♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#1
15-08-2015, 02:33
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Miejsce, w którym uformowała się niezbyt głęboka, ani też przestronna jaskinia. Wewnątrz zmieszczą się maksymalnie trzy duże koty. Wszystko widać jak na dłoni. Jedynym elementem maskującym tę lokację jest para nieco już uschniętych drzew, które swoimi gałęziami tworzą świetny parawan. Jest więc pewien kamuflaż oraz skalne zadaszenie, które chroni przed słońcem i deszczem. Nie jest więc to idealna grota na stałe zamieszkanie, ale na tymczasowy nocleg ja najbardziej się nadaje.

* * *

Zephyr prowadził serwala po szarych ziemiach otaczających siedzibę bractwa. Miał już okazję zwiedzać te regiony i do głowy przychodziło mu kilka miejsc, gdzie nowy kandydat mógłby spędzić noc. Ostatecznie zatrzymał się przy pierwszym, przy którym się zatrzymali. Odgarnął część sztywnych gałęzi łapą i zajrzał do środka. Wyglądało na to, że żadne króliki nie zadomowiły się w tej jamie (a szkoda), więc nie było żadnych przeciwwskazań, by Nyasi się tu przespał.
- Zapraszam. - Powiedział z przesadną grzecznością, wpuszczając kotowatego do środka. Sam wszedł na chwilę za nim.
- Czuj się jak u siebie. - Oznajmił, po czym usiadł. Z chęcią pokręciłby się po okolicy, korzystając z tego, że nie musi już nikogo pilnować. Ale wziął pod uwagę, że serwal może zechcieć coś jeszcze powiedzieć.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#2
15-08-2015, 16:14
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Szedł grzecznie za Zephyrem rozglądając się to w jedną stronę to w drugą. Jama którą znalazł geprad nie była zła. Luksusy to tez nie były, ale czego można się spodziewać, póki co to był tylko natrentnym gościem, więc nie wybrzydzał. Wszedł do niej posłusznie i rozejrzał się po niej.
- A jak tutaj z rybami? - Zapytał dalej oglądając każdy centymetr jaskini. Musiał wiedzieć jak daleko będzie musiał iść po ulubiony przysmak.
- Też będziesz tu mieszkał? - rzucił z lekkim uśmieszkiem na pyszczku.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#3
15-08-2015, 18:20
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

- Na bagnach pewnie jest ich wiele. Jednak ziemia jest tam bardzo zdradliwa i łatwo nadziać się na krokodyle. Więc nie polecam. Lepiej przerzuć się na gryzonie. - Odparł na pierwsze pytanie serwala. Dla niego ryby nigdy nie były atrakcyjnym łupem. A w tych okolicznościach tym bardziej nie warto ryzykować. Z resztą, jeśli Nyasi okaże się do czegoś przydatny, nie będzie musiał martwić się o jedzenie.
Gepard spojrzał na serwala nieco zażenowanym wzrokiem, gdy usłyszał drugie pytanie.
- Chyba nie boisz się ciemności? - Rzucił. - Będę miał cię na oku, ale to nie znaczy, że będę z tobą przesiadywał przez cały czas. Tu jesteś bezpieczny. Ja zrobię mały przemarsz po okolicy. Lepiej tu bądź, kiedy wrócę.
Zephyr co prawda zastanawiał się nad nowym legowiskiem dla siebie. W głównej siedzibie robiło się zdecydowanie za ciasno. Przydałaby się też osobna jaskinia do przechowywania jedzenia, bo ciała martwych zwierząt zajmowały sporo miejsca i nie nadawały powietrzu najprzyjemniejszego zapachu.
Cętkowany podrapał się pod obrożą, skinął głową serwalowi, po czym opuścił jamę. Miejsce to nadawało się na kryjówkę strażnika. Kto wie, może taka rola zostanie powierzona młodemu kotu? Wtedy przynajmniej będzie można zapobiec kolejnym niespodziewanym wizytom.

/zt
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#4
16-08-2015, 00:49
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Uważnie słuchał wskazówek Zephyra co do ryb i wyglądało na to, że będzie musiał się po nie udać nieco dalej. Może zajrzy po drodze do Kahawy i poduczy go kilka rzeczy co do medykamentów, co stosować a czego nie. Na myśl o zjedzeniu myszy serwal wzdrygnął się. Nie cierpiał ich, pomijając to, że nie jadał mięsa zbyt często. Wolał ryby, taki łosoś, mmm niebo w pysku. Zephyr szybko odpowiedział na 2 pytanie Nyasiego, na myśl że cętkowany miałby się bać ciemności serwal rzucił spojrzeniem spod ukosa sugerującym odpowiedź "serio?". Odprowadził geparda wzrokiem, rzucił przelotne "mhm" i położył się na legowisku z chrustu, wbrew pozorom było nawet wygodnie, a w jaskini było wystarczająco chłodno na odpoczynek, tymbardziej że zbliżał się wieczór.
- Ah, nareszcie mam dom. - rzucił do siebie po czym zasnął.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#5
18-08-2015, 13:50
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Spacer po terenach był tym, czego potrzebował Zephyr. Choć powolne stąpanie nie mogło wystarczyć, by rozprostować jego wymagające kości i mięśnie. Od kilku dni praktycznie nie wychodził z jaskini. Dlatego bardzo się ucieszył na widok zająca. Niewiele potencjalnej zwierzyny zapuszczało się w te okolice. Gepard od dawna nie polował na te uszaki, ponieważ tak mały łup był dla niego najzwyczajniej nieopłacalny. Ale skoro bractwo miało jedzenia pod dostatkiem, to można zapolować choćby i dla sportu. Zając był dosyć wymagającą celem - małym, szybkim i zwrotnym. Cętkowany nie chciał go zabić. Po prostu złapać. Jednak trochę mu to nie wyszło. Gdy trącił łapą futrzaka w pełnym biegu, ten skręcił kark. Zephyr zatrzymał się zdyszany nad swoją ofiarą. Uznał, że zostawienie go tu, byłoby marnotrawstwem. Sam nie był głodny, ale od razu do głowy przyszło mu, kto pewnie jest - Nyasi.
Pojawił się przy jamie ze swoją zdobyczą. Wzrokiem wyszukał sylwetki serwala, co nie było trudne. Spał tam, gdzie gepard go zostawił. Cętkowany był rad, że tamten postanowił nie sprawiać problemów i nie wymykać się. Wszedł do środka i położył zająca na ziemi. Następnie usiadł, sprawdzając czujność serwala. Jeśli się nie obudzi, Zephyr zwyczajnie sobie pójdzie i wróci do niego rano.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#6
19-08-2015, 02:08
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Nyasi nie spał porządnie od kąd stracił dom i rodzinę, teraz tez nie spał tylko czuwał. Dlategoż gdy w jaskini pojawił się Zephyr, serwal się zbudził. Przyjrzał mu się dokładnie czy to napewno on i wstał z legowiska. Nyasi nie od razu zauważył, że gepard przyniósł mu jedzenie. Dopiero gdy grzywiasty położył go przed nim zobaczył, że jest to zając. Nyasi nie przepadał za mięsem, nie smakowało mu, ale gdy trzeba było zadowolił się i tym.
- Ah to ty. - rzekł do niego porannym głosem i ziewnął pokaźnie, po czym się przeciągnął.
- Chciałem iść gdzieś nad rzekę po ryby, ale pomyślałem, że stosowniej byłoby poczekać na ciebie i Cię o tym poinformować, ale skoro już mi przyniosłeś cos do jedzenia... Zadowolę się i mięsem. - uśmiechnął się do niego w podzięce i zaczął jeść. - A jest tutaj jakiś typowy wodoój, czy tylko te bagna? - zapytał przeżuwając pokaźny kawał mięsa.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#7
19-08-2015, 16:04
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Gepard uśmiechnął się pod wąsem, gdy serwal się obudził i odezwał. Fakt, że nie miał kamiennego snu działał pozytywnie na ocenę Zephyra odnośnie tego podrostka.
- No witaj. Mam coś dla ciebie. - Podsunął bliżej martwego zająca.
Nyasi nie ruszył się z legowiska tak, jak nakazał mu gepard, mimo chęci złowienia sobie ryby. Więc najwyraźniej zależało na dołączeniu do Bractwa Jadu. Ale zaraz potem znów zszargał sobie opinię przez grymaszenie.
- Phi. Nie ma za co. - Prychnął Wawisumu, gdy tamten zabrał się do posiłku. Może i poczułby się urażony, ale w końcu nie łapał tego zająca specjalnie dla serwala. Po prostu nie chciał, by jego zabawka się zmarnowała. Zephyr podchodził więc do tej sprawy z dystansem.
- Pragnienie gasimy w podziemnym jeziorze. Jest to część jaskini wypełniona wodą deszczową. Mogę cię tam zaprowadzić. - Odparł na pytanie o wodopój. - Ale ryb tam nie uświadczysz. - Dodał wymijająco.
Niestety, tereny bractwa nie były obfite w zwierzynę. Matka natura dopiero odzyskiwała władzę nad spalonymi ziemiami. Zające to największy łup, jaki można tu na razie dorwać. Dlatego myśliwi byli zmuszeni przebyć spory kawałek drogi, by zaopatrywać jaskinię.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#8
19-08-2015, 19:43
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

- Wybacz, nie chciałem cię urazić, po prostu mięso to nie jest to co kocham. - Odpowiedział gdy połknął kolejny, większy kawałek mięsa. Jedząc słuchał uważnie tego co mówi cętkowany. Dokończył jeść zająca, a w tym czasie Wawisumu skończył mówić.
- Tak prosiłbym. - Odpowiedział. - Nie obrazisz się chyba gdy po ryby będę chodził gdzieś dalej? - spytał. Nie miał zamiaru rezygnować z ulubionego przysmaku, tylko dlatego, że w okolicy nie ma żadnych rzek. Wstał, podszedł do wyjścia i spojrzał pytajaco na Zephyra czy idzie.

z.t
[Obrazek: ms0fpe.png]
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#9
20-08-2015, 16:47
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Zephyr był nieco zdziwiony stwierdzeniem serwala. Kot, który nie lubi mięsa? Może gepard za mało wie o serwalach. Jednak miał już z kilkoma do czynienia i zazwyczaj nie gardziły mięsem.
- Nie ma sprawy. - Machnął łapą. - Ale nie powinieneś ograniczać się do ryb. By wyrosnąć na zdrowego kocura, potrzebujesz prawdziwego mięsa. - Dodał. Co prawda nie był jakimś profesjonalnym dietetykiem. Po prostu rozsądek mu podpowiadał, że na samych rybach nie da się uchować silnego kota.
- Jasne, że nie. My także polujemy poza terytorium. - Odparł.
Zaraz potem wyszedł z jamy, w której zostały jedynie resztki zająca.
- Chodźmy więc. - Rzucił, kierując się ku podziemnemu jeziorowi.

/zt
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#10
24-08-2015, 16:01
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Wstał wyspany, zmiękczone wodą głęzie uformowały się w dołek, w którym spał cętkowany. Przeciągnął się pożądnie i wyszedł na zewnątrz. Słońce było jeszcze nisko, lecz aby to określić serwal musiał przymróżyć oko. W tym momencie odezwał się żołądek Nyasiego. Rozejrzał się dookoła, nie widział nigdzie Zephyra, więc nie mógł mu powiedzieć, że pójdzie po ryby. No cóż najwyżej będzie się musiał mu wytłumaczyć, może po drodze odwiedzi Kawę? Tak do dobry pomysł. Zaczał zmierzać w stronę rzeki, w której ostatnio złapał dużą rybę.

z.t

[ Dodano: 2015-08-25, 22:56 ]
Wracając szczęśliwy od Kahawy, złowił kilka rybek, aby wystawić je przed jaskinią i ususzyć w prażącym słońcu. Suszone ryby zdaniem serwala były smaczniejsze, dlatego też często szedł rano po świeże ryby, aby zjeść je dopiero wieczorem. Niestety polował z brzegu aby nie zamoczyć zielonego "trampka" od ratelki, co prawda było to trudniejsze, ale udało mu się złowić pięć dość okazałych rybek. "Może nawet Zephyr się skusi?". Pomyślał sobię cętkowany. Położył ryby przed grotą, a sam wszedł do środka i położył się na swoim chrustowym legowisku.
- Będe musiał poprosic kogoś o oskurowanie jakiejś antylopy i położyć sobie taką skórkę na tych patykach. - narzekał do siebie. Gdy już skończył się wiercin na swoim posłaniu postanowił się zdzemnąć. Do tego czasu ryby powinny się ususzyć.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
01-09-2015, 00:34
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Za poradą geparda przyleciała w miejsce gdzie miał się znajdować nowy rekrut. Wylądowała na ziemi i w kilku podskokach znalazła się przed grotą. Gdyby miała nos to by go zmarszczyła.
- Fuj co tak śmierdzi?!- Stęknęła krzywiąc się. Znalazła źródło owego smrodu. A raczej nadepnęła na gnijąca rybę na słońcu.
Cofnęła się i przecierała szponem o piasek starając się pozbyć resztek. Nie zamierzała znów się tam zbliżać, kto wie jakie kolejne zmyślne pułapki tam czekają.
- Nyasi! - Krzyknęła by serwal ją słyszał. O ile się tam znajduje.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#12
01-09-2015, 01:01
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

//Nie gnijące tylko ususzone xd//

Podczas drzemki usłyszał wołanie, ktoś go wołał, po imieniu. musiał to być jakiś członek bractwa. Natychmiast się podniósł i pomaszerował do wyjścia.
- Kim jesteś? - powiedział lekko zaspanym głosem. Wtem spojrzał na rozdeptane ryby i szpony Vult.
- One były dla Zephyra - dodał obojętnym głosem. - Suszyły się. No nic będe musiał pójść po świeże. - rzucił dalej zaspanym i obojętnym glosem tak jakby złapanie rybek było dla niego błachostką, bo faktycznie było. Umyślny trampek na jego tylnej łapie umyślnie go denerwował, nawet nie mógł się podrapać ta łapą, bo ten zaraz się lekko osuwał.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#13
01-09-2015, 01:09
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Nie wnikała w jego myślenie o suszeniu ryb. Uważała, że leżący pokarm jakiś czas na słońcu to już padlina. Ale takiej by nie tknęła, ryby dla niej śmierdziały. Bez wyjątku.
Choć lekki uśmiech pojawił się na dziobie słysząc, że to było danie dla geparda. Zapewne bardzo by się ucieszył.
- Jestem Vult. Prawa łapa Sadism'a. - Nie, żeby żmij miał łapy to była czysta metafora. Lewą oczywiście był Israel. A przynajmniej tak sobie ubzdurała w ptasim móżdżku.
Oczywiście nie umknął jej uwadze dziwny zielony pokrowiec.
- Co ci się stało?
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#14
01-09-2015, 01:19
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Jego wzrok odrazu powędrował do zielonego trampka.
- Aa, to? To nic takiego,pobiłem się z innym serwalem i tak wyszlo, ale na szczęście znam dobrego medyka. - dodał po czym uśmechnął się do Vult.
- Prawa łapa powiadasz? To musi być ciężkie zajęcie co? - rzucił ot tak aby podtrzymać rozmowę.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#15
01-09-2015, 01:32
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

- Nie narzekam na nadmiar obowiązków. Zdajesz sobie chyba sprawę po co tu jestem? - O ile nie jest głupi to wie, że będzie musiał przejść kilka prób by można go było uznać za członka.
Przydałby im się medyk, wzmianka o nim zainteresowała sępa. Zanim więc przejdzie do konkretów co do rekruta, zada mu kilka pytań. Lubiła wiedzieć jak najwięcej. W końcu informacje potrafiły być bardzo cenne.
- Medyk powiadasz? Któż to taki i gdzie się znajduje?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości