♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Estham
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata Liczba postów:38 Dołączył:Sty 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 75
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 15

31-01-2016, 22:36
Prawa autorskie: ArtistMaz, SixNewAdventures

I jemu rozmowa się nie kleiła. Może dlatego, że był zmęczony, a może dlatego, ze nie bardzo znał lwicę i nie miał pojęcia o co spytać, lub jak zagadnąć.
Przemknął wzrokiem po ścieżce pod łapami, jakby mógł znaleźć tam coś ciekawego. Jasna sprawa nie znalazł, więc po dłuższej chwili wysilił mózgownicę, by jednak podtrzymać resztki rozmowy.
- Jaką macie tu zwierzynę i jak często polujecie? - Zapytał, uświadamiając sobie,że na tak jałowych ziemiach mógł być z tym problem. Na ziemiach wolnych nigdy nie było z tym większego problemu i do niedawana chętnie pomagał w łowach matce. Wiedział, że tutaj nie będzie należało to do jego zadań, więc pytał z czystej ciekawości.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

02-02-2016, 21:08
Prawa autorskie: Własne

-Uh...-
Nataka westchnęła marszcząc brwi, niepewnie spoglądając przed siebie.
-Trochę głupio mi to mówić, ale nie wiem... Na tych terenach jeszcze nie polowałam. Wiem że powinnam się udać do pewnej lwicy nazywaną Mayą. Kahawian mi o niej powiedział.-
Wytłumaczyła spoglądając znów na Esthama. Cóż... Kiedy była samotniczką czasem udawało jej się samej upolować coś większego, ale zazwyczaj polowała no coś mniejszego, z czym nie miałaby problemu. Nie wiedziała w prawdzie jak to jest polować w grupie...
Z biegiem czasu Nataka opuściła tereny znajdujące się naokoło rzeki kierując się w wgłąb reszty ziem Zachodnich.

Z/T
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

30-03-2016, 22:02

Słońce wciąż wisiało wysoko w górze, kiedy to Aksu wkroczył po raz pierwszy na Zachodnie Ziemie. Po długiej podróży wzdłuż Mrocznych Grot i prosto przez martwe Pustkowie, karakal dostrzegł coś, o czym marzył przez ostatnie kilka dni - woda, dużo wody. Rzeka, konkretniej mówiąc. Ale woda nie jest wcale ratunkiem, bo tam gdzie jest dużo wody, jest też ogrom drapieżników tylko czekających na niewłaściwy ruch. Tak też mimo nasilającego się powoli pragnienia, Aksu zdołał opanować swoje rządzę i przysiadł sobie, najzwyczajniej w świecie czekając. Miał dużo czasu. Postanowił umilić sobie czas rozglądając się... tam trawa, tu trawa, pojedyncze drzewa i... lew. Z oddali wyłoniła się postać masywnego, groźno wyglądającego lwa o bujnej grzywie, który najwyraźniej zbliżał się coraz bardziej i bardziej...
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

31-03-2016, 17:31
Prawa autorskie: MadKakerlaken

I nie mylił się. W jego stronę właśnie nadciągał rudy samiec... w nie najlepszym humorze. Po raz kolejny w ciągu ostatnich dni, zadnia prawa łapa dawała mu się we znaki. Ból nie był największym problemem w tej chwili, z resztą, to było raczej uczucie nacisku na kość. Nie to jednak go irytowało.
To właśnie świadomość tego faktu, że stawał się coraz starszy lekko go drażniła.
Niemniej jednak nie był jeszcze aż tak stary, by nie dostrzec niewielkiego kotowatego kręcącego się w pobliżu, ani też nie umknął mu jego zapach. Zdecydował się podejść z czystej ciekawości... co takiego karakala mogło przywiać w te strony? Nie było tu aż tak wysokiej trawy, licznych drzew czy zarośli. Przynajmniej nie w tej części ziem Zachodu.
- Salve!- odezwał się z pewnej odległości.
Nie miał zamiaru go wystraszyć, czy coś.
Z resztą... może to ktoś od Sadisma. To by sporo wyjaśniało...
Jakoś przygarnianie do stada niewielkiego kota nie pasowało mu do Cienistych...
- Nie ukrywam, że ciekawi mnie co tutaj porabiasz, nieznajomy.
Zatrzymał się kilka kroków od samca.
Czerwone ślepia spokojnie spoglądały prosto w oczy Aksu.
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

31-03-2016, 20:54

Optymistyczne nastawienie tym razem przezwyciężyło gromadzący się powoli w ciele karakala strach, Aksu postanowił siedzieć gdzie siedzi i poczekać na rozwój sytuacji. "Salve?" co to w ogóle oznacza? dziwił się w myślach kot. Minęła dłuższa chwila nim lwisko zbliżyło się na tyle, aby młodziak mógł dokładnie przyjrzeć się jego twarzy... gdy jednak zatrzymał się kilka metrów od niego, karakal miał chwilę na dogłębne przypatrzenie się mu. Pełne irytacji, a jednocześnie szczególnie spokojne spojrzenie to pierwsze i zarazem ostatnie, co zwróciło uwagę młodego, ponieważ sekundę później niski, groźno brzmiący głos wydobył się z ust zwierza po raz kolejny... Aksu wcale nie dziwiło, iż lew zainteresował się akurat tą rzeczą a nie inną, w końcu kot siedzący sobie ot tak blisko rzeki, która zdecydowanie leżała na czyimś terenie jest dość rzadkim widokiem. Młodziak postanowił powiedzieć jedynie to, co sam uważał za najistotniejsze, nie było w końcu potrzeby opowiadania całej jego historii i tego, jak włóczył się sam przez prawie że rok...
- Akurat przeprawiałem się przez Pustkowie, gdy dotarłem tutaj - wytłumaczył. - Przez tą kuszącą wodę o mało co nie straciłem głowy - dopowiedział żartobliwie, dodając do tego mały uśmieszek.
- Wyglądasz na rozsądnego i sprawiedliwego... jesteś przywódcą tych ziem? Zakładając, że to są czyjeś ziemie - zapytał, spoglądając co chwilę to na lwa, to na rzekę.
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

02-04-2016, 19:59
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Kąciki pyska uniosły się w lekkim uśmiechu. I choć sylwetka jego ciała zdawała się emanować już spokojem i rozluźnieniem, z pewnością nie można było powiedzieć tego o jego myślach - nawet na tysięczną część sekundy nie stracił czujności.
- Znam tamtą trasę bardzo dobrze... sam się przez nią tutaj dostałem. Nie dziwię ci się.
Oj tak... przemierzył Pustkowie nawet kilkukrotnie - raz, gdy tutaj przyszedł. Pozostałe kilka, by dobrze poznać tamte ziemie. Wiedział jedno, karakal miał szczęście. Pustkowie leżało pomiędzy dwiema rzekami, ale z pewnością nie doczłapałby do leżącej dalej rzeki na terenie lwich.
W odpowiedzi na jego pytanie milczał przez chwilę. Powinien wyczuć, że przekracza tereny Zachodu. Co jak co, ale granice były dokładnie oznakowane zapachem zachodnich strażników.
- Tereny na których się znajdujesz, należą do Zachodnich - odpowiedział cicho.
I przy odrobinie szczęścia niedługo się powiększą.
- Powiedzmy.
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

02-04-2016, 21:59

Uśmiech... to dobry początek. Aksu miał wrażenie, że może nawet uda mu się ujść z tego życiem, ale kto to wie? Każdy ma zmienny humor.
- Skoro tak... przeprawiałem się przez te Pustkowia w całym życiu jedynie dwa razy - wytłumaczył karakal. - Może to przeznaczenie? Może los chciał, abyś tu trafił?
Kot osobiście nie wierzył w coś, co jest zwane "przeznaczeniem". Według niego, wszystko to, złe, jak i dobre, dzieje się w naszym życiu za sprawą zwykłego przypadku. Ale, ale... każdy myśli inaczej i to jest coś... coś pięknego, co trzeba szanować. "Do Zachodnich...?" zastanawiał się Aksu. Już kiedyś słyszał tę nazwę, ale co to jest?
- Powiedzmy...? - Zapytał zdziwiony, słuchając dalej lwa. Westchnął lekko, zwracając wzrok w stronę samotnego drzewa stojącego sobie gdzieś na boku. - To znaczy, że te ziemie nie są wasze?
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

03-04-2016, 00:04
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Delikatnie wzruszył barkami.
- Na to pytanie raczej nie jestem w stanie ci odpowiedzieć. Wszystko zależy od tego w co wierzysz... może to było przeznaczenie, może czysty przypadek.
Kąciki pyska samca uniosły się w rozbawionym uśmiechu. On sam już nie wierzył w coś takiego jak przeznaczenie... wszystko co działo się wokół niego i nad czym musiał zapanować działo się przez kogoś, czy to z jego stada czy z obcego. Nie czuł, żeby coś "spoza" kierowało jego zachowaniem, czy tym co mu się przytrafia.
- Źle mnie zrozumiałeś. Te ziemie, owszem, należą do Zachodu. Możesz mnie zwać Dwugrzywy, jeśli chcesz.
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

07-04-2016, 20:51

- Prawda - odpowiedział krótko karakal. - Może przypadek, może przeznaczenie. To i tak raczej teraz nie ma znaczenia
I znów - uśmieszek... takie widoki przy rozmowach z innymi zwierzętami zawsze poprawiały nastrój Aksu. Może on sam nie był nazbyt rozmowny, ale uwielbiał, jak ktoś inny do niego mówi i to jeszcze z sensem. Zresztą, karakal nigdy nie lubił zbytniego towarzystwa, więc trudno było mu się nauczyć rozmawiać poprawnie - tak, aby zainteresować i zaciekawić drugą osobę.
- A więc jednak. Dwugrzywy... dobrze, "Dwugrzywy". Przynajmniej wiem, skąd wzięła się ta nazwa - padła odpowiedź. - Muszę powiedzieć, że ten przydomek idealnie do ciebie pasuje. Jak myślisz, jaki mógłby pasować do mnie?
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

09-04-2016, 21:38
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Wzruszył lekko barkami.
- Przyznam szczerze, że nie jestem najlepszy w takie zabawy. Zazwyczaj to stado nadaje przydomek po tym, jak nieco pozna nowego brata. Czasami dotyczy ono wyglądu, czasami jakiejś cechy charakteru.
Jedyne co przychodziło mu ewentualnie to "długouchy" a nie miał pewności, czy to przypadkiem nie obrazi młodego kota. A dwa...
- Nie obraź się, ale wolałbym jednak poznać twoje imię. No i... co zamierzasz dalej zrobić.
Masz zamiar opuścić te ziemie, czy jednak tutaj zostać?
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

13-04-2016, 19:09

Kot przymknął ślepia, zwrócił nieco głowę ku ziemi i wydając z siebie krótki, cichy śmiech, parsknął...
- W takim razie możesz zwać mnie "najsilniejszym"! - zielone oczy znów, w pełni roztwarte, zwróciły się w stronę lwa. Na twarzy karakala pojawił się w jednej chwili niewielki uśmieszek. - Tak tylko żartuję... mógłbyś mnie pokonać jedną łapą
Aksu sam zastanowił się przez chwile w myślach - jaki w zasadzie mógłby być jego przydomek? Za czasów podróżowania ze stadem nie istniało dla niego coś takiego... zielonooki? Długouchy? Kto tam wie. To nie było w danej chwili najważniejsze.
- Nie obrażę, spokojnie. Nazywają mnie Aksu - odparł kot spokojnym, cichym głosem. - Jeśli mam być z tobą szczery, nie mam bladego pojęcia. Odłączyłem się od mojej grupy... nie widziałem tam dla siebie już przyszłości, no i wyruszyłem w daleki świat. Los chciał, abym znalazł się tutaj - więc jestem. Choć korci mnie, aby uciec od tych perfidnych krokodylów, moje gardło nie daje mi spokoju... zresztą, dobrze byłoby znaleźć jakieś spokojne miejsce do zamieszkania. Takie ustatkowanie się na dłuższy czas byłoby w mojej sytuacji dobrym pomysłem
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

16-04-2016, 17:41
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Rozbawione burknięcie opuściło pysk doświadczonego samca.
- Bardzo prawdopodobne, Aksu. Jednak siła to nie wszystko...
Pewien pomysł wpadł mu do głowy. Kot był niewielki, sprytny i jak na razie mu się wydawało, niegłupi. Mógł się im przydać. O ile tylko ten się zgodzi na jego propozycję i przejdzie odpowiedni test...
Karakal mógł obserwować, jak wyraz pyska samca zmieniał się powoli. Ze spokojnego, lekkiego uśmiechu na pełną skupienia i powagi. Długo milczał, zanim się odezwał ponownie.
- Mam dla ciebie propozycję... chciałbym, żebyś ją dobrze przemyślał. Ja również będę brutalnie szczery, młodzieńcze.
Skończyła się pora na żarty i dowcipkowanie. Zaczęła się poważna rozmowa.
- Moją propozycją jest, żebyś dołączył do Zachodnich - przerwał na chwilę, podczas gdy szkarłatne ślepia uważnie wpatrywały się w zielone.
- Jednakże. Musisz się ze mną zgodzić, że nie poradziłbyś sobie jako strażnik. Nie dorównałbyś również lwicom z grupy łowieckiej.
Był ciekaw, czy ten nadążał za tym, co powoli mu podsuwał.
- Masz jakiś pomysł, Aksu, jak przysłużyć się tym ziemiom i temu stadu?
Wszystko ma swoją cenę.
Oni mogli im zagwarantować dom. Rodzinę. Bezpieczeństwo. A on...?
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

17-04-2016, 12:27

Akurat w tym karakal musiał zgodzić się z lwem – siła to nie wszystko, zresztą Aksu był dobrym tego przykładem. Jako mały dość kot, nie był zbyt umięśniony, tym samym raczej nie udałoby mu się powalić gazeli przy użyciu pazurów ani kłów... nie. Mocną stroną kota była właśnie jego mała postać i fakt, że jest bezszelestny. Gdy dodać do tego liczne strategie i logiczne myślenie, karakal mógłby może nawet zmierzyć się z dziesięć razy silniejszym lwem.
- Dobrze – odpowiedział krótko Aksu, od razu przyjmując poważną twarz.
Jego brwi zmarszczyły się lekko, gdy tak wsłuchiwał się w słowa Dwugrzywego... dołączyć do Zachodnich? Karakal co prawda myślał przez jakiś czas o ustatkowaniu się, ale nie wiedział jeszcze, czy Zachodnie Ziemie aby na pewno są dla niego dobrym do tego miejscem. Inna okazja raczej szybko by się pokazała. Aksu, naśladując ruchy lwa, skoncentrował się na jego ślepiach... płaskie, czarne źrenice przyciągały jego uwagę tak bardzo, że dopiero słowa wyciągnęły go z hipnozy. Kot rzeczywiście raczej nie poradziłby sobie na żadnym z tych stanowisk – nie miał wystarczająco dużo siły, aby w razie potrzeby odepchnąć atak, ani też, głównie przez swój mały wzrost, nie nadążyłby za grupą na polowaniu.
- Jakiś pomysł? - powtórzył sobie na głos.
W jednej chwili nastała przeszywająca uszy cisza. Było słychać jedynie małe pluski wody i szeleszczącą wszędzie trawę. W myślach kota zaczęły kłębić się różnorakie myśli... jak taki zwykły, mały karakal mógłby przysłużyć się całemu stadu? Aksu, jak sam zresztą uważa, nie ma w sobie nic niezwykłego... nic, czego inne zwierzęta mógłby mu zazdrościć. Ale przecież sam o tym rozmyślał jeszcze chwilę temu... małe koty nie są obdarowane nadprzyrodzoną siłą, ani szybkością. Jedyne, co je wyróżnia, to umiejętność ukrywania się... niewielka postawa idealnie łączy się pokonywaniem przeciwników logiką i sprytem.
- Chcesz, abym wykorzystał wszystko to, co mnie cechuje – nie ma siły ani szybkości, ale za to nikt go nie zauważy pośród licznych, wysokich traw. - Nie wiem... nie wiem, czy właśnie to masz na myśli, ale nie wydaje mi się, abym mógł się przydać do czegokolwiek innego. Biorąc pod uwagę moją figurę, miałbym szpiegować... zostać zwiadowcą? - kot nigdy tak naprawdę nie był pewien, do czego się nadaje. Nigdy nie musiał i raczej też nie chciał o tym myśleć.
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

18-04-2016, 11:43
Prawa autorskie: MadKakerlaken

W odpowiedzi na pierwsze niepewne stwierdzenie, które zaburzyło dłuższą chwilę gęstej ciszy zawieszonej między nimi, lekko skinął łbem.
Miał świadomość tego, co właśnie proponował i liczył się z konsekwencjami tego pytania. Zdawał sobie jednak doskonale sprawę w wadze tego zagrania - musiał wyjaśnić otwarcie swoje intencje, jeśli chciał zyskać zaufanie karakala i jego szacunek. Wiedział też, że będzie musiał poinformować resztę stada o skutkach tej rozmowy i skontaktować się jak najszybciej ( o ile wszystko pójdzie po jego myśli ) z Vult.
- Najczęściej jednak przekazywać informacje. Nie muszę chyba mówić, jak ważne to zadanie, Aksu.
Póki co, chciał wiedzieć, co młody myśli na ten temat.
Od niego zależała decyzja.
Aksu
Konto zawieszone

Gatunek:Karakal Płeć:Samiec Wiek:2 i pół Znamiona:1/4 Liczba postów:64 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 55
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 15

22-04-2016, 21:24

Mimo młodego wieku kota, doskonale wiedział on, jak ważne jest bycie poinformowanym. Co by było, gdyby nie był tamtego dnia przy swoim ojcu, widząc jego śmierć i nikt nie powiedziałby mu, co tak naprawdę się przytrafiło? Zapewne będąc w przekonaniu o tym, iż dalej żyje, szukałby go nieustannie, desperacko zagładzając się i wystawiając na zagrożenie. Karakal zrobił znudzoną dość minę, jakby słuchał właśnie wykładu opiekuna...
- Nie musisz. Dobrze wiem, ile to znaczy – pomimo lekceważącej twarzy Aksu, w jego głosie wyraźnie było słychać duże przejęcie i powagę. - Wiem dobrze, że w innych pracach nie spisałbym się zbyt dobrze... i szczerze, nawet mi to pasuje. Jeszcze chcę trochę pożyć. O, ale co do bycia zwiadowcą, cóż jestem zaradnym kotem... małym i nieco tchórzliwym, ale bardzo zaradnym. Gdyby było inaczej, jak myślisz, przeżyłbym ten miesiąc czy nawet dwa na własną rękę, bez niczyjej pomocy?
Kot dał Dwugrzywemu chwilę ciszy na odpowiedzenie... pomyślenie. Minęło już trochę czasu od momentu odłączenia się karakala od jego stada. Od bezpieczeństwa... rodziny. Ale Aksu nie żałuje tego, co zrobił... przynajmniej tak sobie powtarza w głowie.
- Nooo... to kiedy mogę mówić do ciebie „wodzu”? - zapytał żartobliwie.
Oficjalny listonosz, karakal.
[Obrazek: sketch_loading.gif]
Dobre pomarańczowe


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości