
Prawa autorskie: MadKakerlaken
Tytuł pozafabularny: VIP

Miano: Kalani - zasłyszane, a może raczej "zawidziane" przy paru postaciach, które gdzieś się na różnych stronach przewinęły. Ponoć pochodzi z języka hawajskiego i oznacza "niebiosa". W skrócie lubię nazywać ją Kali.

Rodzina: (jeśli są to postaci z forum, których profile w dalszym ciągu istnieją, linki do nich znajdują się w ich imieniu)
- "Powrót wspomnień"), lecz coś poszło nie tak i Kalani wróciła do partnera - lecz tylko po to, by odnaleźć jego martwe ciało wśród afrykańskiej ciszy. Po jego śmierci znów odnalazła Kahawiana, tym razem jednak na dobre zostając na Zachodnich Ziemiach.
- Jurigo - (spoza forum) drugi partner Kalani, o parę lat starszy od niej samiec z rodzinnego stada. Rosły, ciemnoszary samiec o czarnej grzywie z kremowymi przejaśnieniami w okolicach skroni i krtani. Był zakochany w Kalani odkąd osiągnęła dorosnąć, jednak ze względu na dużą różnicę wieku między nimi postanowił się jej nie narzucać. Kiedy jednak zdarzyła się okazja (więcej w historii), postanowił ją wykorzystać i związał się ze zdesperowaną bursztynowooką. To dzięki temu, że skłamał na temat ojcostwa jej syna, Asante Sana mógł przeżyć.
Kalani nie jest pewna, czy kiedykolwiek kochała Jurigo. Była skazana na jego obecność po tym, jak uratował ją i jej synka przed śmiercią za zdradę stada. Twierdzi, że czuła się winna i chciała mu zrekompensować jego poświęcenie i codziennie rano budząc się u jego boku wmawiała sobie, że go kocha, aż w końcu sama w to uwierzyła.
"Przez lata związku z burym samcem widziała tylko jego pozytywy. Był czuły, kochający i dobry, troską obdarzył jej syna jakby pochodził z jego krwi. Nie mogła wtedy powiedzieć o nim żadnego złego słowa, tak była zaślepiona miłością. Po miesiącach od jego śmierci zdjęła niewidzialną opaskę z oczu i nagle zaczęła zauważać wszystkie jego wady. Zdarzały się momenty, że stawiał siebie nad nią, argumentując to tym, że był głową rodziny. Kiedy się wściekał, bała się go - jego ataki furii miały zabójczą moc i nawet ona czy Asante nie byli w stanie się przed nimi chronić. Teraz wypłynęła kolejna - zaborczość. Wiedział o głębokim uczuciu między nią a ognistookim i bojąc się ją stracić kłamał na wszelkie sposoby, żeby nie dopuścić do ich spotkania. To śmieszne i żałosne biorąc pod uwagę fakt, że pod koniec jego żywota nierzadko widziała go w towarzystwie innych lwic."
- Asante Sana - pierwszy i jak na razie jedyny syn Kahawiana i Kalani. Wychowywany przez matkę i jej partnera, Jurigo, z wiedzą, że ten nie jest jego prawdziwym ojcem. Wiedząc jednak, jaka wisi nad nimi groźba, nigdy nie zdradził ich tajemnicy. W wieku lat dwóch opuścił rodzinne stado w poszukiwaniu Dwugrzywego, by odnaleźć go na Ziemiach Czterech Stad. Trafił tam w niefortunnym czasie - panowała tam wtedy zaraza, której stał się ofiarą. Zmarł na łapach Kalani zaraz po przybyciu do domu. Nie zdążył opowiedzieć jej o spotkaniu z prawdziwym ojcem.
Jego imię jest zwrotem z suahili i oznacza "dziękuję bardzo", co ma być dowodem wdzięczności jego matki wobec Jurigo za pomoc w spisku. Asante wyglądem przypominał nieco Jurigo - tak jak ten miał ciemną sierść i dwubarwną grzywę (tą cechę wyglądu dzielił też z Kahawianem). Po matce odziedziczył kolor oczu. Wygląd na rysunkach: komputerowy, kredkowy.
- Busara - córka Kalani i Kahawiana, drugie dziecko pary.
- reszta: nieznani z imienia rodzice - ich losy nie są znane (po opanowaniu stada przez zarazę odeszli z niego, by żyć na własną łapę), a o samym ojcu wiadomo tyle, że był jednym z najważniejszych wojowników w stadzie; Aichi, Iatthara i Taba - jedyne ocalałe lwice ze starego stada Kali i jej przyjaciółki; Machozi - przyjaciółka z dzieciństwa, późniejsza partnerka Kahawiana; Deyne Nyota, Maya, Giza, Maoni - grupa łowczyń, które traktuje jak siostry (z tą pierwszą łączą ją najbardziej zażyłe stosunki - uważa ją za przyjaciółkę).

Wiek: Osiem lat. Oficjalnie zaczęłam nią grać 7. grudnia 2013 roku. Wcześniej był wątek z jej udziałem na koncie Morana. [Ciekawostka: wygląd Kalani powstał we wrześniu 2013 roku, ot tak, rekreacyjnie, żeby przedstawić ją jako mamę Asantego Sany, którym w tamtym czasie grałam].

Stado: Urodziła się w zwykłym, nienazwanym stadzie, gdzie aż do jego rozpadu pełniła funkcję liderki łowczyń. Obecnie jest Tropicielem Stada Zachodnich Ziem.

Charakter: Przyjacielska lwica z ciepłym i miłym nastawieniem wobec innych. Potrafi być wojownicza w sytuacjach, które tego wymagają. Nieco marzycielska, może się wydawać staroświecka. Typowa kobietka, cieszy się małymi rzeczami, ekscytuje się przyrodą, szuka szczęścia w jej różnorodności i w życiu wszystkich stworzeń. Jest pomocna i opiekuńcza, dzięki czemu jest kochającą matką i pocieszycielką tych, którzy zwątpili w swoje siły. Stara się nie pozostawiać innych sam na sam ze swoimi problemami. Nie boi się okazywać emocji (nawet tych złych) tym, których kocha i ceni. Nawet jeśli jest uroczą lwią panią, nie pozwoli nikomu na brak szacunku czy chamstwo wobec niej. Zdaje sobie sprawę zarówno ze swoich fizycznych, jak i psychicznych wad i zalet, co wykorzystuje w życiu i w walce. Jedną z jej charakterystycznych cech jest upór. Bywa, że jest przesadnie emocjonalna i wyolbrzymia niektóre problemy. Należy do bardzo ciekawskich lwic i chce znać prawdę nawet kosztem zmiany swojego światopoglądu. Nie lubi, kiedy ktoś coś przed nią ukrywa - a szczególnie, kiedy robi to Kahawian.

Opis wyglądu: Nie chce mi się opisywać całego wyglądu, więc zapraszam do przyjrzenia się rysunkowej Karcie Postaci. Dopiski: przeciętna wielkość i figura; kolor futra określam jako "kawowy", oczu - bursztynowy, ew. rdzawy, ognisty. Co do wzrostu - przeciętny, muskulatura - widoczna, bo w końcu jest aktywną łowczynią, ale mięśniaka z niej nie róbmy.

Historia:
Kalani przyszła na świat jako córka jednej z łowczyń pewnego zamieszkującego odległe ziemie stada. Jej życie toczyło się normalnie - żadnych problemów, obowiązków, a dnie spędzała z dwójką najlepszych przyjaciół - Kahawianem i Machozi. Ta dwójka żyła w sąsiadującym stadzie, z którymi rodzinna grupa Kalani żyła we względnej przyjaźni. Między lwiątkami kwitła przyjaźń, która z czasem mocno się zacieśniała. Byli w stanie zrobić dla siebie wszystko. Nic więc dziwnego, że i bursztynowooka, i Machozi, obrały sobie za cel miłosnych podbojów młodego wówczas Dwugrzywego. Druga z nich widząc, że ów prędzej ma się ku kawowej, ustąpiła jej miejsca. Oddała jej swoją szansę na szczęście, za co Kalani była jej dozgonnie wdzięczna i zyskała do niej szacunek.
Czas płynął, a miłość między Kahawianem a Kalani rosła. Niestety, o ile stada tych dwojga się tolerowały, to związki między członkami były bezwzględnie zabronione. Musieli się zatem spotykać po nocach, ukradkiem. Wszystko to trwało mniej więcej do czasu, gdy osiągnęli dorosły wiek. Pewnie wyszli by na jaw ze swoim związkiem, gdyby lwica nie była zazdrosna o przyjaciółkę ukochanego. Pokłócili się tak zjadliwie, że postanowili już nigdy więcej się nie widywać. Rozeszli się, każdy w swoją stronę. Zrozpaczony rozstaniem samiec związał się w końcu ze swoją przyjaciółką. Mieli się już więcej nigdy nie ujrzeć. Kalani nie żałowała tej decyzji, dopóki nie spostrzegła się, że jest w ciąży.
Kalani była zmuszona rodzić swego syna po cichu - nikt nie mógł się dowiedzieć o istnieniu młodego, gdyż jako dziecko lwa spoza stada musiałby zostać zamordowany. I wtedy na ratunek przyszedł Jurigo, jeden ze starszych wojowników, który od dawna kochał się w młodej matce. Przyznał oficjalnie, że noworodek jest jego synem, co oszczędziło jego życie. Samica w dowód wdzięczności nazwała malca Asante Sana, co w suahili oznacza "dziękuję bardzo". Wkrótce i ona znalazła ukojenie, właśnie w łapach wybawiciela swojego syna.
Ten zaś rósł jak na drożdżach, pod czujnym okiem Kalani i Jurigo. I chociaż kochał swoich rodziców i był wdzięczny za uratowanie życia, to wrodzona ciekawość nakazywała mu odnalezienie Kahawiana. Matka stale zabraniała mu wychodzenia na tereny stada ojca, więc nabrał podejrzeń, że właśnie tam go znajdzie. Kiedy jednak przed rokiem, w wieku lat dwóch wyrwał się w końcu spod pieczy matki i zawędrował do dawnego domu brązowofutrego, nie zastał tam go. Usłyszał historię o walce między braćmi i tragedii, jaka spotkała tego o dwubarwnej grzywie. Ciekawość Asantego nie została nasycona, więc ruszył w dal, by jednak odszukać Kahawiana - i dowiedzieć się, kim sam naprawdę jest.
I właściwie do tego momentu w życiu Kalani panował spokój. Po jakimś czasie do stada powrócił Sana. Matce nie pozwolono jednak zbyt długo cieszyć się powrotem jedynego syna - młody zmarł na jej łapach na chorobę, która szalała na Ziemiach Czterech Stad. Wkrótce epidemia zebrała krwawe żniwo wśród pobratymców Kalani. Jej, Jurigo i paru innym udało się ostać. Zrozpaczona lwica uciekła wtedy od bliskich, by znaleźć Kahawiana i wyznać mu prawdę o synu. [więcej TUTAJ]
Po tym spotkaniu kawowa długo nie mogła zapomnieć o Dwugrzywym, a każdy dzień u boku Jurigo był dla niej katorgą. Jedynym spoiwem, które okazało się trzymać ją przy starszym lwie, był Asante Sana, którego pogrzebała na stadnych ziemiach. Chcąc odnaleźć wewnętrzny spokój, wybrała się na poszukiwanie ognistookiego. [więcej TUTAJ] Niestety, coś poszło nie tak i Kalani wróciła do partnera - lecz tylko po to, by odnaleźć jego martwe ciało wśród afrykańskiej ciszy.
Sama nie wie, dlaczego znów znalazła się na Ziemiach Czterech Stad. Wie, że powiedziała parę słów za dużo, których nie może cofnąć. Coś jednak kazało jej znaleźć się właśnie tutaj. Nad brzegiem oceanu ponownie spotkała Dwugrzywego, który pocieszał ją po śmierci Jurigo. Obwiniała się bez powodu o jego śmierć, twierdząc, że to jej egoizm i bezduszność złamały mu serce. Odrzuciła pomoc Kahawiana, żeby w samotności dojść do siebie. Po jakimś czasie wstąpiła w szeregi Stada Zachodnich Ziem (wtedy jeszcze zwanego Szkarłatnym Świtem), znów związała się z pierwszym partnerem i urodziła córkę, Busarę, którą wspólnie wychowują. Została członkinią grupy łowieckiej, a jej członkinie traktuje jak siostry. Największą przyjaźnią darzy Deyne Nyotę, której dwójkę synów pomaga wychowywać. To właśnie ona ją znalazła, kiedy została okrutnie skrzywdzona przez nieznanego samca, kiedy Ragnar zniknął z Zachodnich Ziem. Kalani także zajęła się Maoni, kiedy wyszło na jaw, że jej partner (Frey) zginął z łap Bliznopyskiego.

RYSUNKI KALANI MOJEGO AUTORSTWA:
Rysunkowa Karta Postaci
Kalani - pierwsze przedstawienie
Why can't it be my sky
Kalkah - młodsi Kalani i Kahawian
Damsel in distress
"On zdradził nas wszystkich" - Kalani pocieszająca Maoni

Małe info dla siebie - +4 punkty statystyk (3 do Spostrzegawczości, 1 do Siły) z PD.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości