♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#16
01-09-2015, 16:36
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

----Nya mode on ( nie chce mi sie konta zmieniać)----


Na słowa Vult uśmiechnął się.
- Tak wiem, zadasz mi kilka pytań, sprawdzisz co umiem. Wiem na czym polega rekrutacja. - powiedział z kolejnym sympatycznym uśmiechem. Centkowany zmienił pozycję na wygodniejszą i poprawił osuwający się lekko trampek.
- Pewna ratelka, mieszka przy wulkanie, ma na imię Kahawa, chciałem aby mnie czegoś nauczyła, ale stwierdziła, że się nie nadaję na medyka. No cóż może spróbuję u innego znachora. - rzucił jak gdyby nigdy nic, zupełnie nie świadomy sytuacji między Kawą a Sadismem.
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#17
01-09-2015, 21:59
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

No tak, wszystko się sprowadza do tej straconej osoby. Poważnie nie ma innych wędrownych znachorów? Nyasi nie wiedział o zbliżającej się egzekucji dla tej istoty. I nie zamierzała go na razie w tym uświadamiać. Nie chciała dalej drążyć tego tematu. nie widziała potrzeby w tym.
- Przypominam tylko, że podczas kumplowania się z kimkolwiek trzymasz język za zębami odnośnie sekretów bractwa. Konsekwencje niesubordynacji mogą być tragiczne w skutkach.
Stwierdziła ostro ale chciała by zdał sobie z powagi sytuacji. Stowarzyszenie nie będzie tolerowało błędów.
Zaraz jednak złagodniała a na jej dziobie pojawił się delikatny uśmiech.
- Mam dla ciebie zadanie. Chciałabym abyś zdobył ważne informacje któregoś ze stad. Wybór pozostawiam tobie. Tylko nie wpakuj się w kłopoty.
Serwal był mały, na obrońce się nie nadawał. Medykiem póki co też nie jest, nie pozostaje nic innego jak sprawdzić czy nada się jako informator.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#18
01-09-2015, 22:22
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Cóż, Nya nie byl specjalnie skryty, ale umiał dochować tajemnicę i działać "incognito". Mały serwal, co taki może komuś zrobić.
- Dochowam tajemnic, zatrzymam je do śmierci, a nawet po. Póki co nie są zdradzane mi żadne, więc nie bój się ,że jakąś zdradzę. - Tymczasem Vult miała dla niego zadanie, ucieszyło go to, że ufają mu na tyle aby wysłac go na misję, wiedział jednak iż to tylko sprawdzian lojalności itp.
- Jakieś szczegóły? - zapytał, nie wiedząc jakich informacji szuka, nie będzie wiedział jakie pytania będzie musiał zadać. Spojrzał w oczy sępicy z pytajnikami w oczach.
- Postaram się. - dorzucił w odpowiedzi. Kłopoty i Nyasi? Przecież to w parze chodzi. Przypomniał sobie sytuację ze skały. Tylko tam siedział i się w kłopoty wpakował, no cóż będzie musiał się postaarać i to bardzo.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#19
01-09-2015, 22:37
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Musnęła skrzydłem jego prawe ucho.
- Masz duże uszy, wykorzystaj je do podsłuchiwania. Zdobądź czyjeś zaufanie, omam. Możliwości masz wiele.
Złożyła skrzydło z powrotem. Musi go trochę nakierować, dać parę podpowiedzi inaczej zawali sobie misję. Do tego potrzeba trochę doświadczenia. Może akurat mu ta rola przypasuje.
- Jednak uważaj, jak zadasz komuś za dużo niewygodnych pytań będą cię podejrzewać... Wieści, które masz przynieść powinny być ważne. Które moglibyśmy jakoś wykorzystać. Chociaż tym co konkretnie się dzieje też nie pogardzimy.
Nie będzie aż tak wybrzydzała. Sama wie sporo może serwal przyniesie jej kolejny brakujący element układanki. To się okaże. Chociaż na tacy mu nie poda wszystkiego. Sam musi ocenić co będzie istotne a co nie warte uwagi w nowinach.
- Nie śpiesz się. Nie daję ci terminu. jedynie masz wykonać to zadanie solidnie.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#20
01-09-2015, 23:52
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Uważnie słuchał Vult. Gdy mówiła tylko potakiwał.
- Muszę przeprosić pewną serwalkę ze Srebrnego Księżyca, może u niej uda mi się coś ugrać. Wyglądała na kogoś ważnego w stadzie, musi coś wiedzieć. - pomyślal na głos. Musiałby tylko spotkać ją gdzieś poza terenami SK. Pójście na ich tereny byłoby samobójstwem, ale może gdyby wyciągnał ją poza granice, bez Septima, rozwiązałby jej język.
- Wystarczy się z nią zaprzyjaźnić i powie mi więcej niż by chciała. - słuchał dalej słów Vult i obmyślał plan aby wybawić Sami poza tereny SK.
- A to może trochę potrwać. - dalej myślał na głos.
- Cóż dziękuję za wskazówki, od razu poinformuję ciebie jeżeli coś uda mi się ugrać w Srebrnym. - dodał i spojrzał jej znów w oczy czy chce dodać coś jeszcze.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#21
02-09-2015, 00:15
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Wsłuchiwała się w jego monolog. Nad wyraz ambitne zagranie to nie jest. Ale ważne że już coś w tej główce zaczyna się wykluwać. Jakiś mały pomysł.
- Cieszy mnie twój zapał.
Czekała czy będzie miał jeszcze jakieś pytania, ale gdy zauważyła jego pytające spojrzenie tylko dodała.
- Powodzenia.
Odwróciła się i odleciała zostawiając go z jego własnymi myślami i planami.
z/t
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#22
02-09-2015, 19:08
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Nyasi mimo iż tego nie okazywał, w duchu się cieszył, że Vul doceniła jego zapał. Akcja szpiegowska, może to jest to czego on potrzebował, może potrzebował właśnie być kimś innym? Przynajmniej kogoś takiego poudawać? Kogoś kim nie jest? Na pewno bez skrupulów okłamie Sami i wszczepi się w jej życie, jak kleszcz. Usłyszy wszystko i o wszystkim się dowie. Jego własny gatunek potraktował go gorzej niż zupełnie obce mu osoby, wąż, lwy, a nawet sęp i hiena, którzy z pewnością by go chętnie zjedli. Zephyr mógłby się na niego rzucić, a Sadism mógłby go otruć. Jednak tego nie zrobili, a inny, ten który właściwie powinien być jego pobratymcem, uderzył go i to nie fizycznie. Łatwiej jest komuś wejść w psychikę niż go sprać. Tymczasem Nyasi myślał jak dobierze się do Sami skoro cały czas ktoś jej pilnuje. No cóż może wymyśli na bierząco gdy będzie zmierzał do granic SK. Gdy Vult wychodziła uśmiechnął się do niej i powędrował w znanym mu kierunku - Do granic SK.



z.t

[ Dodano: 2015-09-14, 22:54 ]
W końcu doczłapał się do swojej groty. W myślach krążyło mu tylko jedno zdanie. "O matko, żeby mnie teraz tylko Zephyr nie widział." - Co to by było gdyby go teraz zobaczył, najlepiej żeby gepard nie widział go teraz przez kilka tygodni, a nawet misięcy. No aż dojdzie do pełni sił. Ciekawe co by powiedział, zmartwiłby się? A może zdenerwował i jeszcze mu poprawił? Cóż tego Nya nie wiedział i chyba nawet nie chciał wiedzieć. Zapach zgniłych ryb serwal wyłapał z dobrych kilkudziesięciu kilometrów. Musi je wyrzucić, ale nie teraz, teraz jest zbyt słaby. Wszedł do swojej jaskini kulejąc na wszystkie łapy (tylko on tak potrafi :)) Legnął się na swoje posłanie, trochę zbyt mocno, odczuł to w rzebrach. Ostre koniuszki wystających patyków mile (jak dla niego) wbijały mu się w futro. To dziwne, ale w tak niewygodnym miejscy Nyaczuł się jak w domu, nie nie nie, to był jego dom. Tyle zaoferowali mu w Bractwie, to i tak więcej niż zaoferowała mu rodzicielka, czy SK. Został odrzucony przez własny gatunek, dwa razy. A zaakceptowała go grupa mieszańców, oni byli inny. Mimo iż ich serca spowiewał sewgo rodzaju mrok i niechęć do świata, okazali się mili, przyjaźni i łaskawi. Nie to co Księzyc, który miał zamiar go zabić, za to że chciał przprosić za błędy. Znaczy nie chciał, ale musiał, inaczej misja by się nie powiodła. Nie miał skrupułów aby okłamac Sami. Potraktowała go jak śmiecia, podczas gdy on chciał się zaprzyjaźnić. Nikt go nie rozumiał. Nya nie jest pewny czy BJ go rozumie, ale to się nie liczy, ważne, że dali mu szansę i nie zamieża jej zmarnować.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#23
15-09-2015, 00:17
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Przyleciała prawie bezszelestnie, dopiero zaglądając do jamy uderzyła się w półkę skalną. Chciała się przekonać czy właściciel tego miejsca zabrał się za powierzone mu zadanie czy raczej spoczywa na laurach. Stęknęła rozmasowując obolałą głowę i cofnęła się trochę. W końcu to ona odpowiadała za jego aktualny test.
- Kici kici koteczku, jesteś tutaj? - Zapytała w zionąca do niej ciemną czeluść.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#24
15-09-2015, 00:28
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Nya nie spał głęboko, nie dawał rady nawet głęboko odetchnąć. Dlatego też gdy Vult uderzyła głową w półkę skalną w miarę możliwości zerwał się ze snu. Dlaczego sępica wołała do niego Kici kici? Może i była starsza, ale Nya nie był też znowu 2 miesięcznym kotkiem? Gdy wstawał jego kości szczelały.
-Au...au...au - jęczał idąc do sępicy. Wyglądał jak wrak, tu i tam pozdzierane futro. Na szyi kilka nakłuć jak po Wampirze. Dalej pachniał ziołami którymi nasmarowała go Kawa. Gdzie niegdzie szyknęła mu kość, ale generalnie dobrze się trzymał.
- Cześć - wyjęczał do Vult i zdał się na lekki uśmiech.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#25
15-09-2015, 00:44
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Vult i te jej żarciki, jak zawsze w większości odbierane negatywnie lub ze zdziwieniem. Czekała bo usłyszała jakieś głosy dochodzące ze środka. Jej brwi unosiły się w coraz większym zdziwieniu gdy do jej uszu doleciały postękiwania. O mało nie dostała wytrzeszczu oglądając serwala a raczej to co z niego zostało. Posklejana sierść, poobwijany w jakieś liście, śmierdzący zielskiem, pogryziony i poturbowany. Aż dziw, że jeszcze dychał.
Przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć, w końcu zebrała się w sobie dukając.
- Co ci się stało?
Dała mu proste zadanie, przyniesienie kilku informacji. Wybór pozostawiła jemu gdzie się uda w tym celu. Nie myślała, że wpakuje się w jakieś kłopoty.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#26
15-09-2015, 00:56
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Stojąc i patrząc się w Vult swym zmęczonym wzrokiem. PO cwili stania zachwiał się i prawie upadł gdyby nie kamień stojący niedaleko. Szybko pozbierał swe pogruchotane kości i usiadł, aby znów się nie przewalić. Dla pewności usiadł obok kamienia.
- Stare porachunki. No nie takie stare, zdarzyły się przed przyjściem do was. - wyjęczał lekko odlatując ze zmęczenia. Kahawa kazała mu odpoczywać, no cóż ratela była dla niego jak matka, której nie miał. Cenił ją sobie bardzo i miał duży dług do spłacenia u niej.
- Kahawa się już mną zajęła. Jakiś czas leżałem u niej, dopiero teraz mnie wypuściła, przyszedłem tutaj. Kazała mi odpoczywać, więc nie ruszam się z miejsca zabardzo. - dodał i spojrzał nie za trzeźwym wzrokiem na sepicę. Co nie oznaczało, że nie myślal trzeźwo.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#27
15-09-2015, 01:05
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Rekrut czy nie, po części należy do bractwa. Wszyscy tu byli siostrami i braćmi, wspólnie realizujące swoje cele. Wzajemne pomaganie. Formułka wręcz wyuczona na pamięć przy poszukiwaniu nowych członków. Osobiście chciałaby to wszystkim zapewnić, jednakże niepokoiło ją zachowanie Sadism'a. I czy aby wszystko jest tak jak miało być z założenia.
- Połóż się i powiedz po kolei. Ze szczegółami. - Chwiał się i nie wyglądał za dobrze, jeszcze tego by brakowało by wyzionął przy niej ducha. Musi jednak się dowiedzieć, w końcu będzie musiała złożyć raport na ten temat. I ewentualne przedsięwzięcie kroków w tej sprawie.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#28
15-09-2015, 01:36
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Ostrożnie wstał i powędrował do swojego legowiska, idąc powiedział
- Wchodź.- usadowił się wygodnie choć na rzebrach czuł lekki ucisk.
- Poszedłem do Srebrnych zaraz po twoim odejściu. Po drodze przez bagna nazbierałem kilka kwiatków. Poszedłem z nimi za zapachem Samiy, serwalki ze stada. Chciałem ją przeprosić za moje zachowanie, chociaż w moim mniemaniu nie zrobiłem nic złego. - poprawił lekko pozycję.
- Zrobiłem pewien błąd, powinienem najpierw pójść do Ines i ją przeprosić. Przy serwalce był lew, straszny fanatyk. Chciał mi wymierzyć karę za moje winy. Nie chciał mnie zabijać przy nich, tylko mnie okaleczył, bardzo okaleczył. Chwycił mnie w pysk i wyniósł gdzieś dalej. Tam chciał mnie zabić. Zemdlałem. Wtedy zjawiła się Kahawa, nie wiem co mu powiedziała, ale uratowała mnie. Na własym grzbiecie zaniosła mnie do swojej nory. Wyleczyła. Polowała dla mnie i rozmawiała ze mną. Gdyby nie ona już bym nie żył. Moja głupota też miałą w tym udział. - rozwinął się aż zabardzo, jednak pominął moment, gdy Volundr pytał go o ostatnie zdanie, pominął ten moment gdy płaszczył się przed tym fanatykiem. Położył łeb na łapach nie spuszczając wzroku z Vult.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#29
15-09-2015, 01:52
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Nie weszła do środka, mimo zaproszenia. Przebierała tylko niespokojnie szponami. Nyasi nie znał jej wcześniejszej niemiłej przygody związanej z wejściem do ciemnej groty. Nie będzie tego powtarzała. Stąd też jest w stanie słyszeć. A to co miał do powiedzenia serwal przyprawiało o zawrót głowy. Pomieszanie z poplątaniem. O więcej jednak nie wypytywała.
Zaniepokoiło ją jednak to, że Stado Księżyca potrafiło być brutalne w czynach. Wiedziała, że wyznają pewną religię ale Kalani nie miała o nich złego zdania. Czyżby się myliła? A może przewinienia Nyasi'ego były zbyt wielkie by można było uzyskać przebaczenie?
Westchnęła ciężko. To trzeba będzie rozwikłać. Naprostować pewne fakty.
- Poinformuję Yehissess. - I tak nie miałaby wyjścia, zachowywanie takiej informacji dla siebie nie byłoby sprzyjające. Szczególnie jeśli inny członek bractwa wpadłby do rekruta. Po za tym potrzebował żywności.
- Jak dasz radę zajdź do głównej siedziby. Masz moje pozwolenie na czas twojego powrotu do zdrowia. W jaskini pewnie będzie coś do jedzenia. Bractwo dba o swoich. - Zephyr i Koho znakomicie spisywali się do uzupełniania zapasów żywności.
Kolejna sprawa, znowu ten ratel. Do tego uratował serwala. To nie jest coś co można od tak zbagatelizować.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#30
15-09-2015, 19:03
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Powoli wracały mu siły i niedowład nóg, zdecydowanie za długo lażał. Jak już dojdzie do siebie będzie miał kolejny gorszy problem do uporania się. Mianowicie będzie miał zaniki równowagi. Na jego szczęście nie należy do sekcji polującej. Już sobie wyobrażam jak biegnie i nagle się potyka i leci gdzieś na bok. Raczej by to nie przeszło. Zgadzał się ze słowami Vult. Yehisses musi o tym wiedzieć. Takich informacji nie można zatajać. Kiwnął przytakująco głową i poprawił znów pozycję. Vult oznajmiła, że może przez pewien czas pomieszkać u nich w głównej grocie. Ugh będzie tam tylko mięso. Nyasiego aż trzepie na myśl o mięsie. No cóż w takim momencie nie będzie wybrzydzał. Nie był w stanie szybko wyskoczyć po kilka ryb do rzeki życia. Najbliżej nich była jeszcze rzeka Fuego, ale ona należała do Cieniowiska. Nya niech się już lepiej nie naraża.
- Dobrze, pomieszkam przez pewien czas tam, dziękuję. - powiedział w stronę sępicy, polubił ją, była na tyle sympatyczna aby młody serwal ją polubił. Wstał i pokuśtykał do niej. Spojrzał na nią i nie spuszczal z niej wzroku.
[Obrazek: ms0fpe.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości