♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Maru
Wiarus
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5,5 roku, dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:543 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 57

22-04-2017, 22:44
Prawa autorskie: Sambirani & Inn

Przyglądał się twarzy lwicy, patrzył doń z kamienną miną i wysłuchiwał jej słów. Pod koniec jej monologu położył na jej łapie swoją i chwycił ją mocno.
- Nie martw się, to normalne. Każdemu robi się niedobrze po pierwszym zabójstwie. Potem... jakby organizm przyzwyczaja się. Wiem to po sobie. -lekko uśmiechnął się i pogładził jej koniuszki lwich palców. Chciał ją jakoś pocieszyć, ale nie miał z tym za bardzo doświadczenia. Kontynuował więc te małe pieszczoty w dole.
- Odpocznij sobie, zasłużyłaś. Śpij spokojnie, będę czuwać i Cię chronić. - przysunął pysk do venetowego i przejechał nosem po policzku lwicy.
Prawie wszyscy to robią, więc... głos Maru.

[Obrazek: maru_by_salvathi_dayrvm3_by_artur1989-dazdvl0.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-04-2017, 22:44 przez Maru.)
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

25-04-2017, 17:33
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

- Może masz rację... - westchnęła, po czym potrząsnęła łbem - Nie jestem śpiąca. Spałam wystarczająco długo, po prostu... Musi minąć parę dni i znowu wszystko będzie dobrze, tylko wiesz... Musze to przegryźć. Chociaż, prawdę mówiąc myślę, że spacer dobrze by zrobił. Świeże powietrze, od razu orzeźwia. Jeśli twoja rana na to powala, oczywiście... - mruknęła, po czym podeszła bliżej wyjścia. Oj tak. Miała zdecydowanie dość tego miejsca, było takie... Złe? Chciała stąd odejść i pójść, nie wiedziała do końca gdzie, ale się przejść. Spojrzała na partnera, przekrzywiając łeb - w milczeniu oceniała jego stan.
Maru
Wiarus
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5,5 roku, dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:543 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 57

25-04-2017, 17:44
Prawa autorskie: Sambirani & Inn

Obejrzał się na zabandażowaną łapę, trzeba przyznać, że akurat na tym Vei się znała jak nikt. Pokiwał głową i z wolna podniósł cielsko. Ruszył w kierunku wyjście lekko kulejąc.
- Nie masz nic przeciwko, że będę wolno iść? - puścił oczko ukochanej, machnął swoim ogonem i przejechał nim bo jej boku.
Prawie wszyscy to robią, więc... głos Maru.

[Obrazek: maru_by_salvathi_dayrvm3_by_artur1989-dazdvl0.png]
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

26-04-2017, 08:35
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

- Oczywiście, że nie! - zaśmiała się, po czym obydwoje ruszyli niespiesznie przed siebie. Mieli mnóstwo czasu, nie było potrzeby, by gdziekolwiek się spieszyć.

[zt oboje]

//Nie wchodź ze mną do nowego tematu, bo ja teraz znikam z fabuły na dwa-trzy tygodnie, pospacerowali sobie i jak chcesz, to zrób skipa i wejdź gdzieś sam. ;)
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

05-06-2017, 23:25
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Zanim wszyscy ruszyli do Ognistego Lasu, Venety pokierowała ich wzdłuż rzeki do sporej groty. Nie przepadała za tym miejscem, ale lepiej dla nich było, aby zaszli tutaj. Nie słyszała nigdzie Vei. Nie miała pojęcia, gdzie oni są, aczkolwiek pewne było jedno - nie było jej tutaj. Przekroczyła próg groty i udała się do pomieszczenia, gdzie jej siostra trzymała zioła. Królowa pokazywała Venety parę razy ich lokalizację. Nie znała się zupełnie na tym, ale lepiej było je stąd zabrać. Była niemalże pewna, że tak chciałaby Vei, a ona wolała nie sprzeczać się z siostrą. Chwyciła zioła w pysk, resztę rozdzieliła między dwójkę lwów i ruszyli do Ognistego Lasu.

[zt]

//Na prośbę Felki, zabieram ziółka.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości