♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#46
19-11-2017, 21:47
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Jak mały kociak mlemlała maminą grzywke i ocierała się o nią żeby nabrać zapachów brązowej. - Wszyscy myślą żeś martwa. Nawet nie posłali pewnie w końcu nikogo na ratunek! W dodatku Poison wącha kwiatki od spodu i.. - Mordka się jej nie zamykała aż po odlepieniu od góry futra nie siadła by zdać raport i wtedy też zauważyła, osdfgh? Co to jest. Patrzyła na Kami to na Sheo, Kami..Sheo. - Poważnie? - Będąc tu, jeszcze bawiła się w mamusie? Placneła się łapą w pysk i otarła go. - .. opusciłam tereny Królestwa i dołączyłam do Sekty Księżyca. Prowadziłam tam właśnie Gize i młode Poison. -Podniosła zad żeby podejść do samczyka i lepiej się mu przyjrzeć. Oblizała przy tym smoliste wargi i brązowy nosek.
Sköll
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo spelea Płeć:Samica Wiek:Podrostek( ok. 1 rok) Liczba postów:57 Dołączył:Mar 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 52
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 38
Doświadczenie: 10

#47
20-11-2017, 11:56
Prawa autorskie: Koseki/Xylax

Pozorowany atak i całą zabawę przerwał rumor wywołany przez walące się kamienie. Ziemia pod łapkami Skoll zatrzęsła się i ta straciła na kilka sekund koncentrację, poslizgnęła się na kamieniu i łup na glebę. Szybko jednak zerwała się aka 'nic tu nie zaszło'. Chwilowo uwaga młodej skupiła się na 2 z braci, dokąd ty leziesz bobku? Zerwała się i dogoniła go, miała zamiar ukarać nieostrożność Sheo. Kto się dupą odwraca ten ma w niej mleczaki! Widok matki i obcego stworzenia z nią gawedzacego jednak pokrzyżował plany samiczki, zagapiła się i łup w braciszkowy zad ciężko.
[Obrazek: 592.png]
Soma
Samotnik
*

Gatunek:Leo spealea Płeć:Samica Wiek:Podrostek Liczba postów:28 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 50

#48
20-11-2017, 22:26
Prawa autorskie: Ja - CherryColaax

Bawi się. Skoll się z nią bawi.

Zabawnie.

Szeroko wytrzeszczone oczy lekko drgnęły, gdy siostra ją pacnęła. Uśmiech  Somy tylko rozszerzył się o widok kilku kolejnych, białych zębów. To wszystko było szybkie, gdy nagle zaczęły biegać. Tak, mamy nie ma. Nie ma rozkazów, nie ma zakazów, co nie jest zabronione, to jest dozwolone. Somy ani trochę nie przejął jakiś tam hałas który dobiegł z jakiegoś innego pomieszczenia, niech się sami tam o siebie obijają. Zabawa w końcu jest chyba ważniejsza, prawda? Szczególnie, że nieczęsto ona sama uczestniczyła w tej dzikiej szarży, w końcu miała wrażenie, że przespała dotychczas ponad połowę swojego życia, co wcale nie musiało być nieprawdą. Ale co to? Skoll prawdopodobnie, tak samo jak brat, zniknęła jej nagle sprzed oczu. Tak. Nie. Może. Być. Nieładnie, siostrzyczko.Rzuciła się. Nie, gdy już wybiegła, to ona wręcz runęła na Skoll. Skoll była co prawda choć dość mała, to krzepka, ale to był chyba jej test - czy wytrzyma 'zmasowany' atak Somy, która za nic miała jakieś tam zadrapania czy opór? Jedno jest pewne - złapała ją bez zastanowienia, bardzo brutalnie za ucho, bez żadnego wyczucia czy oporu zaciskając na nim małe, lecz ostre kiełki jak najmocniej potrafiła. No co, przecież każdy tak robi? Po co się powstrzy...
Zabawnie...


                                                                         I sat alone, in bed 'til the morning
                                                                              I'm crying,
"They're coming for me"
                                                                     And I tried to hold these secrets inside me
                                                                             My mind's like a deadly disease


I'm bigger than my body
                 I'm colder than this home
I'm meaner than my demons
                 I'm bigger than these bones

                                     
                                                      And all the kids cried out,


                          "Please stop, you're scaring me"

                   I can't help this awful energy
                                       Goddamn right, you should be scared of me
                                                                           Who is in control?

Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#49
24-11-2017, 12:47
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

'Raport' córy nie poprawił jej humoru, wręcz przeciwnie, był na dręczone mrokiem serce niczym kolejna szpilka. Aż głucho warknęła. Pech niczym śmiertelny całun zaduszał kolejno członków królestwa. Kazało jej to myśleć że: - Te ziemie są przeklęte. Nikt kto z mrokiem się nie brata szansy przetrwać tam.. Skoll..uh Soma? - No co te rozbrykane karakale znowu wyczyniają. Podniosła się i przeszła nad Sheo łapiąc za kark Some. - Stardzy tegho topregho. Na ułamegh segundy.. - Postawiła córkę na ziemię obok. - Was zostawić nie można. - Dokończyła beznamietnym tonem i pokiwała paluchem 'nie wolno'.
- Sekta Księżyca. Może to i najlepsza z opcji. Ani ty, ani Giza nie dogadywałyscie się z resztą. A Myr chociaż chęci mu nie brakuje, nie nadrobi nimi braku doswiadczenia. To wojownik. Nie władca. - Walczył będzie do utraty tchu i.. tylko tyle. Popatrzyła na sklepienie groty. - Tam skąd przyszłaś. Jest jeszcze droga powrotna? - Wiedziała że może to być przejaw głupiej nadziei, ale szansa na to niczym uparty żar zatliła się w umyśle brązowej.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#50
28-11-2017, 13:57
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Welp, według niej to nie klątwa, a głupota.. ta była niczym woń rozkładu wabiąca muszki do truchła. Nawet cienia współczucia nie miała dla losu tych miernot, mała podła zaraza, chociaż troszeczkę, te ociupinę żałowała zmarnowanego potencjału.
- No jakoś mnie tam sie ud..ało.- Zaczęła, ale kolejny raz musiała przerwać, ile jeszcze tych smarkaczy było? Odwróciła łeb poirytowana. Pokiwała głową, wojownik, sratytaty, wielki puchaty miś, nie niedźwiedź nawet! - Pewnie będą nas ścigać, jak zdrajców. - Dodała lekceważącym tonem i machnęła wręcz olewczo łapą. Była jak mamba, śliska, jadowita, doświadczona w tym co robiła, posłała matce zuchwałe spojrzenie zdrowego oka.
- Ha? A tak jest, ale twój tłusty zadek.. nawet po zrzuceniu tych kilku kilo się tam nie zmieści. - Podniosła się, nie ukrywała że dla matki przejście było za wąskie, może nawet zbyt dobitnie jej to oznajmiła, ale to właśnie ona. - Smarkacze się przecisną. ale wtedy co? Mam ich zabrać do Królestwa? Żeby ta cała Satau wychowała ich na półgłówków, fuj! Aż mnie odrzuca na myśl że miałby ssać tego samego suta co te jej... - Skrzywiła się z obrzydzeniem, a czarna grzywa na karku nastroszyła jak u hieny co najmniej.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#51
01-12-2017, 11:09
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Każdemu kto nie przywyknął do aparycji Chikji jej sposób bycia mógł działać na nerwy, ale ta mała poczwara dobrze też wiedziała z kim może sobie pozwolić na taki ton.. Kami warknęła tylko nie komentując nawet odzywki córki.
- Masz więc moje pełnomocnictwo, nie nadużywaj go.- Życie zawsze było ważniejsze niż aspiracje, owszem, piekno idei potężnego królestwa wydawało się być na wyciągnięcie łapy, ale nie za cenę głów podwładnych. Z tego miejsca nie mogła im zapewnić nawet bezpieczeństwa. Władcy muszą umieć podejmować trudne decyzje, nie tylko te przyjemne.
Otarła łapą pysk. 
- Zabierz je dokąd uważasz. Jak podrosną same zdecydują kim chcą być.- Tak z resztą jak każdy jej bachor. Jej krew z krwi, ciało z ciała i kość z kości, ale rozum, ten mieli własny, mądrości się nie dziedziczy niestety. Uniosła spojrzenie na Chikje, a potem skierowała opalizujace w ciemności zielone ślepia na maluchy. Najcięższe przed nią teraz.
- Wiem że może wydać się wam to nieprzyjemne. W życiu jednak jest tak że tylko kilka chwil jest naprawdę miłych. Wasze narodziny niewątpliwie były dla mnie jedną z najważniejszych, przyszedł jednak czas rozstania. Ta czarna lwica, Chikja jest waszą starszą siostrą i to ona się teraz wami zajmie.- Mierziło ją to okrutnie w resztki serca, za wcześnie było na rozstanie, potem jednak mogło już nie być dla nich okazji by wyjść z jaskini.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Sköll
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo spelea Płeć:Samica Wiek:Podrostek( ok. 1 rok) Liczba postów:57 Dołączył:Mar 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 52
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 38
Doświadczenie: 10

#52
06-12-2017, 12:41
Prawa autorskie: Koseki/Xylax

Najpierw słoń na nią chyba wpadł, a potem upierdzielił w uszko! Skoll zapiszczała głośno bo bardzo zabolało. No kto się widział tak bawić! W oczkach małej pokazały się łzy, ale nie, nie rozbeczała się, to co Soma jej zrobiła sprawiło, że w małym ciałku lwicy wezbrała złość. Oh jaka to curia była~ dziko szarpnęła i..i już miała zamiar odwdzięczyć się siostrze z nawiązką, mama wszystko jednak popsuła, albo udaremniła? Zadarła łebek i przetoczyła nim po łuku. Nagle coś ją tchneło. O czym mama gada? Jak to rozstanie? Co to znaczy? - Ale, ale ja nie chcę nigdzie iść? - Popatrzyła na czarną. Siostra? Jak..Soma? Skrzywiła się, z rodzeństwa lubiła tylko Hatiego, resztę tolerowała, najmniej Sheo. Chikja, była jakaś mała w stosunku do mamy, ale też miała długie uszy i jej oczy lśniły podobnie. Wielu lwów nie było dane jej spotkać.. o tym że są wyjątkowi ma się dopiero przekonać.
[Obrazek: 592.png]
Sheogorath
Konto zawieszone

Gatunek:Lef mutant :v Płeć:Samiec Wiek:Maluch Liczba postów:8 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 31
Zręczność: 19
Spostrzegawczość: 25

#53
14-12-2017, 01:37
Prawa autorskie: demireality (lineart) jjcanvas (tło)

Najpierw pierdut, dostał w zad. Na tę szczególną chwilę zapomniał o ciemnej lwicy, która miała takie same uszy jak mama (ten to jest spostrzegawczy). Ale! Najważniejsze było naskoczenie teraz na Skoll, która stała za celem ataku na jego szlachetną dupę, jednak zanim cokolwiek w tym kierunku zrobił, naskoczyła Soma, ten durny babsztyl, który całymi dniami jedyne co robił to wywalał się na każdym kroku. I tak oto Sheo skończył wąchając glebę, tudzież mając pyszczek na ziemi. No nic to, zaraz nadeszła mama, która ukarała tego babola, aż Sheo zaczął się od razu śmiać. Oczywiście, że z Somy, bo z kogo by innego. 
Mama i to czarne coś nadal rozmawiały jak gdyby nigdy nic. Sheo był w dalszym ciągu głodny, kiszki mu marsza grają, a te plotkują! 
- Cooo....?
Wybąkało się z pytanie z gardła Sheo. 
- Mama idzie po jedzenie? Po co siostra, ja już mam, o!
Kompletnie nie rozumiał tego, że ona się zajmie. Ale że co, przecież mama była idealna, dlaczego nagle teraz ma mieć siostrę? Ma już dwie i są wkurzające, na co mu jeszcze jedna?
Hati
Poszukujący
*

Gatunek:Panthera leo spelea Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:50 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 35

#54
14-12-2017, 12:35
Prawa autorskie: Xylax

Zabawa, zabawa. Nie dla niego były zabawy, pocieszenie igraszki z rodzeństwem. On przecież musiał mieć oko na swoje odbicie, kochaną siostrzyczkę Skoll, czy aby czasem w tej zabawie reszta rodzeństwa zbyt daleko się nie posuwa i krzywdy być może bliźniaczce nie czyni. Bo a kto wie czy zatracone w zabawie rodzeństwo nie przegapi jakiegoś potencjalnego potwora siedzącego w ciemności? Tak on ich pilnował, był ich protektorem, był jej strażnikiem. Bo on kochał ciemność i wydawało mu się w jego małym dziecięcym umyśle, że tylko on znał ją najlepiej. A więc Hati czujnym oczkiem obserwując wszystko dookoła dreptał obok matki, jego największego wzoru, potężnej mentorki. Matka zawsze wszystko wiedziała, a młody szarak podziwiał ja i kochał całym sercem, chociaż to siostrzyczka była na pierwszym miejscu. A to co? Nagle ten cały rutynowy i jako tako stabilny świat wali się na łeb, na szyję. Jakieś czarne monstrum wbija się tu jak na swoje i zajmuje mame jakąś długą i niezrozumiałą paplaniną. Co z tego, iż Hati nie rozumiał praktycznie wszystkiego co było tam mówione ale przysiadł na zadku obok matuli i z butną miną wbijał ślepia w czarnulę, chcąc jej pokazać, że to on jest ważniejszy tutaj. Ale gdy Kami wypowiedziała swoje ostatnie słowa to chociaż samczyk paru nie znał to przyjął konkretny przekaz. To czarne dwuokie dziwadło miało zastąpić matkę i jeszcze ponoć było jego siostrą. Kłamstwo! Skoll była jego siostrą! No i może jeszcze Soma... I był jeszcze braciszek Sheo za który Hati jakoś mocno nie przepadał. A w sumie i on i ta Chikja byli w tym swoim dwuślepiu podobni. Podejrzane.
- Zajmie? Jak to?
Nie krył swojego niezadowolenia nawet w małym stopniu. Nie podobało mu się to nawet tyci tyci.
Słyszysz to Skoll?! Słyszysz?! Jak to? Nie podoba mi się to. Nie podoba mi się ta tutaj. Chociaż uszy ma mamine...
Ale taka jakaś mała, wiec jak to starsza siostra?
Ymiron
Konto zawieszone

Gatunek:lew barberyjski/jskiniowy Płeć:Samiec Wiek:Maluch Liczba postów:7 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 30
Zręczność: 20
Spostrzegawczość: 25

#55
01-01-2018, 21:59
Prawa autorskie: Kami

Milczałem w całej tej rozmowie, nie rozumiałem wszystkiego. Dużo sie miało dziać do tego ta czarna to nasza siostra? Lekko zastrzygłem uchem spoglądając na nią swymi lodowatymi oczyma. Nie budziła we mnie zaufania ale mam jej ufa. Podszedłem do matki i wtuliłem sie w jej łapę.
-A co z mamą?- Zapytałem unosząc swój pyszczek i spojrzenie na swoja ciepłą i kudłatą rodzicielkę. Mamy gdzieś iść i zostawić mamę? Po co dlaczego? Nie do końca rozumiałem tę decyzje oraz całą powagę.
Mjoll
Iskra
*

Gatunek:Lew jaskiniowy Płeć:Samica Wiek:Podrostek Liczba postów:39 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 20
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 10

#56
03-01-2018, 23:57
Prawa autorskie: deadfisheye-0
Tytuł pozafabularny: Spryciarz

Mjoll całe swoje dotychczasowe, krótkie życie..przemilczała. Do tego tak często trzymała się w oddali od rodzeństwa, że prawdopodobnie czasem zapominali o jej istnieniu. To nie tak, że jej to przeszkadzało, samotnie przemierzała ciemne jaskinie na samym tyle rodzinki, kierując się tylko ich odgłosami odbijającymi się od ścian. Tak też było teraz. Powoli, cicho, z długimi uszami położonymi po sobie, brudnym pyszczkiem i łapkami wyłoniła się z ciemności jako ostatnia, zastając przedziwny obrazek. Mama rozmawiająca z inny zwierzem, a dookoła niej zmartwione i zdziwione lwiątka. Okrążyła grupkę i podeszła z zupełnie innej strony, niż wszyscy przybyli. Przystanęła obok mamy w pół kroku i spojrzała na nią, nie wydobywając z siebie żadnego dźwięku. Coś złego się tu dzieje, tylko co? Chciałaby wiedzieć.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#57
20-01-2018, 12:40
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Wiedziała że byc może jest to trudny moment dla szkrabów, zrozumienie tego, że będą musieli opuścić ją być może na zawsze było skomplikowane, ją sama przerażała i bolała okrutnie ta myśl. Jedno być zajętym władcą i widywać potomstwo rzadko, co innego zaś zostawić je na zawsze pod cudzą opieką. Nie wiedziała jak Chikja sprawdzi się w tej roli, nie okłamując się, dobrze wiedziała że czarna nie ma żadnego doświadczenia nie tylko w macierzyństwie, ale i opiece.. normalnie nie powierzyłaby jej pod opiekę głazu.
Sapnęła ciężko, nie mogła im wytłumaczyć lepiej swojej decyzji.
Kiwnęła łbem na słowa Sheogo.
- Tak, mamusia pójdzie coś upolować. A wy w tym czasie pójdziecie z siostrą do innego miejsca.- Kłamała im w żywe oczy, spojrzała po szkrabach i potem w zdrowe ślepie najstarszej z córek.
Pochyliła się i polizała po łebku wielkim szorstkim jęzorem Yimron. Chciałaby mieć więcej czasu na pożegnanie, lepiej jednak by nie trwało ono zbyt długo. Tak jakby.. jakby wcale nic się nie działo, ot zwykły szary dzień jakich już ta spora rodzinka miała za sobą. Po drodze w głąb jaskini nim zniknie w ciemności polizała jeszcze każdego malca i popchnęła łbem Mjoll bliżej Chikji.
Bądźcie grzeczni i słuchajcie sie siostry, bo jak wrócę do was będę bardzo, BARDZO zła.- Stwierdziła surowo i wsiąkła w mrok.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#58
20-01-2018, 12:48
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Ckliwe chwile wywołały u niej przewrót oczami po jaskini, totalnie nie rozumiała.. albo ok rozumiała, ale dla niej było to zbędne, szatańskie nasienie dostawało mdłości od tych czułości, nawet jesli była to jej bliska rodzina.
Dała jednak pożegnać się matce z młodymi kiwając głową że tak, tak zrobi co w jej mocach by zając się tymi smrodami najlepiej jak umi, słowo obłudnego kłamczucha mami.
Skierowała łapy do 'wyjścia' z groty czekając aż młode ruszą za nią gotowa ich nawet popędzić jeśli będą niesfornymi gałganami jak ona przecież Kami kazała się im jej słuchać.
- No dalej, nie ma co tak sterczeć. Gwarantuje że na zabawie czas do powrotu mamy minie wam z 4 razy szybciej, a tam gdzie idziemy są fajne rzeczy, których nie ma tutaj.- Wyszczerzyła się do nich. Dość przekonująco?
Mjoll
Iskra
*

Gatunek:Lew jaskiniowy Płeć:Samica Wiek:Podrostek Liczba postów:39 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 20
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 10

#59
21-01-2018, 21:28
Prawa autorskie: deadfisheye-0
Tytuł pozafabularny: Spryciarz

Wlepiła w matkę wzrok, który nie za wiele wyrażał. Idzie coś upolować? Bardzo dobrze ale wolałaby iść z nią. Nie zrobi tego jednak, bo lwica wyraźnie zabroniła. Mjoll w ogóle nie ruszyła groźba, ona zawsze jest grzeczna, a nawet jeśli nie jest, to nikt tego nie widzi, dlatego nie miała się czego bać. Kiedy matka przesunęła ją w stronę siostry, skorzystała z chwili, by otrzeć się łepkiem o pysk Kami niezauważalnie, ot taki szybki ruch, który ledwo możnaby dostrzec. Przez tę sekundę spojrzała przenikliwie jej w wielkie oko, po czym podniosła leniwie łepek w górę na Chikje, jakby starej lwicy dawno już tutaj nie było. Jakby nigdy nic udeptała przednimi łapkami ziemię i postawiła uszy wysoko, pokazując gotowość do drogi, skierowana przodem do nieznanej ścieżki.
Hati
Poszukujący
*

Gatunek:Panthera leo spelea Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:50 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 35

#60
24-01-2018, 23:21
Prawa autorskie: Xylax

Matka odeszła w kojący mrok. Powiedziała, że wróci, że idzie coś upolować. I Hati jej zaufał. Dlaczego miałby nie wierzyć matce, która przecież jest najmądrzejsza z nich wszystkich. Rodzicielka kazała też słuchać "siostry" tej czarnej, nieznanej. Wciąż miał pewne wątpliwości, nie całkiem jej ufał i dalej łypał na nią podejrzliwym okiem to przyjął do wiadomości, że ma być posłuszny. Ostatni raz tęsknie spojrzał w ciemność, mając nadzieję iż matka już wróci. Ale nie wracała. Jedna z dwóch jasnych sióstr pokazywała swoją gotowość do drogi. On też był prawie gotowy, potrzebował tylko jednej rzeczy. Szybko podtreptał do Sköll i trącił ją łbem w bark. Spojrzał siostrze prosto w oczy przekazując tym samym prostą wiadomość.
"Idę tylko jeśli ty też idziesz."
Bo jeżeli tylko by dała znak, iż wpada na szalony pomysł że ona tutaj zostaje i nic jej decyzji nie zmieni to on zostałby z nią.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości