♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Hasira
Konto zawieszone

Gatunek:Tygrys Płeć:Samica Wiek:4 lata i 3 miesiące Liczba postów:298 Dołączył:Sie 2012

STATYSTYKI Życie: 92
Siła: 78
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 21

#61
09-09-2012, 21:07
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar

Czekała i czekała, a to czekanie tak ją wyczerpało, że naprawdę zgłodniała. Rzucone wcześniej pytanie pod adresem Vasanti nie było li jedynie złośliwostką - tym razem miało oparcie w rzeczywistych odczuciach Hasiry. Tygrysica zerknęła jeszcze raz na Noira.
- Idę złapać jakieś mięso. Gdybyś też chciał, to dołącz. Pokażę ci, jak wygląda prawdziwe polowanie.
Bo co jak co, ale wyższość własną nad lwami miała wbitą do łba od pierwszego dnia na lądach Afryki.

Ruszyła, z początku powoli, by potem wyciągnąć się w długim kłusie. Czas rozgrzać mięśnie.


z/t
Tatjana
Gość

 
#62
20-09-2012, 19:38
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar

I raz, i dwa, i raz, i dwa. Łapy szły przed siebie, prowadząc pewną lwicę pod tajemnicze drzewo. A w głowie ów lwicy kłębiło się wiele pytań. Gdzie jestem? Co to jest? Czemu to tak dziwnie wygląda? Gdzie mogłabym coś upolować? Gdzie znajdę towarzystwo...? Co najgorsze, to nie mogła na żadne z tych pytań odpowiedzieć. I tak musiała iść, iść, dopóki wyraźnie nie stwierdziła, że potrzebuje chwili odpoczynku. Wszak nikogo nie było, prawda? A przynajmniej w tej chwili. Kto ją stąd może wygonić? Praktycznie nikt. Usiadła więc wygodnie pod drzewkiem, wyprężyła grzbiet, przymknęła oczy i zaczęła grzecznie odpoczywać, poddając się, możny by powiedzieć, że i medytacji. No to zaczęła rozmyślać. Lwia Skała była coraz bliżej, a przynajmniej podejrzewała, że to Lwia. Jeśli będzie szła takim tempem, to niedługo do niej dojdzie. Nie miała pewności, czy tam mieszkają lwy, ale dobra, są tam lwy, cel - zaprzyjaźnić się. Czy coś takiego. No nieważne. Po prostu dojść!
- Ale to głuuuuuupie. - mruknęła pod nosem, ruszając ciałem raz w prawo, raz w lewo, raz w prawo, raz w lewo.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#63
20-09-2012, 20:36
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Vasanti postanowiła przejść się po swoich ziemiach, by sprawdzić, czy przypadkiem tutaj również nie zawitali jacyś obcy. Ostatnio wszyscy traktują Lwią Ziemię jak jakiś rynek. Nie do pomyślenia!
Raptem zatrzymała się, zwracając chłodne spojrzenie na przybyłą. Można się było tego spodziewać. Podeszła bliżej, nadal nie spuszczając z niej wzroku.
- Deme. Podoba ci się Lwia Ziemia? - zagaiła, unosząc brwi w dość ironicznym geście.
Zapamiętajcie sobie wszyscy: kiedy rudawa ma neutralny humor, to nie wyraża żadnych emocji. A kiedy ma zły, wtedy ma wszystkiego dość i zdarza się jej nie skąpić szyderstw. A kiedy ma dobry... Nie, to zdarza się na tyle rzadko, że nawet nie warto o tym tutaj wspominać.
Stała spokojnie, wciąż mierząc nieznajomą beznamiętnym spojrzeniem.
Tatjana
Zgryźliwa | Gość

 
#64
20-09-2012, 20:57
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Nagle zatrzymała się, jakby czas stanął w miejscu. Innymi słowy - znieruchomiała. A dlaczego? A może dlatego, że usłyszała czyjś głos, który na pewno nie pochodził z jej głowy czy podświadomości, a na pewno skierowany był do niej? Nie wiedziała czy uciekać, czy zignorować, czy po prostu odejść bez słowa. Nagle coś do niej dotarło, zabłysnęła malutka iskierka. Była na Lwiej Ziemi, a właścicielka głosu, która rozpoczęła z nią rozmowę, była najwyraźniej ich członkinią, bo przecież nie została zaatakowana, a wręcz przeciwnie. Przywitana jakimś dziwnym marsjańskim wyrazem i jeszcze zapytana o ocenę tychże ziem. Jest nadzieja, jupi.
Otworzyła oczy i skierowała swój wzrok na lwicę, mierząc od stóp do głów, co zabawne, z szerokim uśmiechem na ustach. Było jednak widać, że się stresuje.
- Ano, witam. Bardzo mi się podoba! Nie wiesz może jak mogę do stada... stada, dobrze mówię? No, jak mogę do stada dołączyć? - spytała, próbując wyglądając jak najbardziej... naturalnie. To była pierwsza osoba, którą spotkała, a więc musiała się pokazać od jak najlepszej strony! Muuusiała.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#65
20-09-2012, 21:23
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Ojej, kolejny kandydat do stada, a właściwie kandydatka... To dobrze. Im więcej, tym lepiej. Oczywiście, jakoś też się liczy, ale, wbrew pozorom, wymagania Królowej nie są wcale aż tak wygórowane. Uznawała, że każdy (poza nielicznymi skrajnymi przypadkami) może z czasem 'się wyrobić'.
- Tak się składa, że akurat wiem. Musisz tylko postępować według kilku bardzo trudnych punktów - oznajmiła z pełną powagą. - Po pierwsze, masz się przedstawić. Po drugie, powiedzieć, dlaczego przywiało cię właśnie tutaj. I po trzecie, musisz mnie ładnie o to poprosić.
Uniosła brew, lustrując samotniczkę uważnym spojrzeniem. Od oranżowookiej aż bił majestat, co z tego, że była może parę miesięcy starsza od jasnobrązowej, a może i to nie? Liczy się wewnętrzne poczucie o własnym prestiżu, reszta nie ma znaczenia. Co najwyżej dla owego Raina, którego to przyjęła do stada kilka chwil temu.
Uwadze lwicy nie umknęło zdenerwowanie tamtej, jednakże nie zamierzała robić z owego faktu żadnego użytku.

// W ogóle to masz złe staty, lwice mają mieć co najmniej 75 zręczności. xp //
Tatjana
Zgryźliwa | Gość

 
#66
21-09-2012, 16:35
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

A więc rozmawiała z kimś, kto mógł dodać ją do stada. Wspaniale się zapowiadało! Nie wiedziała tylko kto to jest, kim jest, ani czemu jej pozwoliła. To nie było jej potrzebne. Cieszyła się, że zaraz stanie się członkinią tego stada, bo nie musiała robić żadnego polowania kontrolnego, sprawdzianu zręczności czy siły - trzy, proste zadania, które bez problemu mogła wykonać. Po prostu genialnie.
- Jestem Tatjana. - powiedziała spokojnie, widząc bijący od niej po oczach majestat. Była kimś bardzo ważnym, było to widać na pierwszy rzut oka... Nie zmieniało to jednak fakt, że wyglądało bardzo, hmm, młodo? Tak, młodo.
- Jestem tu, bo matka mi kazała... Nie będziesz jej chyba kojarzyć... No i do tego bardzo mi się tu podoba! - mówiąc to, zatoczyła łapą ogromny łuk, pokazując wszystko dookoła. Nawet drzewo było na swój sposób przepiękne i bardzo zachęcające.
- I łaaaadnie proooszę! - wymruczała, z firmowym uśmiechem nr. 76. Jak mogła jej odmówić, hm?

(A teraz dobrze?)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#67
21-09-2012, 17:11

Tatjana w swej ekscytacji przestąpiła z łapy na łapę. Nagle pod jedną z nich poczuła, jak coś twardego i zimnego wciska jej się między poduszeczki.
Okazuje się, że powiedzenie "uśmiechnij się a świat to odwzajemni" jest prawdziwe, bowiem lwica swoją żywiołowością ułaskawiła los i szczęście się do niej uśmiechnęło.
Owy przedmiot niewygodnie cisnący młodą lwicę w łapę to opal, który rozłamał się na dwie równe części.

Tatjana +2 Opale
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#68
21-09-2012, 20:49
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

// Teraz masz za dużo. xD //

Faktycznie, ciężko o to było. Toteż Vasanti jedynie westchnęła ciężko, uśmiechnęła się krzywo i rzuciła:
- Okej, jesteś od teraz wojownikiem Stada Lwiej Ziemi. Ja jestem Vei, jestem królową i medykiem, król ma na imię Mako. Jakbyś czegoś potrzebowała, to szukaj mnie - stwierdziła, przeciąwszy powietrze szybkim ruchem ogona. - Witaj na Lwiej Ziemi - dodała jeszcze, po czym uznała, że już powiedziała praktycznie wszystko, co miała zamiar oznajmić.
Skinęła więc łbem ku nowej, po czym oddaliła się stąd dość szybkim krokiem. Musiała jeszcze odwiedzić kilka innych terenów.

Z/t
Tatjana
Zgryźliwa | Gość

 
#69
21-09-2012, 21:07
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

I w końcu się udało! Bez problemu dostała się do stada. I do tego z rangą wojownika! Oj, mamusia na pewno będzie dumna, ojj będzie. Dalej jednak nie dotarło do niej, iż rozmawiała z najważniejszą osobą w stadzie, a mianowicie królową. Traktowała ją jak dobrą koleżankę i pewnie minie trochę czasu nim zrozumie sens jej rangi. Nagle coś poczuła pod łapami. Coś... dziwnego. Coś co cisnęło. Spojrzała zdziwiona w dół, a tam co? Dwa opale... Uśmiechnęła się pod nosem, szczęśliwa jak nigdy w życiu i łapiąc w pysk swój ''prezent'' od losu - wybyła. Czas rozgłosić to światu!

z/t.
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

#70
08-10-2012, 18:32
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Pojawił się tutaj pomarańczowy samiec z jasnymi kępkami grzywy. Kroczył dość powoli, jednak nie przejmował się wcale tempem. Chciał usiąść w odosobnieniu i przemyśleć w jaki sposób może pomóc Suri. Jednak nic ciekawego nie przychodziło mu do głowy. Ułożył się w cieniu Wielkiego Drzewa Życia i obserwował otaczające go tereny. Nie miał zamiaru jak na razie opuszczać Lwiej Ziemi. Zrobi to tylko wtedy jeśli będzie do tego zmuszony.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Ashley
Gość

 
#71
08-10-2012, 19:04
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Przyszła do drzewa Życia. Minęło więcej niż kwadrans może dochodził już pół dnia Zauważyła Hofu i podeszła do niego. Była niewidoma, ślepa. Wyczuła zapachem że jest to młody samiec. Powiedziała -Cześć czy chcesz porozmawiać czy wolisz chwilę spokoju - nie widziała jego lecz wyczuwała zapach i dotyk, oraz słuch. I usiadła przewracając się niezgrabnie.
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

#72
08-10-2012, 19:12
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Samiec zauważył zbliżającą się w jego kierunku lwicę. Powiedział "dzień dobry", choć trochę cicho więc samica mogła go nie usłyszeć. Nastolatek odwrócił spojrzenie na horyzont.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Ashley
Gość

 
#73
08-10-2012, 19:16
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Nie usłyszała ,,dzień dobry" może z nieśmiałości, położyła się i zaczęła - Jak masz na imię, bardzo bym chciała dołączyć do Stada Lwiej Ziemi -zamilkła. Co było się jej dziwić. Była ślepa i pragnęła pomocy, ponieważ ślepy lew nie upoluje.
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

#74
08-10-2012, 19:18
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Hofu nie bardzo wiedział co ma powiedzieć do obcej lwicy, ale kiedy ta zapytała go o jego imię, ten jednak odpowiedział.
-Hofu, a ty? Nie skomentował natomiast tego, że chce dołączyć do Lwiej Ziemi. On nie był władcą tych ziem i nie mógł rozpatrzyć kandydatury samotniczki.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Ashley
Gość

 
#75
08-10-2012, 19:22
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Jestem Ashley, dla ciebie jak chcesz Ashley, Ash ,po chwili zaczęła mówić -Jak zauważyłeś straciłam dar widzenia ale nie przejmuję się, chodź nie wiem jak wyglądasz i czy masz dużo grzywy na karku- uśmiechnęła się.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości