♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#1
24-06-2012, 18:40
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

W tym miejscu gromadzą się członkowie stada by obchodzić święta, przychodzą też tu by porozmawiać, posiedzieć i odpocząć.
Jest tu sporo miejsca by nawet wielkie zgromadzenie członków stada nie powodowało ciasnoty.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Padme
Gość

 
#2
28-08-2012, 17:51
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Padme zawitała ponownie na terenach Świtu. Łah, nie ma to jak znane strony. Choć może horyzonty trzeba poszerzać, jednak jej się nie śpieszyło, wszystko wychodzi samo z siebie, a tym czasem, posiedzi sobie w sercu dawnej złej, jeżeli jest to odpowiednie słowo, opisujące to miejsce. A nawet jeżeli, nie, to trudno.
Lwica szybko znalazła się na szczycie skały, a na mordę wpełzł słaby uśmiech.
Czyli czasy monotonii wróciły? Przykre.
Walnęła się na ziemię, kładąc łeb na skrzyżowanych łapach. Nie tyle co zamknęła powieki, ale delikatnie je zmrużyła. W sumie nie potrzebuje kolejnej dawki wypoczynku, miała jej zanadto.
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#3
30-08-2012, 12:50
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Biegł ile sił w łapach i choć z trudem, to w końcu udało mu się trafić spowrotem na tereny stada. W lodowej krainie nieźle go przewiało, zwłaszcza, że puścił się biegiem przez las o przemoczonym futrze. Ciało lwa co jakiś czas zaczynały przeszywać dreszcze, tak, że sierść na jego grzbiecie stroszyła się momentalnie, a gardło drapało przeplatając się co jakiś czas z donośnymi kichnięciami. Lew powoli wczłapał się na skałę, po czym niedbale runął na nią cielskiem. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że jest tu także Padme. Przez chwilę tak leżał w milczeniu, aby w końcu odezwać się do niej.
-Hej młoda-wychrypiał, próbując przy okazji pozbyć się drapania w gardle- Jak tam łapa?
Zmrużył ślepia w oczekiwaniu na odpowiedź. Czuł właśnie jak ogarnia go zmęczenie. Hmm, może zdrzemnął by się?
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#4
30-08-2012, 13:34
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Niestety, to był najmniej odpowiedni moment do ucięcia sobie nawet krótkiej drzemki. Oto na Skałę Skazy wkroczył Moran z poleceniem od Arto.
- Salve - skinął łbem w stronę nieznajomego, starszego nieco od niego samca. Dopiero, gry odwrócił od niego swój wzrok, ujrzał znajdującą się nieopodal Padme.
- Cześć! - przywitał ją radośnie i podszedł do niej - O, młoda, ale żeś wyrosła... kiedy to my się ostatnio widzieliśmy? A z resztą, pogadamy później. Muszę zebrać stado, Arto chce coś przekazać. Coś bardzo ważnego ponoć.
Rzucił ciche "Wybacz", wyminął lwicę i stanął na brzegu skały, by wydać z siebie potężny ryk, który miał się rozejść po całych terenach Świtu. Po chwili uczynił to raz jeszcze, by tym razem wszyscy członkowie stada go usłyszeli i zrozumieli jego znaczenie: "Stawcie się na rozkaz władcy!".
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#5
30-08-2012, 13:58
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Szary wstał na widok Morana i również skinął łbem.
-Salve-przywitał się, próbując opanować nieszczęsną chrypę. Nawet nie zdążył o nic zapytać nowo poznanego lwa, gdy ten przemieszczając się na przód skały zaryczał doniośle, prawdopodobnie dając stadu jakiś znak.
"Oho, coś się święci"- pomyślał.
Rozciągnął się, momentalnie się przebudzając, po czym przysiadł na zadzie, oczekując dalszej kolei wydarzeń.
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]
Padme
Gość

 
#6
30-08-2012, 17:08
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Beżowa rozchyliła szerzej oczy, słysząc czyjeś kroki. Gunt, że nie był to nikt obcy.
- łapa w pożądku.- mruknęła, odchylając lekko głowę, by swój wzrok zwrócić na łapy, zaś owymi lekko poruszała, zwrócajàc wzrok ponownie na szarego.
- wydaję mi się, że mogę już sciągnąć opatrunki.- stwierdziła, szybko zeskakując ze skały.
Nim zdąrzyła cokolwiek powiedzieć, jej oczom ukazał się... Znajomy samiec? Tak, bez zwątpienia, był to Moran. Mimowlonie uśmiechnęła się na jego widok, a gdy ten do niej podszedł, otarła się o niego, by potem obejść go w koło, zatrzymując się przed jego pyskiem.
- I kto to mówi kudłaczu..- mruknęła zaczepnie, unosząc obie brwi ku górze. W sumie, to ona Arto nigdy nie widziała, dziwne, że będąc w stadzie, wiedziała jak wygląda drugi przywódca, jednak z opowiadań jego przybranego syna. Ah, ależ ten czas szybko leci, a poznać to możesz patrząc jak inni się zmieniają. Chociażby wizualnie, jak ten tutaj, stojący przed nią kudłacz, który jeszcze niedawno opowiadał jej o tym, co tutaj niegdyś miało miejsce.
Wetchnęła cicho, potakując beżowemu. Sama zaś usiadła, obserwując Morana. Łah, ten lwi ryk, dopiero z wiekiem się pożądnie kształtuje.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#7
30-08-2012, 17:10
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Wlazła na skałę jak pan na swe włości, w końcu były to jej ziemie, a mało tego ona tu rządziła. Za nią kroczył Bjorn.
Kami nie spodziewała się spotkać aż tylu lwów z swojego stada na skale, może źle oceniła jej popularność? Mniejsza z tym.
- Heloł koty i kociaki.- Przywitała się spoglądając na Morana, który chyba najbardziej zmienił się z nich wszystkich, dzieciaki rosną jak na drożdżach.. albo sterydach! I dobrze, Świt będzie najsilniejszy, nie on juz jest najsilniejszy..
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#8
30-08-2012, 17:22
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Zszedł z czubka Skały. Na cholerę miał tam sterczeć, skoro może pobyć wśród stada. Miał tylko nadzieję, że reszta szybko przybędzie na miejsce.
- Witam - skinął z szacunkiem łbem w stronę Kami i usadowił się koło Padme. Utkwił wzrok morskich oczu gdzieś na horyzoncie - tam, skąd miał niedługo nadejść Arto. Wyglądało na to, że większość stada przybyła wcześniej, niż ten przypuszczał. Oby tylko lew i fossa się pospieszyli. Głupio by było się spóźnić na spotkanie, które się samemu organizuje. Czując, jak jedna z zielnych toreb ciąży mu na ramieniu, poprawił ją delikatnie pyskiem. Hmm, ciekawe, po co im to wszystko będzie.
Amarth Shetani
Konto zawieszone

Gatunek:Samael. Płeć:Samiec Zezwolenia:The leader of acatalepsy. ~ Liczba postów:212 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 95.
Zręczność: 85.
Spostrzegawczość: 85.
Doświadczenie: 37.

#9
30-08-2012, 17:57
Prawa autorskie: Levis.
Tytuł pozafabularny: VIP

Smog. Znowu. Oryginalnością to nie tchnie, aczkolwiek zmora znudzona kolejnymi dniami wypełnionymi nędznymi posiłkami, podążając zapachem trafiła na swoją ulubienicę. Kudłaty zad chwilę później poczuł ukłucie, gdy smoliste macki uformowały się w grot strzały, który z urocza delikatnością dźgnął zad Kami. Chwilę później, w martwej ciszy, uformował się i stary, szkieletowaty demon. Rubinowe ślepia padły na znajome pyski, jak i nie z bezdenną obojętnością. Usadowiła się nieopodal brązowej, powracając do jej sylwety. Gdzie i oni, tam i śmierć, a na emeryturę za wcześnie w wypadu Shetani. Ogon owinął się w koło niej, a pióropusz na końcu bujał się leniwie - prawo lewo.
- Capisz. - mruknęła niejednoznacznie w kierunku Kami, marszcząc kruczy nos. Zmarszczki przecięły ohydny pysk demona, a zapach śmierci i czegoś jeszcze krążył w koło przywódczyni. Och, seks, gówno i śmierć. Cóż za wyrafinowany nos!

[TICK-TACK-TACK-TACK-TACK-TACK]

[Obrazek: fgqe3.png]

  • _Endless fuckin' show time _Bite off my skin and cell, _But you cannot eat my deep inside, _You kneel down and beg to me _[Give me your beast…]
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#10
31-08-2012, 11:13
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

Żółte bydlę, jak zapowiadało Moranowi, pojawiło się niedługo po nim. Powolnym krokiem minął zgromadzenie, żeby walnąć się na którejś z nielicznych półek, żeby bez problemu móc ogarnąć wzrokiem wszystkich obecnych, co byłoby trudne z poziomu rozmówcy. Dopiero teraz objął już przybyłych łaskawym spojrzeniem, które wpierw na kilka chwil zatrzymało się na nieznajomym samcu, żeby zaraz potem powędrować na Zmorę. To co, teraz to już nawet ona odpowiadała na jego zew? Jak milutko... Przejechał ozorem po nosie i mruknął niezadowolony, kiwnięciem łba proponując Kami zajęcie miejsca gdzieś bliżej niego, niekoniecznie teraz, bo chyba to nie było całe Stado, nie? Póki nie zeszłą się większość zainteresowanych nikt nie miał prawa rościć do niej pretensji o przeznaczenie kilku chwilo na ploteczki z wszelką zgnilizną tego świata. Jeszcze raz rzucił okiem na wszystkich zgromadzonych wyłącznie po to, by za chwilę burknąć niezadowolonym tonem.
-Mało! -komunikat prosty, nim cokolwiek się zacznie trzeba czekać na resztę. Odwrócił spojrzenie, skupiając je na bliżej nieokreślonym punkcie w przestrzeni... Dziwne. Czy nie zachowywał się identycznie jak Levis, który to łaskawie zawitał na Złą tuż przed wojną z Płonącymi? Nawet świta powitalna była podobna... A zresztą, co za różnica, zgorzkniały dziad nie stanowił dla Wypłosza żadnego autorytety czy innej osoby, o którą można by się oprzeć. ów samiec nie był dla niego nikim niezwykłym, może co najwyżej trudniejszą przeszkodą na drodze do władzy. Której w praktyce nawet nie musiał omijać, sama zeszłą mu z drogi. Nieświadomie.
Mogrim
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 38

#11
31-08-2012, 20:12
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Staro-młody ciemny jak górnik i pyszny jak naleśnik z twarogiem Mogu zawitał na skale. Hymm był to dość ciekawy i nowoczesny obraz, przewyższający prostotę łąki z której wracał. Było tu już spore zgromadzenie, a jak go pamięć nie myliła tylko przywódcy byli mu znajomą gromadką ... reszty najzupełniej w świecie nie znał lub nie pamiętał. Zresztą u niego z pamięcią do takich spraw było raczej krucho ... jak z kimś nie zamienił słowa to nie zwykł notować go w pamięci. Podszedł lekko krocząc dość dostojnie jak na Adepta przystało ... nie był jakimś tam dzikusem. Skłonił się lekko władcą na powitanie. - Witam. - Po czym przeniósł wzrok na resztę i kiwnął im głową z wymownym ,,hej'' wypisanym na jego uśmiechu. Po tym krótkim wstępie i dotrzymaniu ,,jakże pasjonującej etykiety'' zasiadł na swoich czterech literach prężąc mięśnie. Czuł się dość wyjątkowo jako jedyny NIE-lew w tym zgromadzeniu, lecz to raczej nie była duma lecz lekki ... w każdym bądź razie wyróżniał się jak ogórek na torcie urodzinowym.
[Obrazek: 2ednsk9.jpg]
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
Frey
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2,5 roku Liczba postów:297 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#12
31-08-2012, 21:02
Prawa autorskie: Ragous / KamiLionheart

Przybiegł co sił w łapach. Kiedy tylko ujrzał swych przywódców, momentalnie zatrzymał się, by z szacunkiem skinąć im łbem.
- Salve - powiedział również, po czym uniósł pysk i spojrzał jeszcze po pozostałych.
Większości z nich nie znał, jednakże i tak skinął łbem każdemu po kolei, tak dla zasady. Na razie nie siadał, wszakże jeszcze nie wiadomo, co się święci, a nuż należy być w gotowości? To się dopiero okaże!
Na chwilę spojrzał za siebie; gdzie ta Maoni? Idzie czy nie? Lepiej dla niej, by się tu zjawiła zaraz za nim. Takie omijanie stadnych zebrań nie świadczyłoby dobrze o niej jako o nowym członku stada...
[Obrazek: kopia_frey_by_kamilionheart_d4m8ycwx_by_...avzygs.png]
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#13
01-09-2012, 10:11
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

- Oh Sheciu..- Zamrugała zalotnie do czarnej w odpowiedzi na to krótkie słowo które wydobyło się z ust potwory, po czym głos zabrał Arto, kolejne słowo. Co oni tak będą rzucać nimi jak w jakiejś grze?
- Mało? Chm..- Rozejrzała się, teraz.. brakowało chyba tylko Shiry i reszty samic, Mirry i Rosalie. Jesli dobrze skapowała chodziło mu o ilość osób na skale, na tym zgromadzeniu.
- Jest większa część stada, brakuje kilku samic.. i no Shaida oraz Rawra, Bjorn będzie tu później, a jeśli nie sam mu przekaże istotne wieści, nie ma też dzieciaków.- Dodała po namyśle te kilka osób. Właśnie Bjorn.. gdzie on, mieli ogłosić słodkie zaręczyny no..
- Organizujesz zebranie Arto? Hm.. coś się stało?- No proszę dzielny wnuczek w roli władcy, az na czarnym osmolonym serduszku Kami zrobiło sie cieplej!
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#14
01-09-2012, 17:50
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

Samiec skinął znacząco łbem, słysząc słowa Przywódczyni. Shaid akurat przybył wraz z Arto, swoim zwyczajem na plecach musztardowego, wtulony w jego grzywę. Czyżby przez drogę do punktu docelowego fossa zdążyła zapaść w sen? Chociaż z drugiej strony Shaid wcześniej narzekał na zmęczenie, a że cielsko żółtej bestii stanowiło jego ulubione posłanie, więc nie było w tym chyba nic dziwnego. Arto połaskotał tamtego tylną łapą w okolicach klatki piersiowej, w celu obudzenia brązowego. Kiedy fossa już otworzyła swoje śliczne ślepia, jej lwisko zdecydowało się rozpocząć, znudzone czekaniem na spóźnialskich.
-Odkąd pamiętam, mieszkańcy tych terenów trzymali całą lwią krainę w szachu. Dzikusy trzęsły dupami i sikały pod siebie na sam dźwięk imienia Kami czy wiadomość o obecności Złoziemców, nie bez powodu zresztą. Jednym skinięciem łapy mogliśmy zająć wszelką ziemię, ale tego nie chcieliśmy, wiedzieliśmy, że dobrobyt zmienia. Za bardzo. -pozwolił sobie na pauzę, dla większego efektu.
-W ciągu ostatnich dni na naszych terenach TRZY razy miałem do czynienia z Lwimi, dzisiaj przylazła do mnie jakaś lwiczka z pytaniem, czy uleczę jej łapę. Dzikuska. ROBAK. Obok nas. Co z respektem, gdzie szacunek, strach, czemu nikt nie boi się wymawiać naszych imion? CO SIĘ DZIEJE Z TYM STADEM!?! -lew dźwignął się na łapy, rzucając na zgromadzonych pełne niechęci spojrzenie.
-Co, oczekujecie że razem z Kami wszystko za was zrobimy, że jedynym waszym obowiązkiem będzie leżenie na plecach i kwękanie, jak ciężko żyje się na tej ziemi? Już raz wstrzymałem się od zabicia każdego zasranego kota w tej krainie, nie zachęcacie mnie do ponowienia tej decyzji. Przecież dobrze wiecie, że historia lubi się powtarzać. Gdzie są samce? Co robicie całymi dniami, kto patroluje tereny? NIKT! Może powinienem wam poodgryzać jaja, żebyście ruszyli te leniwe dupska i spełnić się w roli lwic, polując czy opiekując się lwiakami, korci was taka alternatywa? To weźcie się do roboty! Wszyscy dostaną dzisiaj szansę do rehabilitacji. I odzyskania respektu. Nadeszła pora pokazać dzikusom, jaki los czeka tych, którzy pogrywają ze Świtem. A może któreś nie chce narażać swojego opasłego dupska, albo ma jakieś uwagi, hę? Ma okazje zabrać głos, bo jakoś nikomu nie chciało się do mnie przejść, żeby się wyżalić. Więc? -w końcu skończył, żeby wrócić do siadu, skupiając swe spojrzenie na dwóch starszych samcach. No, macie coś na swoje usprawiedliwienie, worki pcheł?
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#15
01-09-2012, 18:32
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Ragnar z uwagą przysłuchiwał się słowom wypowiadanym przez musztardowego. Szybko udało mu się wywnioskować, że to właśnie ów samiec dzieli z Kami władzę nad stadem. Mimo tego, że dopiero niedawno stał się jego częścią nie zamierzał siedzieć bezczynnie. Podniósł się i stając na baczność, zwrócił łeb w stronę przywódcy.
-Nazywam się Ragnar, a do stada dołączyłem bardzo niedawno.-zaczął od przedstawienia się, bo w końcu prawie nikt go nie znał.
-Póki co bardzo mało o nim wiem, o jego historii czy pozycji, ale zaręczam, że ja jako członek stada nigdy nie zawodzę. Na razie nie dostałem od nikogo żadnych wytycznych więc nie podejmowałem żadnych działań. Nie jestem jednak z tych, którzy wolą trzymać się na uboczu i obserwować, a rozkazy traktuję jak świętość, dlatego deklaruję swoją gotowość na wszelkie powierzone mi zadania.-odrzekł z powagą.

/mało narracji, bo nie mam weny
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości