♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kiburi
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:116 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 95
Siła: 81
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 5

#31
25-06-2015, 21:02
Prawa autorskie: Lineart Ghaliba <3, tło: Fjutsup

Kiburi nic nowego, ani konkretnego nie robił. Patrzył się na ojca, bo cóż, to był jednak mimo wszystko jakiś widok. Jednak po jakimś czasie znudziło mu się to i przeniósł wzrok na siostrę, która zdążyła w tym czasie zasnąć. Zmarszczył nos, jakby z politowaniem traktując taką słabość. Albo mu się zwyczajnie jakiś pyłek do nosa przykleił, bo zaraz łapą starał się jakiegoś niewidzialnego robaka z nosa strącić. Kiedy uporał się z tym zadaniem, co mu zajęło i czas i parę kichnięć, pojawił się ktoś obcy, kto może nawet był podobny, ale przecież nie był ani siostrą ani bratem, a z min rodziców wywnioskował, że mają z nim tyle wspólnego ile jego myśli na ten temat. Zatem parę swoich niebieskich ślepi wlepił w przybysza. Był nieco większy od niego, ale nie jakoś strasznie. Ot, potrzeba by było półtora Kiburiego, żeby się z nim wzrostem równał.
Niewiele myśląc, młody samiec powstał ze swojego miejsca i poszedł do niego, absolutnie nie zwracają uwagi na jakąś tam krew. Mierzył wzrokiem i oceniał, nie robiąc jeszcze nic poza tym.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#32
26-06-2015, 00:53
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial najpierw spojrzał na Mirre aby odpowiedzieć wzruszając ramionami. Rana powstała podczas feralnego dnia gdy to uciekał przed wrogimi lwami które wybiły jego stado. Nie było już teraz co wspominać. Nagle zauważył że Kiburi zbliżył się do niego i wlepial oczy.
- cześć - odparł do małego. Starał się być miły aczkolwiek tego go specjalnie nie uczono, wiedział jedynie że tak wypada jeśli się nie jest u siebie.
Kaaivy
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:121 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 25

#33
29-06-2015, 17:45
Prawa autorskie: Lineart: Malaika4; Kolory: Inn.

Lwica już po chwili zjawiła się na miejscu, oczekując na dalsze komendy Ghaliba. Tak czy inaczej, nie miała wyboru - musiała się mu podporządkowywać. Jak się okazało, był tu nie tylko czarnofutry, ale również Mirra i jej dzieci. I ten smarkaty przybłęda. Kaaivy usłyszała tylko końcową część ich rozmowy, lecz mogła z niej wywnioskować, że już obsadzają następcę głowy stada. Spojrzała na Kiburiego, bo to o nim była mowa. I taki bachor ma wyrosnąć na przywódcę? Dobre żarty. No ale cóż, co ona będzie w to ingerować... Najlepiej, jeśli nie dożyje tego dnia. A tymczasem to zwykłe dziecko, które wkurzało Kaaivy samym swoim młodym wiekiem. Tak, szara nigdy nie lubiła młodych.
Diara
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samica Wiek:3l & 9 mies. Liczba postów:54 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 74
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 10

#34
29-06-2015, 20:34
Prawa autorskie: CherryCx (ja)

Również niebawem przed wejściem wyłoniła się sylwetka różnookiej. Idąc z, choć ten raz od dłuższego czasu napełnionym po swój niewybredny kraniec żołądkiem, choć bardzo się jej nie spieszyło nieznacznie wyminęła Kaaivy i usiadła obok potwierdzając swą gotowość, również nie odzywając się słowem. Wydawała się zapomnieć tej docinki sprzed paru minut, a przynajmniej tak zrobiło jej wnętrze. To była przecie tak maleńka błahostka, która ma prawo się powtarzać razy nie dziesięć, a dziesięć razy dziesięć i jeszcze tak dalej.
Wyłapała może mały skrawek rozmowy tamtej dwójki, tym razem przyglądając się nieco jaśniej dwóm małym kulkom. Taa... ledwo, ale wciąż pamiętała, że gdy była w ledwie ich wieku i matki i młode karane były za niewielkie uczynki. Źle spojrzałeś lub zasnąłeś podczas nudnego i żenującego zebrania? Gniłeś w piekle.
I właśnie przez patrzyła na nich z udaną obojętnością, aczkolwiek miała ona w sobie coś na styl zazdrości, wewnętrznie odczuwając lekką pogardę. Te lwiątka już mają dużo, a kto wie, jak wiele będą mieć jeszcze w przyszłości. Diara bowiem należała do tej kategorii ozięblców, którzy są szczerze przekonani, że nikt kto nie zaznał od początku życia obu stron jego aspektu go nie zrozumie.
Mirra
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Około 4 lat Liczba postów:216 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 40

#35
29-06-2015, 21:24
Prawa autorskie: lineart: Malaika4 (DA),color: teri006 (DA)

Spojrzała tylko na przybyłą dwójkę. Manier trochę im brakowało ale nie mieszała się w to sama niegdyś też taka była. Spoglądała na swe młode i na przybyłe lwice. Była w stanie gotowości mimo iż miały utworzyć z nimi stado to nie znała ich za dobrze więc wolała pilnować swoich dzieci. W końcu taka była jej matczyna intuicja, która mówiła, że musi być w gotowości.
- Tak więc jesteśmy tutaj już wszyscy - Powiedziała w kierunku Ghaliba.
Zuri
Płomień
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:159 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 95
Siła: 67
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 5

#36
29-06-2015, 22:54
Prawa autorskie: Ghalib/Xylax <3

Maleńka Zuri słysząc inny głos i szelest nadchodzących lwic otworzyła powolutku swoje zaspane ślepia. Przyglądała się uważnie nowym osobą. Takie przyglądanie się nie było jednak zbyt długie gdyż zainteresowała się bardziej Kiburim i Belialem. Podbiegła do nich radośnie lecz po chwili potykając się zrobiła parę fikołków i znalazła się tuż obok nich leżąc na pleckach. Po chwili wstała na łapki i zaczęła się śmiać.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#37
30-06-2015, 21:46
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

Przybyły oczekiwane przez niego lwice. Ich zachowanie poczytywał jako chęć zaangażowania się w stado. Skinął więc im i każdą zmierzył przebiegłym spojrzeniem. Liczył, że nie tylko potrafią polować i mają silne charaktery. Liczył, że są po prostu silnymi lwami.
- Zmierzcha już - powiedział spoglądając w niebo, które oblało się czerwienią i fioletem. - Dla nas to dobra pora. Łatwiej zlejemy się z otoczeniem.
Podniósł się na wszystkie cztery łapy. Chciał podejść do lwic, kiedy to przed jego łapami wylądowała śmiejąca się Zuri. Ghalib prychnął po czym złapał ją i odniósł matce. Tak samo za chwilę trącił Kiburiego nosem, żeby szedł do Mirry.
- Nie oddalajcie się od Nory - podniósł wzrok na szarą lwicę. - W razie czego łatwiej ci będzie bronić lwiatek schowanych w niej. I wystrzegaj się sępów - dodał równie wyraźnie co resztę. - Ta sępica, co była tu niedawno ze żmijem, wróciła jakiś czas temu. Teraz nie sądzę, by znów się tu pojawiła, byłaby głupia i naiwna, ale jednak. W razie kłopotów po prostu ją zabij albo przepędź.
Po tym wywodzie wyszedł na przód.
- Belial, idziesz obok mnie - zarządził. Potem obejrzał się na Diarę i Kaaivy. - A teraz chodźcie. Musimy poszerzyć nasze terytorium jeśli chcemy dobrze żyć. Dziś znajdziemy sobie coś nowego - uśmiechnął się wrednie pokazując przy tym groźne zęby. Potem ruszył przed siebie.

zt
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#38
30-06-2015, 23:16
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Usłyszawszy swoje imię od razu przestał zwracać uwagę na lwiatka i stanął na cztery łapy. Szybko stanął przy Ghalibie jak na rozkaz potakujac łbem i marszczac czoło.
- Ma się rozumieć. - odparł pewnie. Po chwili zaś ruszył nie ustępując kroku czarnemu samcowi.

Z. T
Kaaivy
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:121 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 25

#39
01-07-2015, 19:09
Prawa autorskie: Lineart: Malaika4; Kolory: Inn.

Kaaivy cierpliwie czekała aż Ghalib zakończy sprawy rodzinne, a zwróci uwagę na nią i Diarę. Nie trwało to długo, a słysząc słowa czarnofutrego, uśmiechnęła się chytrze, ukazując swoje białe kły.
- Dla nas to nie pora na sen.
Skwitowała, płynnym i zwinnym ruchem znajdując się u boku lwa. Ze znużeniem wymalowanym na pysku przyglądała się, jak to Ghalib daje wywody swoim potomkom. Trochę irytowały ją te beztroskie dzieciaki, ale musiała jakoś wstrzymać nerwy na wodzy. Wreszcie z pyska samca wydobyły się słowa, których to lwica tak niecierpliwie oczekiwała. Oto nadeszła pora, by podbić tereny i uznać je za własne. Ruszyła więc wprost za Ghalibem, nie oglądając się za siebie.
/ zt
Diara
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samica Wiek:3l & 9 mies. Liczba postów:54 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 74
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 10

#40
01-07-2015, 19:38
Prawa autorskie: CherryCx (ja)

Także posłuchała, i po lekkim skinięciu głową na słowa przyszłego władcy podniosła się i poszła razem z nimi. Stawiała więc łapy uważnie, acz z pewnością siebie. Właśnie... to teraz noc będzie ich sprzymierzeńcem. Zakorzeniony w sercach mrok. I to właśnie wciąż przyciągało jej już przyniszczoną i dartą poprzez wspomnienia - duszę.
//zt.
Mirra
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Około 4 lat Liczba postów:216 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 40

#41
03-07-2015, 17:28
Prawa autorskie: lineart: Malaika4 (DA),color: teri006 (DA)

Postanowiła posiedzieć jeszcze z młodymi na zewnątrz. Wejdź z nimi do środka gdy się zmęczą. Chciała aby zobaczyły jeszcze jak wygląda noc, gwiazdy i księżyc. Na słowa Ghaliba o tamtej dwójce Mirra jedynie się skrzywiła. Miała nadzieję, że nie wrócą tutaj. Wstała i przeniosła maluchy bliżej wejścia do nory, w razie czego wolała być przygotowana na wszystko.

[ Dodano: 2015-07-14, 22:00 ]
Postanowiła ruszyć z dziećmi na dalsze tereny. W końcu może już zdobyli coś, a najlepiej dowiedzieć się sprawdzając to niż siedzieć cały czas w jednym miejscu.
- Ruszamy w drogę - rzekła do malców i złapała je w swój pysk i delikatnie ruszyła w kierunku Rzeki Fuego



ZT z dziećmi
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#42
23-10-2015, 19:02
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

Zatrzymał się przed wejściem do Nory. Podniósł wzrok i rozejrzał się uważnie oglądając jej progi. Pamiętał jak zajął ją razem z Mirrą. Teraz jego partnerka była gdzieś poza zasięgiem. Może powinien znaleźć sobie nową a może w ogóle nie powinien zaprzątać sobie tym głowy?
Obrócił się plecami do wejścia. Był ciekaw czy Kiu przyjdzie tu za nim. Liczył na bliższe poznanie i rozmowę może mniej lub bardziej zobowiązującą. Chciał wiedzieć jako kto widzi się w Cieniowisku, choć on już miał pomysł. Podobało mu się oglądanie sparringu między nią a jego synem. Może miałaby zadatki na nauczycielkę dla młodych? Potrzebowali zarówno lwiego punktu widzenia na walkę jak i punktu widzenia innych zwierząt.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#43
25-10-2015, 19:51
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Przed wejściem do nory pojawił się Belial idąc spokojnie i dumnie, wprost do Ghaliba. Prowadził za sobą Xis i Ducha ale na nich się nie oglądał. Gdy stanął przed Ghalibem skinął łbem z szacunkiem dla Niego i usiadł po jego lewej stronie. Dopiero teraz spojrzał na Xis i Ducha.
- Ghalibie przyprowadziłem kogoś do Ciebie... Nazywa się Duch. - Mówił beznamiętnie po czym skinął łbem w stronę Ducha dając mu znać że teraz jest wszystko w jego rękach.
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#44
25-10-2015, 20:05
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

Przyszłam za Ghalibem. Zatrzymałam się i rozejrzałam uważniej dookoła. Nora wydawała się całkiem przestronna. Nie miałem w zamiarze jednak wchodzić do środka od tak bez zgody na to. Zastrzygłam lekko uchem. Chwile potem przybył kolejny lew. Szybko go wzrokiem zlustrowałam. Nie był bynajmniej sam. No widać stadko się powoli powiększa. to dobrze w takim wypadku. Usiadłam na tyłku i nie odzywałam się.
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#45
25-10-2015, 21:49
Prawa autorskie: Dirke

Szedł cały czas za Belialem obserwując i zapamiętując drogę jaką szli, tak by na wszelki wypadek wiedzieć jak wrócić jeśli to stado nie okaże się tym czego tak mocno oczekiwał.
Jak widać jego alter ego, które to pokazywał na co dzień zaczynało pozostawiać widoczne znaki na jego własnej osobowości i zaczynał czasami myśleć w ten sam sposób co tamten nieudacznik i największa ofiara losu jaką spłodziła natura.
W końcu zatrzymali się i widząc dwójkę zwierząt od razu domyślił się który z nich jest Ghalibem. Nie to, że coś miał do hien, ale ta przy nim wydawała się być jedynie bezbronnym szczeniakiem. Kiedy to został przedstawiony i dostał znak by podejść, zrobił kilka kroków zatrzymując się na wystarczającą odległość by nie być tu w jakikolwiek sposób "zagrożeniem" dla rozmówcy, ale by i ten mógł go spokojnie słyszeć, a także by nie sprawiać wrażenia, że został tutaj przyciągnięty siłą przed jego majestat jak na wyrok i skazanie.
- Witaj Ghalibie - Rzekł wpierw po czym wykonał skromny pokłon na znak szacunku, po czym dalej kontynuował.
- Zwą mnie Duchem, podczas krótkiej rozmowy z Belialem mocno zaciekawiłem się twym stadem i chciałem się dowiedzieć nieco więcej o grupie którą prowadzisz, powiedziano mi jednak, że im nie wolno nic mówić. Dlatego postanowiłem cię odwiedzić i w pełni, na ile będzie to możliwe zgłębić potrzebną wiedzę i wtedy z czystym sumieniem i z całą świadomością w co się pakuję, zaproponować, albo raczej zapytać czy w twych szeregach znajdzie się jeszcze jedno miejsce dla kogoś takiego jak ja - Wypowiedział wszystko dość szybko robiąc jedynie jedną przerwę by złapać oddech.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości