♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Giza
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014

STATYSTYKI Życie: 99
Siła: 72
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 55

#1
05-07-2017, 00:40
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka

Gdzieś pośród szerokiej polany nad Jeziorem Duchów powiał wiatr chłodniejszyn iż zazwyczaj. Noc była czysta, powietrze lekkie jak kaczęcy puch pokrywający młodą ptasią pierś. Niebo pięknie odsłoniło swe oblicze zasypując się gwiazdami, które dziś lśniły jaśniej. I księżyc też tam był, duży i lśniący. 
Koncert cykad rozbrzmiewał donośnie do chóru dla nocnego ptaka, którego czysty jak potok ze źródła głos zdawał się szukać uszu i serc, które zechcą posłuchać. 
A tam, gdzie kiedyś spadła kropla krwi zamajaczył ksztalt, bezbarwny, półprzezroczysty ale klarowny i jasny. Lwica i krowa bawołu razem w tańcu w tej osobliwej chwili przy najpiękniejszej muzyce świata i nie ma tu dawnej złości lecz spokój i zgoda.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2017, 00:44 przez Giza.)
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#2
05-07-2017, 22:17
Prawa autorskie: Własne

Chłodniejsza temperatura nad jeziorkiem duchów w tej chwili nie była jedynie za sprawą jednego ducha. Po chwili od pojawienia się zjawy Gizy z mgły zaczęła się wyjawiać kolejna postać. Tak samo jak szara, Nataka odeszła z tego świata za szybko, w sposób bolesny i bardzo nieprzyjemny. Dostrzegając inne zjawy postanowiła podejść do nich nieco bliżej. Jej kroki były niepewne, mimo, że doskonale wiedziała, że teraz nic i nikt jej już nie zagrozi.
Shiriki
Duch
*

Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 50

#3
05-07-2017, 22:26
Prawa autorskie: Dirke

-Witam moje piękne damy- Rzekłem jak to w swoim stylu. Nie miałem wyczucia taktu czy nawet poczucia czegoś tam. Byłem może za młody i nie zdołałem nabyć pewnych umiejętności? Może. Sobie dreptałem w powietrzu od tak ajk dawniej mimo, że nie musiałem.
[Obrazek: shiri_by_dirke-dao2bh2.png]

GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość
Tell me would you kill to save your life?
Tell me would you kill to prove you’re right?
Crash, crash, burn let it all burn

Do you really want?
Do you really want me?
Do you really want me dead?
Or alive to torture for my sins?
Giza
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014

STATYSTYKI Życie: 99
Siła: 72
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 55

#4
06-07-2017, 03:36
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że lwica i krowa bawołu walczą, ale gdy przyjrzeć się dokładniej widać było, że mijały się i skakały wokół siebie w tańcu i obie uśmiechały się do siebie szczerze. Wkroczyły nawet nad taflę jeziora nie naruszając jej spokojnego lica. Wiatr poruszył się, liście zaszeleściły a lwica i krowa stanęły na przeciw siebie. Spojrzały najpierw sobie w błyszczące nienaturalnie oczy a potem obróciły się równocześnie w stronę, z której nadeszła najpierw jedna duszyczka a potem następna. Obie skinęły nowo przybyłym na powitanie a potem obdarowały lwicę i hybrydę ciepłymi jak na obecny stan jestestwa uśmiechem. 
Lwica poruszyła łapami i zrobiła parę kroków w stronę przybyszów, zaś woda pod jej opuszkami rozchodziła się delikatnymi, maleńkimi falami tak, jakby w ich miejsca spadały krople wody. 
- Witajcie - odezwała się gdy się zatrzymała przy brzegu. - Jesteście tu nowi.
Poruszyła się tak jakby odetchnęła głęboko. Miała chociaż nadzieję, że wiedzieli już, że do świata żywych nigdy więcej należeć nie będą, że wiedzą już co ich spotkało. Posłała cierpliwe spojrzenie Natace.
- Nie musisz się już bać, już nic ci nie grozi - powiedziała po czym wskazała im nosem środek jeziora. - Zechcecie dołączyć?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-07-2017, 03:37 przez Giza.)
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#5
07-07-2017, 00:42
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

/ tak bardzo nie wiem jak zacząć. Brak weny/

Wiatr powiał lekko i tuż obok innych pojawił sie cień a raczej duch młodej jasnej lwicy. 
- Witajcie-rzekła spokojnie i skinęła na przywitanie glową.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#6
07-07-2017, 13:56
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Też się tutaj pojawił. Zamordowany w kwiecie wieku. Nie cieszył się z tego, co się stało i z tego, gdzie się znajduje. Zdecydowanie wolałby być teraz w jednej z grot blisko wiszącego drzewa. Jednak nawet nie miałby po co. Raczej nikt by go nie widział, ani nie słyszał. No i nic by tam nie miał do roboty. Właściwie to i tak nie ma, bo wie, że nie czeka go już nic. Może poza wiecznością, która będzie się dłużyć i dłużyć i tak w nieskończoność. Co tu nad jeziorem się właśnie dzieje, tego nie wiedział. Podszedł bliżej i rzekł jak to miał w zwyczaju:
- Witam.
Nie musiał teraz w ogóle być ostrożnym. Mógł popełnić kolejny głupi i idiotyczny błąd, a i tak nic by mu to nie zaszkodziło. No bo co można zrobić duchowi? To chyba jeden jedyny plus bycia duchem. Niestety w porównaniu do minusów nie było to coś, z czego by się można było radować. Rozglądał się, z niepokojem patrząc i obserwując, co się tutaj dzieje. Niepokój był jak najbardziej naturalny w tej sytuacji, było to coś zupełnie nowego, zupełnie nieznanego.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#7
07-07-2017, 19:29
Prawa autorskie: Własne

Nataka idąc tak powoli dostrzegła przed sobą dwie inne postaci tańczące na tafli wody. Zatrzymała się nad brzegiem, zapatrzona w nie jakby z podziwem, zachwytem. Zamyśliła się wpatrując się tak w zjawę Gizy i bawoła. Z tego "osłupienia" wytrącił ją Shiriki, którego przecież... Znała. Zwróciła gwałtownie łeb w jego stronę i rozpoznając ten jego charakterystyczny uśmiech ściągnęła brwi, mocno zdziwiona.
-Shiriki?-
Zapytała niepewnie kładąc uszy po sobie.
-Jak to się stało że ty... Też...?-
I nagle do jej uszu dobiegł kolejny głos. Był to kojący głos Gizy, która zwróciła się wpierw do niej, dopiero potem do wszystkich zebranych nad jeziorkiem. Nataka jakby ukojona uśmiechnęła się do niej delikatnie i kiwnęła głową, potem zerknęła na Shirikiego i postawiła łapę na tafli wody, wchodząc na jezioro. Zjawę hieny i jasnej lwicy dostrzegła dopiero później.
-Hej...-
Powitała przybyłych łagodnie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-07-2017, 19:32 przez Nataka.)
Giza
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014

STATYSTYKI Życie: 99
Siła: 72
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 55

#8
07-07-2017, 22:58
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka

Choć nie brak było tej chwili uroku i wdzięku to jednak miała ona smak melancholii i przygnębienia. Wszyscy, których dostrzegały lśniące oczy Gizy byli tacy jak ona. Nie wrócą już do swoich stad i siedzib, nie zapolują już na zwierzynę, nie poczują smaku mięsa, nie zaznają ciepła czy zimna, w końcu - nie poczują już powietrza w swoich piersiach. Ich ciała są już tylko wspomnieniem. Są martwi... tak mogłoby się wydawać. Ale czyż to, że tu są nie świadczy o tym, że jednak żyją? Choć inaczej niż cielesne istoty.
Wszystkie twarzyczki, które tu przyszły widziała po raz pierwszy tutaj. Posłała porozumiewawcze spojrzenie bawolicy, zaś ona na ten znak lekko położyła uszy. Nie odwracała się jednak na długo, bo zauważyła, że nadchodzą następni, lwica i hiena. Im również wskazała jezioro mówiąc "witajcie" i uśmiechając się pokrzepiająco. 
- Nie bój się - powiedziała do hieny - tu nic ci nie grozi. 
Po tych słowach obróciła się w stronę środka tafli jeziora by wrócić na nią i zrównać swoją pozycję z krową bawołu. 
- Tu nie ma już podziałów, jesteśmy sobie równi - powiedziała spoglądając na swoją rogatą towarzyszkę a potem odwróciła łeb w stronę przybyszów. - A ta noc jest wyjątkowa. 
Huntrees
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:młodzik Liczba postów:212 Dołączył:Wrz 2016

STATYSTYKI Życie:
Siła: 65
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 30

#9
10-07-2017, 18:32
Prawa autorskie: lineart: Malaika4, kolory: Fileera, cienie: Salvathi

-Bez podziałów. Bez zmartwień- powiedziała odchylając głowę do tyłu i wciągając powietrze nozdrza i wydychając prze pysk. Po chwili zamyśliła się i spoglądnęła na zebranych.
- Jednego nie rozumiem. Czemu nie mogę już wędrować tak jak niegdyś. Jeszcze nie ruszyłam się stąd. Jakoś...nie mogę. Czuję, że jeśli dokonam jakiegoś wyboru zamkną się za mną jakieś drzwi... Co to znaczy?-  spytała lekko niepewnie.
Smukła, mała lwica. Zielone  oczy.
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#10
14-07-2017, 20:09
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Stara szamanka mawiała o dniach gdy wszystkie dusze mogły się spotkać w jednym miejscu. Ten czas nadchodził zapisany w gwiazdach. Droga ku jezioru była oświetlona księżycem w pełni. Cisza i spokój tego miejsca była przeogromna, nie cykał żaden świerszcz. Nie hukała żadna sowa. Jakby wszelkie życie zamarło.
Jedynie ciche dźwięki rozmów niczym szept wiatru muskały jej czuły słuch.
Sigrun wyszła z kępy krzewów wprost na polanę, zatrzymała się widząc roztańczone dusze. Uśmiechnęła się kątem warg nie chcąc przerywać im spotkania. Poczeka aż sami ją zauważą i wyrażą chęć zainteresowania jej osobą.



Giza
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014

STATYSTYKI Życie: 99
Siła: 72
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 55

#11
20-07-2017, 20:49
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka

Giza łagodnie spojrzała na Huntress zastanawiając się jak ma jej odpowiedzieć. Popatrzyła pytająco na swoją rogatą towarzyszkę doszukując się odpowiednich słów. Potem spojrzała na młodą lwicę i uśmiechnęła się. 
- Bo nie należymy już do tego świata - odpowiedziała najprościej jak potrafiła. - Nasze miejsce jest tam - wskazała nosem bogato zdobiony gwiezdnym pyłem granatowy firmament. 
- Spójrz na gwiazdy - powiedziała. - Czyż nie wydają ci się teraz o wiele bliższe niż kiedyś? 
Dlaczego zaś duchy gromadziły się przy tym jeziorze? Giza nie była pewna czy zna odpowiedzi na wszystkie pytania, które mogły nurtować młode duchy. Było tak i już. Mogła tylko sądzić i mówić o tym co jej się wydaje. Czy jednak było to prawdą? 
Dostrzegła kryjącą się nieopodal śmiertelniczkę, ale nie zamierzała na razie jej zaczepiać. Może sama podejdzie i powie czego oczekuje od duchów?
Israel
Duch
*

Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:458 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie:
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#12
26-07-2017, 12:47
Prawa autorskie: Inn, Venety, Vasanti Vei, Skanda

Usłyszał słowa Gizy skierowane do niego. Odpowiedział więc jej krótko:
- Wiem.
Może to było trochę bezczelne, ale szczere. Słysząc zaś słowa o równości, dodał z niezadowoleniem, może trochę bardziej do siebie niż do lwicy, ale nadal słyszalnie:
- Super. Przynajmniej nie jestem na dole hierarchii.
Nie wiedział co jest w tej nocy wyjątkowego. Nie pytał się jednak o to, lecz obserwował, co się może wydarzyć. Jednocześnie słuchał rozmowy Gizy i Huntress. Po chwili ujrzał postać wyróżniającą się od zgromadzonych. Łatwo się domyślił, że różnica polega na tym, że jest to istota żywa. Patrzył w jej stronę, zastanawiając się, czy ona widzi ich wszystkich, czy nie.
Gdy zapadła ta noc niewygodnie mi było
Przeżywałem koszmary w ciemności bez dna
Widziałem obok, tuż tuż
Że trup psuje się już
I zmartwiałem na myśl, że nieboszczyk to ja!

[Obrazek: screen2.PNG]
Gram w FH, IW, DD, LM, IT PL, WS pod nickiem Ognik
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#13
16-08-2017, 20:44
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Jej obecność została dostrzeżona, duchy nie byłby niezadowolone z jej obecności. Ośmielona tym podeszła bliżej przysiadając przy brzegu. Skinęła wszystkim dusza łbem na przywitanie, dłużej zatrzymując wzrok na hienie. Potem spuściła nieco łeb przypatrując się własnemu odbiciu w tafli wody.
Wokół Sigrun zaczęła jaśnieć zielona poświata, oplatając jej ciało i przybierając na kształcie. Jej nieodłączny towarzysz Szept postanowił się ujawnić jakby chciał dołączyć do zabawy. Sylwetka zielonego ducha kudu ukazała się w pełnej krasie na ciele szarej śmiertelniczki.





Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości