♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Anubis
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 20

#1
07-03-2016, 12:02
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken

Wszem i wobec wiadomo, że Anubisa zawsze ciągnęło w te strony. Co jakiś czas odwiedzał Lwią Ziemię by odnowić stare znajomości, a także czasami wzbogacić je o nowe persony.
Tym razem wybrał się w te strony z jeszcze jednego powodu, tym razem nie jako czyjś posłaniec i przedstawiciel, a swój własny. Jeśli coś miał załatwiać związanego z polityką nie zamierzał nikim się wyręczać.
Przekroczył więc Słoneczną rzekę i mocno wciągnął tutejsze powietrze. Jakże czyste, bez najmniejszej ilości pyłu przez co roześmiał się.
Dziwny nawyk, już jako nastolatek zawsze tak robił. Tym razem nie wykręcając pysku w obrzydzeniu tą słodką wonią.
Ruszył przed siebie nie chcąc zbytnio się zatrzymywać i liczyć jedynie na los by spotkać przyjaciela. Postanowił mu nieco pomóc i samemu coś zrobić by doszło do spotkania z władzą tych ziem.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#2
24-03-2016, 22:36
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

// Dobra, zaczynamy. xD //

Tak się złożyło, że Anubis miał trafić na władzę, owszem, ale niekoniecznie tę jej część, której się spodziewał.
Ruda przemierzała swoje tereny krokiem pewnym a eleganckim, mrużąc ślepia i rozglądając się dookoła w poszukiwaniu potencjalnych obcych sylwetek. Ku swemu niesmakowi, właśnie takową dostrzegła. Pomstując pod nosem na nieudolność lwioziemskich strażników, ruszyła w stronę nieznanego samca.
- Deme! - zawołała, będąc jeszcze w dość znacznej odeń odległości. - Pierwszy raz na Lwiej Ziemi?
W miarę zbliżania się do lwa, królowa była w stanie dostrzec coraz więcej szczegółów. Niewątpliwie był on rosły, a w dodatku zachowywał się, wbrew jej początkowym przypuszczeniom, jakby znał to miejsce stosunkowo dobrze. Vasanti odruchowo napięła mięśnie, gotowa do ewentualnej obrony.
Anubis
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 20

#3
24-03-2016, 23:44
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken

/Weee/

Tym razem miał spotkać nową osobę, jakże mu obcą, a zarazem trochę znaną. Słyszał bowiem o niej już co nieco kilkakrotnie i nie były to raczej dobre słowa. No ale na razie nie miało to najmniejszego znaczenia, bowiem ten rudy kłak jeszcze nic mu nie mówił.
- Anudora - odwzajemnił powitanie w końcu bardzo dobrze znając ich sposób witania się. Chociaż przez chwilę zwątpił, czy aby na pewno to powitanie należało do Lwioziemców.
Było ich w końcu tak wiele, często się zmieniały i kto by spamiętał je wszystkie... Najważniejsze, że się wiedziało iż dana osoba się wita a nie rzuca na dzień dobry w ciebie jakimś przekleństwem.
- Po raz pierwszy? - zdziwił się i zaśmiał cicho, oraz krótko.
- Nie, w zasadzie to nie jestem pewien czy zliczyłbym te wszystkie moje wizyty na Lwiej Ziemi - dodał szybko unosząc na moment kąciki czarnych warg. Zatrzymał się widząc jak ta napina swoje mięśnie jakby zamierzała walczyć.
- Myślałem, że walki na tych terenach mam dawno za sobą. To już w Lwiej Ziemi nie ma samców co to można byłoby ich wysłać na patrol, tylko muszą robić to samice? - odezwał i roześmiał się czerwonooki.
- Jestem Anubis, przybyłem tutaj by spotkać się z królem tych ziem, więc byłbym bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje na temat tego gdzie był ostatnio widziany. - Dodał uznając, że nie ma co w nieskończoność ciągnąć tej rozmowy i ukrywać po co tutaj przybył. Nie miał w końcu tak wiele czasu jak zawsze kiedy tutaj się pojawiał. Więc postanowił przejść do sedna podczas tej rozmowy.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości