♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#76
02-07-2015, 23:22
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

- Bardzo ładnie powtórzyłaś.
Cieszył się że daje rady nawet ze stosunkowo trudnymi słowami. Nauka jaką miał jej przekazywać była bardzo długą drogą. Ale wierzył w siebie, i wierzył w Taal.
- W sssumie to czemu by nie zrobić ci krótkiej lekcji. Spróbuj powtórzyć po mnie.
Wskazał swym ogonem na jej łapkę.
- Ła-pa. Po chwili końcówka jego ciała zawędrowała w kierunku jej ogona.
- Ogon.
Nowe dwa słowa to na krótką lekcję w sam raz. Jeśli lwiczka ładnie powtórzy, to pokaże też na kamień który jeszcze chwilę temu trącała.
- A to kamień. Ka-mień.
Zasyczał zadowolony, po czym rozglądnął się po grocie.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#77
02-07-2015, 23:55
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Dobiegł tutaj, biegnąc za ptakiem. Wszedł do dość ciemnej jaskini. Może trochę mu ta ciemność przeszkadzała, ale przynajmniej sucho było.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Taal
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Towarzysz:Dudek Liczba postów:231 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 10

#78
03-07-2015, 21:19
Prawa autorskie: Lineart - Red-Cayenne | Cała reszta - Skadim; Mała Taal - ciocia Vult :3

Ah, komplementy ją naprawdę motywowały, aż nieco uniosła łebek z dumą. Jednak jeszcze nie czas, by popadać w samozachwyt. Lekcje dopiero się zaczynają, i to nie tylko związane z wymową. Dobór słownictwa także powinien być szerszy, tak więc od tego rozpoczął zajęcia tatko Sadism, który nakierował swój ogon na jedną z kończyn Taal i powiedział wolno określenie na ów część ciała. Uniosła lekko łapkę i spoglądając na nią starała się powtórzyć:
-Łaa... Łaaa-paaa... Ła-pa.
Oblizała pyszczek, by był wilgotniejszy przy wymowie, aby znów trochę siłując się z samą sobą powtórzyć za gadzim ojcem:
-O-gon.
Była pojętną uczennicą, albo żmij doskonałym nauczycielem, bo w mig zapamiętywała nowe słowa i ich znaczenie. Podreptała bliżej kamienia, którego wcześniej zdążyła naznaczyć niewidocznym odciskiem łapy. Ah, więc tak to się nazywa!
-Kaaa...mii... kaa... ka-mik?
Tu akurat miała problem z ostatnią sylabą, aczkolwiek może rozproszył ją dźwięk stawianych kroków od strony wyjścia. Skierowała tam łebek i stanęła na baczność, lecz zaraz zaczęła wymachiwać ogonkiem z radości i skróciła dystans o równą długość ciałka.
-Wu-jek, wu-jek!
Zawołała energicznie i zaczęła w kółko mówić: Łapa, Ogon, Kamik, Łapa, Ogon, Kamik.
[Obrazek: 8032cdd0a7a8.png]
Mała Taal
Głos Taal | Main Theme
Głos i Theme zaktualizowane 21.04.2018


Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#79
03-07-2015, 21:40
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

- Prawie córciu, ka-myk. Kamyk. Tam jest Y.

Odwrócił się do Srula i zmieniając głos na ten swój typowy, poważniejszy rzekł:
- Witaj. Dobrze że jesteś.
// na marginesie rozegrałem polowanie, powiedzmy że to się rozgegrało w międzyczasie, więc przywlokłeś ciało oryksa//
- Wypełniłem naszą umowę. Dostałeś jedzenie. A jeśli będzie nas więcej to inni będą odpowiedzialni za polowania. tak czy inaczej ktoś będzie musiał pilnować małej gdy będę wyruszał na wyprawy. To proste zadanie, a jako że chronisz mnie, to i Taal.
Gdy zobaczył mięso dodał: - Smacznego Srulu. Jeśli łaska podrzuć tu nogę. Na razie mała jest pełna wigoru, trzeba wykorzystać ten czas na trening, i zjedzenie czegoś pożywnego.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Taal
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Towarzysz:Dudek Liczba postów:231 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 10

#80
04-07-2015, 12:12
Prawa autorskie: Lineart - Red-Cayenne | Cała reszta - Skadim; Mała Taal - ciocia Vult :3

-Yyy...
Powtórzyła literkę za tatkiem robiąc przy tym śmieszną minkę. Mała szybko się uczyła, więc za chwilę powiedziała jak należy:
-Ka-myk.
Mimo wszystko przybycie wujka odciągnęło uwagę węża od brzdąca, to znaczyło, że priorytetowo działo się coś ważniejszego. Umilkła i spoglądała na dwójkę dorosłych oraz... na coś, co kiedyś hasało po sawannie. Widziała takie zwierzę, lecz biegające, przede wszystkim żywe. Przekręciła główkę na bok wciąż siedząc przy "kamyku". Ciekawe o co chodziło z tym rogatym biedactwem.
Jej prawdziwi rodzice nigdy nie jedli przy niej niczego, albo była za malutka, aby zapamiętać.
Instynktownie pociągnęła noskiem wyczuwając krew i aromat mięsa. Jeszcze bardziej się zdziwiła, kiedy diametralnie zmienił się jej punkt widzenia. I to z powodu krwi. Nawet przestała żałować tej upolowanej istotce (która i tak nie żyła), tylko patrzyła się na to jak na miskę z mleczkiem. Chociaż... jak to zjeść, jak ma się takie małe kiełki?
[Obrazek: 8032cdd0a7a8.png]
Mała Taal
Głos Taal | Main Theme
Głos i Theme zaktualizowane 21.04.2018


Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#81
05-07-2015, 00:32
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Widział że Taal się zainteresowała stworzonkiem. Co prawda oryks był bez głowy, ale i tak dla niej już stał się jeno jedzeniem. No, może jeszcze nie do końca bo była zbyt mała na niego. Ale już niedługo.
- To jak córuś? Prześpij się. Jutro kolejne lekcje...

--------[TIME TRAVEL +miesiąc ]-------------


I mijały dni, co dzień trenował małą w zakresie zręczności, szybkich ataków, chciał sprawić, by mogła reagować równie szybko co wąż. Israelowi kazał pomóc jej w nauce gryzienia i siły. W końcu sam miał to utrudnione, jako iż nie posiadał kończyn.
Dni przebiegały bardzo zgrabnie i szybko, a Taal była pojętną uczennicą. teraz już wiedziała czym jest każdy przedmiot w jaskini, znała części ciała ( w większości, bo Sadism gorszyć jej nie chciał ), no i rzecz jasna była już gotowa na małe wyprawy poza grotę. Dzięki Vult miała pod dostatkiem kokosów, i rosła jak trzeba. Wydawała się też masywniejsza. Trudno uwierzyć, ale już pół swego życia spędziła z swym nowym ojcem.
Gdy nadszedł kolejny poranek Sadism obudził ją swym jedwabnym i przyjemnym głosem... który był przeznaczony wyłącznie dla niej.
-Wstawaj młoda damo. Koniec leżakowania. Musisz się uczyć by być kiedyś równie szybka jak tatuś. - i by nikt ci nigdy nie zagroził- dodał w myślach.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Taal
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Towarzysz:Dudek Liczba postów:231 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 10

#82
05-07-2015, 10:50
Prawa autorskie: Lineart - Red-Cayenne | Cała reszta - Skadim; Mała Taal - ciocia Vult :3

Oj nie próżnowali. Nauczyciel korzystał z każdej nadarzającej się okazji, aby czegoś nauczyć Taal. Wujka Israela oraz ciocię Vult także zaciągnął do pomocy, aby pomóc w dorastaniu lwiątka. Mleko z kokosów wystarczyło, by utuczyć brzdąca i wpoić mu więcej sił niż przedtem. Poza tym lekcja wymowy przebiegała równie pomyślnie co trening fizyczny. Już potrafiła mówić w miarę płynnie, krótkie słowa wypowiadała jednym ciągiem, a nie dzieliła na sylaby. Zakres słów również uległ poprawie, znała pięć razy więcej określeń niż miesiąc temu, z czego większość dotyczyła najbliższego otoczenia i części ciała. Nie zapomniano przy tym o piórkach Vult i o grzywie Srula.
Obecnie "młoda dama" spała po kolejnym intensywnym dniu w nowe bodźce i doświadczenia. Zwinięta w kłębek zdawała się być zupełnie odcięta od świata rzeczywistego, chociaż na szuranie brzuchem ojca i jego głos zadrgało jej ucho. Poderwała nieco łebek i mlaskając przebudzała się. Zapowiadały się kolejne ćwiczenia, i mimo napiętego grafika, a co za tym szło - sporego wysiłku i zmęczenia - nie oponowała. Nigdy, przenigdy nie odmówiła żmijowi, który naprawdę poświęcał jej zbyt wiele czasu, aby przeciwstawić się jego słowu.
-Dobrze, tato.
Przeciągnęła się w kręgosłupie i naprężyła grzbiecik, żeby nie nabawiła się kontuzji od zastanych kości. Łapką poprawiła grzywkę na bok i utkwiła zielone jak kiwi oczko na Sadisma.
-Co dziś będę robić?
Zapytała zaciekawiona. Zawsze była pełna entuzjazmu wobec planów kochanego jej gada.
[Obrazek: 8032cdd0a7a8.png]
Mała Taal
Głos Taal | Main Theme
Głos i Theme zaktualizowane 21.04.2018


Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#83
06-07-2015, 00:24
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

-Dziś może byś zapolowała, co? Chcesz przetestować swoje możliwości?
Tak, była jeszcze mała, ale miała ze sobą węża. Wszystko mógł obserwować, a jakaś mała jaszczurka nic jej nie zrobi. Żmij planowałby gdzieś w jaskini znaleźć jakiegoś szczura czy inne małe stworzonko. W sam raz dla małej. W końcu na kamieniu nie może trenować wszystkiego.
- Idę sprawdzić jak jest poza jaskinią. Mamy dosyć słoneczny dzień. Nawet półmrok jakiś tutaj lekko jaśniejszy. Umyj swe futerko kochanie, a ja ruszam na rekonesans przy wyjściu. Dołącz do mnie zaraz jak cię zawołam.
I wyszedł kompletnie nie spodziewając się ruchu przed swym aktualnym domem.
Z/T (sory za edity ale zapomniałem dopisać zt)
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#84
07-07-2015, 23:57
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Gdy dostał w końcu obiecaną zapłatę, mógł się przekonać, że rzeczywiście wąż go nie okłamał. W końcu od dłuższego czasu mógł się aż tak najeść jak teraz, więc skorzystał z tej możliwości.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Przez cały miesiąc wykonywał swoje ustalone zadania. Ochraniał węża i trenował jego "córkę". Z tego drugiego był dużo mniej zadowolony, lecz dla tak smakowitego wynagrodzenia był się w stanie poświęcić. Przynajmniej przez jakiś czas.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Taal
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Towarzysz:Dudek Liczba postów:231 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 10

#85
08-07-2015, 20:31
Prawa autorskie: Lineart - Red-Cayenne | Cała reszta - Skadim; Mała Taal - ciocia Vult :3

Polowanie? Yeeey! Skinęła energicznie łebkiem. Pewnie, że chciała przetestować i pokazać tatkowi jaka już jest cwana i skuteczna! A przynajmniej w porównaniu od ostatniego wypadu, po którym ma małą bliznę pod lewą tylną łapką. Teraz nie będzie dotykać kolca jeżozwierza. Będzie słuchać dokładnie instrukcji węża.
O. Może wujek Israel pójdzie z nimi? Popatrzyłby sobie jak sobie mała Taal daje radę!
Podbiegła truchtem do hieny i lekko skacząc na palcach od łap wyrażała swoją ekscytację. Tylko żeby nie zdziwiła się, jak wujek nie zechce im towarzyszyć.
-Wujku, wujku, chodź! Prooooszęęę...
Zrobiła duże oczka, oczywiście gdy wykonała obowiązkową higienę futerka, bo wcześniej mógłby Srul rzec, że jeszcze nie wykonała polecenia od ojca. A tak to chyba nic nie stało na przeszkodzie, prawda?
Nadstawiała uszy nasłuchując charakterystycznego, milusiego głosu tatka. Ah, już nie mogła się doczekać!
[Obrazek: 8032cdd0a7a8.png]
Mała Taal
Głos Taal | Main Theme
Głos i Theme zaktualizowane 21.04.2018


Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#86
09-07-2015, 22:47
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Spał sobie właśnie, gdy nagle został obudzony przez czyjeś rozmowy. Otworzył oczy i z niezadowoleniem rozmawiających. Wiedział, że pewnie już się nie wyśpi, więc nawet nie próbował zasnąć na nowo, tylko leżał. Dobrze myślał, bo po chwili usłyszał prośbę lwicy.
- Co Ci tak zależy. - zapytał ze zdziwieniem.
Przecież Taal jako rozumna istota powinna zorientować się, że za dziećmi to on nie przepada.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Taal
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Towarzysz:Dudek Liczba postów:231 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 10

#87
11-07-2015, 14:06
Prawa autorskie: Lineart - Red-Cayenne | Cała reszta - Skadim; Mała Taal - ciocia Vult :3

Może i rzeczywiście, hiena nie pałała chęcią do dzieci, ale właśnie Taal chciała ten punkt widzenia zmienić, i to na każdym kroku! Przecież nie była zła, dlaczego nie przepadał za nią? Nie generalizowała, iż wujek nie lubił dzieci, a że jej nie lubił. Wszak nie widziała dotąd żadnego dziecka, wobec którego też nie okazywałby wyższych uczuć. Nie to co tatko...
-Chcę wujowi... dać radość.
Uśmiechnęła się przymilnie, lecz to chyba za mało, aby przekonać Israela do wyjścia z nią. Poza tym miała czekać na sygnał od ojca, a mimo słyszanych rozmów, nie mogła dosłyszeć wołania jej. Była ciekawska, ale i na tyle posłuszna, że siadła na pupci i machała wte i wewte ogonkiem niespokojnie. Cóż, zacznie się rozgrzewać, może wpierw kilka kółek wokół wujka? Dobry pomysł! Jak postanowiła, tak zaczęła truchtać wokół samca hieny i co jakiś czas zmieniała: a to bieg, a to marsz, a to pełzanie i skradanie. Ot, taka zabawa.
[Obrazek: 8032cdd0a7a8.png]
Mała Taal
Głos Taal | Main Theme
Głos i Theme zaktualizowane 21.04.2018


Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#88
11-07-2015, 23:49
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Mimo swojej wiecznej niechęci do wszelkich jam. Przemogła jakoś swój lęk i postąpiła do środka.
Ah, czego się nie robi z mił... obowiązku.
- Zgadnij kto wrócił. - Nie wiedziała że jest tu jeszcze hiena. Jej wzrok w tym półmroku nie był najlepszy. Właściwie czuła się niepewnie i zdezorientowana, ale starała się by nie było tego po niej widać.
- I mam mały prezencik dla ciebie Kluseczko.
Postawiła kokosa i marakuję na ziemi.
Nie bardzo nawet wiedziała gdzie ta mała psota jest. To było doprawdy irytujące być chwilowo ślepym, zdanym tylko na słuch i delikatny węch.
Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#89
12-07-2015, 22:57
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Ku jego niezadowoleniu, lwica zaczęła się kręcić wokół niego.
- Fajne zajęcie masz... - odpowiedział z niechęcią.
Po chwili dostrzegł, że pojawiała się tutaj samica sępa. Tylko jej tutaj brakowało.
- A dla mnie to nic nie ma? - Zapytał złośliwie.
Nie bardzo przejmował się jej reakcją.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#90
13-07-2015, 00:53
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Do jej uszu doleciał jakże nieprzyjemny głos. Aż się wzdrygnęła cała. Była tak samo zadowolona z obecności Israela jak on z Vult. Doszła do wniosku że hienowaty musiał się wykąpać skoro nie doleciał do niej zapach tego śmierdzącego psa. (Vult dalej myśli, że hiena należy do rodziny psów.)
- Nie wiedziałam, że mamy jeszcze jedno młode do opieki. - Odparła nerwowo na jego złośliwy komentarz. Ze wszystkich sił starała się by nie trząść się ze strachu.
Dziobem rozpołowiła do końca nadpękniętego kokosa na dwie części. Dodała do mleka rozgnieciony owoc marakui i zaczęła się cofać. Nie zamierzała spędzić tu ani chwili dłużej w towarzystwie tej niebezpiecznej paskudy. Kiedy ona sama była tu bezbronna, niczym pisklę wypadnięte z gniazda. Wszechobecna ciemność i ciasnota rozbudziła jej instynkt przetrwania, zaćmiewając racjonalne myślenie. Co z tego że byli czymś więcej niźli wspólnikami. Panika w połączeniu z klaustrofobią wzięła nad nią górę. Mimo, że sama w myślach starała się siebie uspokoić to nie przyniosło skutku.
Jej głos drżał.
- Jak będziesz grzeczny to może Taal się z tobą podzie...eek! - Pisnęła potykając się o jakąś nierówność.
Rozłożyła skrzydła ale było tu zbyt wąsko by mogła je całkiem rozprostować. Przez to jeszcze bardziej spanikowała szamocząc się, w pewnym momencie wydała nawet odgłos jakby się dusiła. Straciła równowagę i gruchnęła na ziemię uderzając łbem jeszcze o ścianę. Straciła przytomność.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości