♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#46
10-12-2012, 17:23
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Mina stężała także na pysku Kudłacza.
- Ailla i Ares śpią, Akirą zajmuje się Makal - rzucił, nie spuszczając spojrzenia z Arto - Swoją drogą, to świetny przykład na to, że opłaca się już za lwiaka budować międzygatunkowe więzi.
Odpowiedź na pytanie Padme zostawił sobie na później. Nie miał zresztą jak teraz zaspokoić jej ciekawości - stał przed nim Wypłosz. I to nie zwykły Wypłosz, ale Wypłosz Wkurwiony Brakiem Prywatności i Wypłosz Zaniepokojony. Takie śmiertelnie niebezpieczne dwa w jednym.
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#47
10-12-2012, 18:47
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

Na dźwięk imienia pierwszego dziecka, które raczył przygarnąć, Arto wysoko uniósł brwi. Makali, tutaj? I on nic o tym nie wie? Skoro wrócił, to czemu nie ruszył od razu do ojca? Dlatego, że Moran się nim wysłużył? Samiec zmrużył oko, mierząc tamtego przenikliwym spojrzeniem. Niuchnął kilkukrotnie, rzeczywiście wyczuwając od niego słabą woń hieny. W końcu mlasnął, odrywając od Kudłacza ciężkie spojrzenie, które miało zaraz potem paść na Padme. Brew na nowo uniosła się ku górze, gdy Wypłosz począł łączyć fakty. Chwila moment, czy przed tym, jak Arto do nich podszedł, Moran nie przymilał się do owej lwicy? Nie zdążył jeszcze zapoznać ojca ze swą partnerką a już brał się za następną? Chyba, że... Pysk Arto wygiął krzywy uśmiech, zaś błękitne oko znów zlustrowało lwiaka. Zrzuca z siebie obowiązek niańczenia rodzeństwa na starszego brata, a samemu ugania się, żeby zrobić sobie własne lwiątka? I to jeszcze w dodatku z taką młodą?
-No ładnie. -mruknął, nie wiedząc nawet co więcej powiedzieć. Wypowiedź tyczącą się integracji międzygatunkowej puścił mimo uszu, podobnie jak pytanie lwicy. W końcu znów otworzył pysk, powracając do tematu Makala. Byleby tylko nie skazywać Kudłacza na przytłaczającą ciszę.
-Kiedy przyszedł? -rzucił od tak, oglądając się za siebie na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą kosztował Shaida. Trzeba było się upewnić, czy po krzakach nie kisili się jeszcze jacyś podglądacze. Ale nic podejrzanego nie zauważył, więc ostatecznie spojrzenie czempiona znów spoczęło na dwójce. Prawdę mówiąc, lwica nie sprawiła na Arto jakiegoś szczególnie pozytywnego wrażenia. Ani teraz, ani wcześniej... Co Moran w niej widział?
Shaid
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dwanaście i pół Znamiona:1 Liczba postów:92 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 94
Siła: 35
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70

#48
10-12-2012, 20:05
Prawa autorskie: ~KamiLionHeart || Arto

Brązowy jednak nie podszedł do lwów. Leżał cały czas w tym samym miejscu, z założonymi na siebie przednimi łapami, przypatrując się trójce lwów, wsłuchując się w ich słowa. Makali... wrócił? Uniósł zaciekawiony uszy. Miło by było się chyba z nim spotkać. Szkoda tylko, że akurat teraz, wolałby pobyć trochę sam. No... nie sam. Z Arto rzecz jasna.
W końcu jednak podniósł się, podchodząc bliżej, by posadzić dupsko obok partnera, przypatrując się Moranowi.
[Obrazek: qwerj.png]

Z konara na gałąź skacze raz po raz
To w górę to w dół, tak cały czas
Znikajcie wśród liści, bo znajdzie nas!
To fossa nawiedziła nasz mały las!
Łowca, przemierzając busz spieszy się
Lecz nie myśl, że minie dziś cię
Żółtych ślepi czujne spojrzenie
Na drzewie nie sprawdzi się żadne schronienie...
Więc zmykaj na ziemię...
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#49
10-12-2012, 20:53
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

- Nie mam pojęcia. Natrafiłem na niego parę chwil temu. Jest jeszcze inna sprawa. Mówiłem Ci o Północnych, prawda? Taka biała suczka, Ajris, przypętała się tutaj i zaczęła mi robić wyrzuty, jaki to ja jestem niedobry, kłamliwy i bez serca... - parsknął głośno - Nieważne. Obraza z ust padalca brzmi jak komplement. Pomyślałem, że jeśli chcemy coś przedsięwziąć, to właśnie teraz jest najlepsza pora. Będziemy mieli argument - wtargnięcie na nasze ziemie i obraza.
Kątem oka zerknął na Padme. Ja cię, jak ona tak może? Pacnął ją dość mocno ogonem w zadek. "Rusz się, leniu!", zdawał się mówić jego wzrok, "Przywódca patrzy!"
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#50
10-12-2012, 23:09
Prawa autorskie: Malaika4

Widziała wszystko, tylko milczała, słuchając wymiany zdań obydwu samców. Nie, nie widziała sensu, by się wcinać, wolała.. Jak Shaid. Siedzieć na zadzie obok swojego partnera i jedynie grzecznie słuchać, tak też robiła, co jak widać jej się nie opłaciło, bo w zad dostała.
No wiesz co.
- A znasz chociaż ich tereny? Wiesz z której strony moglibyśmy ich zaskoczyć?- mruknęła, marszcząc nos.
Tak, chyba jednak jej pytania były oczywiste, ale cóż, nie będzie, że się nie udzielała, choć i to jej zdaniem rzecz jasna- nie było konieczne.
Zapytałaby się jeszcze o liczebność grupy i o fakt, ile Moran przewiduje jednostek na tą małą akcję, jednak.. Czuła się dość nieswojo. Oby mogła już odejść, bo jedyne co, to w tym momencie siedziała sztywno nie zdolna ruszyć choćby nadgarstkiem, jedynie brązowy ogon co jakiś czas dawał o sobie znak.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#51
11-12-2012, 00:31
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

- Tak - zebrał się w końcu na odpowiedź - Wybraliśmy się tam raz z Freyem. Dużo śniegu. Ich ziemie graniczą z oceanem, a centrum stanowi wielka skała. Mają jasnogrzywego Milesa za władcę. Podejrzewam, że nie jest ich sporo, skoro bez problemu przekroczyliśmy granice, bez zwady ze strażnikami.
W końcu znów spojrzał na przybranego ojczulka. Był mu teraz coś w tym momencie winien.
- A tak właściwie - przeszedł od razu do rzeczy - Tata - Padme, Padme - Tata. I jeszcze Shaid, drugi... "tata"? - bąknął i uniósł pytająco brew, uprzednio wskazując na fossę ruchem łba.
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#52
11-12-2012, 23:33
Prawa autorskie: Malaika4

Nie zabrała już głosu, kiedy Moran odpowiadał na jej pytanie, a po prostu kiwnęła łbem dając znak, że słucha i przyswaja.
Cóż, mimo wszystko, bardziej skupiła się na wypowiedzi następnej, którą sama chciała kiedyś tam zainiciować, ależ się te poglądy z chwilą zmieniają..
A może to zmęczenie za tym stoi? Nie wiem. Może. Tak.
Uchyliła pyska i tradycyjnie uroczo go przechyliła, wyciągając ku przywódcy prawą łapę.
- W końcu mam okazję Cię oficjalnie poznać, Arto.- powiedziała, wlepiając na pysk uśmieszek, który mógłby się wydawać cwany, oczywiście dla osób z zewnątrz, bo ci, którzy znali ją na prawdę dobrze, czyli Moran, mogli się połapać, że w jej wydaniu, jest to ciepły uśmiech. Rzadki bo rzadki ale zawsze.
Później, spojrzała na fossiela.
- My się raczej znamy. Ciebie pamiętam dobrze Shaid.- mruknęła, zwracając się do brązowego.
Tak, jeżeli fossa jej odpowie, rozwieje swe wątpliwości, czy jako lwiątko była.. Charakterystyczna? Chyba to dobre słowo.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#53
13-12-2012, 19:14
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

-Pomyślę. -rzucił w odpowiedzi na raport Morana, puszczając wymianę zdań między młodymi mimo uszu. Dzielenie się oczywistościami było stratą czasu. Znacznie bardziej zainteresował go ten drugi temat, a może sam fakt, że Kudłacz przywołał Shaida jako ojca. Czyżby fossa ostatnimi razy zyskała w oczach Morana? Jednak nutka wątpliwości w tonie tamtego zaraz jasno określiła, że brązowy zyskał to miano głównie z powodu związku z Wypłoszem. Czy było to odpowiednie postępowanie?
-Może być i tatuś, ale nie obrazimy się, jeśli ograniczysz się do wujka. Nie zachowujemy się w określony sposób dna was, tylko dla siebie, prawda? -stwierdził, na koniec obejmując brązowego masywnym łapskiem, jakby na podkreślenie swych słów. Widząc wyciągniętą w jego stronę łapę lwicy, Arto uniósł brew. Zaraz, co jest, gest kojarzył, ale w wykonaniu lwicy? Tak jakby miała zrównać się z samcem? Niedorzeczne. Nie mówiąc o sposobie, w jaki się "przywitała". Cię? I to jeszcze imiennie? Zupełnie jak... Przyjaciel? gdzie zbłąkane spojrzenie uciekające przed wzrokiem musztardowego, gdzie łapy trzęsące się na sam dźwięk jego imienia, gdzie to obrzydzenie, kiedy ktokolwiek przytoczył jego osobę? Obca lwica traktuje go jak swojego? Nie, Padme zdecydowanie nie była Przyjacielem. Ci już dawno byli martwi, tudzież włączeni do rodziny Wypłosza, często nie będąc tego świadomymi. A ona? Mogła robić za ładny dodatek do Morana, ale żeby traktować Czempiona niczym koleżkę, na którego zawsze będzie można liczyć? Oj, chyba Arto winny był podreperować swą reputację, bo chyba zbyt wielu zapomniało, kogo reprezentuje to imię. Samiec lekko położył uszy, prychając na sterczącą przed jego kinolem łapę lwicy.
-Tsa, mam nadzieję, mój syn będzie z tobą szczęśliwy, lwico. -rzucił w końcu, mierząc tamtą chłodnym spojrzeniem, jak gdyby miał po raz setny oceniać, czy rzeczywiście nadaje się na partnerkę Morana.
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#54
14-12-2012, 21:34
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Zapewne odwdzięczył się martwiącemu się o przyszłość i życie syna ojcu jakąś zgryźliwą uwagą, gdyby nie ryk Kami, który rozległ się na Skale Skazy odległej o wiele mil stąd. Znak był jednak głośny, co wskazywało na to, że zależało jej na przybyciu wszystkich Szkarłatnych. No, zobaczymy, co się nam szykuje.
- Kami - rzucił krótko stwierdzając oczywistość. - Będziemy czekać na Skale.
Zmierzył okolicę chłodnym spojrzeniem, a pacnięciem w bok dał Padme znak, by ruszyła za nim. Wkrótce opuścili Oazę.

zt x 2
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#55
14-12-2012, 22:50
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

-Rzeczywiście. Ale to może poczekać, Makali wrócił! -stwierdził, na nowo rozentuzjazmowany,wciskając łeb pod klatkę piersiową Shaida, by ten mógł znaleźć się na plecach lwiska. Chwilę później dwójki już nie było, a jedynym świadectwem nieudolnej próby romantycznego popołudnia była nieprzytomna lwica, leżąca gdzieś tam, w krzakach. Czy władca nie może pozwolić sobie choćby na moment intymności?


zt x2
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#56
13-01-2013, 22:45
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Przeniósł swoje szanowne cielsko do Oazy. Chciał zobaczyć się z nią, a że ich spotkania miały miejsce głównie tutaj, liczył na to, że i teraz ją tutaj znajdzie. Nadzieje okazały się jednak płonne i Padme nie było ani śladu. Cóż, trzeba tylko siąść i czekać, co też teraz robił. Zamyślił się.
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#57
14-01-2013, 00:10
Prawa autorskie: Malaika4

Pewnie kudłacz zastał by tu swoją partnerkę wcześniej, gdyby nie polecił jej oczekiwania na Kami, której z pewnością się zejdzie. Od czego więc jest świeża krew?
Padme żwawym krokiem przemierzała tereny dawnej złej, nie zatrzymując się ani na sekundę, bo w końcu miała jakiś cel, który nie mógł czekać.
Przemierzając gęste krzaki, musiała pomagać sobie łapami, by odginać te, co nie zaginały się pod naporem jej klatki piersiowej. Tuż przed samym wejściem do ICH ogrodu, jedna z odginanych przez samice gałęzi, niefortunnie strzeliła ją w pysk, a dokładniej nos, który to po całym zajściu zbadała własnym ozorem, na którym od razu poczuła własną posokę. Cholerne krzaki!
Już miała brać się za wylizywanie pokrzywdzonego nosa, kiedy jej ślepia spostrzegły kogoś innego... zapomniała, że cały czas szła do przodu na rzecz usuwania wciąż cieknacej krwi, a teraz zaś zapomniała o niej, na rzecz Morana. Rzuciła się pędem w jego stronę, jednak tak delikatnie stawiała łapy na miękkiej trawie, jak pozwalała jej na to masa, by skoczyć kudłaczowi na plecy i do końca całego zabiegu zostać niezauważoną. I legii tak razem na ziemię, kiedy ona leżała mu na plecach, a obydwie łapy wisiały bezwladnie przy jego talii. Zapomniała jednak o tym, że brunatny krew, ciekła na czyste futro Morana...
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#58
14-01-2013, 00:23
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Padme była jeszcze młodą panienką, więc jej masa nie była bardzo przytłaczająca. Dzięki temu osiągnęła swój cel i bezszelestnie udało jej się zaatakować od tyłu niczego niespodziewającego się partnera. Ten zaś wypuścił z siebie z bulgotem powietrze, kiedy nagle jakaś niezidentyfikowana siła przyparła go klatką piersiową do miękkiego, trawiastego podłoża.
Szybko odwrócił kudłaty łeb, by zorientować się w sytuacji. No, proszę! Tak bardzo na nią czekał i trwał w swych myślach o niej, że dał się tak łatwo przez nią zaskoczyć.
- Oj, ktoś sobie zrobił kuku - powiedział z przesadzoną troską, kiedy zauważył ranę na jej nosie. Bardzo go ciekawiło, cóż to za paskudny stwór uszkodził przecudny, brązowy kinolek jego partnerki. Już on mu pokaże!
Zemstę odłożył jednak na później, by teraz zająć się krwawiącą częścią pyska Padme. Wychylił i odwrócił głowę maksymalnie w tył, by różowym językiem subtelnymi ruchami zlizać czerwoną posokę ściekającą po białym futrze lwicy. Ślina miała działanie bakteriobójcze - zabieg ten służył celom medycznym, a prócz tego dawał parce wiele czułości i bliskości. Kiedy skończył, przesunął nieco swój zadek tak, że leżał teraz na boku. Samica nadal jednak tkwiła na jego jasnym ciele.
- Cukiereczku, kto ci zrobił takie paskudztwo? Kudłacz urwie mu jajca. A jak już ci je przyniesie w triumfalnym geście, to mu powiesz co i jak z tą Darkned. Bo powiesz, prawda?
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#59
14-01-2013, 20:38
Prawa autorskie: Malaika4

Padme murkneła w reakcji na zabiegi Morana, wychylając pysk maksymalnie do przodu, by i jemu było łatwiej czyścić jej nos. Zmróżyła ślepia i uśmiechnęła się niezauważalnie, słysząc jego słowa.
- Musiałbyś chyba spalić całą Oazę, a to by było gorsze, od krwawiącego nosa.- mruknęła w odpowiedzi, rozwierając powieki.
- Darkned... Nie ma o czym rozmawiać, nie wiem po co przyszła.- dodała, nieco posępniejszym tonem, by po chwili unieść łeb i jak to miała w zwyczaju, przekręcić do delikatnie w lewo.
- Teraz ty mi coś powiesz.- rzuciła, papier partnera za podbródek, który to zaraz przysyłają bliżej swojego pyska, by przed słuchaniem tego, o czym to tak uparcie chciała wiedzieć, wepchnąć mu różowy jęzor w pysk. Ot, taki silniczek napędowy.
- Kim są te dwie? I czego chce odemnie Arto?- zadała swoje dwa pytania, znajdujące się na liście niecierpiącej zwłoki od razu, kiedy oderwała swoją mordę od pyska kudłacza.
Trochę rozmowy i trochę bliskości, czyli to, co Padme uważała za najlepsze, bo i wilk syty, przysłowiowo jej chęć bycia na bierząco, ale i owca cała, czyli ta druga część, która wolałaby nic nie mówić, ale zapewnić bliską przyjemność sobie i temu, na którym właśnie leżała. Swoją drogą.. Jaki on wielki!
- Odpowiesz mi tylko na te dwa pytania i zajmiemy się bardziej... Przyjemnymi rzeczami, co ty na to?- mruknęła, opierając pysk na jego barku, po którym również przejechała ozorem.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#60
14-01-2013, 21:05
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

- No, nie byłoby to zbyt mądre. Arto urwałby mi łeb, a my musielibyśmy szukać nowego miejsca na schadzki.
Zapewne wbrew zamiarom Padme drążyłby temat jej mentorki, gdyby nie to, że ta wcisnęła mu swój jęzor do jego pyska. Uhm, nie miał się teraz jak odezwać. Ba, nawet nie chciał, bo wtedy musiałby oderwać się od jego źródła przyjemności, a to by było największym w możliwych głupstw. W końcu jednak ona się cofnęła i mógł wyrzucić z siebie odpowiedź na jej pytania.
- A cholera wie. Kami zabrała je od Nowej Północy, wcieliła je za ich zgodą do naszego stada. Szara to Nzuri, biała to Ajris. No, ta, co przyszła na Skałę Skazy, by mnie zbluzgać. Phie, ciekawe, czy się spodziewała, że ktoś ruszy zadek, by rozjebać jej stadko. Oj, ironia losu...
Ziewnął szeroko i przeciągnął się, zwalając tym samym Padme z siebie. Zachichotał idiotycznie, gdy zobaczył jej skwaszoną minę i obrócił się na grzbiet, dumnie prezentując swój brzuch. Wyglądał doprawdy słodko - jak zabawny domowy kociak, który pragnie pieszczot ze strony swojego właściciela.
- Argh, nie możemy zostawić mojego taty na później? On się chce po prostu z tobą bliżej poznać, noo. Ej, nie każ mi dłużej czekać!
I dalej leżąc w tej uroczej pozycji do góry nogami, spojrzał na nią wielkimi, proszącymi oczami.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości