♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Nigara
Gość

 
#46
20-07-2012, 19:08

Cóż.. Neavera uspokoiła się znacznie, a z jej głosu nie można było wywnioskować, że się w jaki sposób denerwuje. Otworzyła więc pysk, by szybko zadać to jedno pytanie, które możliwe, że otworzy przed nią wiele dróg.
Wspomnianym wcześniej szczęściem było to, że długo szukać nie musiała, by napotkać władczynię, aż zaśmiała się w duchu, że poszło jej to znacznie łatwiej niż myślała.
- Hatima wiele opowiadała mi o tych ziemiach, stadzie..- mówiąc, to, patrzyła w różne widoczne zakątki Lwiej Ziemi, aż jej wzrok utkwił na rudej, by ta już bez wahania kontynuowała dalej.- I wiem, że z pewnością jest tu tak, jak opowiadała, pięknie. Chciałabym być jedną z was Vasanti.- ostatnie zdanie sprawiło, że na pysku Nei pojawił się uśmiech, o tak, może to ten moment, kiedy jej życie zmieni się diametralnie? Nabierze doświadczenia, pożyje i co najważniejsze, znajdzie swojego brata, by i ten mógł podziwiać piękno tych ziem.
Silver
Gość

 
#47
20-07-2012, 19:21

One tu Gadu-Gadu a Silver o mało co nie zagubił się w tych rozłożystych i dosyć "dziwnych" terenach.
- Neavera.. nie dało się szybciej iść? O mało co abym znalazł się po drugiej stronie Krainy.
Fuknął na nią i zasiadł w oddali spoglądając na Tą całą Vasanti. A ona to kto? Szycha zapewne.
- A to kto?
Spytał i legnął delikatnie zmeczony.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#48
20-07-2012, 19:49
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

- Nie mam nic przeciwko. Stado daje ci opiekę, bezpieczeństwo i towarzystwo, ale musisz pamiętać, że trzeba też dawać coś od siebie. Każdy dorosły członek stada, niezależnie od rangi, ma obowiązek obrony naszych terenów, ale też honoru stada... - mówiła, z powagą spoglądając na błękitnooką. - Decyzja o dołączeniu do stada musi być przemyślana, bo podejmowana jest zazwyczaj na całą resztę życia. Jesteś pewna, że to właśnie tu jest twoje miejsce?
Lwia Ziemia nie potrzebuje zdrajców. Co prawda nie obchodzi się z nimi podobnie jak w Świcie, aczkolwiek na pewno nie jest to miłe przeżycie, takie bycie wyrzucanym ze stada.
Usłyszawszy słowa szarego, Vasanti zwróciła na niego krzywe spojrzenie. Pierwsze wrażenie, jakie ten na niej wywarł, trzeba było określić jako, lekko mówiąc, niezbyt dobre. Ona może być czasem gburowata, bo to jej miejsce, ale on, jako obcy, powinien zachowywać choć trochę pokory.
- Tak się składa, że jestem władczynią tych ziem - burknęła w odpowiedzi, mrużąc swe oranżowe ślepia.
Nigara
Zgryźliwa | Gość

 
#49
20-07-2012, 20:09
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Lekko mówiąc, Silver został zepchnięty na drugi plan. Tak, czy inaczej, Neavera dość długo myślała nad dołączeniem do grona Lwioziemców. Wzięła pod uwagę wszystkie za i przeciw, swoje dobro, ale również dobro Nakato. Tą sprawę też rozwiązała na dwa sposoby, jednym z nich była sytuacja, gdyby jej brat jednak chciał wraz z nią dołączyć do stada, a druga, gdyby jednak miał inne plany. Wzięła pod uwagę wszystko i była absolutnie pewna swej decyzji.
- Jeśli coś dostaję, oddaję ze zdwojoną siłą. Zapewnię granicą bezpieczeństwo, będę zajmować się młodymi i robić wszystko co w mojej mocy, by nic nie zakłóciło życia stadnego.- powiedziała, patrząc Vasanti głęboko w ślepia. I nie, nie rzucała słów na wiatr. Na prawdę jej na tym zależało, jednak teraz, to co właśnie zamierzała powiedzieć przypieczętuje jej wcześniej powiedziane słowa. Neavera należała do grona osób, które najpierw myślą, a potem mówią. Piaskowa rozchyliła wargi i zmrużyła delikatnie oczy,a z jej pyska wypłynęło jeszcze jedno, słowo, mające ogromną wartość.
- obiecuję.
Silver
Zgryźliwa | Gość

 
#50
20-07-2012, 21:02
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Wyszczerzył krzywo zęby. Jak zwykle popełnił bolesny błąd.
- Wybacz. Nie miej mi tego za złe..
Ukłonił się delikatnie i podszedł na dwa kroki by ponownie zasiąść.
- Jestem Silver.. i nie, nie chcę dołączać do Twej armii.. należę do innej.
Byleby się nie zdenerwowała.. i nie zjadła srebrnego.. kto wie co takiej pannie trafi do łba?

//Sorry ale mam takiego zamuła..//
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#51
20-07-2012, 21:48
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

- W porządku, Neavero. Wierzę w twoje dobre intencje. Możesz się już uważać za Wojownika Stada Lwiej Ziemi - odrzekła, uśmiechnąwszy się lekko, acz bez większego przekonania, w kierunku beżowo-białej lwicy.
Zaraz potem na powrót przeniosła wzrok na lwa. Silver... Adekwatne imię, kojarzyło się z tym szarym od stóp do głów kawalerem.
- Lwioziemcy nie stanowią armi, a stado - stwierdziła krótko, uznawszy, że szkoda strzępić język na dłuższe wywody.
Nie wnikała, gdzie też należy ten tutaj. Szczerze mówiąc, wcale jej to nie obchodziło. Dla niej mógł być kimkolwiek. Dopóki nie przeszkadza spokojowi jej i tych ziem, dopóty nie będzie go stąd wyganiać. W przeciwnym wypadku, cóż, lepiej, żeby zdążył się ulotnić, zanim na poważnie wkurzy Vasanti.
Naomi
Zgryźliwa | Gość

 
#52
20-07-2012, 22:01
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Po pewnym czasie poszukiwań na to miejsce przybyła Naomi. Hofu powinien też niedługo dołączyć. W duchu miała nadzieję, że Vasanti nie zruga jej za to, że kremowa zakłóca jej spokój, ale ona miała do niej pewną sprawę. Stanęła zatem w niewielkiej odległości od królowej i jej towarzystwa, ale tak, by ta ją zauważyła.
- No i znaleźliśmy królową - uradowana lwica oznajmiła synowi uśmiechając się do niego, po czym usiadła oczekując reakcji lewka.

/Raz kozie śmierć, Vasanti, ty mi dasz tytuł xD/
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

#53
20-07-2012, 22:10
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Malec szedł zaraz za swoją przybraną matką krok za krokiem, żeby nadążyć za dorosłą lwicą, więc musiała biec szybkim truchcikiem. Po kilkunastominutowej trasie znaleźli się w wąwozie. Pamiętne miejsce dla Lwioziemców, ale Hofu jeszcze o tym nie wiedział.
-Dzień dobry. Powiedział dość głośno, żeby wszyscy zdołali go usłyszeć. Mały chciał być kulturalny, bo to było w końcu pierwsze spotkanie z władcą tych przecudownych ziem.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#54
20-07-2012, 23:30
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Rdzawa, ruda, czy też może rdzaworuda, jeden kij, w każdym razie uwadze lwicy nie umknęło przybycie dwóch kolejnych osób. Jedną z nich była kilkakrotnie już widziana lwica, a drugim - nieznane lwiątko, najwyraźniej towarzyszące tamtej.
Podniosła się z miejsca, rzuciła 'wybaczcie' swoim dotychczasowym rozmówcom i uczyniła kilka kroków ku tamtej dwójce.
- Deme - przywitała starszą osobniczkę, po czym przeniosła wzrok na młode, by zaraz powrócić nim znów ku bbłękitnookiej. - Mogę w czymś pomóc, czy po prostu sobie spacerujecie? - spytała, siląc się na lekki uśmiech.
Pomogła jej w tym obecność lwiątka, bo, jak już kiedyś wspominałam, Vasanti lwiątka lubiła. Były takie urocze, niewinne, nieskażone przykrościami tego świata...
Naomi
Zgryźliwa | Gość

 
#55
20-07-2012, 23:45
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

W końcu Vasanti podeszła do Naomi i Hofu. Co za szcżęście! Oczywiście obyło się bez ochrzanu. Lwica widząc, że Vasanti zbliżyła się do nich, skłoniła łbem na znak szacunku.
- Deme, Vasanti. Wybacz, że zakłócamy ci spokój, ale ten oto młody lew chciałby wstąpić w szeregi naszego stada. Ja natomiast chciałabym służyć temu stadu jako opiekunka. W naszym stadzie nie jest mało lwiątek, a ja chciałabym jakoś się tu przydać. - przedstawiła królowej całą tę sytuację, bez zbędnych ceregieli i owijania w bawełnę. Ot tak, bezpośrednio. Jednakże, czy mówienie o tym że się lubi dzieci jest tu potrzebne?
Nigara
Zgryźliwa | Gość

 
#56
20-07-2012, 23:53
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Może nie powinna, ale mimo wszystko, czuła się przepełniona dumą, wewnątrz wręcz skakała z radości, by na zewnątrz, uśmiechać się szeroko. Rdzawa nie wie, ile to dla niej znaczy.
Neavera z chwilą, kiedy Vasanti kończyła zdanie, zmrużyła lekko ślepia i ukłoniła jej się z należytym szacunkiem. Wszak Vei, jest teraz jej królową, a ona jako wojowniczka dopilnuje tego, czego należy.
- Dziękuję Vasanti, nie zawiedziesz się na mnie.- dodała, prostując grzbiet przy tym głęboko wzdychając.
- Jeśli mogę.. Pójdę poszukać brata.- mruknęła, z nadzieją, że Vasanti nie ma dla niej żadnych zadać, czy innych tego rodzaju rzeczy.
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

#57
21-07-2012, 00:04
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Malec przypatrywał się z uwagą Królowej. Chciał zapamiętać jej wygląd, bo pewnie jeszcze nie raz mu się przyda. Samczyk przebierał z łapki na łapkę, podekscytowany tym, że niedługo dołączy do Lwioziemców, o ile Vasanti się zgodzi. Potwierdzając słowa swojej matuli, pokiwał łebkiem.
-Tak właśnie jest. Bardzo pragnę zamieszkać z pani stadem. W końcu usiadł na zadku, uśmiechając się szeroko jak to miał w zwyczaju.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#58
21-07-2012, 00:13
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Najpierw postanowiła odpowiedzieć beżowej, bo z Naomi szykowała się dłuższa rozmowa, chociaż tamta jeszcze o tym nie wiedziała. Tak więc spojrzenie królowej przeniosło się na Neaverę.
- Oczywiście, miłej drogi - rzuciła, po czym powróciła wzrokiem do starszej członkini stada.
- Nie ma problemu. Opiekunek nigdy za wiele, podobnie jak młodej krwi.
Po tych słowach dla odmiany zwróciła wzrok na lwiątko.
- Dobrze, młody, mieszkaj tu, ile chcesz. Powiedz tylko jeszcze, jak masz na imię - ozwała się do niego, a jej ton był zadziwiająco przyjazny w porównaniu do chłodu, jaki często był odczuwalny, gdy słuchało się jej słów.
A teraz znów patrzyła na mamkę tamtego.
- Masz na imię Naomi, prawda? - Nie czekają na odpowiedź, mówiła dalej. - I, o ile się nie mylę, już trochę czasu spędziłaś w stadzie. Zastanawiam się więc, czy nie zechciałabyś przyjąć funkcji Białego Pazura? Co prawda nikt nas nie atakuje, ale zawsze lepiej jest mieć wyćwiczonych członków stada. Bo, oczywiście, wcześniej musiałabyś przejść trening, żeby udowodnić, że jesteś godna tej rangi.
Wpatrywała się w tamtą ze spokojem, jak i pewnym zaciekawieniem.

// Potraktuj to jak oficjalne zezwolenie na wysłanie zapisu na trening. ; p //
Naomi
Zgryźliwa | Gość

 
#59
21-07-2012, 02:58
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Naomi ucieszyła się widząc, że Vasanti przyjmuje Hofu do stada, a Naomi dała wymarzony tytuł. Prawdę mówiąc, to ona dopiero niedawno odkryła swoje powołanie. Ostatnio spotkała się z Maoni, a teraz zaadoptowała Hofu. Od tej pory lwica wiedziała, ze jej wielkim pragnieniem jest opieka nad lwiątkami i nauczanie ich. Robiłaby to zresztą z wielką przyjemnością. W końcu będzie robiła to co lubi.
- Dziękuję - powiedziała uradowana to krótkie, jednakże wiele znaczące słowo schyliwszy łeb na znak wdzięczności i szacunku. Kiedy łeb wrócił do poprzedniej pozycji, Vasanti nagle zaproponowała jej...awans! I to na Białego Pazura! Naomi na samym początku poczuła się nieco onieśmielona. No cóż, była ona po prostu bardzo skromna i tyle. No, ale królowej odmawiać w końcu nie wypada.
- Vasanti...to wspaniale, że darzysz mnie zaufaniem i chcesz mi dać nową rangę. Dziękuję Ci za to. Oczywiście z chęcią przyjmę tą funkcję - odpowiedziała pomarańczowookiej lwicy kładąc swoją łapę na piersi, co sprawiało, że Naomi wyglądała na lwicę grzeczną i zarazem skromną.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#60
21-07-2012, 11:27
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

- Nie ma za co. Nie znam cię zbyt długo, ale myślę, że zasłużyłaś zarówno na zostanie opiekunką, jak i Białym Pazurem - stwierdziła, a na jej poważne oblicze znów wstąpił cień uśmiechu. - W takim razie do zobaczenia na treningu.
Teraz rdzawa machnęła ogonem, nieznacznie skinęła łbem, po czym wstała i oddaliła się od tej dwójki, zapominając zupełnie, że chciała przecież poznać imię lwiątka. No nic, innym razem.
Skierowała się teraz w stronę miejsca, gdzie przebywała poprzednio; mianowicie, podeszła do siostry. Tak dawno jej nie widziała, wciąż tłumiła emocje związane z zamartwianiem się o nią, a teraz ta przyszła, a Vei nawet nie ma dla niej czasu, bo stado wymaga od niej więcej niż rodzina... Smutne.
Usiadła obok Venety, uśmiechając się przyjaźnie ku tejże. Ciekawe, co ona sobie pomyślała po zobaczeniu, jakie 'wzięcie' ma jej siostra.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości