♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Shani
Młode
*

Gatunek:Leo Panthera Płeć:Samica Wiek:podrostek (10 miesięcy) Liczba postów:65 Dołączył:Lip 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 30
Doświadczenie: 10

29-07-2018, 14:52
Prawa autorskie: Lineart Disney, Kolory: Ja, tło Disney

Lwiczka po przywitaniu uśmiechnęła się do lwicy. 
- Nic nie szkodzi - odparła krótko do niej. Po zaobserwowaniu znachora był faktycznie zmeczony ale zastanawiała się gdzie może być teraz Tamu. Tęskniła za nim ale nie mogła tego okazywać przy innych za bardzo bo nie wie jak by to odebrali inni. Po usłyszeniu imienia to przedstawiła i też swoje.
- Shani - rzekła wypowiadając swoje imię. 
- Wiesz, możesz mieć rację bo nie widać żeby był ranny czy chory - wypowiedziała słowa do nowo poznanej lwicy. Właściwie mogłyby odejść żeby mu nie przeszkadzać zbytnio w drzemce.
- Czemu by nie, lepiej nie przeszkadzać dorosłym - odparła spoglądając kątem oka na Guntera. Młoda spoglądała się na tarzającego samca jakby coś mu faktycznie śniło. Nie mogła opanować uśmiechu spoglądając na nieznajomego, aż ją mocno bawiło. W dodatku śmiać nie mogła bo go obudzi jeszcze.
Młoda/Dorosła Shani  (Lineart: Malaika4, kolory: Ja, Tło: Disney)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-07-2018, 14:54 przez Shani.)
Manaia
Rekrut
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:107 Dołączył:Maj 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

29-07-2018, 15:01
Prawa autorskie: Gunter

- Chyba coś mu się śni - powiedziałam.
Odwzajemniłam uśmiech Shani. Właściwie to ja też byłam dorosła, ale rzeczywiście wolałam nie budzić znachora. Kto wie, mógłby się o to zezłościć.
- Więc chodźmy. Znasz jakieś ciekawe miejsca? Mi najbardziej podoba się Kilimandżaro. - rzekłam. Miałam cichą nadzieję, że Shani zaprowadzi mnie w jakieś tajemne miejsce, którego jeszcze nie widziałam.

z/t
Shani
Młode
*

Gatunek:Leo Panthera Płeć:Samica Wiek:podrostek (10 miesięcy) Liczba postów:65 Dołączył:Lip 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 30
Doświadczenie: 10

29-07-2018, 15:05
Prawa autorskie: Lineart Disney, Kolory: Ja, tło Disney

Lwiczka posłuchała słów Manaia i kiwnęła głową że ma rację. W takim momencie lepiej nie budzić znachora, jeszcze może zrobić im krzywdę. Nie znała jego zamiarów tym bardziej woli nie ryzykować na dobrą sprawę. 
- Dobrze - odparła krótko słysząc kolejne wypowiedzi. - Możemy pójść do śnieżnego lasu do mglistej doliny, akurat tamte miejsce omijałam, ale chętnie wrócę się bo naprawdę jest przepięknie - odparła z nutką radości w głosie. Shani w takim momencie pokazała łebkiem w którą stronę mają iść. W takim momencie dwójka skierowała się ku lasu śnieżnemu.

z.t
Młoda/Dorosła Shani  (Lineart: Malaika4, kolory: Ja, Tło: Disney)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-07-2018, 15:06 przez Shani.)
Gunter
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:208 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 94
Siła: 76
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 30

29-07-2018, 15:48
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Geniusz

Obudził się nagle, ponieważ zdało mu się, że słyszy jakieś głosy. Zaspanymi oczami rozejrzał się wokół, ale wszędzie panowała cisza. Nikogo tu nie było. Jak widać musiało mu się to przyśnić. Przypomniał sobie swój piękny sen i postanowił do niego powrócić.

Sen nie trwał jednak długo. Niepokoił się o swojego ucznia. A raczej o to, czy nie wywrócił jego jaskini do góry posadzką. Na Lwiej Skale nie miał już nic do zrobienia, więc nie widział powodu, żeby dalej przebywać na terenie cesarstwa. Jeszcze ktoś przypomni sobie, że dalej jest oficjalnie poszukiwany i znów będzie musiał uciekać przed strażnikiem. Wstał więc, przeciągnął się zamaszyście i ziewnął w głos. Następnie zebrał swoje zioła i ruszył w długą drogę do domu.

ZT
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-07-2018, 21:42 przez Gunter.)
Saoirse
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Podrostek Tytuł fabularny:Księżniczka Liczba postów:25 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 45
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 60

29-08-2018, 22:38
Prawa autorskie: Design: Kitboys; Base: oCrystal

Po dotarciu na tereny Czterech stad Saoirse trzymała się raczej na uboczu, powoli zapoznając się z terenem i unikając miejsc zbyt mocno pachnących lwami. Chciała rozpocząć tutaj zupełnie nowe życie, ale w tej wielkiej krainie czuła się trochę samotna. Była bardzo młoda kiedy stąd odeszli, a poza rodzeństwem nie miała żadnych innych towarzyszy zabaw. Dobrze by było odnaleźć siostrę, zawsze to raźniej, kiedy ma się u boku kogoś znajomego.
Odnalazła Lwią Skałę - miejsce, w którym wychowywała się razem z rodzeństwem. Może Folami też tutaj była. Okolica była silnie oznaczona, lecz Saoirse czuła, ze musi tutaj przyjść. Miała nadzieję, że nie mieszka tu żadne okrutne stado które zabija za samo wtargnięcie, bo o to, ze ktoś w tej pokracznej pokaleczonej lwicy rozpozna królewską córkę raczej się nie martwiła.
Obeszła ostrożnie całą konstrukcję skalną stając w końcu na przeciw niej. Nawet teraz, gdy była już starsza Lwia Skała wydawała jej się ogromna i imponująca, ale niestety poza nią nie było tu nikogo.
Deir daoine go bhfuil mé gan rath is gan dóigh
Gan earraí, gan éadal, gan bólacht nó stór
Ach má tá mise sásta mo chónaí i gcró
Ó caide sin don té sin nach mbaineann sin dó?


Eyre
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:87 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 98
Siła: 68
Zręczność: 74
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 25

30-08-2018, 20:14
Prawa autorskie: Avatar: lineart by KamiLionHeart, color by Chotara!

Eyre od czasu opuszczenia swojej pani żadko tu bywała. Kilka razy zdarzyło jej się zobaczyć jak ma się jej lampart, ale zawsze gdy przybywała młode spało. No nic w każdym razie rozbiła dla niego i dla pani jak najwięcej była w stanie. Ciągłe patrole okolicy i znakowanie jej powoli stawały się jej rutyną. Co jakiś czas zapolowała i napełniła brzuch. Dziś wyłapała obcą woń i od razu za nią podążyła. Wraz z następnymi metrami będąc coraz bliżej skały nozdrza wyczuły jeszcze dwójkę obcych! Eyre przyspieszyła natychmiast. Jak mogła niedopilnować granic, fajnie po prostu super. Wyklinała pod nosem do samej siebie.
Wyczerpana dotarła pod skałę i dostrzegła pierwszą intruzkę. Ryk miał dać znać obcej o obecności strażniczki. Potem kremowa podeszła jeszcze bliżej.
- Kim jesteś i czego chcesz na stadnym terenie. Każde zwierzę zorientowałoby się, że teren do kogoś należy przecież jest intensywnie oznakowany. - kończąc warknoła. 
Dopiero po słowach obejrzała ciało obcej. Wyglądała mało atrakcyjnie.
Saoirse
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Podrostek Tytuł fabularny:Księżniczka Liczba postów:25 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 45
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 60

30-08-2018, 20:45
Prawa autorskie: Design: Kitboys; Base: oCrystal

Usłyszany ton sprawił, ze młoda lwica instynktownie zawarczała obracając się w stronę głosu, jednak szybko się opamiętała. Niedobrze było szukać zaczepki będąc samotnym intruzem wśród obcego stada, nawet jeśli miałaby sznsę z jedną lwicą, to zaraz zleciałaby się tu masa jej sprzymierzeńców.
- Wybacz... Jestem tu sama - Zaczęła z udawana skruchą - Szukam tylko siostry, powiedziano mi, że mogła się udać w te tereny. - Skłamała. Oczywiście że nie miała zamiaru nikomu zdradzać czemu szuka siostry właśnie tutaj.
Deir daoine go bhfuil mé gan rath is gan dóigh
Gan earraí, gan éadal, gan bólacht nó stór
Ach má tá mise sásta mo chónaí i gcró
Ó caide sin don té sin nach mbaineann sin dó?


Eyre
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:87 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 98
Siła: 68
Zręczność: 74
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 25

31-08-2018, 13:07
Prawa autorskie: Avatar: lineart by KamiLionHeart, color by Chotara!

W oko rzuciła się jej jeszcze jedna dość charakterystyczna cecha wyglądu, a konkretniej brak jednego z oczu. Kremowa zacisnęła zęby, takie rzeczy się zdarzają, ale mimo to bardzo ją to tknęło. Młoda lwica wyraźnie wiele przeszła zanim się tu zjawiła, może jakiś napad, walka. Nie wyglądało to ciekawie. 
- Tu raczej jej nie znajdziesz. Żadna z lwic raczej nie ma zaginionej siostry w twoim wieku. Przykro mi. - odpowiedziała zgodnie z prawdą.
Nie mogła jednak stać tak w ciszy. Zbierała się na coś, ale nie miała jak powiedzieć tego co najbardziej chciała o niej wiedzieć. Postanowiła więc odłożyć to na inną okazję i zamiast tego nawiązać z lwicą kontakt.
- A tak w ogóle to jestem Eyre. - przedstawiła się i uśmiechnęła do lwicy.
Saoirse
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Podrostek Tytuł fabularny:Księżniczka Liczba postów:25 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 45
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 60

04-09-2018, 21:21
Prawa autorskie: Design: Kitboys; Base: oCrystal

- Wątpię żeby dołączyła do jakiegoś stada - Powiedziała przyglądając się nieznajomej. widocznie i ją zaintrygował jej wygląd. Eh, będzie musiała zmagać się z takimi spojrzeniami do końca życia... - Po prostu usłyszałam, ze kierowała się w tą stronę. Może już sobie poszła, a może nigdy tutaj nie dotarła... - Dodała, po części do lwicy, a trochę do samej siebie, zastanawiając się nad swoim dalszym losem.
Odnalezienie siostry byłoby miłe, ale nigdy nie było jej nadrzędnym priorytetem. Saoirse po prostu chciała zacząć nowe życie, poznać kogoś nowego. To, że znalazła się na ziemiach jakiegoś stada bardzo dobrze się składało.
- Jestem Saoirse - Odpowiedziała z uśmiechem, już o wiele śmielej i bez udawanej pokory - Opowiesz mi coś o swoim stadzie?
Deir daoine go bhfuil mé gan rath is gan dóigh
Gan earraí, gan éadal, gan bólacht nó stór
Ach má tá mise sásta mo chónaí i gcró
Ó caide sin don té sin nach mbaineann sin dó?


Eyre
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:87 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 98
Siła: 68
Zręczność: 74
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 25

09-09-2018, 15:59
Prawa autorskie: Avatar: lineart by KamiLionHeart, color by Chotara!

Jakoś tak nie mogła uwierzyć w to, że jednooka mówi prawdę. Dlaczego? Jej tłumaczenie wydawało się być zbyt naciągane i robiło wrażenie stworzonego teraz na poczekaniu. W każdym razie Eyre nie zareagowała negatywnie, lekko się uśmiechając i zachowując jakby nigdy nic.
- Mogę. Władzę w stadzie sprawuje para cesarska, Haki i jego partnerka Vari. Całe jednak stado aktywnie uczestniczy w życiu politycznym jak i wewnętrznym naszej grupy. Nie liczy się to jak wyglądasz, kim jesteś i co w życiu zrobiłeś. Każdy może czuć się tu równy i wolny, ale każdy ma też swoją funkcję i obowiązki jak na stadowicza przystało. 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości