♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Fahyim
Konto zawieszone

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:4 miesiące Tytuł fabularny:Książę Liczba postów:56 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 19
Doświadczenie: 5

#31
12-04-2017, 23:20
Prawa autorskie: Rag - lineart | Yurikoschneide - lineart / kolory - ja

Imię: Fahyim
Wiek: Nienarodzony
Gatunek: Lew afrykański
Charakter: Z czasem się dowiemy~
Historia: Syn Myra i Satau. Na razie jeszcze za wcześnie na jakąkolwiek historię.
Ozdoby i ich pochodzenie: Ni mo.

Regulamin podpisany?: Z Nataki

Avek albo opis wyglądu w podpisie poproszę.
Edit: Akcept.
[Obrazek: free_cub_lineart_by_yurikoschneide_d78wz...b5nsn2.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-04-2017, 19:17 przez Fahyim.)
Tyrantus
Samotnik
*

Gatunek:Mamba czarna Płeć:Samiec Wiek:3 lata (Młody Dorosły) Liczba postów:13 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 30
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 45

#32
13-04-2017, 19:22
Prawa autorskie: Awatar: Alex Horley Orlandelli, Głos: Hearthstone: Heroes of Warcraft

Imię: Tyrantus
Wiek: 3 lata
Gatunek: Mamba czarna (Dendroaspis polylepis)
Charakter: Niezbyt ufny, w szczególności do zwierząt innych niż węże. Nie jest może najuprzejmiejszą istotą na świecie, ale nie jest głupi - nie atakuje bez ostrzeżenia (Jeśli nie chodzi o jedzenie). Jest dość inteligentny i potrafi być szarmancki, jest też lojalny jest dobrym sojusznikiem czy też przyjacielem.
Historia: Jak przystało na jego gatunek, przyszedł na świat wraz ze swoim rodzeństwem w kopcu termitów. Nie zna swoich rodziców, przynajmniej nic nie pamięta... z rodzeństwem znał się dobrze, przynajmniej kiedyś, teraz kiedy ich drogi się całkowicie rozeszły nie wie co i gdzie robią, albowiem jest to już 3 letni osobnik. Jego historia tak na prawdę się rozpoczyna, nie ma za sobą wielu osiągnięć - teoretycznie; Jest bowiem doskonały w swoim fachu, ma już na swoim sumieniu kilka dużych zwierząt, jest bardzo szybki jak przystało na jego gatunek, a jad jest zabójczy - potrafi powalić takie istoty jak żyrafa (neurotoksyna oddziałuje na układ nerwowy ofiary, paraliżując mięśnie – ofiara zachowuje świadomość, ale jest sparaliżowana. Śmierć następuje wskutek uduszenia, zwykle w ciągu 7-15 godzin od ukąszenia).
Ozdoby i ich pochodzenie: Brak
Regulamin: Mtego przeczytał

akcept
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-04-2017, 19:33 przez Tyrantus.)
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#33
13-04-2017, 21:01
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

/ Historia Banjo zbiega się z historią Imbali który niedługo też powinien wysłać tu zapis ;) /
Imię: Banjo
Wiek: Taki czterolatek.
Gatunek: Leeeeeeew
Charakter: Niczym się nie przejmuje. Żyje chwilą i lubi igrać z losem. Kocha życie i życie go kocha. Kocha spanie pod gwiazdami, naturę i żyje z nią w zgodzie. Jest pacyfistą i nie zabija. Czym się żywi? Wszystkim, czego nie trzeba zabić.
Historia: Urodził się w stadzie w którym był zwyczaj zacinania grzyw gdy młody lew wkraczał w dorosłość. Nie zgadzał się z tym. Razem ze swoim przyjacielem opuścili stado aby wędrować. Po drodze spotkali lwa, który pokazał im czym tak naprawdę jest życie i jak bezsensowne jest zabijanie oraz wielu innych rzeczy. W tym zapoznał ich z ziołami które stosował. Tak Banjo poznał Lulka i kocimiętkę. Od razu je polubił i sam zaczął stosować. Potem odłączyli się i teraz razem z przyjacielem wędruje po krainie.
Ozdoby i ich pochodzenie: Opaska z symbolem pacyfki - na głowie. Zrobił je u samotnego lwa podczas wędrówki i odtąd jej nie zdejmuje.

Regulamin podpisany?: Tak, z Huntrees.

Na start postać może mieć tylko jedną ozdobę, jeżeli chcesz też drugą musisz zapisać się na akcję z MG bądź zakupić ją u Hekimy.
http://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1355
Poza tym, skąd Twoja postać zna pacyfkę oraz jej znaczenie? To symbol wymyślony przez Geralda Holtoma w 1958 roku, na podstawie alfabetu semaforowego :'D


Poprawione. A z tą pacyfką to kto wie czy jakiś stary lew jej nie wymyślił a Gerald tylko podrobił? ;) po za tym o ile się dobrze orientuje to jeden lew miał wypalony pentagram więc chyba pacyfka by mogła przejść.

Akcept.

Edit: Na naukach u lwa poznali dwa rodzaje ziół. ( mamy zgodę Vei).


Dopisałam o ziołach
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-04-2017, 11:34 przez Banjo.)
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

#34
13-04-2017, 22:54
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

Imię: Imbali
Wiek: coś około czterech lat
Gatunek: lew
Charakter: Żyje chwilą, nie przejmując się konsekwencjami. Jakoś to będzie. Ma dość luźne podejście do otaczającego go świata. Ciągle wpada na głupie i nieodpowiedzialne pomysły i zawsze jest wesoły. Podobnie jak Banjo nigdy nie zabija.
Historia: Nie wiadomo skąd się wziął. Po prostu pewnego dnia jakaś lwica znalazła go na pustyni. Był wtedy malutkim lwiątkiem, więc przyniosła go do swojego stada. W stadzie tym był zwyczaj ścinania grzyw, gdy młody lew wkraczał w dorosłość. Imbali nie zgadzał się z tym, więc razem z Banją odeszli. Podczas wędrówki spotkali samotnego lwa, który pokazał im czym jest życie. Jednym z jego sposobów na życie było zażywanie środków odurzających, czego nie omieszkał ich nauczyć. W ten sposób Imbali i Banjo poznali lulek czarny i kocimiętkę, z którymi bardzo szybko się "zaprzyjaźnili". Potem odłączyli się i teraz razem z przyjacielem wędrują po krainie.
Ozdoby i ich pochodzenie: drewniane, pomalowane koraliki wplecione w grzywę. Dostał je od samotnego lwa, dla którego wykonała je pewna zaprzyjaźniona małpa.

Regulamin podpisany?: No

Opisz dokładnie historię postaci, "tak jak u innej postaci" średnio przechodzi.
Tak jak w przypadku powyższym, postać może posiadać na start tylko jedną ozdobę, jeżeli chcesz więcej, zapraszam do MG bądź Hekimy.
http://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1355


Poprawione

Teraz historia już jest w porządku, wciąż masz wypisane 3 ozdoby, na start możesz mieć tylko jedną. Wybierz jedną, możesz też się zapisać na akcję z MG, aby odszukać drugą z zapisu, trzecią możesz kupić u Hekimy. Wszystko o ozdobach jest wyjaśnione w tym temacie: http://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1355

Poprrrawiooone

Na avku nadal masz dużo ozdób (możesz napisać w podpisie, że "takiej a takiej rzeczy z avka nie ma" i ten opis koralików jest strasznie krótki. Napisz, z czego są zrobione i w jaki sposób ten lew je zdobył.

Poprawiooooone

Akcept.

Dopisałam o ziołach
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-04-2017, 21:27 przez Imbali.)
Sirisa
Poszukujący
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Towarzysz:Krogulec krótkonogi Liczba postów:113 Dołączył:Maj 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 30

#35
16-04-2017, 16:43
Prawa autorskie: Orginał: dukacia, przeróbka: Chawa

/ Jest to stare konto Namiry, więc postać już ma kolorek itp./

Imię: Sirisa
Wiek: 9 miesięcy
Gatunek: Lwica
Charakter: Zadziorna, raczej samotniczka. Potrafi się odgryźć i często robi żarty, które często nie są niewinne. Rzadko miewa wyrzuty sumienia. Ma swój tok myślenia i nie daję sobie narzucić czyjegoś zdania. Niektóry uważają, że jest wredna. Ona woli uważać, że po prostu jest sobą.
Historia: Urodziła się wraz ze sporą liczbą rodzeństwa. Całe dzieciństwo wychowywała się z rodzeństwem i tułała się razem z nimi.
Ozdoby i ich pochodzenie: Nic.

Regulamin podpisany?:Tja z Huntrees.

Akcept.
[Obrazek: sirisa_eyes_by_lulubabulu-dc5igzl.png]
Aika
Gość

 
#36
16-04-2017, 19:02
Prawa autorskie: Orginał: dukacia, przeróbka: Chawa

Imię: Aika
Wiek: 3 lata
Gatunek: Lew
Rodzina: Brak
Charakter: Miła i uczciwa lewica o wrażliwym serduszku. Potrafi dostrzegać piękno w zwykłych rzeczach. Jest bardzo wrażliwa na cudzą krzywdę. Łatwo ją urazić byle błahostką. Jest urodziwa i wiele lwów się w niej kocha. Jest czasami wstydliwa i skromna. Jest inteligentna i ciężko ją przechytrzyć. Od pewnego czasu jest samotna co ją bardzo dołuje. W głębi duchy jest radosną i szalona lwicą i nie ma sobie równych. Obawia się miłości gdyż została kiedyś zraniona. Ale gdy się zakocha jest wierna do śmierci.
Historia: Gdy się urodziła nie miała już ojca. Wychowywała ją matka, która po 2 latach została zabita w niewyjaśnionych okolicznościach. Miała przyjaciela w którym się zakochała a on ją zdradził i obwiniał o wiele rzeczy. Została wygnana ze stada i długo błąkała się sama aż zdziczała.
Ozdoby i ich pochodzenie: Brak.

Regulamin podpisany?: Tak.

Zmień avatar, nie możesz używać tego obrazka z powodu praw autorskich. Może wybierz jeden z wolnych avatarów? http://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1271
Ehstho
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Zaklinacz Liczba postów:31 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 53
Zręczność: 64
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 5

#37
18-04-2017, 22:26
Prawa autorskie: FlashW

7Imię:Ehstho (tak jest błąd przy rejstracji, prosiłbym o poprawkę)
Wiek: trzy i trochę
Gatunek:Gepard
Charakter:Jak większość gepardów, jest dosyć porywczy, i niezbyt przepada za obmyślaniem czegokolwiek przed wykonaniem. Nie jest podejrzliwy wobec obcych, i ma raczej przyjazne podejście do innych. Co bynajmniej nie oznacza, że jest pacyfistą. Jako poszukiwacz wszelkiego co dziwne, nowe i niezbadane, często pokazuje pazury, i, prawdę mówiąc, lubi od czasu do czasu trafić na kogoś, kto skieruje w jego stronę zaczepki wymagające sprostowania za pomocą kilku celnych ciosów łapą.
Historia:
// Proszę o przyznania szamana z zapisu, widziałem że, jest tam jeszcze jedno miejsce.//
Od najmłodszych lat, kiedy jeszcze przebywał z rodzicami w leśnych oazach, na brzegu puszczy, przy sawannie, na Wschód od tutejszych ziem, cechowała go skłonność do szukania wszelkich ukrytych i dziwnych rzeczy. Nie oznaczało to bynajmniej, że poszedł w filozofię i pustelniczy tryb życia, wręcz przeciwnie, zazwyczaj przebywał w grupie rówieśników i wcale często sam tą grupą kierował. Inni zresztą przyjmowali jego przywództwo w sposób bierny, wystarczyło, że znalazł się w jakiejś grupie. Łączył to ze swoją pasją i razem z przyjaciółmi często zwiedzali różne jaskinie, szczyty czy gęstwiny. Poszukiwania te, gdy był jeszcze kilkumiesięcznym kociakiem, przywiodły ich do chaty lokalnego szamana, starego małpiszona o wytatuowanej twarzy. Gdy właściciel powrócił do swego domostwa, reszta towarzystwa ulotniła się czym prędzej, ale Ehstho został, zbyt zafascynowany wszystkim co tam znalazł. To spotkanie przesądziło. Szaman, uznawszy, że ma potencjał, wziął go na ucznia.
Tak więc gepard rozpoczął, z wielką ochotą, a i za zgodą rodziców, nauki sztuki tajemnej. Nie zaprzestał jednak kontaktów z rówieśnikami i nie separował się od reszty, dzięki czemu, pomimo pobieranych nauk, nie stał się zamkniętym w sobie samotnikiem, jak to często mistycy mają w zwyczaju. Szkolenie zaczęło jednak przynosić efekty, bo oprócz poznania rytuałów i potrzebnych szamanom narzędzi oraz wybranych ziół, zaczął widzieć duchy. Było to znakomite pole do popisu dla kogoś, to uwielbiał wszystko, co nie należy do standardów. Wraz z tą umiejętnością przyszła też inna, ale mniej oczywista i dość niestała, to jest możliwość obserwowania, wokół żywych cienkiej, zmiennej poświaty o kolorach zależnych od jej aktualnego stanu emocjonalnego i charakteru, ale było to zjawisko działające losowo, kiedy samo chciało. Duchy zaś, po pewnym czasie zaczęły stanowić dla niego coś codziennego. Do tego stopnia, że przykuł sobie jednego z nich, starego myśliciela o wesołym ale lekko sarkastycznym usposobieniu, do swojej osoby i teraz dysponował czymś w rodzaju (nie)żywej encyklopedii. Mekto, bo tak zwał się duch, zazwyczaj występował jako bezcielesny głos, choć potrafił się zwizualizować jak również całkiem się odciąć na pewien czas.
Gdy jednak Ehstho osiągnął odpowiedni wiek i wyzwolił się z terminu u swojego mistrza, uznał, że w jego okolicy nie ma już nowych miejsc i rzeczy do odkrycia. Pozakańczał więc swoje sprawy w tamtym miejscu i ruszył w drogę, która przywiodła go po pewnym czasie na te tereny.

Ozdoby i ich pochodzenie: Jeśli przejdzie, to skórzana torba z szamańskimi gratami otrzymana od mistrza w dniu ukończenia szkolenia.

Regulamin podpisany?:Tak, multikonto pod Athastana.

//Jej, zapis z telefonu//

Dla mnie jest w porządku, ale jeszcze porozmawiam z resztą odnośnie tego szamana.
I ustaw statystyki.


Statystyki są.

Generalnie ok, tylko nie podobają nam się trochę aury. To już podchodzi pod magię.

Jeżeli nie będziesz przeginał z tymi aurami to okej, może przejść - ale musisz wtedy dać więcej punktów statystyk do spostrzegawczości. (min. 60 żebyś miał)

Zrobione. I postaram się nie przeginać, wiem co oznacza: działa jak i kiedy chce, a nie jak i kiedy jest to wygodne i pożądane.
akcept :>

Jak akcept, to prosiłbym o wpisanie tytułu szamana i dopisanie na listę szamanów z zapisu.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-04-2017, 20:55 przez Ehstho.)
Ymiron
Konto zawieszone

Gatunek:lew barberyjski/jskiniowy Płeć:Samiec Wiek:Maluch Liczba postów:7 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 30
Zręczność: 20
Spostrzegawczość: 25

#38
23-04-2017, 12:06
Prawa autorskie: Kami

Imię:Ymiron
Wiek:nienarodzony
Gatunek:pół lew berberyjski pół lew jaskiniowy
Charakter:Jeszcze za wcześnie
Historia: zacznie się, synek Kami i Talvedu'ul.
Ozdoby i ich pochodzenie:
brak
Regulamin podpisany?:
tak

Wpisz autora avatara i pamiętaj o uzupełnieniu statystyk najpóźniej wtedy, gdy postać będzie już przychodzić na świat.
Edit: akcept.
Fianna
Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samica Wiek:2 miechy Liczba postów:11 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 5
Zręczność: 5
Spostrzegawczość: 5

#39
23-04-2017, 13:34
Prawa autorskie: ja-kolor- Ocrystal base

Imię:Fianna
Wiek:nienarodzone
Gatunek: lew przylądkowy
Charakter: się okaże jeszcze ;)
Historia: dopiero będzie się pisała
Ozdoby i ich pochodzenie:nie ma

Regulamin podpisany?:tak

akcept
Hatsuyuki
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:37 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 25

#40
29-04-2017, 00:41
Prawa autorskie: Własne

Gatunek: Lew
Charakter: stara się być miła jednak jest mocno drażliwa i często bierze mówione do niej słowa zbyt serio. Ciężko wyrażać jej swoje uczucia po za gniewem którym szybko wybucha. Otwarta no nowe znajomości, pomocna. Lubi się śmiać czasem nawet z rzeczy które nie są śmieszne. Czasem sostaje napadów schiz i staje się przeczulona
Historia: Kiedyś żyła lwica zwana "Zdradą" w stadzie skąd pochodzi nasza bohaterka. Lwica ta była ukochaną przywódca stada i matką jego trzech cór. Często z stada znikała, a najmłodszą Hatsuyuki nawet nie zajęła się mówiąc iż "jest na to za stara". 
Siostry Yuki to "Wyrok" imieniem Mite szkolona na przywódczynie i "Naiwność" do której mówiono do niej imieniem jej matki, gdyż owa zdawała sie kopia matki. Hatsu nazywano "Ofiarą" i szykowano ją w do zadania którego nigdy nie spełniła. 
 Od dziecka życie szykowało jej do roli jaką miała spełnić. Jako kocie, podczas jednego z powrotów matki, jej los został przypieczętowany. Matka przyniosła niespotykany w tej okolicy błękitny barwnik. Dla małej lwiczki było to ciekawe uczucie gdy matka nakreśliła coś w okolicach jej oczu i na ogonie. Nie spodziewała się że chwilę później przytrzyma ją mocniej, a pawian zacznie nakłuwać jej skórę. Nie zapamiętała słów matki, jednak poznała je, gdy tygodnie później odświeżono jej tatuaż. Brzmiały one "Od pyska po ogon. Królewska krew dla Niego". Jej obie starsze siostry też miały swoje tatuaże, jak każdy członek stada, więc nie przejmowała się tym. Nauczono ją polować i robiła to z najstarszą siostrą. Siostra środkowa, wedle tego co mówiła najstarsza, zginie na ziemiach matki. Musi zginąć, lecz ich stado nie może jej zabić.
 Hatsuyuki wiedziała że średnia zginęła w dniu kiedy wzięto ją do sali tatuaży wcześniej niż zawsze. To było dziwne dla niej gdyż nie przygotowano niebieskiego, a czerwony barwnik. Kazano jej wyciągnąć przednią łapę co też było czymś nowym. "W każdym kroku, niech stanie się twą oblubienicą" mówiono gdy gryzła patyk, a na jej łapie powstawało dzieło. "Każdego twego słowa wysłucha" mówiono gdy tatuowano jej ucho. Pierwszy raz była tu tak długo i mogła się rozglądnąć, wszak pierwszy raz nie tatuowano jej w okolicach oczu. Wtedy dojrzała to, wyrzeźbionego, wysoko w ścianie węża. Podobnego do tego jaki powstał na jej łapie. Poczuła wtedy niepokój który tylko spotęgował się gdy zamknięto ją w jaskini i zaczęto stroić jak do ceremonii zjednoczenia z jakimś samcem, jednakże nie mógł to być ktoś z stada, bo wcześniej widziała się z wszystkimi i każdy przynosił jakiś dar, a to by przeczyło tradycji. Zrozumiała wtedy że nie szykuje się nic dobrego. Ostatnią osoba która ją odwiedziła, była jej siostra Mite. Ta dała jej prezent jakiego się nie spodziewała. Czas. Czas gdy nikt jej nie pilnował. Czas by upozorować walkę. Czas by uciec. Czas, bo najstarsza z sióstr nie wierzyła w tego krwawego boga. 
 Hatsuyuki uciekła mijając wyjście i ołtarz gotowy na przyjecie ofiary. Wiedziała że co roku jest tu zabijania jakaś lwica ale nie wiedziała czemu. Uciekając wiedziała że to ona miała być ofiarą. Wszak żadnych więźniów nie mieli. Zaczęła się śmiać gdy tylko przekroczyła granicę. Taki im wał -uciekła.
Wtedy zrozumiała że nie może traktować słów tak mało poważnie i musi lepiej odgadywać intencje innych. Samotna podróż wyostrzyła jej zmysły i nauczyła być uważną. Chociaż też stał się dla niej drażniący wzrok osób które patrzyły na jej lewe oko z tak wielkim zainteresowaniem. Miała polykorię i nie rozumiała czemu to ma być takie interesujące. Nie szukała stada lecz poznawanie nowych osób było takie ciekawe. Nie odnawiane tatuaże nieco wypłowiały lecz uczucie że ktoś ciągle ją obserwuje nie zmalało. Pojawiło się ono gdy uciekła przed ceremonią, lecz zrozumiała że to jest to dopiero niedawno. Nie jest pewna co to lecz gdy wzrok nie daje jej spać stare się drażliwa, za co sama siebie gania.  
Ozdoby i ich pochodzenie: tatuaże, cecha charakterystyczna poprzedniego(fikcyjnego) stada

Regulamin podpisany?: tak. jako Amai

Akcept.
Saoirse
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Podrostek Tytuł fabularny:Księżniczka Liczba postów:25 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 45
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 60

#41
02-05-2017, 15:17
Prawa autorskie: Design: Kitboys; Base: oCrystal

Imię: Fahari
Wiek: Nienarodzona
Gatunek: Lew afrykański X przylądkowy
Charakter: zobaczymy ;)
Historia: Dopiero się zacznie. Na razie siedzi w brzuchu mamusi.
Ozdoby i ich pochodzenie: -

Regulamin podpisany?: Dawno temu

Akcept.
Deir daoine go bhfuil mé gan rath is gan dóigh
Gan earraí, gan éadal, gan bólacht nó stór
Ach má tá mise sásta mo chónaí i gcró
Ó caide sin don té sin nach mbaineann sin dó?


Falme
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Szkrab Tytuł fabularny:Książę Liczba postów:8 Dołączył:Maj 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10

#42
02-05-2017, 23:10
Prawa autorskie: Dirke

Imię: Falme

Wiek: Nienarodzony
Gatunek: Lew przylądkowy
Charakter: Czas pokaże
Historia:  Wszystko co najlepsze dopiero przed nim. Na razie wygodnie  siedzi sobie  u mamy w brzuchu.  
Ozdoby i ich pochodzenie: brak

Regulamin podpisany?: Ja!

Akcept.
Mrithi
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:148 Dołączył:Maj 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#43
09-05-2017, 10:20
Prawa autorskie: PRAKRUT MEHTA

Imię: Mrithi
Wiek: trochę ponad 4 lata
Gatunek: lew
Charakter: Ciężko powiedzieć, że jest dobry, choć ciężko też powiedzieć, że jest zły. Potrafi kogoś zamordować z zimną krwią, ale nie przepada za tym. Zawsze najpierw myśli, a potem działa. Raczej spokojny niż energiczny, choć w walce też sprawdzi się nie najgorzej. Lubi towarzystwo samic.
Historia: Przyszedł na świat jako pierwszy w miocie swojej matki Gryzeldy. Jego onciec był władcą, a kiedyś jego władza miała przejść na Mrithi'ego. Dlatego już od wczesnych miesięcy uczony był tego fachu. Stał się przez to spokojniejszy i nauczył się najpierw myśleć, a później działać. Ale nic, co dobre nie trwa wiecznie. Podczas jednego z polowań Gryzelda zmarła. Mrithi'emu został tylko ojciec, dwaj bracia i siostra Nikita. Lwice ze stada ujrzały w tym swoją szansę. Uwiodły ich ojca i urodziły mu dzieci. Zajęty nimi ojciec zdawał się nie pamiętać o Mrithim i jego rodzeństwie. W dzień ich drugich urodzin lwice wyniosły śpiących młodzików na odległe tereny. Ojciec myślał, że zbuntowali się i odeszli. Dla rodzeństwa rozpoczął się trudny czas. Musieli nauczyć się radzić sobie samemu. Po roku tułaczki napadły ich hieny. Dwaj bracia zginęli, a Mrithi i Nikita zostali rozdzieleni. Od tego czasu wędruje sam.
Ozdoby i ich pochodzenie: brak

Regulamin podpisany?: No raczej

Akcept.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2017, 17:40 przez Mrithi.)
Alamera
Duch
*

Gatunek:Lew z Tsavo Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:37 Dołączył:Maj 2017

STATYSTYKI Życie: 83
Siła: 65
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 25

#44
28-05-2017, 14:25
Prawa autorskie: malaika (lineart) Ghalib (kolorki)

Imię : Alamera
Wiek : 5 lat
Gatunek : Lew z Tsavo
Charakter : Jak na otaczające ją w młodości otoczenie jej usposobienie może wydawać się niespotykane. Otóż jest bardzo otwarta i pełna ciepła, ale za to wytrwała w dążeniu do wyznaczonego sobie celu. Kroczenie po trupach raczej jej w tym nie przeszkadza, co prawda sama brudzić sobie łap krwią za bardzo nie lubi, ale zawsze znajdzie się ktoś kto zechce to zrobić za nią. Jest asertywna, ale jednocześnie potrafi być miła i uprzejma - a to dość niezwykłe jak na populacje lwów, w której to przyszła na świat. Wyróżnia ją również dość rozwinięty spryt i inteligencja, którą stara się zwalczać wszelkie problemy. Zdarza się jej być aktorką, ale tylko wtedy gdy inne możliwości zawodzą. Zgrywa niedostępną i nieco chłodną, ale tak naprawdę nie znosi być sama, kontakty z innymi są dla niej naprawdę wyjątkowo ważne. Nie do końca popiera uległość lwic, zawsze ma swoje zdanie i nigdy go nie zmienia. 
Historia : Lwy z Tsavo są naprawdę specyficzną populacją, trzymającą się sztywno ustalonych przez ojców i dziadów zasad. Każdy i wszystko ma swoje ustalone miejsce, funkcje i powinności jakie powinien sprawować. W stadzie rządzi jeden lew i nie toleruje w grupie żadnych innych samców, a więc przepędza synów, a często nawet i córki, gdyż zbyt licznego haremu dam nie byłby w stanie ochronić. 
Życie Alamery nie zapowiadało się tak bajecznie jak życie lwów z Krainy Czterech Stad, ale mimo to miało w sobie to coś co czyniło je bardzo wyjątkowym i cennym jednocześnie. Kawowa przyszła na świat wraz ze swoim ciemnym bratem Ghalibem jako pierwszy miot ich melanistycznej matki Chaayi. Oboje doznali miłości ze strony matki i ogromnej troski. Rośli bardzo szybko, co prawda brat przerósł Alamerę dość szybko i okazał się silniejszy jak na samca przystało to ona również wyrosła na olbrzymią, wytrzymałą lwicę o idealnej budowie i rysach. Ojciec Bato dość szybko pokazał młodej lwicy, że synowie liczą się dla niego bardziej, bynajmniej takie odnosiła wrażenie. Chaaya też wydawała się faworyzować Ghaliba, ale to wcale nie przeszkadzało kawowej. Wręcz przeciwnie, miała większą swobodę i nie była traktowana aż tak rygorystycznie jak bracia. Wraz z przyrodnią siostrą Safiye były uczone na łowczynię i matkę. Nie widziała w tym nic złego, przecież jeszcze była młoda, niewinna i nieświadoma tego co nadejdzie. 
Gdy potomstwo Bato osiągnęło wiek dwóch lat sprawy diametralnie się zmieniły. Ojciec przepędził synów, a córki obiecał jednemu z silniejszych władców, z którym graniczył. Chcąc nie chcąc Alamera rozstała się z bratem, z którym była niezwykle mocno związana. Czas płynął nie ubłagalnie zbliżając się do dnia w którym to kawowa i jej piegowata siostra miały zostać oddane innemu samcowi i zasilić jego harem, a jednocześnie sprawiając ojcowi sojusznika. Los chciał, by to właśnie ciemna lwica opuściła dom wcześniej, bo niecałe dwa tygodnie po odejściu braci. 
W nowym stadzie nie była już aż taką szczęśliwą i żywiołową damą jak przedtem, partner traktował wszystkie swoje samice jednakowo, płodząc z nimi masę potomstwa. Alamera nie śpieszyła się jednak z zostawaniem matką i wielokrotnie broniła swojego dziewictwa. Władca nie był z tego powodu zadowolony, pewnego razu po sprzeciwie dostała solidny wycisk. Osłabiona i ranna została porzucona na pastwę losu, jej pan nie chciał mieć partnerki, która nie daje mu młodych. Kawowa postanowiła więc z podkulonym ogonem wrócić do Bato, niestety to co zastała nie było szczytem marzeń. Cały znajomy jej teren był pokryty sadzą i węglem, dookoła roiło się od spalonych zwłok. Roztrzęsiona tym co zastała udała się w drogę powrotną, prosić samca o ponowne przyjęcie. Co miała zrobić... sama nie dałaby rady. Albo zabiliby ją ludzie, albo jakieś samotne lwy. Udało się, stary lew przyjął ją z powrotem. Niedługo potem kawowa urodziła mu trzech zdrowych i silnych synów. Cierpiała w ukryciu, nikomu nie powiedziała prawdy o tym co zastała na terenach stadnych ojca, zżerała ją tęsknota i brak ukochanego brata. 
W wieku trzech lat Alamera stała się najcenniejszą samicą w haremie, była silna, najlepiej polowała, a przede wszystkim jej roczni synowie przynosili chlubę ojcu. Będąc najważniejszą lwicą w stadzie kawowa nie zaprzestawała walki o utrzymanie pozycji, zdarzyło jej się nasłać na rywalkę swoją świtę i pozbyć się jej potomstwa, było to i jest jak najbardziej normalne w terenach rzeki Tsavo. 
Rok później, kilka dni po przepędzeniu jej synów stado udało się na polowanie, nie byli świadomi iż nie są sami, a ich tropami podążają biali ludzie. Córka Bato zasadziła się w gęstej trawie i czekała aż towarzyski nagonią antylopy wprost w jej szczęki. Nie doczekała się jednak pojawienia zdobyczy. Zdecydowała się wyłonić z suchych trzcin, a to co ujrzała zawarło jej dech w piersi. Sawanna się paliła! Czteroletnia lwica została oddzielona od reszty grupy ścianą ognia. Chcąc przeżyć zaczęła uciekać wraz z prądem rzeki. Nie było już mowy o powrocie, zgubiła się na nieznanym terenie. Sama bez wsparcia stada nie miała dużych szans na przetrwanie.
Mimo przeciwności dożyła lat pięciu. Cały rok spędziła na tułaniu się i poszukiwaniu swojego stada, niestety bezskutecznie. Tak dziwnym zrządzeniem trafiła na tereny innych grup lwów, które żądzą się innymi zasadami.

Ozdoby i ich pochodzenie : brak

Regulamin podpisany? : Tak

A może by tak spytać o zgodę na piąte konto? ;P
Edit: Teraz akcept.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2017, 14:26 przez Alamera.)
Irokai
Konto zawieszone

Gatunek:Hiena Cętkowata Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:8 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 58
Zręczność: 64
Spostrzegawczość: 53

#45
02-06-2017, 17:10
Prawa autorskie: Ziela

Imię: Irokai
Wiek: 5 lata.
Gatunek: Hiena cętkowata
Charakter: Irokai z charakteru jest dosyć specyficzny, nie myśli o niczym zbyt głęboko, skupia się głównie na swoich pragnieniach. Jedna z cech która na pewno go wyróżnia jest spryt oraz zaradność w różnych sytuacjach. Jak na dzikie zwierze ma dosyć wygórowane ambicje. Jest zdradziecki i zrobi wszystko dla "własnej" korzyści.
Historia:  Urodził się w niewielkim stadzie na zdradliwych bagnach, wraz ze swoimi braćmi polował i poznawała zasady panujące w dżungli. Wszystko zmieniło się całkowicie pewnego dnia gdy ich ojciec został zabity przez lwa młody Irokai z całego serca zaczął nienawidzić wszystkich lwów. Jako najstarszy z rodzeństwa hien zamierza zmienić świat na lepsze (przynajmniej dla siebie i swojego stada).
Ozdoby i ich pochodzenie: Blizna przy oku, pamiątka po walce z inną hiena.

Regulamin podpisany?: No pewnie! :3

Akcept.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości