♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#1
15-02-2018, 16:38
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

W samym sercu lasu o poranku, przez stare drzewa przedzierała się młoda lwica, Kometa. Kocica była w dobrym humorze ale zmęczona dlatego przystanęła na moment i zaczęła się rozglądać i przysłuchiwać. Słyszała śpiew ptaków, płynący, mały strumyczek i szelest liści. Widziała drzewa i małą polankę niedaleko. Powoli podeszła do drzewa na skraju polany i przysiadła.
Kometa nie zwracała uwagi na to czy ktoś nadchodzi (rzadko robi takie wyjątki, zazwyczaj ciągle jest spięta i reaguje na każdy dźwięk). Las ją odprężał, tu zawsze panowała harmonia którą tak uwielbiała. Nigdy nie było tu ani za głośno ani za cicho. 
Swymi żółtymi ślepiami obserwowała spokojnie teren. Ogonem delikatnie biła o ziemię. Czekała aż wykończy ją ten spokój, żeby potem móc ruszyć w bardziej ruchliwe i żywe strony.
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#2
15-02-2018, 16:56
Prawa autorskie: Ghalib

Kurwa, to nie był jakiś szczególnie dobry pomysł by zrezygnować z podróży wzdłuż rzeki a odbicie w bok na krótkie polowanie. Trochę się to wszystko mi przeciągnęło i ta rzeczka trochę zniknęła z zasięgu wzroku, no bywa i tak ale z pustym brzuchem łazić nie muszę. A mogłem równie dobrze jakaś rybę złapać w tej rzece. Walić to, jeszcze na ryby przyjdzie czas!
Ale lasu to się jednak nie spodziewałem, uciekająca zwierzyna mądrze wybrała kierunek ale niemądrze przeciwnika. Koniec, końców jestem w lesie, żre mnie robactwo. Świetnie.
Przewalać się trzeba przez ten las jak jakiś słoń, innego wyjścia nie ma, ale znajdzie się ścieżkę i jakoś już dalej będzie.
W końcu dostrzegłem jakąś całkiem niezłą lwice, gwizdać nie potrafię. Więc co? Mam ryknąć na całą okolicę pokazując jaki to nie jestem maczo? Jedynie może się przestraszyć i uciec.
Podszedłem na tyle by nie musieć piłować pyska z przywitaniem. A teraz najtrudniejsza część. Trzeba wymyślić najgorszy tekst powitania jaki tylko przyjdzie do głowy, dawaj Abes, dasz rade! "śpiew ptaków nie jest tak wspaniały jak ty", brzmi źle ale jeszcze nie tak źle jak być źle powinno. O!
- Jesteś najpiękniejszym lwem w tym lesie. - Doskonałe, teraz już będzie mnie miała za buca i nie będzie chciała za bardzo rozmawiać.
Zatrzymałem się w pół kroku i spojrzałem w oczy tej lwicy. Ale i tak wypada wypytać o okolice byłoby jednak głupio wpakować się w ziemie jakiegoś stada.
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#3
15-02-2018, 17:08
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Cisza i spokój panowały dopóki zza drzew nie wyszedł brązowy lew, który wyglądał na całkiem porządne kocisko.
Po jego słowach lwica zrobiła większe oczy, nie spodziewała się takiego przywitania ale jak już zaczął tak...
- Wiem, wiem... - odparła sprytnie. - Skromności jak i piękności mi nie brakuje.
Kometa popatrzyła się wprost w niebieskie oczy nieznajomego. Miała niemałe wrażenie, że kotowaty był świadomy swojej postawy.
- Co tu takie bóstwo jak ty robi w takim lesie? - zapytała przewracając oczami. - Czyżbyś czegoś szukał?
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-02-2018, 17:09 przez Kometa.)
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#4
15-02-2018, 17:34
Prawa autorskie: Ghalib

Kurwa, to nie był jakiś szczególnie dobry pomysł by zrezygnować z podróży wzdłuż rzeki a odbicie w bok na krótkie polowanie i nieudolne zaczepianie lwic. Ale, ale, ale... co jest? Ona raczej nie miała w taki sposób zareagować na ten komplement, gdzie zwyzywa od buraków i zgniłych kokosów. Dowcip się nie udał. A może się udał zbyt dobrze i ta tutaj panienka jest zwyczajnie przestraszona tym że spotkała dość większego od siebie samca albo...
- Ano. - Odparłem porozumiewawczo i ta przewróciła oczami, jednak to tylko taka poza i dobrze. Wyjaśniło to dość dużo. A co takie bóstwo, he, he robi w lesie? No idzie ale jak to powiedzieć to tak po prostu trochę się mija z celem. Będzie trzeba trochę wypytać o jakieś podstawowe rzeczy.
- Jagód szukam. - Wypaliłem.
- Ale na taką jagódkę to mi  nie wyglądasz, gdzie rodzinka i braci zgubiłaś? - Pytanie dość bezpośrednie ale jednak trochę się obawiałem, że ja tu gadu, gadu a mi wypadnie jakieś stado szaleńców ze zagaduje jakąś panienkę i się okaże, że to dla nich jakiś dyshonor i będzie trzeba każdemu urwać łeb z osobna a kto na to dzisiaj ma czas jak trzeba szukać wielkiej wody?
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#5
15-02-2018, 18:03
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Lwica nie rozumiała zachowania lwa ale... Czy ona miała w ogóle pojęcie o zachowaniach samca? No właśnie nie... Czujność i zainteresowanie w niej wzrastało. Kim on był? Za kogo się uważa?
- Ach... no tak! Jagód się zachciało? - zapytała lekko roześmiana Kometa.
Lwica zirytowała się trochę pytaniem nieznajomego. Ale podejrzewała, że to prowokacja.
- Nikogo nie zgubiłam. - odparła i zaczęła bić mocniej ogonem o ziemię. - Ale zdaje mi się, że to ty kotku się zgubiłeś. Wiesz w ogóle na czyich ziemiach jesteś? Lub inaczej... Z kim masz do czynienia?
Brązowa, nie odrywając od niego tajemniczego wzroku, uśmiechnęła się podejrzanie.
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#6
15-02-2018, 18:39
Prawa autorskie: Ghalib

Kurwa, to nie był jakiś szczególnie dobry pomysł by zrezygnować z podróży wzdłuż rzeki a odbicie w bok na krótkie polowanie i nieudolne zaczepianie lwic by potem się tłumaczyć szukaniem jagód. Co zrobić jak do głowy nie wpadają za bardzo inne odpowiedzi. Ta się wprost ze mnie śmiała, co też daje to że pysk nie dostane od razu a dopiero za jakiś czas o ile w ogóle dostane.
- Tak, jagódek bo czego tutaj na tym zadupiu można szukać? - Zapytałem ale nie oczekiwałem specjalnie ciekawej odpowiedzi. Co według niej znaczyło bicie ogonem o ziemie to nie wiedziałem.
- Ja zgubiłem? Toż jestem u siebie. - No prawie u siebie, okolica wyglądała na całkiem ładną ale to dalej nie jest wielka woda ale może tutaj znajdę jakiegoś wielkiego szamana co ma magiczny pyłek.
- Nawet nie znasz mojego imienia a mówisz do mnie kotku?  Nie za wcześnie na to. Nie wiem kim jesteś i nie wiem też czyje to są ziemie. Jeżeli uważasz to za ważne to możesz o tym powiedzieć. - Słaby sposób by wejść komuś na ambicje ale może się uda. Zresztą z doświadczenia wiem że jak ktoś mówi jak z historyjek dla malców "wiesz z kim masz do czynienia?" to bardzo często imię kogoś takiego nie jest jakoś specjalnie znane. Więc to albo blef albo sposób budowania napięcia. W każdym razie bardzo zabawnie się lwica denerwowała.
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#7
15-02-2018, 18:52
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Kometa uważnie się przyglądała nie odpowiadając na żadną wypowiedź lwa. Potem podsumowała sobie jego wszystkie odpowiedzi i zaczęła roześmiano-poważnym głosem:
- Panie... który mieszkasz w zadupiu, sam mi tak powiedziałeś. Może mógłbyś się przedstawić? Bo jam jest Kometa najjaśniejsza, znajdujesz się na ziemiach Ognistego Lasu jakbyś nie wiedział. A do tego gdybyś nie za bardzo się orientował... nie jesteś na terenach żadnego stada.
Lwica uśmiechnęła się i odwróciła wzrok od nieznajomego na polanę.
- Jak chcesz czegoś więcej się dowiedzieć to przysiądź się tu to ci wyjaśnię to czego byś chciał się dowiedzieć.
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#8
15-02-2018, 19:13
Prawa autorskie: Ghalib

No powiedziałem, co by nie było idę na koniec świata łowić rybki do końca swych dni tylko najpierw trzeba upolować szamana by do tych rybek sobie wieczorami rozsypać trochę tęczy. Ah, marzenia młodego lwa, chyba nie będzie w życiu aż tak łatwo.
- Abes imię me pochodzi od wielkiego wojownika północy, bohatera którego nazywali Mściwy Pazur ot taki imię z krótką historią której nie będę opowiadać bo i po co. Bohaterem nie jestem, a moje pazury mściwe nie są. - Odpowiedziałem krótki wstęp do mojej własnej osoby. Najjaśniejsza tak? Niech będzie.
- A las jest ognisty bo co. Płonie co porę suchą?  - Nazwa lasu wydawała się trochę złowieszcza. Ale mimo to pacłem wielkim cielskiem na polanie. Odpoczynek dobrze mi zrobi.
- Dobra słuchaj, to powiedz mi co tu robisz nie mając stada, czemu jesteś takim cwaniakiem jak tu duży lew siedzi obok, szacunku do życia nie masz czy co? - W sumie to co tam mógł jej zrobić zabić? Nie opłaca to się nikomu, porwać jako niewolnice? Już lepiej i ten plan można nawet spróbować wykonać ale czy jest na to czas? Będę musiał potem się zajmować taką, przynosić jedzenie, dbać o potrzeby. A gdzie wtedy radosne łowienie ryb i polowanie na czarowników? Kompletnie mi się to nie kalkuluje.
- Nie żebym się o Ciebie martwił ale z takim nieostrożnym postępowaniem to długo nie pożyjesz. 
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#9
15-02-2018, 20:03
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

- Abes... - powtórzyła Kometa i pokiwała powoli głową. - No to mamy podstawę!
Lwica przysłuchiwała się bezsensownemu pytaniu lwa.
- Przecież ty tu mieszkasz?! Przynajmniej mówiłeś, że jesteś u siebie. - zapytała podejrzliwie brązowa.
Młoda westchnęła głęboko. Co też mu przyszło do głowy?! Miała się spowiadać? Jednak tłumaczyła sobie to tak, że to tylko prowokacja.
- Żeś się uwziął! - burknęła. - Przypominam, że to ty pięknie zapoczątkowałeś naszą znajomość!
Kometa westchnęła. Co też miała począć? Lew wydawał się na równie cwanego. Rozmowa nim wydawała się ciekawa bo co chwilę coś wypalał niepotrzebnego. Ale z drugiej strony... Może lepiej by było spodziewać się najgorszego. Czyli ataku ze strony samca. Niestety nie udało się ocenić mniej więcej czy by sobie z nim poradziła...
- Podaj przykład nieostrożnego postępowania! Jeżeli chodzi o zachowanie to ja też mam wieeele do powiedzenia! A jeżeli chodzi o długość życia no to cóż... Jak na razie świetnie sobie radzę sama. A co do wcześniejszego cwaniaczenia... no mam charakter taki jaki mam. Coś jeszcze?
Kometa znów przewróciła oczami.
- Zaczęliśmy całkiem nieźle! - stwierdziła lekko roześmiana.
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#10
16-02-2018, 13:15
Prawa autorskie: Ghalib

Podstawę? Znamy jedynie zapachy i jak się nazywamy no i nic poza tym. Chociaż lwica mówi mi całkiem sporo o sobie przy okazji innych wypowiedzi a to spoko.
- Tak, Abes. - Niech dobrze zapamięta, może jej się przydać w przyszłości.
- A i jestem u siebie, bo jakoś tak sobie ustaliłem, że świat należy do mnie. Bo co może powstrzymać rosłego lwa przed tym co sobie wymyśli? - Nawet bogowie nie powstrzymają mnie jeżeli sobie coś mocno ubzduram, ach te ryby i szamani...
- Moim zdaniem to bardzo ładne i miłe z mojej strony, że właśnie w takim sposób a nie na ten przykład łapą po twarzy i bym sobie poszedł dalej. To bardzo uprzejme z mojej strony było, że się rozpoczyna znajomość od jakiegoś komplementu. - No mniej więcej niech będzie. Przykład nieostrożnego postępowania? Ot, nie umykasz zagrożeniom i w ogóle jakoś tak masz lekkie podeście do życia ale nie ma co edukować teraz. W takim razie trzeba uratować tą lwice od losu gorszego od śmierci.
- Ano, dajesz się złapać w bycie niewolnikiem. A cwaniaczenie to jeszcze jestem w stanie wybaczyć.
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#11
17-02-2018, 15:38
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Samica parsknęła śmiechem
- Cały świat? No dobra rozumiem. Jestem pod wrażeniem twojej ambicji. - ledwo powiedziała przez śmiech.
Kiedy Kometa skończyła się śmiać wysłuchała Abesa. Powoli odnosiła wrażenie, że traci swoje słowa a lew ją coraz bardziej z tym "cwaniaczeniem" ograniczał. Jednak ona ma cel nie dać za wygraną.
- A moim zdaniem nie powiedziałam nic podobnego. Powiedziałam tylko, że pięknie zapoczątkowałeś naszą przyjaźń a ty już odpalasz... - powiedziała udając niewinną.
Po niedługim czasie lwice znów zaskoczył samiec. Ona... niewolnicą?! Oj, chciałoby się! Miała nadzieję, że Abes nie mówił na serio.
- Wypraszam sobie... - powiedziała poważnie bijąc mocno ogonem o ziemię i strzygąc uszami. - Jak już to niewolnicą! Ale to za żadne skarby by się nie sprawdziło! Czy ty w ogóle wiesz co mówisz? Podchodzisz i zaczepiasz nieznajomą a potem jej mówisz, że jest "niewolnikiem"? A co do cwaniaczenia... To miło z twojej strony wybaczać komuś takiemu.
Odruchowo pokręciła głową, żeby się mniej więcej ogarnąć. Ona wraz z lwem co chwilę zmieniali temat a trudno było jej to wszystko ogarnąć.
- Coś jeszcze? - powiedziała uśmiechając się nieszczerze.
Ta rozmowa wydawała się dziwna ale zapewne morał będzie z tego większy niż kto myślał!
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#12
17-02-2018, 17:49
Prawa autorskie: Ghalib

Nie cały świat, świat. To są dwie zupełnie odrębne rzeczy. Tylko jak jakiejś lwicy z zadupia wytłumaczyć na czym polega różnica? Tego się nie da zrobić. Albo nawet jak się da to byłoby to bardzo ciężkie do zrobienia ale, ale. Kto nie próbuje ten nie je więc można by to jakoś dobrze przemyśleć i coś spróbować przekazać. Głęboki wdech i...
- To nie ambicja a kawałek mojej rzeczywistości. - Nie, kompletnie nie tak, weźmie mnie za jakiegoś opowiadacza historii bez pokrycia a przecież nie o to chodzi.
- Nie cały świat, a kawałek mojego świata, o to już lepiej brzmi. Chodzi o to, że jak się ma wpływ na otoczenie to można je sobie bez żadnego większego problemu kreować w taki sposób by łatwo było osiągnąć własne cele. - Gdzie dochodzimy do wspólnego wniosku, że stajesz się niewolnikiem, ale tego jeszcze powiedzieć nie można wprost. Trzeba przekonać wpierw kogoś, że to właśnie moja racja jest bardziej mojsza.
- To bardzo mi miło że traktujesz mnie już jako przyjaciela to bardzo będzie ułatwiać nasze wspólne dalsze relacje. - Parsknąłem po cichu śmiechem. Jednak ten młody lew był strasznie, zabawnym młodym lwem. Jak  na prawdę nie ma rodziny ani stada to trzeba zabrać ją ze sobą w dalszą podróż.
- Może być i niewolnica, nazwa nie jest szczególnie ważna. Tak, podchodzę, prawie komplementy i na koniec mówię że jest niewolnicą, więc to zupełnie nie tak jak myślisz. - A to że jest szczęśliwa że jej wybaczyłem to nie byłem w stanie skomentować bo pyskówka o tym, że bardzo szybko odnajduje się w nowej sytuacji jest lekkim przegięciem. Więc, nie przesadzamy i trochę się śmiejemy.
- A tak, będę wyruszać niedługo w kierunku Wielkiej Wody, byłaś tam kiedyś?
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#13
18-02-2018, 11:15
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Słuchając wszystkiego co powiedział Abes lwica przemierzyła go poważnym wzrokiem.
- Być przyjaciółką jak i niewolnicą. - stwierdziła. - Całkiem sprytnie.
Lwica uśmiechnęła się ironicznie. Nie miała zamiaru być niewolnicą! Przyjaciółką hmm... może.
- Wielka Woda? Hmm... oświeć mnie. Może i byłam ale nazwy takiej nie słyszałam. - powiedziała zamyślona.
Lwica czekała już tylko na jego takie słowa... "Tak, Wielka Woda! Nie znasz? To właśnie tam ciebie porwę i oficjalnie oświadczę, że zostajesz moją niewolnicą, ha ha!" Taa... Kometa mogła już się wszystkiego spodziewać a do tego miała bujną wyobraźnię! Z resztą znając jego ambi... jego rzeczywistość wszystko jest możliwe!
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"
Abes
Konto zawieszone

Gatunek:Tsavosz Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:66 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 10

#14
18-02-2018, 12:05
Prawa autorskie: Ghalib

Bardzo szybko przystała na te zabawne warunku i dobrze, obyło się bez zbędnego pokazu siły. Teraz można było trochę odpocząć, ułożyłem się wygodnie na polanie i oparłem głowę o łapy. Będzie trzeba opowiadać historie.
- Właśnie tak. - Ale jak zacząć? Przecież o Wielkiej Wodzie się raczej słyszało... możne inna nazwa? Tak jak tutaj z tym płonącym lasem który nijak się nie palił.
- Aaaa to słuchaj. Dawno temu kiedy świat powstawał, a bogowie chodzili między nami ktoś rozbił wielkiego kokosa który zalał świat. - Tak to mniej  więcej kiedyś słyszał, tylko, że ta historia się według mnie nie bardzo trzymała kupy. Raczej nie wierzyłem że woda bierze się z kokosów bo przecież wszyscy wiemy że wycieka z kamieni.
- Na południu jest Wielka Woda, która jest... wielką wodą, którą się nie da objąć wzrokiem i właśnie tam zmierzam, widziałem raz w górach kawałek bardzo oddalony i wiele historii o potworach i dziwnych wodnych stworzeniach zamieszkujących te tereny. Wyobrażasz sobie latające ryby? Tam właśnie podobno są. A chce je zobaczyć. Taki krótkoterminowy cel. - Oczywiście mam też inne jak upolowanie szamana ale to brzmi już jak bajeczki więc lepiej ich nie opowiadać nowo poznanym.
Kometa
Samotnik
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:15 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#15
18-02-2018, 19:57
Prawa autorskie: NadiavanderDonk

Na pierwszą część historii Abesa, Kometa głęboko westchnęła.
- Zapewne na twojej głowie rozbili, co nie? - powiedziała ironicznie i popadła w śmiech.
Lwica już nie przerywała więcej samcowi. Coś jej świtało, Wielka Woda... coś widziała.
- Latające ryby?! - wyrwała się z zamyślenia. - Brzmi ciekawie... Jak chcesz to idź i zostaw tu mnie na pastwę losu!
Brązowa lwica zapatrzyła się w przestrzeń. Jej pysk z figlarnego uśmiechu zamienił się w poważny odmęt. Abes miał cel, a ona nie... Przyszedł jej do głowy pewien pomysł ale nie chciała go sugerować od razu bo wiedziała, że lew się na to na pewno nie zgodzi.
[Obrazek: c6063836ef56bddfaa9b2423bb60e366.jpg]


"To o czym milczę jest
znacznie ważniejsze
od tego,
o czym mówię"


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości