♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#16
15-07-2017, 20:38
Prawa autorskie: Av: Askari

Powoli zaczynał mieć wrażenie że to już nie do końca rzeczywistość, lecz coś innego. Coś pozbawione dziennego trudu, jakby jakiś anioł zstąpił na to coś tutaj, cokolwiek to było aby zabrać go stąd raz na zawsze. Chciał napawać się chwilą, póki jeszcze nie zniknęła i wszystko stałoby się normalne, takie szare.
- Wiesz... Nie myślałem że jeszcze kiedyś zaznam bliskości. - Czuł się dziwnie, jakby ktoś pozwolił mu robić coś czego mu wcześniej zakazywano. Ach, ten zakazany owoc. Zbliżył się na tyle, że mógł poczuć jej ciepło, które, zdawało mu się że mogłoby rozpalić chłodny niczym lód środek lwa.
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#17
15-07-2017, 20:53
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Sytuacja dla lwicy była bardzo spokojna do czasu czując coś dziwnego. Jednakże nie okazywała zdziwienia ani strachu. Delikatnie ogonem zaczynała ruszać na boki po ziemi już. Przymrużyła swoje ślepia spoglądając na górę patrząc w niebo. Kochała ten wiatr który delikatnie powiewał jej grzywkę i lekko uśmiechnęła. Po chwili usłyszała słowa towarzysza zastanawiając co się naprawdę dzieje. Nie wiedziała, że przyciąga lwy do siebie pewnie to po matce ma. Uśmiech z pyszczka nie schodził, tylko była zaskoczona miłymi słowami. Nie wiedziała co powiedzieć ale nie była wystraszona wyznaniem Wendigo. Samica leżała cały czas jak poczuła ciepło cielska samca. Pomyślała sobie, że na pewno doskwiera go samotność.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#18
15-07-2017, 21:54
Prawa autorskie: Av: Askari

Nie był już do końca sobą. Był kimś sprzed lat, nie zahartowanym przez życie, młodzieńcem ciekawym świata. Przymknął oczy i zaczął powoli odpływać w świat snów, lecz nagle jego współczesne ja walnęło go niespodzewanie w pysk swoją niewidzialną łapą. Co on do licha robił, na dodatek z ledwo co poznaną lwicą? Nie, nie pozwoli aby jego nie do końca funkjonujący umysł to zniszczył. "Co ty robisz, udając martwą cząstkę siebie?" Nie, już miał siebie dosyć. Tym razem na to nie pozwoli.
- Ja... Chyba nie zasługuję na - Przerwał, nie wiedząc jak si wysłowić. - Dlaczego mi na to pozwalasz? -
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#19
15-07-2017, 22:28
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Gdy Eurielle zauważyła lwa bijącego się z myślami zaczynała spoglądać na niego zastanawiając nad tym co powiedział przed chwilą.
- Każdy zasługuje na szansę moim zdaniem tym bardziej Ty dlatego nie skreślaj swoich marzeń Wendigo - rzekła spokojnym głosem patrząc mu w oczy zielonymi oczami. Nie wiedziała czemu to mu mówi ale uważa, że osoba nawet samotna chce zaznać miłości tak naprawdę dlatego chce mu pomóc.
- Bo jestem osobą która Ciebie zrozumie - uśmiechnęła się do niego. Wiedziała, że może być zagubiony w danym momencie.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#20
15-07-2017, 23:11
Prawa autorskie: Av: Askari

Ciemnogrzywy odetchnął powoli, patrząc się na swoje łapy. Być może nie zdradzał tego po sobie, lecz w środku zaczął pomału odżywać, przynajmniej teraz.
- Cieszę się że Ciebie spotkałem. - Przerwał, ale nie w normalny sposób, zabrzmiał jakby zabrakło mu nagle głosu na kolejne słowa. - Po raz pierwszy od dawna tak się... zwierzam. Dziękuję - Skrzyżował łapy i położył na nich łeb, skierowany w jej stronę.
- Piękna jesteś. - Rzekł półszeptem.
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#21
15-07-2017, 23:29
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Samica spoglądała w niebo jak przesuwają się przepiękne chmury, które tańczą z wiatrem. Po chwili uniosła lekko uszy słysząc słowa towarzysza.
- Cieszę się też, że tak myślisz - uśmiechnęła się delikatnie do Wendigo. Nie wiedziała tak naprawdę co ona wyprawia, ale faktycznie posiada ten dar co mówiła jej matka jak żyła. Nigdy nie wierzyła w to aż do tego momentu więc głupio się trochę poczuła ale nie okazywała tego zbytnio przy nim. 
- Pamiętaj zawsze Cię wysłucham i pomogę - odparła spokojnym tonem głosu. Gdy usłyszała komplement od niego zarumieniła się znowu.
- Dziękuję to miłe z Twojej strony - zaśmiała się cichutko okazując iskierki w oczach.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#22
16-07-2017, 02:30
Prawa autorskie: Av: Askari

Leżał tak dalej, nie zdając sobie sprawy z tego co się działo wokół. Czas dla niego jakby się zatrzymał, a jak przymknął oczy to zaczął powoli odpływać. Westchnął głęboko i pozwolił pohasać trochę myślom, a te wnet zaczęły przytaczać mu obrazy z przeszłości, te wszystkie ataki, ucieczki i śmierci. To cud, że jeszcze mógł stawiać łapy po ziemi, po tym wszystkim. I tak stracisz wszystko, niezależnie jak się będziesz starał. Dlaczego te głosy jeszcze wracały? Już powoli miał tego dosyć, były jak klątwa. Zobaczysz to na własne oczy. Jego mina mimowolnie mu zrzedła, a powieki przycisnął mocniej. To nie wy decydujecie. Wynocha stąd, i to już! I znowu miał to uczucie. Uczucie, że komuś truje dupę swoją beznadziejną duszą, że był natarczywy. Zaczął się bić z myślami, odejść czy nie? Niby nie miała nic przeciwko, lecz nadal miał wątpliwości. A może jednak? Wziął głęboki wdech, po czym szybko wypuścił z siebie powietrze. Cholera. Gdyby mógł przeżyć życie od nowa, inaczej by to wyglądało, nie łaziłby sam przez te wszystkie lata. Widocznie odbiło to się na jego osobowości. Co z tego że mógł zrobić wszystko sam, skoro upośledzone miał podstawowe uczucia? Nienawidził siebie przez to. Wychowałby swojego syna lepiej, wiedział że jego latorośl za nim nie przepadała. Przez jego ciało przeszedł chłód, aż się lekko wzdrygnął. Otworzył oczy i się rozejrzał. Nadal tu była. Może ze zlitowania, może nie. Miał chociaż minimalną nadzieję, że to nie przez to pierwsze. Ech.
- Wybacz, że jestem tak małomówny, lecz chyba tylko raz w życiu tak miałem. - Przymknął znów oczy - Tak spędzałem czas z kimś. A życie jako samotnik strasznie izoluje od innych. Przerwał, poczekał aż napływ myśli znów pozwoli mu mówić z sensem. - Stajesz się nieufny, chłodny... Niczym pozbawiony uczuć stwór, polegający tylko na sobie, żyjący w oddali od innych. - I taki był. Przynajmniej do teraz, a to czy się odmieni zależało tylko od niego. Chciał się zmienić, ale obawiał się że nie podoła wyzwaniu rzuconego przez siebie. Myślał że był czymś co odstraszało innych, gdy tylko na kogoś spojrzał, to ten się odwracał od niego. A kim był naprawdę? Tego sam nie wiedział. Nawet jeśli Akshaya uzna go za dziwoląga i sobie pójdzie, wiedział teraz co ze sobą zrobić. Musiał się w końcu ogarnąć, przestać żyć w iluzji że życie samotnie wykańcza, a w życiu potrzebna jest chociaż jedna osoba, żeby upuścić z siebie cały ciężar. Takie myślenie chociaż na chwilę poprawiło mu humor, a w jego oku można było zauważyć ledwo widoczną iskrę.
- Możesz mi powiedzieć, kiedy wyruszysz na poszukiwanie tego specjalnego miejsca. We dwójkę zawsze raźniej. - Rzekł nieco ciszej z niewielkim uśmiechem, po czym zerknął na niebo, na którym leniwie przemieszczały się białe obłoki w różnych kształtach. Przeciągnął się, zastanawiając się nad.. Tak właściwie niczym. Po prosu cieszył się chwilą.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-07-2017, 23:16 przez Wendigo.)
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#23
18-07-2017, 21:44
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Leżała spokojnie zastanawiając się cały czas nad nowym domem. Najwyraźniej jeszcze nie znalazła tego czego szukała. Miała nadzieję, że znajdzie nowy dom i zestarzeje się tam do końca swych dni. O ile przeżyje długie lata. Cisza była cały czas nic nie mówiła z tego względu że brak tematów miała. Gdy usłyszała słowa Wendigo uśmiechnęła się lekko:
- Nic nie szkodzi. Miałam podobnie dlatego doskonale Cię rozumiem - rzekła spokojnie. Miał rację samotnik zmienia się po długim czasie gdy nie należy do żadnego z stada. Właściwie samotność nie była zbytnio dobrą opcją ale co zrobisz jeśli nikt Cię nie zechce? to już gorzej.
- Jeszcze nie wiem ale pewnie niedługo - rzekła spoglądając na towarzysza z uśmiechem. Zastanawiała się nad tym gdzie pójść czy tamtą stronę czy w inną. Wybór był ciężki dla samicy. Zaczynała zarówno obserwować chmury wciąż tańcząc na niebieskim tle.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#24
18-07-2017, 23:05
Prawa autorskie: Av: Askari

Kątem oka zauważył jak Akshaya patrzy na niebo. Spojrzał w górę, na błękit gdzieniegdzie poprzecinany białymi, leniwie ruszającymi się niewielkimi chmurami.
- Zawsze mnie zastanawiało co tam jest za dnia, w górze. W nocy myślałem że te migoczące kropki to dusze, którym udało się stąd uwolnić. - A te białe skupiska czegoś za dnia? Nie potrafił tego sobie jakoś sensownie wytłumaczyć. Wiedział tyle że gdy są ciemne to za chwilę spadnie deszcz, jednak na szczęście teraz na to się nie zapowiadało. Może to też byli zmarli, ale zmieniali się w takie białe latające coś, a gdy grzmiało to byli źli?
- Chciałbym kiedyś się tam znaleźć. Poobserwować wszystko z góry, widzieć wszystko co się dzieje. - O ile nie utknie tutaj jako zjawa, nie mógłby tutaj spędzić wieczności. Westchnął, patrząc się na chmurę przypominającą lwią łapę.
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#25
18-07-2017, 23:58
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Lwica obserwowała cały czas niebo widząc gwiazdy na niebie które zostało w końcu odsłonięte przez chmury.
- Kiedyś moja mama powiedziała, spójrz na gwiazdy z nich patrzą na nas wszyscy władcy z przeszłości i jeśli będziesz samotny czy samotna nie zapomnij, że przyjdą Ci z pomocą. To powiedziała mi jeszcze przed tym jak hieny ją zaatakowały i wiem, że ktoś chciał mnie pozbyć tylko dlatego, żeby zabić potomka i odsunąć od władzy - spojrzała się na niego. Uśmiechnęła się lekko zastanawiając czy faktycznie tak jest.
- Wiesz, nie chcę nic Ci mówić ale jeszcze nie umieraj co - spojrzała się przecząco na niego. To nie jest czas na Wendigo. Wtedy delikatnie ogonem uderzyła o pień drzewa. Gdy chciała poprawić ułożenie się na ziemi nie chcący przechyliła cielsko dotykając boku samca.
- Em przepraszam - mruknęła cicho lekko rumieniąc, co było oczywiście przypadkiem czy wypadkiem.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#26
19-07-2017, 13:06
Prawa autorskie: Av: Askari

//Wybacz że krótko, ale piszę z telefonu

Ciemnogrzywy kiwnął łbem w zamyśleniu.
- Być może teraz spogląda na Ciebie z góry i cieszy się, że żyjesz. - Odparł, była to ciekawa teoria. Ale przecież nikt do niego z góry się jeszcze nie odezwał, chyba że tak naprawdę nie był jeszcze w prawdziwych tarapatach. Na kolejne słowa uśmiechnął.
- Przecież nie umrę tak o, nagle. - Odparł rozbawiony, chyba że nagle 'ktoś z góry' strzeli w niego piorunem, wtedy byłaby heca. Na dotyk lwicy podniósł lekko brew, po czym skierował łeb w jej stronę.
- To nic takiego, możesz mnie tykać ile chcesz. Nie gryzę. - Dodał z cichym rozbawieniem w głosie.
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#27
20-07-2017, 01:44
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Shaya lekko zaśmiała się widząc cały czas nieboskłon wypełnione gwiazdami. Mało kiedy to robiła, a ostatni raz to było jak jeszcze mama jej żyła. Nie lubiła o tym wspominać dlatego przestawała spoglądać, aż do tego momentu jak spotkała Wendigo. Dziwnie się czuła wręcz inaczej niż przedtem. Gdy usłyszała o nie wybieraniu się na tamtą stronę to zareagowała marszcząc brwi.
- Mam nadzieję, że nie umrzesz ot tak nagle... - rzekła cicho śmiejąc się przy nim. Przedtem jak wierciła się lekko rumieńce objawiły musiała szybko uspokoić. Po chwili była w wygodnej pozycji i zastanawiała się nad różnymi rzeczami.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#28
20-07-2017, 12:44
Prawa autorskie: Av: Askari

Tak szczerze to wolałby umrzeć nagle niż powoli i w jakiś nieciekawy sposób. Zresztą, co to za temat do rozmowy? O takich sprawach można sobie gadać na pogrzebie, a nie teraz, pod ciemnym niebiem, porozrzucanymi gwiazdami i ledwo rozpoczętą porą suchą. A na dodatek nie był sam jak to zazwyczaj było, taka okazja mogłaby się już nie powtórzyć. Na usłyszane słowa z początku nic nie powiedział, lecz potem coś tam mruknął cicho.
- Teraz nie. Jeszcze nie czas. - W tym momencie przeszedł go zimny dreszcz, jakby coś przez nirgo przeleciało. Nie. Precz stąd! Tym razem się nie dam. Zamknął oczy i zacisnął mocno powieki, chcąc "wypędzić" z siebie to coś. Chyba już. Otworzył ślepia powoli z pustką w oczach, po czym zerknął na Akshayę.
- Czy mogę... - Wyszeptał, chcąc się do niej zbliżyć.
Akshaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła (3 lat) Liczba postów:88 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#29
20-07-2017, 23:46
Prawa autorskie: Nastialioness565 (Angelo) / tło @Disney

Samica spoglądała cały czas na niebo nie mogąc oderwać swoich zielonych oczu. Shaya zastanawiała się czy naprawdę matka jej czyli królowa musiała zginąć i dlaczego nie pomogli wygonić hieny z terenów stada pustynnego. Czyżby to prawda że ją zamordowali lub zaplanowali to wszystko jeśli tak to ma chęć ich natychmiast zabić kiedy się da. Po pewnym czasie jej myśli zostały rozproszone i spojrzała na Wendigo słysząc słowa:
- Rozumiem, młody jesteś jeszcze długo pożyjesz mój drogi - rzekła ze spokojem okazując nikły uśmiech na pysku. Po wypowiedzeniu słów do towarzysza westchnęła cicho przymrużając oczy na chwilę. Zaczynała obserwować samca jakby coś mu się niby działo dlatego trochę zmartwiła jakby jego stanem.
- Wszystko w porządku? - rzekła do niego zmartwionym głosem. Zastanawiała się nad tym co chciał Wendigo i chyba nie usłyszała jego słów gdyż powiew wiatru zagłuszył wypowiedziane słowa.
Wendigo
Samotnik
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:7 lat (Dorosły) Liczba postów:396 Dołączył:Sty 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 9

#30
21-07-2017, 22:11
Prawa autorskie: Av: Askari

Palnął się nagle w łeb, przypominając sobie co miał tak naprawdę robić. Przecież miał szukać tohu, a nie siedzieć sobie i patrzeć na gwiazdeczki. Wstał szybko, zrywając nieco ziemię łapami i ruszył szybkim krokiem przed siebie.
- Wybacz, przypomniało mi się że miałem zrobić coś bardzo ważnego, śmiertelnie ważnego - Rzucił bez ładu i zaczął biec w stronę bagien.

zt


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości