♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#1
24-09-2016, 17:50
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Kupa piachu, gołe ściany wąwozu, a w jednej z nich, ukryte za samotną akacją, wejście do ukrytej groty. Nie jest ono zbyt szerokie, więc łatwo je przeoczyć, acz jest na tyle duże, by każdy dorosły lew był w stanie przez nie wejść. W środku zaś można było się spotkać z zdumiewająco przestronnym pomieszczeniem z suchą ziemią i właściwie niczym więcej. Panował tu półmrok, jako że jedynym źródłem światła był ten słoneczny promień, który wpadał przez szczelinę.

--

Nie było to najbardziej romantyczne miejsce świata, ale lwica i tak postanowiła tu zawitać; głównie dlatego, że nie sądziła, by ktokolwiek poza nią wiedział o tym miejscu. Weszła do środka, po czym uśmiechnęła się do Bela, zachęcając go do uczynienia tego samego.
- No... Tu nas nikt nie znajdzie - stwierdziła, wyraźnie z siebie zadowolona.
Jako że zbliżał się wieczór, to niewiele było tu widać, a już zwłaszcza Felce trudno było dostrzec burego samca. Po cóż jednak wzrok, skoro najbardziej istotnym tu zmysłem był dotyk?
Zamachała ogonem, rozglądając się po pomieszczeniu, choć naprawdę niewiele była w stanie dostrzec. Inna sprawa, że prawie niczego tu nie było. Tylko ich dwoje, ziemia i ciemność. I lekki chłód.
Beżowa postanowiła nie czekać na to, aż ciemnogrzywy zrobi pierwszy krok. Z jakiegoś powodu ta pusta, ciemna grota nastrajała ją do działania.
- Zimno mi - oznajmiła z żalem, po czym bez żadnego ostrzeżenia przybliżyła się do lwa i otarła się o niego swoim całym lekko już drżącym ciałem.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#2
24-09-2016, 18:43
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial wszedł za lwicą do groty i dokładnie się rozejrzał... Miejsce to przypominało mu jego własną grotę, tam też panował mrok i przyjemny chłód. Usiadł więc zakrywajac wejście i blokując wpadające światło. Gdy Felija wtułała się w jego sierść przymknął oczy racząc się jej ciepłem. Uśmiechnął się w końcu patrząc jej w oczy... Zrobił krok w przód przewracając ją na plecy stając od razu nad nią okrakiem. Zbliżył pysk do jej nosa i z uśmiechem wpatrywał się w jej oczy, tak podobne do jego oczu. Końcówka ogona znalazła się blisko jej miejsc intymnych gładząc ją po wewnętrznej części uda, raz po raz dotykając tu i ówdzie.
- śliczna jesteś... Chciałbym mieć cię na dłużej... - cóż, wkurzała go czasem ale to mu się po prostu podobało.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#3
29-09-2016, 11:57
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Tego się nie spodziewała. Myślała, że znowu to ona będzie tą, która przejmie inicjatywę, a tu proszę, widać jednak Pan Straszny Cienisty trochę się wyrobił! Pokornie ulegała jego pieszczotom. Otworzyła pysk, mile zaskoczona wpatrując się w samca. Przejechała językiem po jego wargach. Momentami ogarniała ją przyjemna błogość, ale to jeszcze nie było to. Chciała więcej, dużo więcej... I czuła, że tym razem lew nie odpuści takiej okazji.
- To mnie sobie weź. - Zmrużyła ślepia.
Podniosła łapy, by częściowo objąć Bela. Gładziła jego sierść, niby spokojnie, lecz wciąż drżąc z niepewności i ekscytacji. Zapowiadało się lepiej niż przypuszczała.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#4
03-10-2016, 23:40
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Dwa razy tym razem nie musiała mówić... Beli masywnymi łapami zgrabne przekręcił lwicę na brzuch i złączł się z nią ciałem. Pochylił łeb do jej ucha i cicho wyszeptał.
- Nie jestem taki najgorszy co? Potrafię być czuły... - ich ciała stanowiły teraz jedność, szary odnosił wrażenie że ich gorące ciała ogrzewały całą grotę jak słońce paliło sawannę.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#5
15-10-2016, 12:51
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Lwica przymknęła oczy i odchyliła ogon na bok. Dawno nie czuła tego co teraz, a i odnosiła przy tym dziwne wrażenie, że tym razem Bel zachowywał się nawet pewniej niż ona, jak gdyby stąpał po tym gruncie po raz wtóry w ostatnim czasie. Możliwe jednak, że to tylko pozory; prawdopodobnie zwyczajnie mocno go do niej ciągnęło, co było widać już przy ich poprzednim spotkaniu, z tym że wtedy z kolei zabrakło mu odwagi.  
Zagryzła wargi, ale tylko na moment, bo zaraz potem musiała otworzyć pysk, by wydobyć z niego coś pomiędzy jękiem a westchnieniem. Otworzyła oczy, by spojrzeć na lwa na górze. Skinęła łbem, zgadzając się z jego słowami, ale minę miała jakąś niewyraźną. Tak bardzo tego chciała, a gdy już się stało, to... Och, było wszystko w porządku, więcej niż w porządku!, było jej tak niesamowicie przyjemnie, ale... Czy to nie było zbyt puste? Może i bury pałał do niej lekką sympatią, ale z kolei jej był on zupełnie obojętny i to trochę osłabiało radość, którą powinno w niej wywoływać to, co się działo.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#6
15-10-2016, 16:02
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Szarego ciekawiło co lwica o nim myśli. Czasem w jego podłej naturze zdarzało się że chciał być jak inni, ci którzy wiedzą jak kochać... Teraz jednak musiał udowodnić że się nie boi, że jest Lwem a nie młodym podrostkiem. Było mu przyjemnie czuł że ich zbliżenie było trochę inne niż jego poprzednie zabawy, tu czuł dziwne ciepło, które potęgowało te doznania. Po chwili Beli zamarł w bezruchu zaciskajac kły. Otwarł oczy i wtulił się w sierść samicy, brakowało mu takiego ciepła, wiedział że to już koniec, że ona odejdzie teraz lub później... Ale i tak odejdzie.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#7
22-10-2016, 13:34
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Szkoda, że Felija nie znała jego myśli, bo mogłaby wtedy wyrazić uznanie dla jego domyślności. Oczywiście, że odejdzie. Chyba ani przez moment nie spodziewał się niczego innego? By z kimś zostać, należy kochać albo przynajmniej szalenie lubić daną osobę, a w tym przypadku brakowało i jednego, i drugiego.
Przez jedną krótką chwilę poczuła ukłucie żalu, że to już koniec, ale zaraz potem przywołała się do rozsądku. Nie mogła dłużej go... Wykorzystywać, nawet jeśli jemu się to podobało.
Zamruczała, by nie zrobiło mu się przykro.
- Bel? - zagaiła, lekko odwracając łeb, by zerknąć w jego kolorowe ślepia. - Mogę cię o coś spytać?
Dopiero po faktu zauważyła, jak idiotyczne jest to pytanie, ale już nie zamierzała się poprawiać, trudno.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#8
22-10-2016, 14:10
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Szary faktycznie nie liczył nawet na to że lwica przy nim zostanie... Ale i to, na dłuższą metę miało sens. Przyszłość Beliala musiała się przecież zmienić, źle myśli czy może raczej to co sprawiało że nie panował nad sobą pewnie znów się odezwie. Ciekawe czemu teraz duch, czy jak go nazwać nie przejął nad nim kontroli? Może to miało jakiś sens... Poruszył uszami zaciekawiony. 
-mów...  Pytaj o co chcesz.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#9
23-10-2016, 12:39
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Odsunęła się nieco. Leżała teraz obok niego, ich ciała się stykały, ale już nie tak ściśle jak chwilę temu. Nie, to już nie wróci.
- Czy Cavum był tam u was? W tych Cieniach? - spytała, wlepiając wyjątkowo poważne spojrzenie w belialowe ślepia.
Nie szło stwierdzić, czy lwica od początku planowała się tego dowiedzieć, czy też przyszło jej to na myśl dokładnie w tym momencie. Tak czy siak, choć starała się brzmieć dość bezemocjonalnie, to słychać było pewne poruszenie, niepokój w jej głosie. Zdawać by się mogło, że już dawno zapomniała i Cavumie, i o ponownie zagubionej Haineko, i o trójce swoich własnych dorosłych już dzieci; ale nie, ona pamiętała, tylko... Tylko niewiele miała okazji, by coś z tym faktem pamiętania zrobić.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#10
24-10-2016, 06:29
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Nie zdołał ukryć tego że pytanie go zaskoczyło, i chociaż odpowiedź była oczywista to Beli zastanowił się na chwilę. Nie miał powodu by ją kłamać...
- Nie... Właściwie miał szczęście że nikt poza mną go nie przywitał na ziemi na jaką wlazł... Nie wszyscy byli tacy gościnni jak ja. - sam widział jak zabili tamtą lwicę a później zjedli. Jakoś utkwiło mu to w pamięci w kategorii "nie tedy droga".
- Felija... Chciałbym zostać członkiem twojego stada. Chcę uciec od przeszłości, ale ucieczka w pojedynkę... Boję się jedynie samotności. - liczył na jej pomoc. Uśmiechnął się nieudolnie nie będąc pewnym czy uśmiech jest tu na miejscu.
- jesteś tu szczęśliwa? - dodał po chwili.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#11
24-10-2016, 16:33
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

- Em... - odparła na wstępie, zupełnie zaskoczona słowami samca.
Wydawało się jej, że ją zrozumiał. Choć trochę. Ale nie, nie był Mako ani nawet Shelothem. Nic o niej nie wiedział.
- Wiesz, ja... Chyba nigdzie nie mogę być szczęśliwa. Tak to już jest, nic z tym nie zrobię - wyjaśniła tonem chyba bardziej obojętnym niż zrezygnowanym. - Ale inni są tu szczęśliwi, więc ogólnie polecam. Mi też nie jest źle, ale zaraz się stąd zwijam.
Z uwagą obserwowała Beliala, wyczekując jego reakcji. Była wyjątkowo spokojna, choć może należałoby raczej powiedzieć: smutna. To zdecydowanie nie był "spokój ducha", tylko coś bliższego melancholii. W środku wciąż czuła się nie najlepiej.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#12
27-10-2016, 06:20
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

- wyglądasz na radosną...  Dlaczego nie jesteś szczęśliwa? W czym problem? - był tego faktycznie ciekaw. Chciał też wstąpić w szeregi tego stada, zależało mu na tym i chciał stać się przydatny... Miał dość braku zajęć, musiał coś robić, tacy jak on nie mogli siedzieć i odpoczywać... On musiał działać. 
- czego ci brak Felijo? - dopytywał dalej, może da jakoś radę jej pomóc?
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#13
28-10-2016, 00:32
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Spodziewała się, że różnooki zwróci uwagę na jej "zwijanie się", ale widać albo tego nie załapał, albo nie przyjął do wiadomości, albo po prostu go to nie obchodziło, ale ta trzecia opcja niezbyt pasowała do jego pozostałych słów.
- Wszystkiego, Bel. Sprawności, rodziny, przyjaciół. Ale to nie jest twoja sprawa. - Lekko przechyliła łeb na bok, po czym ułożyła go na właśnie wysuniętych przez siebie przednich łapach.
Nie bardzo jej się podobało, że lew wtrąca się w jej interesy. To, że się z nim przespała, nie znaczy, że mu ufa.
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#14
02-11-2016, 22:13
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial uśmiechnął się jakby to go rozbawiło... Czasami czuł że dobrze ją rozumie, a ta ciągle się upiera że oboje są tak różni.
- rozumiem... Wybacz mi jeśli zrobiłem coś złego. - wstał i ruszył do wyjścia z groty, wyprzedzając samicę.
- Nie należę do twojego stada więc nie wypada mi zostawać... Jeszcze się zobaczymy Felijo. - polizał ją w nos i nadal się uśmiechając ruszył przed siebie zwijając kurz...

ZT
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

#15
02-11-2016, 22:19
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Lwica zmarszczyła brwi, spoglądając za samcem swym niedowidzącym, tylko z zewnątrz kolorowym spojrzeniem.
- Mhm, pa - rzuciła jeszcze, niespiesznie podnosząc się z miejsca.
Nagle poczuła się tak samotna, jak jeszcze nigdy dotąd. Uderzyło w nią to... To wszystko. Ta pustka emocjonalna. Znów uświadomiła sobie, że tak naprawdę nie ma nikogo.
Wyszła z groty i, upewniwszy się, że Beliala już tu nie ma, ruszyła w stronę wyjścia z wąwozu, a potem daleko, na północ...

Z/t


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości