♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

19-11-2017, 22:53
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

Uniósł brew by obdarować Horusa sceptycznym spojrzeniem. - Uznam więc że powodem tego śmiechu są zwyczajnie nerwy.- Orzekł beznamiętny i z powrotem przeniósł wzrok na szary horyzont. Uwagi godzace w kompetencję i umiejętności Wodza zbył milczeniem, dlatego nie lubił ptaków. Przez ich jazgot i znikome wartości odżywcze, w tym śmieciowym słowotoku jednak udało mu się odnaleźć istotne informacje. 
- A gdzie to było? Kim był ten Lampard? - Być może okaże się to istotna informacja w poszukiwaniach, albo i.. zemście. Czarny koniec ogona samca pacnął o glebę raz.
Horus
Płomień
*

Gatunek:Orłosęp Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:79 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

19-11-2017, 23:19
Prawa autorskie: DetectiveScheper

-Jakie tam nerwy.-
Machnął lekko skrzydłem, nieprzejęty słowami Kamuiego. Jego ton w dalszym ciągu był taki sam, opanowany i spokojny.
Na jego pytanie przymknął na moment ślepia, wracając wspomnieniami do chwili, w której ostatnio widział Anubisa.
-W dżungli. A lampart... Hm... Jak on miał...-
Uniósł powieki i wyprostował się nagle, przypominając sobie miano czarnego kota.
-Przedstawił nam się jako Visa.-
I znów zerknął w dół na młodego lwa.
-A kim był... Nadąsanym "strażnikiem" dżungli, któremu najwyraźniej lwy zrobiły kiedyś krzywdę. Nie wypowiadał się o nich w miły sposób.-
Skwitował.
Hier kommt die Sonne.

[Obrazek: yyyy_by_tokka_a-dbuctzm.jpg]

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-11-2017, 23:20 przez Horus.)
Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

20-11-2017, 00:46
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

Nie spojrzał w jego stronę wpatrzony wciąż w monotonny obraz przed sobą.
Nie zrozumiałeś. - Stwierdził chłodno. Sytuacja nie była zabawna, a olewczy stosunek Horusa działał aktualnie na szkodę dla jego i tak marnego wizerunku w oczach Kamuiego, temu też użył tamtego stwierdzenia. Ale to już jego sprawa czy wolał się pogrążyć. 
Anubis widział w nim przydatnego do czegoś pupilka i to on też miał wobec ptaszyska jakieś plany wraz z układami.
- Hm..Visa. - Nic mu to oczywiście nie mówiło, zapamięta jednak imię kota dla siebie, ot na potem. - Większości gatunków ciężko przełknąć fak, iż to lwy są tymi lepszymi. Wolą też obarczyć innych winą za własne słabości niż się do nich przyznać. - Zwykła zawiść, nie będzie się tym jednak przejmował, jeśli staną mu na drodze skruszy ich czaszki jakby były suchymi liścimi i po prostu pójdzie dalej, na nastepny dzień nawet nie będzie pamiętać twarzy tych nieszczesników. Podniósł się nie czekając aż Horus mu odpowie kierując kroki na górę skały, trzeba zwołać resztę.

ZT
Horus
Płomień
*

Gatunek:Orłosęp Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:79 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

20-11-2017, 01:20
Prawa autorskie: DetectiveScheper

Horus również postanowił nie odpowiadać Kamuiemu. Od początku, gdy tylko się poznali, szary był nadąsany i obrażalski. Ptaszysko stwierdziło, że raczej nie uda im się dogadać.
Teraz żałował, że to właśnie jemu powiedział o Anubisie. A mógł z tą wieścią poczekać i powiedzieć to komuś bardziej rozgarniętemu.
Wyleciał za lwem z jaskini, bez słowa udając się za nim.

[ZT]
Hier kommt die Sonne.

[Obrazek: yyyy_by_tokka_a-dbuctzm.jpg]

Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

20-11-2017, 11:32
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

Wrócił więc na dół i ułożył się w tym samym miejscu co wcześniej, liczył na to że reszta członków stada nie zniknęła w ten san 'tajemniczy' sposób i odpowie na wezwanie, pozostało mu więc cierpliwie poczekać. W ciszy i spokoju na nowo mógł skupić się na medytacji, tym razem jednak myśli młodego dorosłego lwa skupiły się na tym co nioslo ze sobą zniknięcie Wodza. Rozłam w stadzie.. Jego rozpad.. chociaż dotąd potrafili przemawiać jednym głosem, nie było pewności, że wciąż będą potrafić. W ostatnim miesiącu zaginęło 2 założycieli stada, podejrzewał że pierwszy zwyczajnie odszedł, gdyż to nie jego obrali za wodza. Dlaczego jednak Anubis miałby zniknąć? Czy to nie on tak pięknie im opowiadał o dawnych czasach i tym co mogą wspólnie osiągnąć? 
Być może został porwany? Przez Lamparta? Nie, z pewnością... nagle wziął głębszy wdech tak jakby wszystko mogło nagle stać się iczywiste! 
Thanatos. Było całkiem prawdopodobne że samiec mógł uknuć jakiś spisek. Matka nie raz opowiadała mu jak bardzo śliscy bywali jego krewni. Przymknął czarne powieki, teoria pozostaje jednak wciąż teorią.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

20-11-2017, 23:45
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Na skałę wolno wszedł Windu. Rozglądał się jakby był czymś zaniepokojony. Szybko jednak ukrył swoje obawy za swoim wrednym uśmiechem. 
- Anudora! - przywitał się. 
- co to za ryki? Mamy problem? - dodał nieco rozbawiony... Przecież to władca w ten sposób zwołuje stado.
Horus
Płomień
*

Gatunek:Orłosęp Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:79 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 01:44
Prawa autorskie: DetectiveScheper

Kiedy tylko oczy sępa dostrzegły Windu ptaszysko postanowiło ponownie zlecieć na dół, opuszczając tym samym szczyt masywnej skały.
Przelatując nad łbem ciemnego samca zasiadł na jednej ze skalnych półek, z kilka dobrych metrów nad lwami. Popatrzył na czarnogrzywego i rozchylając dziób przywitał się z nim.
-Anudora.-
Kiwnął łbem i zmrużył ślepia przyglądając mu się tak przez chwilę.
-Mam... nie zbyt przyjemną wiadomość. Może Ciebie ona zainteresuje...-
"I nie zareagujesz w taki sam sposób jak arogancki, szary smarkacz" - dodał w myślach spoglądając na Kamuiego wzrokiem dość znaczącym, chcąc tym gestem dyskretnie uświadomić Windu o podejściu szarego do całej sprawy. Potem jego wzrok ponownie spoczął na ciemnym.
-Wydawałeś się być bliższy Anubisowi. A może to tylko moje wrażenie...-
Westchnął ciężko pochylając się lekko ku dołowi.
-Ale nieważne. Każdy z ognistych powinien się o tym dowiedzieć. Otóż - zaginął.-
Wyjaśnił krótko zanim Kamui zdążył się odezwać.
Hier kommt die Sonne.

[Obrazek: yyyy_by_tokka_a-dbuctzm.jpg]

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2017, 02:29 przez Horus.)
Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 11:43
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

Na przybycie pierwszego z kompanów nie musiał długo czekać. Może nawet i lepiej że zjawił się Belial, niż któraś z samic, o zgrozo najgorzej byłoby gdyby przyszła wpierw matka ze swoją pociechą i znów stałby się obiektrm zabaw grzdyla. 
- Anudora Belilau. - Podniósł się i skinął mu łbem na powitanie. Ale chwila.
- Czy ty przypadkiem masz odwagę oczerniac mnie w oczach mego krewnego Horusie? - Podniósł łeb spoglądając na ptaka surowo przez chwile. - Dobrze radzę, lepiej zważaj na swe słowa. - Dodał jeszcze nim skierował spojrzenie z powrotem na Bela.
- Tak jak mówił Horus, możemy mieć poważny problem. Dlatego wezwałem rykiem stado na skałę i jak na razie jesteś pierwszym który przybył. Oby nie jedynym. - Dla pewności jeszcze spojrzał na horyzont. - Nie minęło sporo czasu, a straciliśmy już dwoje członków klanu.- Ustalenie przyczyny tego stanu rzeczy chyba było w obecnej chwili priorytetem, w dodatku tlił się w głębi łba Kamuiego jeszcze jeden problem. - ..nie mamy nawet wyznaczonego zastępcy. 
Horus
Płomień
*

Gatunek:Orłosęp Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:79 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 12:10
Prawa autorskie: DetectiveScheper

-Zasłużyłeś sobie.-
Skwitował komentarz szarego kpiącym śmiechem. Może i Kamui był wyższy od niego rangą, ale sęp nie pozwoli smarkaczowi siebie tak traktować. Potem spojrzał na niego z troską, jakby mu współczuł.
-Czyzbyś obawiał się o swoją pozycje w stadzie, że tak reagujesz?-
Rozchylił dziub w drwiącym uśmiechu.
Każdy kto znałby swoją wartość nie zareagowałby w taki sposób. Przecież Kamui i Belial znają się o wiele dłużej, z jakiego powodu więc mieliby sie przejmować jakimś ptaszyskiem?
-Nie ufasz swojemu lwiemu bratu, skoro myślisz, że mógłby tak łatwo zmienić swoje podejście do Ciebie...-
Stwierdził.
Miał nadzieję, że przynajmniej Windu podejdzie do sprawy z wodzem z powagą i doceni obecność Horusa. Gdyby nie on - o Anubisie nie wiedzieli by nic. Teraz zaczął się zastanawiać na cholerę tu wrócił.
Hier kommt die Sonne.

[Obrazek: yyyy_by_tokka_a-dbuctzm.jpg]

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2017, 17:22 przez Horus.)
Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 12:33
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

Tak? A niby czym takim?- Uniósł lekko brwi do góry, bladego pojęcia nie miał co sobie ptak wymyslił, chwilowo jednak nie bardzo chciał w to wnikać. - Gdybyś był lwem, żądał bym satysfakcj. - Nawet na równy pojedynek nie bardzo można było opierzoną iskierke wyzwać. Z połamanego ptaka nie byłoby pożytku, z resztą jedynym ich stadnym medykiem był Anubis. -I nie nie obawiam się, bo wiem że w takie niedorzeczne kłamstwa nie uwierzy.- Skwitował całe to biadolenie.- Przydasz się żywy. Nie mnie, bo nie lubię padlinozerców, może Belialowi. Dlatego też nie właź mi pod łapy i bedziemy oboje zadowoleni. - Nawet na chwilę nie tracił spokoju, emocjonalne reagowanie także w takich sytuacjach nie leżało w jego naturze, jeśli Horus chciał sobie kogoś irytować powinien znaleźć przeciwnika na swój poziom, Kamui był poza zasięgiem siewcy wiatru. Przysiadł by nie meczyć niepotrzebnie łap.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

21-11-2017, 22:33
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Szary pokazał swoją irytacje, którą można było zauważyć w oczach. 
- Cicho! Bo mnie wkurza wasze zachowanie... Sprawa jest poważna a wy jak dzieci... - zbliżył się do kuzyna.
- To nie pierwszy raz gdy Anubis znika... Jakoś mnie to nie dziwi a wręcz bawi. Ale to nie zmienia faktu że trzeba coś z tym zrobić. - spojrzał na Horusa. 
- jeśli za chwilę nie zjawi się reszta, polecisz ich szukać, musimy wiedzieć na czym stoimy... - znów spojrzał na kuzyna. 
- zgłaszasz swoją kandydaturę? - szary wiedział że trzeba im władcy młodego ale nie ciałem a duchem, więc Windu odpada... Chociaż doświadczenie też by się przydało....
Horus
Płomień
*

Gatunek:Orłosęp Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:79 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 23:00
Prawa autorskie: DetectiveScheper

Horus wciąż rozbawiony uśmiechał się do Kamuiego. Śmieszyło go to w jaki sposób młody lew plącze się w tym co mówi. Postanowił mu już jednak nie odpowiadać, nie miał na to ochoty. Słowa czerwonookiego zbył leniwym machnięciem skrzydła, jakby chciał go od siebie podmuchem wiatru odsunąć.
Dopiero kiedy Belial postanowił się odezwać orłosęp wrócił do niego z uwagą. Kiwnął głową rozumiejąc swoje zdanie.
Na pytanie Windu skierowane do Kamuiego ptaszysko zasłoniło dziób skrzydłem, zakrywając tym samym szeroki "uśmiech". Ale cyrk.
Hier kommt die Sonne.

[Obrazek: yyyy_by_tokka_a-dbuctzm.jpg]

Kamui
Wódz
*

Gatunek:Lew Tsavo Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Towarzysz:Nietoperz borsuczy Liczba postów:496 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 86
Siła: 81
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 15

21-11-2017, 23:53
Prawa autorskie: Ian Hinley/kosekiasai/XylaX

A on westchnął sobie lekko ignorując butnego Horusa, ptakowi udało się wreszcie zirytowac tu jakiegoś lwa.
Wybacz.  Nastepnym razem rozwiąże to.. - zrobił kilkusekundową pauze i dodał bez emocji: -..inaczej. - Ciamknął, obserwując potem Beliala, słowa samca dotyczące zwyczajów wodz nie szczególnie mu przypadły. - Nawet jeśli miał pod sobą stado.-Mruknął cicho pod nosem do siebie. Anubis mógł ich zostawić, wolałby jednak już wierzyć w wersję, że zginął zamordowany, albo raczej, jest żywy, tylko porwany. - Czemu nie. - Szkarłatne ślepia młodego Tsavo omiotły okolicę i z Horusa skierowały się na kuzyna, jesli miałby jego poparcie. Zaprowadziłby wtedy porządek w Klanie, lata spędzone u boku wymagającej matki jednak sprawiały że miał poczucie pewnych braków w swoich umiejętnościach. - Jednak wolałbym może żeby był to ktoś bardziej.. empatyczny? Zajście z okolicy bagna dało mi odrobinę do myślenia. Wódz powinien być twardy, ale nie zimny jak głaz.
Luka
Iskra
*

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Podrostek Liczba postów:30 Dołączył:Sie 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 40
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 5

22-11-2017, 05:04
Prawa autorskie: ChubNarwhalBases, disney, ja

Lwiczka przybiegła tu w podskokach najszybciej jak mogła. Była strasznie ciekawa, kto ryczy tak głośno i dlaczego. Co prawda żałowała, że musiała przerwać pasjonującą, choć jednostronną pogawędkę z motylkiem, ale przecież musiała wiedzieć o co chodzi! Nic nie mogło jej ominąć.
Na widok "wujków" pisnęła cicho z radości i zatrzymała się z poślizgiem tuż obok Beliala. Stanęła obok o wiele większego lwa i zaczęła nerwowo podskakiwać w miejscu.
- Cześć, wujku, co się dzieje? - wydyszała, bardziej podekscytowana niż zmęczona. Ciekawe gdzie jest jej mama, Lai i grzywiasta ciocia. No i przede wszystkim, co się stało? Gdzie ten duży pan koloru toffi?
Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
Otoczona, obmyślaj plany.
Zagrożona śmiercią, walcz.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

22-11-2017, 07:24
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Windu położył łapę na łebku małej lwiczki by wiedziała że jest zauważona... Mimo to młoda musi znać miejsce w szeregu i powinna wiedzieć że teraz rozmawiają starsi. Szary nadal patrzył na kuzyna... 
- jest jeszcze Askari... Tak czy inaczej, uważam że to stado jest tym na co długo czekałem więc zanim się zgodzę na przejęcie władzy przez kogokolwiek to muszę być pewny wyboru... Na tę chwilę proponuję by podejmować decyzje wspólnie. - odparł z powagą. Pewnie wszystkim będzie się spieszyć a pośpiech to zły doradca.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości