♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#1
13-12-2017, 11:43

Śnieżny las mimo że był często pod śniegiem tętnił życiem. Był częstym miejscem polowań dla lwów a śnieg sprzyjał tropieniu i przeszkadzał w ucieczce ofiarom. Może samotny lew miałby tutaj problem ale nie kilka.
Południe nie było słoneczne a i od śniegu ciągnęło złem i chłodem.

Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#2
16-12-2017, 18:47
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Cesarzowa była wniebowzięta wiedząc iż to właśnie dzisiejszego dnia poprowadzi swoją rodzinę na ich pierwsze polowanie w niemal pełnym składzie. Przed południem zebrała wszystkich chętnych i po sprawdzeniu stanu każdego z nich, oczywiście z osobna zarządziła wymarsz. Vari starała się porozumiewać z towarzyszami zupełnie bez słów, by nie rozgadać stada tuż przed łowami, do których według niej należało być w pełni skupionym. Każda chwila rozproszenia może się równać niepowodzeniem i farsą, a tego za wszystko w świecie chciała uniknąć. Ponadto panicznie przeliczała wszystkich cesarskich. Dlaczego? Tylko Haki znał odpowiedź, ale dla tych którzy nie wiedzą, a są ciekawi: podczas jednego z polowań kilka miesięcy temu oboje polowali wraz ze wsparciem zaprzyjaźnionego samca, który znikł w tym zaawansowanym procesie gonitwy za zebrami i samemu ich zabijaniu. No cóż, brązowa lwica chciała tego tym razem uniknąć, więc na wszelki wypadek zatrzymywali się co jakiś czas, by nie tylko sprawdzić tropy w śniegu i węszyć, ale też sprawdzić obecność. 
Cały ten czas trzymała się blisko partnera i raz po raz zdarzało jej się go trącić koniuszkiem ogona. Tak właściwie był to znak towarzyszącej jej adrenaliny i poddenerwowania o losy dzisiejszego południowego polowania. W taki też sposób dotarli do śnieżnego lasu, gdzie postanowiła ostatecznie zatrzymać się i omówić plan działania. Zanim jednak to zrobi postanowiła stanąć przed bliskimi jej osobnikami. 
- Czy jesteście gotowi? Wszyscy dobrze się czują? - powiedziała z troską, uśmiechając się i obserwując zebranych. Spojrzenie zawisło dłużej na Hakim, było przepełnione jej uczuciem względem niego.
[Obrazek: Dulw2MX.png]
Omara
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:844 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 36

#3
17-12-2017, 02:20
Prawa autorskie: Dukacia, obróbka: Fileera (Vei) :*

/Mam pozwolenie od Hakiego :)/

Wkroczyła na teren wraz z pozostałymi współczłonkami Cesarskich, czując przy tym wysokie podekscytowanie faktem, że to było jej pierwsze polowanie w stadzie. Oby tylko się to nie odbiło na skutku polowania. Uspokój się zatem, Omaro!
- Salut - przywitała się uprzejmie z towarzyszącymi tutaj lwami i lwicami, przy okazji skłoniła łeb w kierunku pary cesarskiej w geście szacunku. 
- Tak, ja jestem gotowa - dodała przy okazji, ciekawe co na to reszta. Już się nie mogła doczekać kiedy zaczną się łowy. Była trochę głodna...
Vincent
Wiarus
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:186 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 50

#4
17-12-2017, 15:05
Prawa autorskie: Własne

Zjawił się w umówionym miejscu na polowanie na czas. Ani za wcześnie, ani za późno. Wbił się idealnie w czas. Wszystkich obecnych powitał ciepłym uśmiechem i następującymi słowami:
-Salut, moi mili.-
Omiótł wszystkich zebranych spojrzeniem czerwonych ślepi i przysiadł na śniegu, czekając na dalsze wytyczne. Tym razem nie miał przy sobie swojej torby ani innych niepotrzebnych rzeczy, które mogłyby mu utrudniać poruszanie się podczas gonitwy.
-Ja czuję się dobrze, dziękuję.-
Odpowiedział cesarzowej i skinął jej głową z szacunkiem. Medyk w porównaniu do przywódczyni stada nie był podenerwowany ani spięty.
"जननी जन्मभूमिश्च स्वर्गादपि गरीयसी"
"One's mother and homeland are greater than even heaven"
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#5
22-12-2017, 20:48
Prawa autorskie: Askari

Od momentu wymarszu, Haki trzymał się tuż przy Vari, i przystawał za każdym razem gdy ta zatrzymywała się, by przeliczyć cesarskich. Było to już ich drugie wspólne polowanie i cesarz miał nadzieję że tym razem nikt im nie zniknie. Czasami zastanawiał się jaki los spotkał Tirune, dlaczego samiec zniknął niemal bez śladu? W sumie teoria o globalnym spisku roślinożerców, którą na dobranoc opowiedział mu kiedyś ojciec mogłaby być tutaj pomocna, jednak zielonooki wolał nie eksponować się zbytnio ze swoimi dziwactwami i wszelkie rozważania przeprowadzał w milczeniu. Snucie paranoicznych domysłów uniemożliwiała mu Vari, której ogon co rusz obijał się o jego futro. Ostatecznie cesarz postanowił przełożyć swoje rozmyślania na inną okazję. Co prawda Haki z początku również się denerwował, że coś może pójść nie tak, jednak postanowił w żaden sposób tego nie okazywać. Po prostu powtarzał sobie w myślach, że wszystko musi pójść dobrze, a że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą, to już w połowie drogi cesarz był przekonany, że polowanie zakończy się całkowitym sukcesem.
-Salut moi drodzy- skinął zebranym na powitanie, jednocześnie obdarzając każdego z cesarskich ciepłym uśmiechem.
-U mnie wszystko gra- odparł, spoglądając na cesarzową.
-To jaki jest plan szefowo?- zagadnął uśmiechając się przy tym szeroko, a koniuszek jego ogona delikatnie musnął bok brązowej lwicy.
Moyo
Wiarus
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:203 Dołączył:Lis 2016

STATYSTYKI Życie: 77
Siła: 76
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 37

#6
01-01-2018, 21:10
Prawa autorskie: Angelo, disney
Tytuł pozafabularny: Marzyciel

/Em z tego co zrozumiałam tez ma pozwolenie/

Moyo od chwili wymarszu szedł tuż za swoim cesarzem i cesarzową bacznie oglądając się w około w poszukiwaniu zagrożenia. Nie było to jego pierwsze grupowe polowanie
-Salut. Witam mademoiselle- przywitał wszystkich członków i lekko skłonił głową widząc lwicę którą spotkał już w kryjówce na skale.
- Najlepiej pani- odrzekł na pytanie Vari z uśmiechem.I cóż z usmiechem czekał na rozpoczęcie polowania
[Obrazek: iTJUvVI.png]
Ua
Weteran
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 96
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 35

#7
02-01-2018, 08:46
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Podążałam jak cień za moją panią, starając się wyglądać na mniej przejętą niż byłam w rzeczywistości. To może głupio zabrzmieć, ale pierwszy raz w życiu byłam na polowaniu. Bałam się. Bałam się, że nie będę wiedziała co robić. A przede wszystkim bałam się krwi. Ale z drugiej strony polowanie z samą parą Cesarską napawało mnie szczęściem i dumą. W końcu to przecież nie będzie dzikuski polowanie z rozszarpywaniem ofiary, ale prawdziwie szlachecka zabawa, prawda?... Tak czy siak musiałam tam być, bo moja pani tam była. Cały czas trzymałam się za nią, jednocześnie starając się wyglądać dostojnie i uniżenie. No dobra, może to pierwsze trochę bardziej. Chciałam sprawiać wrażenie bardziej asystenta niż normalnego członka. Dlatego też nie odpowiedziałam na pytanie, uznając je za pytanie do tych normalnych członków.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#8
03-01-2018, 17:38

Lwy zatrzymały się w umówionym miejscu. Była to piękna i równa polana w śnieżnym lesie. W centrum polany znajdował się spory kamień przyprószony śniegiem wyglądał dokładnie jak jakaś wielka wersja pączka z posypką. Drobne, większe i właściwie wszystkie zwierzęta uciekały widząc tak wielką watahę. Więc będzie trzeba wejść w las. Na miejsce przybyli wszyscy którzy mieli.

Jaki jest plan stada na polowanie?


Jest tutaj bardzo dużo postaci, więc by się nie zgubić będę wrzucać dodatkowe informacje o położeniu względem siebie i względem otoczenia lwów. I też będę dawać skróty akcji by to było dla każdego przejrzyste.
Vari - Idzie obok Hakiego, zatrzymała się przy polanie widząc Vincenta.  
Omara - Zatrzymała się przed parą cesarską kiedy oni się zatrzymali
Vincent - Jako jedyny nie podróżował z grupą dołączył teraz, usiadł obok Omary
Haki - Jest przy Vari, zatrzymał się kiedy ona też.
Moyo - zamyka grupę, obserwator, teraz stoi przed parą cesarską. (postać nie widzi żadnego zagrożenia dla grupy)
Ua -  patrzy pod nogi, stoi przy Vari



Nie przeszkadza mi to że jest was więcej w polowaniu ale tak na następny raz to dawajcie wcześniej znać bo musiałem lekko przestawić scenariusz :P
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#9
07-01-2018, 12:16
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Gdy już wszyscy byli na miejscu Vari odetchnęła trochę, by nie spinać się zbyt przed samym rozpoczęciem łowów i nie popełnić podczas nich żadnego błędu. Śnieżny las miał to do siebie, że był gęsto porośnięty roślinnością nie tylko drzewiastą, ale i krzewiastą w dość dużym stopniu, lecz czy takie warunki nie sprzyjają tak sporej grupie w schwytaniu łupu. W każdym razie plan działania miała już przygotowany wcześniej, cały jednak czas zastanawiała się, czy taka taktyka będzie w stanie zadziałać gdy nie widzi się potencjalnej ofiary. Cesarzowa postanowiła więc podzielić się tym co wymyśliła.
- Teraz każdy niech uważnie posłucha... Jest nasz szóstka, więc to co wymyśliłam wcześniej musiało ulec małej aktualizacji. W każdym razie by go zrealizować musimy wytropić potencjalny posiłek. Wtedy Haki i Vincent ustawiają się w dogodnej pozycji czekając aż cała nasza reszta zagoni w ich kierunku osobniki, które będą naszymi celami. Ua i Moyo - wy po moim sygnale zaczniecie pędzić zwierzynę, Omara ty będziesz lewą skrzydłową, ja prawą. Przed tym jak zaganiacze zaczną pościg my z dwóch różnych stron będziemy kierować nasz obiad w stronę samców odpowiedzialnych za schwytanie ofiary i przytrzymanie jej do czasu pojawienia się przy niej reszty. W razie gdybyśmy nie znaleźli odpowiedniego zwierza zastosujemy pościg z zmiennym atakiem. - postarała się jak najdokładniej potrafiła wytłumaczyć całą akcję, ale znając życie i tak może wydarzyć się multum rzeczy, które będą mogły pokrzyżować zamiary cesarskich. 
- Wszystko jasne? - zapytała spokojnie. Jeśli każdy zrozumiał swoją rolę w dzisiejszym polowaniu brązowa zarządzi wymarsz w poszukiwaniu czegoś nadającego się na łup.
[Obrazek: Dulw2MX.png]
Omara
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:844 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 36

#10
07-01-2018, 20:44
Prawa autorskie: Dukacia, obróbka: Fileera (Vei) :*

Członkowie stada zjawiali się po kolei na sawannie. Każdego z nich Omara witała skinięciem łba i uprzejmym uśmiechem. Ona sama usiadła na trawie i oczekiwała pierwszych poleceń czy wskazówek ze strony dowodzących polowaniem. Spodobało się to, że Vari ,,obsadziła'' ją w roli lewej skrzydłowej, której zadaniem będzie wraz z Vari skierowanie potencjalnej ofiary w stronę Hakiego i Vincenta. 
- Mi plan się podoba - stwierdziła szczerze, po czym podniosła się z ziemi.
- To jak? Zaczynamy? - dodała. Już nie mogła się doczekać.
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#11
14-01-2018, 03:12
Prawa autorskie: Askari

Ponieważ  polowania nigdy nie były jego mocną stroną, cesarz postanowił że nie będzie się wtrącać i pozwoli wykazać się swojej partnerce.  Nie pożałował tego, bo jego zdaniem plan Vari brzmiał bardzo dobrze.  Byle tylko samemu niczego nie schrzanić. W sumie zadanie, które mu powierzono z pozoru zdawało się dość łatwe, jednak Haki wiedział, że do niektórych rzeczy ma po prostu talent.
-Jasne-odparł, śląc ukochanej szeroki uśmiech, po czym przeleciał wzrokiem po reszcie zebranych, by ostatecznie zatrzymać się na sylwetce medyka.
-Wygląda na to, że trafiła się nam niezła fucha, partnerze- rzekł wesoło, po czym no powrót wbił wzrok w swoją partnerkę.
-To jak, ruszamy?- dołączył do pytania Omary. W sumie to on również nie mógł się juz doczekać zbliżających się łowów.
Ua
Weteran
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 96
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 35

#12
12-02-2018, 08:51
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

No świetnie. Jednak mój świetny plan łażenia za Vari nie będzie mógł zostać wykonany. No cóż, w takim razie muszę zmienić osobę, której cieniem w tym polowaniu będę. Szybko zlokalizowałam, gdzie znajduje się mój partner (niestety tylko do polowań. Na razie.) i wolnym, dostojnym truchtem przemieściła się w jego stronę. Oczywiście nie stanęłam za blisko, to mogłoby być uznane za nieprzyzwoite. Gdy on postanowi się przemieścić, pójdę za nim, starając się jednocześnie naśladować jego ruchy i nie zatracić swej kobiecości i dostojności.
Moyo
Wiarus
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:203 Dołączył:Lis 2016

STATYSTYKI Życie: 77
Siła: 76
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 37

#13
13-02-2018, 23:57
Prawa autorskie: Angelo, disney
Tytuł pozafabularny: Marzyciel

Moyo skłonił głowę w kierunku cesarzowej by potwierdzić, że wypełni rozkaz. Na jego pysku wykwitły przez chwilę zagubiony uśmiech gdy popatrzył na partnerkę do polowania rzecz jasna. Jednak samiec bardzo szybko zamaskował zakłopotanie i z filuternym uśmiechem skłonił się patrząc w oczy Uy. Biała szła w jego stronę lekkim pełnym wdzięku krokiem i dopiero głos Hakiego, wyrwał go z białej zadumy i przeniósł w szary świat. Choć nie do końca szary jeśli młody lew miał za moment zapolować z białym kwiatem. Odganiając wszelkie myśli znów skupił się na wypatrywaniu niebezpieczeństw lub zwierzyny, jednak tym razem w postawie Moya widać było młodzieńcze podekscytowanie.
[Obrazek: iTJUvVI.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2018, 23:59 przez Moyo.)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#14
20-02-2018, 21:25

Pogoda podczas przemówienia cesarzowej bardzo szybko zaczęła się zmieniać jak wcześniej było pochmurnie i zimno tak teraz sypnęło drobnym zimnym śniegiem. Śnieg zachowywał się jak piasek na pustyni, poruszany podmuchami wiatru układał się falujące wzory. Tropy pozostawione na śniegu przez dużą zwierzynę powoli były zasypywane przez prószący z nieba śnieg.

Mimo wszystko trop które pozostawiło stado kopytnych było widoczne dla wszystkich, nawet dla niedoświadczonych łowców. Ilość zwierza było bardzo ciężko określić poza tym że musiała być ich znaczna ilość.
Gdyby jakiś z lwów przyjrzał się śladom dostrzegłby odcisk charakterystyczny dla bawoła.
Trop prowadził na północ.
Rzadko używaną leśną ścieżką.
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#15
24-02-2018, 11:28
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Zmiana pogody wcale jej nie zniechęciła chociaż mogłoby się wydawać, że każdy kotowaty byłby tym faktem nieco rozdarty, to Vari widziała w tym też pozytywne strony. Śnieg utrudniał poszukiwanie ofiary, ale tym samym powodował, że ofiara będzie miała trudniej z dostrzeżeniem wroga nie wspominając już o ucieczce na racicach po śniegu! Brązowa pewnym kiwnięciem głowy wskazała stadu kierunek w którego stronę zaraz ruszyła. Wypatrywała tropu i potencjalnej zdobyczy, nie tracąc przy tym z oczu reszty stada. Ścieżka na którą natrafili spowodowała, że Vari nabrała nadziei na to, że jej plan się powiedzie.
[Obrazek: Dulw2MX.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości