♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#1
24-04-2018, 22:18
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

W gęstej dżungli stoi wysokie, rozgałęzione drzewo. Szerokie konary są lekko pochylone ku dołowi a drzewo jest grube i silne. Kilka korzeni wystaje z ziemi. Między konarami, na środku jest sporo miejsca, trochę jak u baobabów. Kora jest ciemna i porośnięte mchami. Mieszkańcy dżungli uważają, że to drzewo jest tak stare, że stoi tu praktycznie od zawsze co sprzyja tworzeniu szeregu legend na jego temat. 

~*~

Chikja wybyła na spacer, bez większego celu, ot by przejść się po okolicy i porozmyślać na ten przykład o Księżycu, trupach, intrygach, mrocznych rytuałach. Tak, był to dzień jak co dzień z tych wielu które już przeżyła. 
Łapy przywiodły ją tu, pod ogromne drzewo, którym znawca dendrolog z pewnością zachwyciłby się na moment tracą dech, a może i nawet przytomność...  ale kogo to tam obchodzi? Drzewo dla niej jak drzewo, tyle tylko że ogromne, tak więc skorzystała z tego faktu i wspięła się na nie prawie tak zwinnie jak czynią to lamparty by rozejrzeć po okolicy z góry. A nóż zdrowym okiem, czy uszami wyłowi jakąś ciekawą dramę, by urozmaicić to dość nudne popołudnie.
Sundara
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:36 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#2
25-04-2018, 12:04
Prawa autorskie: lioden

Co śliczny białasek robił w dżungli? To było dobre pytanie. Wyglądało na to, że zamierzał skrócić sobie drogę idąc przez gęsty las (co jak wiadomo mało kiedy kończy się dobrze). Im głębiej jednak wchodził w dżunglę tym napawał się większymi obawami bo nie miał ochoty spotkać żadnego lamparta. Nie bał się ich, jedyne czego się bał to utrata ewentualnej urody w walce. Nawet wolał więcej i częściej polować na mniejsze zwierzęta niż męczyć się w zabijaniu dużych zwierząt, tak żeby przypadkiem się nie zranić. Potem długo mył się w strumieniach albo jeziorkach uważając oczywiście na krokodyle. 
Dużo nie minęło a odnalazł to wspaniałe drzewo. Sundara przyjrzał mu się bo według niego zasługiwało na atencję podobnie jak Kilimandżaro. Naturalne piękno zawsze było w cenie dla tego lwa. Postanowił więc poświęcić kilka chwil na kontemplację piękna dżungli.
[Obrazek: pasek_by_owlyblue-dc22v13.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-04-2018, 12:04 przez Sundara.)
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#3
28-04-2018, 14:44
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Zalegała na grubej gałęzi, a czarne futerko całkiem dobrze sprawdzało się w roli kamuflażu pośród cienia jakie dawało bujne listowie starej rośliny. Toteż gdy u stóp drzewa pojawił się biały lew nawet nie drgnęła by nie zdradzić swojej obecności, tak też bez słowa chwilę mu się przyglądała z zaciekawieniem. Mało na swej drodze spotkała białych lwów, niepraktyczne umaszczenie w tych rejonach i..jakieś takie irytujące? Brak najdrobniejszej skazy dodatkowo intrygował. Może to duch? Zjawa jakiegoś wymuskanego zagubionego w tej urokliwie parnej okolicy kawalera? Głęboki wdech nie zaspokoi ciekawości, wiatr nie sprzyja Cierniowi, a ufać w zmysł słuchu przy kwestii ocenienia stopnia żywotności młodzianina nie będzie. 
Pozostało jedno.
- Cóż lew taki jak Pan robi w miejscu takie jak to?- Pochyliła się kładąc łeb na łapce, kiedy mruczała swoje pytanie. Zaraz potem na mordce lwicy zagościł nieco niepokojący uśmiech, godny samego kota z Cheshire.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-07-2018, 16:22 przez Chikja.)
Sundara
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:36 Dołączył:Lut 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 75
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#4
10-06-2018, 13:02
Prawa autorskie: lioden

Obejrzał się za siebie kiedy usłyszał czyjś głos, głos który zakłócił mu spokojną obserwację wszechobecnego piękna. Prychnął pod nosem z miną wyrażającą niezadowolenie ale odgonił jednym dmuchnięciem grzywkę z oczu jak i ten nieprzyjemny wyraz. Rozejrzał się i dostrzegł w końcu na jednym z konarów czarną kocicę, chyba lwicę ale wyglądała dość osobliwie. 
Takie pytania jak to, które słyszała docierały do jego uszu dość często. Oczywiście dobrze wiedział dlaczego czasem z taką złośliwością inne zwierzęta zadają podobne pytania. Białe lwy to nie częstość, dobrze o tym wiedział. Może to zwykła zazdrość? Nie zdziwiłby się. 
- Nic szczególnego - odparł jej bez większych emocji. Westchnął i usiadł sobie bo przyszło mu do głowy, że takie spotkanie może trochę potrwać. Posłał jej taki sam albo może bardziej złośliwy uśmieszek, albo raczej nie złośliwy, trochę prześmiewczy. O to to. 
- A co lew robi na drzewie?
[Obrazek: pasek_by_owlyblue-dc22v13.png]
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#5
06-07-2018, 16:34
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Rozluźnione ciało czarnej rozlało się na gałęzi, która stałą się leżem samicy. Odpoczywała, a przynajmniej mięśnie, kości i ścięgna to robiły, mózg Chikji jednak ciężko tyrał w tym momencie. Przymknęła powiekę bursztynowego oczka naznaczonego szramami uważnie lustrując przybysza, może oceniała jakie szanse ma z nim w walce? Jaka dokładnie odległość dzieli ją od ziemi ile skoków zmuszona będzie wykonać. Przeleciała wzrokiem po linii jego grzbietu do koniuszka ogonka i wróciła nim na skróty.
- Nie takiej prostej wiejącej nudą odpowiedzi oczekiwałam.- Westchnęła przedrzeźniając go. 
- Odpoczywa obserwując okolicę w nadziei na to że ofiara pokaże się na horyzoncie, albo sama nieświadomie skieruje swe kroki pod jego kryjówkę.- Wytknęła języczek i przylepiła go do górnej wargi tuż pod noskiem.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości