♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Vinity
Gość

 
#46
21-10-2012, 23:17

Przyszła na ziemie Świtu, całkiem celowo, chciała czegoś, ale czego? Umiała przyznać sie przed sobą że zupełnie nienawidzi swojego stada, w tym siostry?
Nie. To było ponad jej siły. Znała jednego lwa.. jednego któremu mogła o tym powiedzieć, ale czy było to zaufanie? Vinity bała sie musztardowego, budził w niej strach tym co mógł zrobić jej, innym. Z taką łatwością.
Powinna spierdalać i to jak najdalej, nie tylko z tych ziem, powinna odejść i zostać zapomniana. Tak było najlepiej.
Orvara
Gość

 
#47
22-10-2012, 14:13

Orvara skrzywiła pysk w jakimś takim niewyraźnym grymasie, wspominając tamtą chwilę, gdy Kami przyjęła ją do stada.
- Bo zostałam sprzątaczką. Potrzebowała łap do łapania niewolników i pakowania ich do więzienia, byłam obok, zaoferowałam pomoc. Nie bój nic, sama byłam zdziwiona, że nikt ode mnie niczego nie wymagał...
Chrypiła straszliwie, ale dało się ją zrozumieć. Mimo tego wolała nie mówić zbyt dużo naraz, bo po prostu bolała ją krtań; w ogóle wolała nie mówić za dużo. Bo gdy się kogoś nie dostrzega, nie zauważa jego obecności, łatwiej chlapie się ozorem. A na wykorzystanie tego, czego się jako "szara mysz" dowie, jeszcze przyjdzie odpowiedni czas.
Zakończyła na tym wypowiedź. Przecież nie pytał, po co jej Świt, tylko jak do niego dołączyła. I dobrze, było jej to na łapę.
Zastrzygła tylko uchem, kiedy Erick spytał ponownie o Morana i Shaida. Tak, tego była ciekawa; chciała usłyszeć coś o nich, nim przyjdzie jej poznać następnych Szkarłatnych. A Arto nie wyglądał na takiego, który przejmowałby się tym, co mówi.
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#48
22-10-2012, 17:02
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Orvarze było jednak najpierw dane poznać Kudłacza nim zdążyła się czegokolwiek o nim dowiedzieć. Wraz z jego przyjściem zostało także wyjaśnione pytanie Ericka. Ciekawe, jak zareagował na przybycie dorosłego już lwa. Stąpał powoli, acz dostojnie, a chłodny wzrok lustrował okolicę. Jedynie przy spojrzeniu na Arto coś błysnęło w jego ślepiach. Mimo to jego pysk pozostawał niewzruszony.
- Witaj, ojcze - rzekł do Przywódcy. Reszcie po prostu skinął łbem.

//Dopiszę narrację, jak znajdę czas.
//+1 HP
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#49
22-10-2012, 20:17
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

Lwisko kiwnęło łbem, przyjmując wyjaśnienia tamtej. Ni słyszał w nich fałszu, zaś same intencje lwicy niezbyt go obchodziły. Jednak z doświadczenia wiedział, że nowi jakoś pewniej się czują, kiedy władca poświęci im więcej czasu, niźli jest do tego zmuszony.
-A dlaczego akurat Świt? Wywarliśmy na tobie aż tak dobre wrażenie? -rzucił od niechcenia, żeby przenieść spojrzenie na bękarta Kami.
-Czy nie prościej byłoby nazwać rzecz po imieniu? Nie traktuję swojej rodziny na poziomie bandy, więc ciężko mi to tak skojarzyć, tytanie logiki. Są na swoim miejscu, co cię to obchodzi? -mlasnął, zajmując się czyszczeniem łap. Kiedy zjawiła się następna lwica, którą już raz widział, rzucił jej pytające spojrzenie, nie kryjąc się z niechęcią. Czego tu chciała? Przecież była z Lwiej, co, znowu była skłócona z siostrą? Przymknął oczy, żeby usłyszeć przywitanie Morana. Ojej, ale on się zrobił duży.
-Synku. -przywitał go życzliwie, pozwalając sobie na nikły uśmiech, którym obdarował przystojniaka. Ślicznyś!
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#50
22-10-2012, 20:58
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale zdał sobie sprawę z obecności obcej lwicy, jaką była Vinity. Orvarę i Ericka uznał za "chcianych" rozmówców Arto, a że ten najczęściej konwersował ze Szkarłatnymi, zostawił ich w spokoju, jako, że byli swoi. Lwioziemka zaś została jedynie obdarzona niechętnym spojrzeniem Przywódcy, co najprawdopodobniej świadczyło o jej odmiennym pochodzeniu. Jako Książę musiał zareagować. Wyminął więc Świtezian i znalazł się przy siostrze Lwioziemskiej królowej.
- Witam - zaczął szarmancko głębokim głosem i skinął z szacunkiem głową - Panienka się zgubiła? Mogę odprowadzić...
Nagle zastąpił jej drogę i niemal przytulił się do niej. W rzeczywistości nie stykali się nawet końcówkami włosów, jednak starszy samiec skutecznie odciął jej drogę w kierunku Arto.
- Nalegam - rzekł hardo i rzucił jej stanowcze spojrzenie.
Orvara
Gość

 
#51
22-10-2012, 23:22
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

- Bo jesteście silni i tępicie słabość.
O ile drugiego była w miarę pewna po tym, co widziała, to nie dałaby się pokroić za pierwsze stwierdzenie. Już nie.
- Czy też, jak powinnam powiedzieć, jesteśmy.

Poprawiła się z krzywym uśmiechem na pysku. W końcu teraz oni to my, a tamci zostali onymi, i tego się powinna pilnować, nie? Powitała Morana skinięciem łba, notując, że był dla Arto synem - o tym, że nie rodzonym, nie mogła jeszcze wiedzieć. Świetnie, Erickowa 'rodzina' nie była metaforą, tutaj rzeczywiście wszyscy byli z pozostałymi spokrewnieni... Chyba powinna się załapać na jakąś adopcję, jeśli chce się lepiej wgrać w hierarchię Szkarłatnych. Tylko kto przygarnie za córkę starsze od siebie lwisko? Może na siostrę, to chyba prędzej.

Rozmyślania te przerwała jej Moranowa interwencja w sprawie Vitani. Orvara także podniosła się i ustawiła przodem do obcej, nieco bokiem do Ericka i Arto - jako mięso armatnie musiała być na pierwszej linii. Ubezpieczenie samca o czarnej grzywie. Młody był, to silny, ale pewnie i narwany.
Vinity
Gość

 
#52
23-10-2012, 01:03
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Drgnęła gdy włochaty przystawił się do niej, czy wyglądała jakby szukała manta? Nawet jeśli, Moran był za młody, Vinity gustowała w starszych od siebie, dużo starszych, doświadczonych lwach.. nie lwiątkach którym podrosła grzywa.
- Ta-a witaj. Niezupełnie, jestem tam gdzie chciałam dotrzeć, przyszłam do Arto.- Zająknęła się, po czym posłała musztardowemu długie, błagalne spojrzenie.
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#53
23-10-2012, 07:48
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Dobrze, że Orvara zechciała przyłączyć się do niego. Już śmiał myśleć, że nowicjusze osiedli na laurach po żmudnym procesie przyjęcia do stada i że teraz ich ambicje nieco opadły. Adepci mają łapy pełne roboty - to nie czas na obijanie się. Skinął więc ponownie łbem, tym razem na znak zrozumienia słów Vinity. Cofnął się, by zrobić jej przejście do Skały Skazy, po czym ruszył przodem, ciągnąc za sobą Lwioziemkę i osłaniającą tyły Orvarę.
- Do Ciebie, tatku - rzucił do Arto, gdy w końcu dotarli do jego osoby. Przyboczny strażnik legł u jego boku i bacznym spojrzeniem obserwował gościa.
Erick
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 35

#54
23-10-2012, 10:42
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava

Spojrzał na Morana i zaśmiał się w duchu. Kurde jak zwykle razem..
Erick spodziewał się, że zaraz przyjdzie tu jeden z prywatnej rodzinki Arto. I co? Nie mylił się..
Co do jasnobeżowego samca..na początku nie poznał go. Dopiero gdy ujrzał jego ślepia to przypomniał mu się mały podrostek, który biegał za musztardowym. Oj jak te dzieci szybko rosną..
Chwile po przybyciu samca przywódca odezwał się do Erickowskiej mości. Ehsz..nie ma po co się denerwować. Nie lubił ulegać, ale co się będzie kłócić i wywoływać niepotrzebny zamęt. Niech sobie Arto będzie przywódcą i niech rządzi. Brązowy nie ma najmniejszego zamiaru wtłaczać w to stado swoich idei.
-"Tylko tak pytałem.."-rzucił do Arto po czym spojrzał w stronę nowo przybyłej lwicy. Uu..widzę, że kudłacz romansuje z lwioziemkami. Przynajmniej na taką wyglądała ta samica..
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#55
23-10-2012, 20:09
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

-Więc? -zapytał znajomą już sobie lwicę, mierząc ją chłodnym spojrzeniem. No, Lwioziemko, czego chciałaś od strudzonego ciężką pracą przywódcy Świtu? I tyle, nie mam weny.
Vinity
Gość

 
#56
23-10-2012, 21:21
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

Tak przy wszystkich? Ani nie znała ich, ani nawet nie sprawiali wrażenia.. cokolwiek, Vinity czoła się między nimi jak w ścisku, zestresowana i nic więcej.
- No, nie wiem jak to zacząć.- Mruknęła pod nosem. Brak pewności siebie rzadko sie jej zdarzał, ale odkąd trafiła na ziemie 4 stad wszystko się zmieniło.
- Widziałam was na Lwiej Ziemi, to.. co zrobiliście lwom z mojego stada powinno być dla mnie straszne.. tyle cierpienia, ale ja jakoś tego nie czuje. Od początku jakoś tam nie pasuje, do tego siostra jedyna osoba, która łączyła mnie z nimi odcięła się ode mnie, nawet jeśli była tylko łańcuchem.. przynajmniej nim była.- Umknęła wzrokiem gdzieś w bok, była cholernie nieszczęśliwa i nie miała w zasadzie żadnej perspektywy by coś z tym zrobić.
Arto
Konto zawieszone

Gatunek:Genus ducis Płeć:Samiec Wiek:Siedem susz. Znamiona:1 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:444 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#57
24-10-2012, 19:24
Prawa autorskie: RagDrawer
Tytuł pozafabularny: VIP

-Nie mam na to czasu, nie teraz. Moran, jesteś księciem, przekazałem ci więcej niźli ułamek swojej wiedzy, doświadczenia czy odczuć. Pomyśl, jak Arto zachowałby się wobec tego rozpaczliwego krzyku o pomoc, radę, no, gdyby nie był zajęty. I wykorzystaj to. Vin, mój syn się tobą zajmie. Jakoś musi zapracować na awans. Reszta rozejść się. -rzucił krótko i powstał z ziemi, by od razu skierować swe kroki nad Rzekę.


zt
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

#58
24-10-2012, 19:52
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Z pokorą i niewielką dumą przyjął powierzone mu przez Arto zadanie. Miał się teraz wczuć w niego. Nie było trudne przewidzenie jego ruchu, kiedy się go znało, tym bardziej, gdy miało się go za ojca. Zupełne odegranie tej roli było jednak bardzo trudne. Był w końcu zwykłym Moronem, nie Caesarem.
Powstał. Na leżąco nie wypadało prowadzić polityki. Poza tym, miał przed sobą panienkę i gościa, którego należało przyjąć z należnym szacunkiem.
- To ponure miejsce i nie sprzyja dobremu samopoczuciu, które jest ci w tym momencie potrzebne, moja droga. Chodźmy dalej.
Ton jego głosu był teraz znacznie cieplejszy niż ostatnim razem, a jego pysk nie wyrażał chłodu. Za tak miło wyglądającym Kudłatkiem powinien ruszyć każdy. Wkrótce zniknęli ze Skały, zostawiając na niej Ericka i Orvarę.

zt x 2

//Niechże będzie Oaza, ok?
Vinity
Gość

 
#59
25-10-2012, 10:39
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

Wolałaby jednak porozmawiać z Arto, ale to czego sie chce to zupełnie inna sprawa od tego co los serwuje.

ZT za Moranem
Erick
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 35

#60
25-10-2012, 16:32
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava

Patrzył na każdego po kolei i zastanawiał się nad tym jakby tutaj sobie urozmaicić czas. Lwów było coraz mniej najpierw Arto, później Moran z tą lwicą. W końcu zostali oni całkowicie sami na skale. Tak myślał nad oprowadzaniem dalej Orvary, ale tak jak wszystko po pewnym czasie mu się odechciało i postanowił się wynieść, by nieco sobie odpocząć, albo coś przekąsić.
-"Mam nadzieje, że dasz sobie radę.."-rzucił do niej po czym odszedł od skały powolnym krokiem w nieznanym mu kierunku..


zt.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości