♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#1
03-05-2017, 12:37
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

 Duża, obszerna jaskinia z licznymi stalagmitami,stalaktytami a nawet stalagnatami, co tworzy wrażenie jakby miała zęby. Oczywiście bez przerwy kapie z nich woda tworząc małe kałuże. Wejście do jaskini jest wąskie i dorosły lew jest ledwo w sanie się nim przecisnąć. Z tyłu jaskini jeden kamień jest obluzowany. Jest dobrze ukryty i nie dopóki ktoś w niego nie uderzy nie wiadomo istnieniu przejścia za nim.

Grota została zawalona. Nie można się już do niej dostać.





Jestem w pobliżu groty w której prawie umarłam. Nie chcę tam iść. Czemu? Natłok melancholii i smutku byłby zbyt duży. Muszę to wszystko poukładać w głowie. Mam siostrę. Pochodzę spoza krainy czterech stad. I tyle.Tyle o sobie wiem.Poszukuje wzrokiem miejsca w którym mogłabym odpocząć. I zauważam dość mały otwór wyglądający jakby jakieś zwierzę wykopało norę z za dużym na norę wejściem. Widok dość osobliwy. Wkładam głowę do srodka i moim oczom ukazuje się bardzo duża grota. Idealna żeby w spokoju i ciszy pomyśleć. I latwo przepędzać w razie czego intruzów. Wchodzę do środka bez większych problemów, lecz ktoś większy ode mnie moglby mieć problem. 
nagle czuję ukłucie w łapę. Stalagmit. Dopiero teraz zauważam, że tu się od nich roi. Układam się w miejscu w którym widzę wejście ale mnie zasłania stalagnat. Ich też to nie brakuje. Relaksuję się i pozwalam płynąc myślą. Może coś sobie przypomnę?
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-05-2017, 12:49 przez Huntrees.)
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#2
03-05-2017, 13:09
Prawa autorskie: Dirke

Nie jesteśmy jeszcze gotowi do ataku na Lwią Ziemię...
Ale dlaczego niby? Przecież byli silniejsi, mieli więcej wojowników, bez problemu by zwyciężyli! Ta myśl napełniała Kamę gniewem. Ogólnie dużo rzeczy napełniało go gniewem, a nawet nie miał gdzie go wyładować. No bo oczywiście nie mógł sam udać się na wojne z jakimś stadem. Nie siedział jednak bezczynnie. Dużo czasu wykorzystywał na trening i poznawanie nowych terenów. Może wtedy władca zobaczy, że są gotowi... że on jest gotowy.
Podczas jednej ze swoich wędrówek znalazł się w okolicy Mrocznych Grot. Postanowił wykorzystać tę okazję i lepiej je poznać. Zauważył między innymi dość niewielki otwór. Spojrzał w jego głąb. Było tam dość ciemno, ale z tego co zobaczył wywnioskował, że jaskinia musi być duża. Postanowił ją obejrzeć. Z wejściem musiał się trochę namęczyć, gdyż było ciaśniejsze niż się spodziewał. Na szczęście nie był jeszcze tak ogromny jak na przykład Tib, albo tym bardziej Frau Kami. Tak więc w końcu mu się udało, albo raczej prawie udało, bo zanim przeszedł cały, poczuł zapach. Ktoś tu musiał być. I o do tego ktoś, ktoś nie należał do jego stada... chyba.
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#3
03-05-2017, 20:17
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Słyszę jakiś rumor przy wejściu i widzę biało-czarny pysk przeciskający się przez wejście do MOJEJ jaskini. Zrywam się i podchodzę do wejścia tak, żeby zatarasować wejście. Czy ja nie mogę w spokoju pomyśleć?!
- Straciłeś węch? A może myślisz, że możesz wparowywać do czyjejś jaskini bez pytania?- rzucam w stronę lwa lekko wymachując ogonem z irytacji. Wysuwam pazury na wypadek gdyby intruz jednak chciał wleźć mimo moich protestów.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#4
03-05-2017, 20:33
Prawa autorskie: Dirke

Acha, czyli lwica. Młoda lwica. Na pewno nie była ze stada. Kama spojrzał na nią, unosząc brew.
- TWOJEJ jaskini?
Rozejrzał się po wnętrzu, cały czas obserwując lwicę kątem oka. Całkiem przytulnie tu było. Podszedł krok do przodu, jednocześnie uwalniając ostatni kawałek swojego ciała z ciasnego przejścia.
- Tak się składa, że to MOJA jaskinia.
On też wyciągnął pazury. Spojrzał na lwicę trochę wrogo, a trochę zaczepnie. Na razie nie miał zamiaru odblokować jej wyjścia.
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#5
03-05-2017, 20:40
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Warczę agresywnie. Co on sobie wyobraża? Wchodząc tu nie wywęszyłam żadnego zapachu więc niemożliwe żeby to była jego jaskinia. Na nim czuję tylko zapach wielu innych lwów. Widocznie ten białas ma stado. Ciekawe czemu do jasnej cholery się go nie trzyma.
- Cio kotecek zgubił śwoje śtado? No to mam wiadomość dla ciebie. TO MOJA JASKINIA. Podaj mi choć jeden powód dla którego miałabym Cię wpuścić. - mówię. Naprawdę robi się nachalny.
- W pobliżu jest wiele jaskiń. Może znajdziesz jakąś inną.- mówię spokojniej. Może uda się go odpędzić w miarę pokojowo.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#6
03-05-2017, 20:53
Prawa autorskie: Dirke

Kama odwzajemnił warknięcie. Ona była głupia czy jak?
- Wypuścić? To chyba ty powinnaś prosić, żebym ja cięwypuścił.
No bo to w końcu on stał w wejściu, a nie ona. A tak w sumie to po co miał ją wypuszczać? Miała temperament, możnaby ją wcielić do stada. Szkoda tylko, że nie są na terenach stadnych. No cóż... Biały przyjrzał się jej uważniej. W sumie to nawet ładna była. Wzbudziło to w nim jakieś dziwne uczucie. Taką jakąś dziwną sympatię. Odrobinę się rozluźnił.
- Ale po co któreś z nas ma wychodzić? Wie haißt du?
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#7
03-05-2017, 21:12
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Co za tępak. Przecież to moja jaskinia i nie chcę z niej wychodzić. Chcę, żeby on wyszedł.
-
Posłuchaj ja nie chcę wychodzić, może źle zaczęłam. Potrzebuję się zrelaksować i pomyśleć w ciszy i spokoju. Dlatego przyszłam do jaskini do której ciężko się dostać. Żeby być sama. Więc zabierz się stąd jeśli łaska.
-
mówię i czuję jak sierść jeży mi się na karku. Po to on ma wyjść. Ale on dodaje jeszcze jakieś inne słowa których nie rozumiem. No super. Jakiś obcokrajowiec.
-
Nie rozumiem. Możesz mówić w normalnym języku?
- pytam cały czas zasłaniając ciałem wejście do dalszej części jaskini.

/ sory za jakieś dziwne ustawienie nie wiem o co chodzi/
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-05-2017, 21:14 przez Huntrees.)
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#8
04-05-2017, 12:31
Prawa autorskie: Dirke

Lwica go irytowała, a jednocześnie interesowała. Tym lepiej dla niej, bo w innej sytuacji już by oberwała. W sumie w tej sytuacji też miał ochotę jej przylać. Stanął pewniej na łapach.
- Nie.
Nie ona będzie dyktować warunki. Był gotowy w każdej chwili odeprzeć ewentualny atak.
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#9
04-05-2017, 12:39
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Nie pozostawia mi wyjścia. Z nienacka walę go łapą po tym jego obcokrajowym pysku celując w okolice oczu i zmuszam do cofnięcia się. Próbuje zacisnąć szczęki na jego szyi, karku albo jak tam trafię. Jednocześnie cały czas próbuje pazurami oszpecić jego twarzyczkę.

/ eee wołamy MG? /
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2017, 12:39 przez Huntrees.)
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#10
04-05-2017, 12:48
Prawa autorskie: Dirke

//ej no, a gdzie forma niedokonana?

Nie czekał, aż lwica go dosięgnie. Gdy tylko zobaczył ruch, mogący świadczyć o chęci zaatakowania go, wybił się z tylnich łap, przednie wyciągając przed siebie. Chciał ją przewrócić, a przynajmniej odepchnąć. No, w najgorszym wypadku zranić. Wiedział, że jest większy i najprawdopodobniej silniejszy, a skokiem chciał jeszcze dodać sobie rozpędu.

//to wołaj
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
04-05-2017, 14:20

Zanim Huntrees podniosła łapę na odpowiednią wysokość, została powalona przez Kamę. Biały lew uderzył z takim pędem, że razem z lwicą dostał się do tej bardziej obszernej części jaskini. Postawił więc na swoim. Na szczęście dla lwicy jeszcze nie przygniótł jej swoim ciężarem, więc miała szansę się prędko pozbierać. Póki co, poza drobnymi otarciami, Huntrees nie odniosła obrażeń. 

Kama ---> Huntrees
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

#12
04-05-2017, 14:40
Prawa autorskie: Dirke

Ledwo Kama wylądował, już próbował przygnieść lwicę. Starał się na niej położyć tak, by unieruchomić jej łapy, a najlepiej jeszcze trochę ją przydusić. Jednocześnie sięgną szczękami do jej szyi. Nie miał zamiaru ich zaciskać, a jedynie przytrzymać lwicę w dość niekomfortowej dla niej pozycji.
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#13
04-05-2017, 15:11
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Leżę w pozycji nie dogodnej pomijają fakt że żaden samiec nie powinien widzieć mojego podbrzusza a juz szczególnie jakiś obcy intruz, to pozycje nie jest wygodna do ataku. Musze uważać na jego zęby i schylam głowę próbując osłaniać szyję. Jednak postanawiam wykorzystać sile rozpędu i tylnymi nogami trawić w jego krocze i wybić do góry tak by przekoziołkował za mnie. Jesli to się uda póki się nie pozbiera użyję pazurów i spróbuję zrobić to co wczesniej mi się nie udało. Czyli oślepić go i zacisnąć szczęki w okolicach szyi a lapami nacisnąć na jego klatkę piersiową tak aby go unieruchomić.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2017, 15:14 przez Huntrees.)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#14
04-05-2017, 16:14

Kama jako starszy, większy, silniejszy i doświadczony treningami lew miał oczywistą przewagę w tej walce. Bez problemu przywarł do młodej, dociskając ją do ziemi. Co prawda wcześniej dostał kopniaka w podbrzusze, ale to spowodowało jedynie chwilowy ból. Huntrees była za słaba, żeby wybić go w górę. Jedna z jej tylnych łap została przez niego przeciśnięta, a druga była w miarę wolna. Na gardle poczuła silne szczęki, które łaskawie się jeszcze nie zacisnęły. Powinna przemyśleć kolejny ruch, bo w każdej chwili może się to zmienić.

Huntrees ---> Kama  
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2017, 16:15 przez Mistrz Gry.)
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#15
04-05-2017, 17:48
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

Próbuję wybić samca, ale nie udaje mi się. Zamiast tego czuję zaciskające się na mojej szyi szczęki. Dociera do mnie  że jeśli samiec będzie chciał może mnie zabić w jednej chwili. O nie. Nie jestem zastraszoną kulką trzęsącego się futra. Ale jak to zrobić. Jedyne co wpada mi do głowy to wykorzystać to, że mam wolną nogę. W podrażnione moim pierwszym kopniakiem miejsce, dosyć łatwo mi trafić jeszcze raz. W same samcze skarby. Decyduję się na to. Próbuję całą swoją siłę włożyć właśnie w kopniaka w to miejsce. Już w końcu nie raz widziałam, jak lwy kuliły się kopnięte w tamto miejsce. Może z bólu chociaż rozewrze szczęki? W końcu teraz nawet nie mogę nic powiedzieć.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2017, 17:48 przez Huntrees.)


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości