♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
La'shay
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:16 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65

#76
15-07-2017, 18:26
Prawa autorskie: gr-ay on DA kolor Ja

Lew zaczął się wycofywać, nie rozumiała właściwie skąd taka reakcja? Zniecheciła go do siebie? Możliwe. Marnym była obecnie towarzyszem, zamienili raptem kilka słów.. możliwe że zniechęcił się do niej bo nie potrafił wyleczyć ran kasztanowej. 
Nie wnikała jednak myślami głębiej w ten temat.
- Do zobaczenia?- Kiedyś być może, możliwe też że nigdy więcej nie będzie dane im się już spotkać. Szkoda.
Lwica wstała kierując się do groty, może zostanie w okolicy na jakoś czas? Wtedy zwiększyłaby szansę na ponowne spotkanie z Angelo. Potrzebny też był jej odpoczynek. Raz jeszcze chciała spróbować się podnieść. 
Postanowiła że zostanie blisko wyjścia, gdzie łatwiej będzie jej dostrzec ewentualnego kolejnego przybysza. Ułożyła się na klepisku nagarnąwszy wpierw liści i traw, tworząc w ten sposób prowizoryczne gniazdo. Sen jednak nie przyszedł od razu, możliwe że była zbyt zmęczona. Leżała więc tak z zamknietymi oczyma.

ليس لدي أي شيء. أنا وحدي. فقط تلك الدموع والحزن.





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#77
22-07-2017, 15:17
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Łapy to jeszcze trochę jej do dupy uciekną! Czuła każdy krok, malutkie postoje kilkuminutowe by odsapnąć i ruszać dalej, aż za tereny Księżyca, tam, gdzie względnie powinni być bezpieczni.
Nadkładali drogi, celowo, by zgubić tropy w mnogiej ilości woni, czy to też wodzie zanim dotarli do dżungli należącej do upierdliwego kociaka. Lista na której Chikja miała swoje przyszłe ofiary wydłużyła się w ostatnich dniach o dobrych kilka imion, jednego życia może jej nie starczyć by ubić wszystkie te mendy..
Stanęła przed jaskinią kładąc na ziemi Takare.
Było czuć w okolicy woń lwa i samicy, całkiem świeże tropy nawet, nieszczególnie się jej ten fakt spodobał. Co to? Czy nawet tu musi być taki ścisk? Noż do kurwy nędzy.
Spojrzała za siebie na brązową. 
- Ktoś tutaj jest.- Mruknęła cichutko kiwając znacząco głową w stronę groty. Cichy szelest i pochrapywanie, lekuśkie wzdychnięcia i posapywanie. Stary niedźwiedź mocno śpiiiiii.. 
Szelmowski uśmieszek zawitał na wargach czarnej, po tylu wkurzających incydentach miała niezmierną ochotę spuścić komuś łomot..
La'shay
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:16 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65

#78
26-07-2017, 10:06
Prawa autorskie: gr-ay on DA kolor Ja

Przysnęła głęboko, tak głęboko że nie tylko nie usłyszała nadchodzących lwic, ale zapewne nie usłyszała by nawet tupiacego stada słoni. Śnił się jej bujny mangrowy lasek w lagunie, jakieś wspomnienie z dzieciństwa połączone z fantazjami, drgnęła i poruszyła łapami mrucząc coś. Nagle całkiem bez ostrzeżenia poderwała łeb rozgladając się po jaskini wciąż ledwo kontaktując. Nie poznała miejsca w pierwszej chwili, zaczęła przecierac łapą zaspany pysk i wtedy dostrzegła czarną sylwetkę drobnej lwicy. 
Nie wiedziała w pierwszej chwili co powiedzieć, może to jej teren? Otworzyła pysk i właśnie wtedy zobaczyła koło jej łap coś małego i rudego, coś za sprawą czego poczuła ogromne rozdarcie w piersi. Smutek, radość? Co się dzieje? Czy to? Nie..to nie możliwe? Umysł płata jej figle! 
- Jesteś prawdziwa? - Zapytała czarnej. Przecież zabrali je.. utopili w lagunie, pochowali żywcem! 
Zaczęło kręcić się jej w łbie od nadmiaru emocji. Może to kolejny sen? Nakryła łeb łapami zaciskajac zęby -.. nie nieee.. - Jek rozpaczy. Dlaczego demony obrały sobie ją za ofiarę? Była złą lwicą? Czym sobie zasłużyła?!

ليس لدي أي شيء. أنا وحدي. فقط تلك الدموع والحزن.





Toja
Poszukujący
*

Gatunek:Panthera leo Płeć:Samica Wiek:Młodzik Liczba postów:51 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 56
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 56
Doświadczenie: 15

#79
04-08-2017, 18:42
Prawa autorskie: Tokka ; Malaika4

Gdy tylko mała Toja została odstawiona na ziemię przez transportującą ją medyczkę natychmiast udała się w ustronie by załatwić swoje potrzeby. Zrobiła to w taki sposób, by brązowa nie mogła jej dostrzec, przecież chwila prywatności się należy, no nie? 
Miała już wracać do opiekunki, ale jej uwagę przykuł okazały żółw za którym naturalnie pobiegła, zostawiając obie dorosłe lwice i rodzeństwo same. Tak kończy się zła opieka nad lwiątkami...




z/t
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#80
04-08-2017, 19:49
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

I zbudził się misio, lwica zachowywała się jakby nie do końca była poczytalna. Chikja uniosła brew, ni slowa z jej bredzenia nie zrozumiała. Czy była prawdziwa? Prychnęła, oczywiście że była! Może smagnie lwice łapą przez pysk by dotarło to do jej małego obłąkanego łebka? Bardzo chętnie by to zrobiła, paskudny uśmiech zawitał na jej mordce. 
- Prawdziwa..tak prawdzi.. - Że będziesz tego żałować zaraz. Tak miała jej powiedzieć, nim jednak zdążyła dokończyć zdanie, jedna z kluch stwierdziła że trzeba być małym nieusłuchanym wrzodem i się wymykać. Nie, nie ma takiego wymykania. Podniosła łapę i chwyciła rudą za maleńką główkę szepczac do dzieciny gdy zniżyła łeb. - Siedz tu grzecznie z Ciocią i braciszkiem, bo bo przyjdzie tu straszna, zła Hiena i Cię zje. - Po czym w paru susach ominęła Gize by dopaś Toje. 
Spostrzegawcza zwinna lwica nie powinna miec problemu z znalezieniem smarkatego lwiatka, ale kiedy wypadła z krzaków szarej nie było. Żółw siedział ukryty w swojej skorupie, a na ziemi leżało jedno brązowe nakrapiane piór. Po obwąchaniu okolicy doszła do wniosku, że trop urwał się tak, jakby Toja rozplynęła się w powietrzu. Spojrzała w górę kładąc po sobie uszy.. not kurde good. Capnęła pióro w zeby i wróciła do Gizy.
- Nie ma jej. - Rzuciła kiwając łbem.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-08-2017, 12:54 przez Chikja.)
Taka
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:45 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 40
Doświadczenie: 10

#81
11-08-2017, 15:03
Prawa autorskie: Gunter ; Yasumu

Zamieszanie z ostatnich dni było potworne, najpierw Em zabrała ich z domu z obcą lwicą teraz pojawiła się kolejna i nie wie czy są prawdziwi, o co tu chodzi? 
Mały Taka podbiegł do Chikji, obcej ale mniej niż nowa lwica i zdziwiony zdał pytanie:
-Jesteśmy... prawdziwi? 
La'shay
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:16 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65

#82
12-08-2017, 20:50
Prawa autorskie: gr-ay on DA kolor Ja

Słowa zarówno czarnosierstnej jak i malutkiego samczyka z początku nie dotarły do łkającej lwicy. Już lepiej byłoby gdyby tu miał nastąpic koniec jej życia. Podniosła się chwiejnie, spoglądając na "upiory" zmeczonymi ślepiami. Resztki zdrowego rozsądku jednak raczyły dobić się do umysłu La'shay, jeszcze nie do końca postradała zmysły. 
Ani Chikja, ani Ema.. Szkraby, oni byli prawdziwi!? Widok małej wystraszonej istotka między łapami lwicy scisnął jej serce. Ale przed chwilą był tu trzy maluchy? Przywidzenia? 
- Ja. Ja przepraszam.. ostatnie dni były dla mnie ciężkie.- Jakoś musiała wytłumaczyć swoje dziwne zachowanie. Nie chciała też by Taka patrzył na nią z takim strachem. 
- ..przypominasz mi mojego synka. - Odparła do malca miekkim ciepłym głosem.  

ليس لدي أي شيء. أنا وحدي. فقط تلك الدموع والحزن.





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#83
13-08-2017, 10:39
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Aaa.- Prawdziwi. Pochyliła się do szkraba stawiając miedzy Taką, a lwicą łapę niczym barierę. - Tej tam smrodku klepki musialy poprzedstawiać się w łbie. Czasem samotnym lewkom tak się dzieje. - Wyprostowała się natychmiast, kiedy obca zdecydowała się stanąć na łapy. Nie wyglądał na poważne zagrożenie, słaba i otumaniona. W kilku susach dobrałaby się jej do krtani. Tak w myślach układała swoj plan, bo przecież to miało być ich schronienie. Muszą wygnac samice i zająć jaskinie wraz z skrawkiem dżungli po ktorej buszuje jakiś drapieżny ptaszor. 
Sarknęła nosem łapą przepychając małego samczyka głębiej pod siebie. 
- Mamuśka co? A gdzie podział się twoj synek? - Zmierzyła chłodno brązową. Niedojda pewnie straciła swój miot, a może to bujda? Może wraz z tamtym predatorem z niebios polują na młode? No kurwa! To przecież jest jej zajęcie! Nie będzie tolerować konkurencji. Warknęła głucho strosząc futro na grzbiecie.
Taka
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:45 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 40
Doświadczenie: 10

#84
13-08-2017, 19:33
Prawa autorskie: Gunter ; Yasumu

Gdy Chikja przepchnęła małego samca łapą, ten położył się na plecy i złapał jej kończynę Przednimi łapami wbijając w nią pazurki i gryząc, całe te wszystkie zmiany były stresujące,  a Taka postanowił odstresować się zabawą, a skóra obca lwica towarzyszy im od początku, to chyba może się z nią pobawić?
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#85
15-08-2017, 17:27
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Momentalnie popatrzyła na małego smroda zdziwiona, zmieszana.. no bo co on kurde wyprawia? Usiłowała strzepnąć go z łapy jak natrętnego robala. Ale weź to zrób skutecznie, nie używając brutalnej siły, jakby zrobiła mu krzywdę teraz to.. Szlag trafiłby już i tak zagrożony pakt z Gizą.
- No co za upierdliwa kulka kupska..- Pomruczała pod nosem do siebie krzywiąc się jakby faktycznie wsadziła łapę w swieże, jeszcze całkiem ciepłe i wilgotne łajno.
- To nie pora na zabawę. - Sarknęła. Czy wszystkie dzieci są takie upierdliwe?
Taka
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:45 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 50
Zręczność: 40
Spostrzegawczość: 40
Doświadczenie: 10

#86
15-08-2017, 18:27
Prawa autorskie: Gunter ; Yasumu

Taka był zadowolony, że Chikja zechciała się z nim bawić, gdy ta usiłowała go strzepnąć z łapy, ten uciekł by zaraz, skoczyć na jej ogon, niech wie to idealna pora na zabawę!
La'shay
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:16 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65

#87
22-08-2017, 20:22
Prawa autorskie: gr-ay on DA kolor Ja

Słowa czarnej ugodziły ją w i tak już zranione serce. Nie mogła jednak nie przyznac racji lwicy. Już nie od niej pierwszej słyszała że jest z nią coś nie tak.. musiało więc tak być. 
Na kolejne słowa Chikji otworzyła buzię i zastygła tak. 
Gdzie były jej ukochany synek? Malutki pocieszny i nieporadny Tobi? Gdzie była reszta jej malców? Te pytania drążyły umysł matki, na moment stracił kontak z rzeczywistością, zapomniała o oddychaniu i zakręciło się jej w łbie. Otrząsnęła się i.. Jakby wydarzenia sprzed kilka sekund nie miały miejsca. 
Widok bawiacej sie dwójki całkowicie zawładnął umysłem kasztanowej. Wstała uśmiechając się.
- Każda pora to pora na zabawę dla malców. Tak się właśnie uczą świata. - Odparła radośnie. Chociaż dalej wyglądała mizernie, to ten uśmiech jakby odjął lat La'shay.

ليس لدي أي شيء. أنا وحدي. فقط تلك الدموع والحزن.





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#88
27-08-2017, 18:48
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Szczyl zrozumiał wszystko na opak! Na ciosy słonia niewiele brakowało by trzepnęła szkraba łapą, dobrze że się odczepił. Bez ostrzeżenia przesunęła się w ostatniej chwili umykając atakowi Taki. Za dużo tego dotykania! Dość starczy! 
Miała w nosie mądrości obcej, acz czy to los nie uśmiechnął się do nich zsyłając im La'shay? Z uniku przed atakiem szkraba przeszła płynnie do ataku, rzucając się na samice z łapami. 
Ciężar niewielkiego ciała czarnuli spoczął na tylnych łapach i wymierzyła cios za ciosem prosto w łeb kasztanowej. 
Lewy, prawy! Celowala po uszach chcąc ją ogłuszyć jeśli wszystko poszło zgodnie z planem nie czekając aż odzyska równowagę wystrzeliła do przodu by złapać za krtań swej ofiary.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2017, 13:20 przez Chikja.)
La'shay
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:16 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65

#89
03-10-2017, 12:55
Prawa autorskie: gr-ay on DA kolor Ja

Skołowana lwica nawet nie zdążyła ogarnąć co się właściwie dzieje. Uśmiech nie zniknął z jej pyska, aż do chwili kiedy zastąpił go grymas bólu. Cios za ciosem, sprawił że błedniki skryte w wnętrzu ucha rozbolały ją, straciła przy tym równowagę, zakręcilo się jej w łbie, więc nawet jesli napastnik był niewielki runeła poszarży w tył wydając z zduszonego gardła charkot jakby chciała złapać oddech. Zaparła się jednocześnie w desperacji przednimi łapami o pierś czarnofutrej. Lwica nie tylko odcięła jej dopływ tlenu, ale i krwi. Osłabiona nie miała szansy się skutecznie wybronić, uderzyła raz i ponownie łapami o mostek usiłując wydusić z siebie błagania o litość. Jeszcze chwilę temu chciała umrzeć, ale gdy śmierć owinęła się wokół jej gardła nie była już tego taka pewna. 
Czerwone oczy przetoczyły się po łuku i wzrok La'shay padł na lwiątka.
- Hahyy.. p-sze..

ليس لدي أي شيء. أنا وحدي. فقط تلك الدموع والحزن.





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#90
12-10-2017, 09:51
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Słabe ciosy w pierś nie wystarczyły by czarna odpuściła, jak dawno nie miała tej przyjemności, zabić dla samej zabawy~ 
Tym razem jednak chodziło o coś innego, sapnęła ciężko i charknęła z zakrzywionymi kącikami smolistych warg ku górze. Puściła swą ofiarę dopiero gdy ta była już na skraju omdlenia. Stała górując nad nią, zzadowoleniem oblizała pyszczek. 
- Daruję Ci życie, bowiem nie tylko okrutna, ale i mądra, niech jednak nie ucieszy Cię nadto ma łaska. Od teraz należy ono do mnie. - Kuknęła na Gize. - Masz szansę ponadto by spróbować odkupić się i uniknąc potępienia. - Pomoże w odchowaniu smarkaczy Yasumu, celowo nie wspomniała o jej uwalnianiu jak już wywiąże się z zadania. Zeszła z lwicy siadając pod skalną ścianą naznaczoną pęknięciem.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości