Dolina Spokoju (spotkanie)

[Jasir]

Wydawało się, że Lotos jest zadowolona z propozycjo królowej. Jasir wiedział, że nie zazna tutaj ani chwili wsparcia, teraz jednak bezpośrednio mógł to usłyszeć. Nie dziwił się, że wiele sympatii nie może od nich oczekiwać. 
- Oczywiście. - odpowiedział Vari. Opieka nad Lotos przeszła w jej ręce. Teraz zwrócił się do małej:
- Tutaj nasze drogi się rozchodzą. Moja rola się kończy. Mimo wszystko, może kiedyś się spotkamy, ale najpierw to ja muszę znaleźć swoje miejsce, kontynuować swoją podróż.
Przepraszam, że tak niewiele mogłem dla ciebie zrobić. - powoli opuszczał z Lotos swoje spojrzenie i skierował się na północ, w kierunki Mrocznych Grot. Jeszcze raz spoglądając w ich stronę zakończył:
- Żegnajcie ! 
 
//zt

[Lotos]

- Żegnaj! - pożegnała się Lotos z Jasirem.
Młoda później patrzyła się poważnie na odchodzącego lwa. Zrobił dla niej bardzo wiele. Cieszyła się w głębi duszy, że przyszedł z nią tu. Jednak z drugiej strony ma rację, powinna bardziej uważać. Po niedługim momencie, młoda skierowała pogodniejszy wzrok na Cesarzową.
- Więc co teraz? - spytała nieśmiało.

[Vari]

Pożegnała Jasira skinieniem głowy i odprowadziła wzrokiem. Następnie w całości skupiła się na Lotos.
- Cóż... teraz pójdziesz ze mną. Pokażę ci tereny naszego stada i razem znajdziemy dla ciebie obiecaną opiekunkę. 


z/t

[Lotos]

- Rozumiem. - przytaknęła Lotos. - Ruszajmy!
Mała lwica uśmiechnęła się szczerze do Vari i razem z nią ruszyła w stronę terenów Cesarstwa Doliny.
/z.t/