♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

05-12-2015, 18:26
Prawa autorskie: ja-Dirke

Powolnym krokiem przyszedłem tutaj. Dzisiaj zrobiłem tylko jeden patrol. Musiałem odpocząć. zrobiłem sobie trening i resztę dnia chciałem poświęcić na odpoczynek. Mogłem wrócić do termiterii ale jakoś tak nie bardzo miałem ku temu ochotę. Rozejrzałem się i położyłem na trawie nie daleko tafli wody. Wylizałem sobie trochę łapy i westchnąłem. Leżałem tak w ciszy i samemu tutaj. Uniosłem lekko łeb ku niebu, które tutaj dało się zobaczyć dzięki przewie w drzewach. Ogon ułożyłem sobie na łapach. Było tutaj całkiem przyjemnie. Wiele myśli krążyło mi po głowie. Dzieliłem się nimi z gwiazdami, nie miałem z kim na dobrą sprawą. Ze swymi przemyśleniami czy rozterkami byłem pozostawiony sam sobie. A tak mogłem pogadać do niebytu, który i tak nikomu nic nie powie i nigdy i nie odpowie. Jednak to zawsze jakieś gadanie. Czasem jest po prostu ciężko. Położyłem łeb na łapy. Milczałem ale tylko zewnętrznie, wewnątrz nie byłem tak spokojny na jakiego mogłem teraz wyglądać. Wziąłem głębszy wdech po czym powietrze wypuściłem powoli poruszając lekko trawę. Przymknąłem powieki, nie traciłem czujności. Leżałem w spokoju sobie. Nie chciałem za dużo rozmyślać o tym wszystkim. Kiedy się wyspałem wstałem i ruszyłem dalej.

z.t
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

09-12-2015, 20:53
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial szedł pierwszy przez rozległe bezdroża nie zatrzymując się. Dopiero gdy zobaczył wodospad uznał że czas się zatrzymać i zrobić małą przerwę. Czekał na Ducha i nowego, który miał przy nich możliwość wykazania się. Beznamietnym tonem odparł
- Tu się zatrzymiemy, trzeba ugasić pragnienie... - wskazał łbem na wodę pod wodospadem. Była czysta,zdatna do picia. Spojrzał na Ducha i zapytał
- myślisz że jest tu jakaś konkretna zwierzyna? To dla nas ważne... - Ghalib kazał przyjrzeć się sytuacji na tych ziemiach. Belial liczył na to że nie będzie musiał prosić się nowego o swoje zdanie, niech sam da coś od siebie.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

09-12-2015, 21:55
Prawa autorskie: ja-Dirke

Patole jak to patrole, trzeba było je robić. Ja z wielka chęcią i zaangażowaniem je robiłem. Trochę odbijało się to na relacjach z członkami stada ale coś za coś. Zresztą nie chciałem sobie tym głowy zawracać, Busara wiecznie zajęta była lub siedział z Damają, a reszta lwic, cóż. Polowały lub gdzieś coś innego robiły. Nie mając partnerki nic mnie nie rozpraszało. No ale może tez nie motywowało? Jeden kojot wie. Kroczyłem spokojnym krokiem. Węszyłem i zostawiałem ślady, jak zwykle. Teraz jednak poczułem po drodze woń czegoś obcego. Zatrzymałem się i wciągałem powietrze z zapachami. Ruszyłem w tym kierunku i ujrzałem obcego. Przez moment nie wychylałem się obserwując go. Nie słyszałem co mówił, gdyż ujrzałem go później. Wyglądał jednak jakby czekał na kogoś. Logiczniej byłoby poczekać na to, na co czekał. Jednak wolałem nie marnować czasu i wyszedłem za krzewów
-Czego tutaj szukasz- Rzuciłem do obcego. Stałem kilka kroków do niego z uwaga go obserwując i nie tracąc czujności. Nie wykazywałem postawy agresywnej ale pewna siebie na pewno.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

09-12-2015, 22:41
Prawa autorskie: Dirke

A więc przyszło im pozwiedzać trochę obce tereny? To bardzo dobrze się składa bowiem to było jego ulubione zajęcie. Szlajanie się niby to zagubiona owieczka poszukująca swojej pastereczki. Więc nic dziwnego, że on zagubiona owieczka szedł jakby wędrował bez pożywienia i wody co najmniej pięć dni. Łapa włóczyła się za kolejną ryjąc koryta. Dotarł do Beliala chwilkę po tym jak doskoczył do niego jakiś samiec.
Zignorował to kompletnie, bowiem jego oczom ukazał się wodopój, a on przecież nie mając wody w pysku od kilku dni miał na końcu ogona to co działo się obok niego i dopadając do wody zaczął pić, pił, w końcu zanurzył się cały przy czym wyglądał jakby to jego dusza znalazła się w raju po tak długim błąkaniu się po czyśćcu.
Dopiero po tym spojrzał na Myra otwierając lekko pysk zastanawiając się w ogóle skąd on się tutaj wziął. Bo wcześniej nie mógł tutaj już stać co nie?
- Emmm witam - odezwał się w końcu bo to chyba od tego powinno się zaczynać rozmowę prawda?
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

10-12-2015, 00:41
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial Zwrócił się w stronę tubylca po czym swoim beznamiętnym chrypliwym głosem zaczął mówić...
- Witaj, szukaliśmy wody i trafiliśmy tu, chyba nie masz nic przeciwko? Dwie paszcze przy wodopoju chyba nie zrobią Ci różnicy? - Miał nadzieję że Nie dojdzie do niepotrzebnych nieprzyjemności, przecież nie po to tu przyszli.
- Szukamy też czegoś do zjedzenia, ale nie martw się nie jesteśmy łakomczuchami... -Uśmiechnął się delikatnie.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

10-12-2015, 18:50
Prawa autorskie: ja-Dirke

Niedługo potem przybył kolejny samiec o ciemnym ubarwieniu. Zmierzyłem go z góry an dól. Fakt wyglądał na mocno spragnionego. No cóż napoili się oboje.
-Wkroczyliście w głąb terenów stada Zachodnich Ziem, radze panom jak najszybciej opuścić te ziemie- Powiedziałem do nich spokojnie ale z cała uwaga obserwując ich.
-Ostrzegam ostatni intruz został prawie zabity, więc odprowadzę was do granic. Mogę wskazać wam gdzie na terenach neutralnych coś upolujecie. Nie miałem zamiaru pozwolić im an polowanie tutaj czy tez posilanie się. Na razie wolałem stać dość w dyplomatycznej postaci. Samce powinny liczyć się, z faktem, że ich obecność nie jest tutaj mile widziana. Jeżeli nie będą chcieli opuścić terenów to będzie trzeba użyć innych środków perswazji.
-Gdzieś na terenach wspólnych znajdziecie grupę czarnych, którzy może was przyjmą- Dodałem i lekko zastrzygłem uchem- Tu nie macie czego szukać.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

11-12-2015, 11:54
Prawa autorskie: Dirke

A więc trafili na te całe Zachodnie Ziemie o których wspominano w rozmowie. Możliwe, że zaszli nawet o wiele dalej niż planowali.
Wstał pomału wychodząc przemoczony z wodopoju i podszedł nieco do Beliala.
- Och kuzynie nie bądź od razu tak złośliwy, pan jedynie broni swoich granic - powiedział do drugiego adepta powoli, zresztą on w ogóle mówił strasznie powoli, melancholijnie.
- Rozumiem cię... - rzekł zawieszając się na moment bowiem nie potrafił sobie przypomnieć imienia rozmówcy. - Ale my właśnie szliśmy za tropem zwierzyny, która została chyba spłoszona - dodał robiąc kolejną przerwę by złapać oddech.
- Z terenów które nazywasz neutralnymi i ślad zaprowadził nas aż tutaj - dokończył starając się wytłumaczyć ich pojawienie się w tych okolicach.
Jego groźby co do ich osoby spłynęły po nim nie robiąc na nim żadnego wrażenia. Ale wydaje się to raczej spowodowane tym, że ktoś taki słyszał już to tysiące razy, więc tysiąc pierwszy raz jest już dla niego taką rutyną, że nie jest tego nawet w stanie odczuć.
- Twierdzisz, że tamte czarne lwy nas przyjmą? - Rzekł z rezygnacją w głosie. - Albo raczej też przegonią tak jak pan się nas chce pozbyć - dokończył spoglądając zmęczonym wzrokiem na Myra.
Nagle uniósł wyżej pysk jakby nagle coś go olśniło.
- Achh, wybacz zwą mnie Balthasar Lucius de Vega - rzekł bowiem przypomniał sobie, że się nawet nie przedstawił. Jednak do tej pory sam musiał przypomnieć sobie jak to ostatnio się przedstawiał lwicy z Lwiej Ziemi.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

11-12-2015, 12:16
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial uśmiechnął się tajemniczo do Ducha, chyba się całkiem nieźle rozumieli. Spojrzał na Myra i spokojnym tonem lecz nadal mocno wypranym z uczuć, zapytał.
- Co to za lwy? Skąd o nich wiesz? - Zrobił przerwę i przewrócił oczyma, po czym kontynuował
- Nie szukamy jakoś specjalnie stada... Chociaż trzeba przyznać że trzeba tą opcję przeanalizować. - Belial znów spojrzał na Ducha z zaciekawieniem co ten wtrąci, lecz po chwili już spoglądał na Myra, trzeba było uważać.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

11-12-2015, 18:19
Prawa autorskie: ja-Dirke

-Niemożliwe aby cie tutaj zwierzyna doprowadziła- Odrzekłem zdawkowo, nie miałem zamiaru obcym zdradzać dlaczego tak nie mogło się zdarzyć.
-A co tak młodzieńca to interesuje?- Zapytałem się Beliala- Wiem tyle, że są. Sam z chęcią bym się dowiedział czegoś o nich.
-To jest moje ostanie ostrzeżenie- Nie miałem zamiaru ostrzegać po raz kolejny- Odprowadzę was do granicy- Dodałem, wolałem mieć pewność co do tego, ze wyjdą za teren stada oraz może bym pogadał. Nie miałem raczej za często okazji z kimkolwiek rozmawiać na jakiekolwiek tematy. Nie traciłem czujności obu miąłem na oku. Jeśli będzie trzeba będę walczył. Jednak jeśli są przypadkowymi osobnikami, które się tylko zgubiły, to nie powinni robić problemów. Machnąłem lekko ogonem.
-Za granica wskażę panom kierunek gdzie warto poszukać zwierzyny- Tyle mogłem dla nich zrobić. Nie ufałem im, w końcu ciemno ubarwienie. Sam nie byłem jasny i dlatego też miałem pewien niesmak co do takowego zarządzenia. Pewne rzeczy się czuje. Może w sumie dlatego jakoś zgrać się nie mogę, e mniejsza.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

12-12-2015, 18:38
Prawa autorskie: Dirke

Słysząc słowa Myra spojrzał się na niego zaskoczony a później w stronę z której przybyli.
- Echhh- westchnął przeciągle i znów zerknął na Beliala. - Zdecydowanie jakaś lwica by nam się przydała w grupie, bo jeśli będę tak ciągle gubić ślady to zdechniemy z głodu - powiedział spoglądając przepraszająco na kolegę. Nie miał zamiaru wchodzić głębiej w rozmowę na temat tego, że tutaj nie znajdzie zwierzyny. Zwłaszcza, że powiedział to w taki sposób jakby dokładnie wiedział co mówi. A on cały czas kłamiąc i grając nie chciał dać zachodnioziemcowi powodu by wyczuł, że Duch nie mówił prawdy.
Kiedy padło pytanie do Beliala co on taki ciekawski on ponownie udał zdziwienie.
- Skoro starasz się nas tam wysłać to chyba normalne? Nie chcę skończyć jako potrawka dla jakiś szaleńców. -Rzekł spokojnie patrząc się uważniej na czarnego samca. W końcu powiedział, że to ostatnie ostrzeżenie, więc może w każdej chwili chcieć zaatakować. A to nie to było ich zadaniem na teraz. Mieli się tylko rozejrzeć.
- No to o ile byłbyś tak dobry nam wskazać gdzie iść by coś upolować to byłbym bardzo wdzięczny. - Powiedział podchodząc nieco do samców zatrzymując się bliżej towarzysza.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

12-12-2015, 18:59
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial stał wyprostowany bez strachu, jednak wiedział że nie przyszli tu po to żeby robić zamieszanie... A szkoda. Mimo wszystko okazało się że nie będą tu długo, choć dowiedzieli się kilku rzeczy, które obgadają później.
- Cóż... widać do tego stada się nie dostaniemy przyjacielu...- Spojrzał melancholijnie na Ducha.
- Skoro jednak musimy szukać innego miejsca to prowadź... - Dodał po chwili w stronę Myra.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

14-12-2015, 17:37
Prawa autorskie: ja-Dirke

Skinąłem im lekko łbem.
-Szaleństwem jest wkraczanie tak głęboko na ziemie innego stada, tym bardziej, ze wędzie są zapachy, które sugerują, że ktoś tutaj mieszka- Dodałem, w końcu patrole były cały czas robione, więc nie mogli przeoczyć sygnałów zapachowych ale cóż...
-Dodam, że trochę nam zajmie wyjście do granicy...- No tak ale przed zachodem wyjdziemy na pewno.
-Skąd przybywacie ciemni obcy, ciemni nie są dobrze widziany na wielu ziemiach- Dodałem jeszcze, no cóż tak wyszło. Zacząłem iść, wiedziałem, że pozwalać obcy iść za sobą nie jest rozsądne ale wolałem wybierać drogę niż aby oni mili ją brać i aby nie zwiedzali za dużo.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

15-12-2015, 00:51
Prawa autorskie: Dirke

- Głód zmusza nas czasami do dziwnych czynów, a jako wędrowcy cały czas spotykamy się z nowymi śladami zostawianymi tu i tam. Więc to już jest dla nas norma. - Odparł ruszając pomału za Myrem widząc, że i Bel nie miał nic przeciwko temu pomysłowi.
Na wieść, że trochę zajmie im droga wzruszył jedynie ramionami. No bo cóż mógł powiedzieć innego, przebyli tą trasę więc to oczywiste, że teraz muszą nią jakoś wrócić.
- Nie wiem czy usatysfakcjonuje cię odpowiedź, że z bardzo daleka. Pewnie nie, no ale tak jest. Wędrujemy już od bardzo dawna i wątpię by jakieś nazwy ci coś powiedziały. - Rzekł starając się nadążać za samcami idącymi z przodu.
- Po raz kolejny wspominasz o naszym ubarwieniu sierści. Co z nią jest nie tak? Zwłaszcza, że sam jesteś jednym z nas. - Zapytał się unosząc czarne brwi ze zdziwienia kierując się cały czas ku wyjściu z terenu Zachodnich Ziem.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

15-12-2015, 01:07
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial szedł przodem, był czujny ale nie musiał osłaniać pleców wiedząc że jest z nim kompan.
Przypatrywał się ziemi po ktorej stąpał... Uśmiechał się jakby rozbawiony całą sytuacją.
- Tak... - wtórował ciho Duchowi
- Właściwie to nie sierść nasz różni i dzieli... A poglądy i cele. - Dopiero teraz chwilowo podniósł wzrok na Myra nadal zakrzywiając delikatnie kąciki pyska...
- Mam rację? - Zapytał na koniec, po czym znów spuścił łeb. Wiedział że czegoś się dowiedzieli, może nie wszystkiego... Ale wystarczająco. W głowie młodego dzięki temu rodziła się kolejna myśl.
- Są tu jeszcze jakieś stada? Może takie gdzie nie wyproszą nas w taki sposób, odmawiając gościny? - Tym razem jednak nie podnosił łba.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

17-12-2015, 09:24
Prawa autorskie: ja-Dirke

-Lekceważenie śladów terytorialnych jest głupotom- Odrzekłem samcowi, głód głodem ale głupotom jest pchanie się gdzie nie trzeba.
-Sam mam ciemna to wiem co mówię- powodów nie czułem obowiązku mówienia im. Dość mocno ciekawscy są.
-nie znam waszych poglądów i celów, więc się nie wypowiem na ten temat- Wzruszyłem lekko barkami-Jednak jeśli waszym celem jest włażenia terytoria innych, to długo nie pożyjecie- Tak jak się mawia, nosił lew razy kilka ponieśli i wilka. Zastrzygłem lekko uchem i prowadziłem ich tak aby obcy jak najmniej mogli zauważyć.
-Nie wiem jak inne stada, ale cieszcie się, że żyjecie, zwykłe lwie stada obcych przepędzają lub zabijają- Tak to było w naturze, a oni domagają się gościny? Naiwni. Za to ich kulturalnie odprowadzam, ech- Mało mnie interesują inne stada, każde ma inny stosunek, ta lwia kraina ogólnie zachowują się inaczej niż zwykłe lwie stada ale nie mi oceniać.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości