♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Padme
Gość

 
#31
31-07-2012, 22:13

Gdyby ktoś zapytał jej, jak to jest, że łowca, stał się zwierzyną, zaśmiała by się, uznając pytającego za głupca. Wszak są stworzenia silne i silniejsze. Władają e lądem i wodą. I właśnie to jest pole bitwy dango gatunku.
Samo nagłe spotkanie z gadem, trwało kilka sekund. W mgnieniu oka krokodyl ciągnął ją na dno i w takim samym tempie znalazła się z powrotem na powierzchni, blisko skał gdzie zdążyła już dotrzeć Alaina. 
Nawet nie zdążyła się odezwać, czy nawet zaczerpnąć pożądnie powietrza, bo już została uniesiona w powitrze przez brązową i osadzona na miękkiej trawie, z daleka od wodnych łowców.
Były bezpieczne. Młoda zakaszlała, chcąc się pozbyć resztki wody, jakiej się nałykała, gdy krokodyl ciągnął ją na dno. 
Nie zwróciła uwagi na rany. Leżąc tak na boku patrzyła na starszą. Anioł stróż? Ale kto by jej go zesłał? 
Może jednak ktoś tam na górze nad nią czuwa, a nie jest przypadkiem, że los postawił na jej drodze Alainę. Może.
Jednak ta nagle wstała, zostawiając ją samą. Podniosła pysk, z którego wydało się tylko jedno słowo, rzucone do ciemnej sylwetki widocznej na horyzoncie.
- Czekaj!- warknęła za nią, stawiając uszy na stroc, by usłyszeć ewentualną odpowiedź.
Cisza. Nie usłyszała jej, była już za daleko. Jednak wie, że musi ją odnaleść, ale... Kim ty do cholery jesteś?
Alaina
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:dorosła Liczba postów:250 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 74
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 29

#32
01-08-2012, 18:39
Prawa autorskie: malaika4//

Nie odeszła na tyle daleko by nie słyszeć nawoływań młodszej samiczki, lecz nie oznacza to że miała na nie zareagować. Al zastrzygła jedynie uchem, kątem oka zerkając na punkt za sobą w którym powinna znajdować się Padme.
Naprawiła to co miała naprawić, nic więcej nie była winna lwiątku.
Dlatego też nie przerwała marszu który rozpoczęła zagłębiając się w tereny należące do Szkarłatnego Świtu.
[Obrazek: al_zpsc33a0f47.png]

"...Jestem hipokrytą...
Nie bój się, nieustanie powtarzałam do siebie, wierząc że te drobne słowa dodadzą mi odwagi abym mogła iść przed siebie...  
A jednak nie umiem, nie ważne ile  postaram się uczynić korków, kajdany strachu już dawno skuły moje łapy.
Boje się was, boje się bliskości , boje się straty.
Gdyż kiedy spróbuje się do kogoś przywiązać, ta osoba odchodzi, zbyt daleko aby móc ją odnaleźć..."
Padme
Gość

 
#33
02-08-2012, 02:19
Prawa autorskie: malaika4//

Może i nie była jej niczego winna, choć wedle niebieskookiej choć trochę wyjaśnienia z jej strony.. Ale po co tyle myśleć? Brązowa wstała, strzepując z siebie wodę, by po chwili ruszyć za Alainą.


zt
Mirra
Gość

 
#34
08-08-2012, 14:35
Prawa autorskie: malaika4//

Mirra jak zwykle powolnym krokiem przybyła w to miejsce. Chyba uczyni sobie je najlepszym ze wszystkich. Podchodząc do wody zatrzymała się przy niej by zaczerpnąć parę łyków. Oddaliła się kawałek i położyła się zastanawiając co porobić

[ Dodano: 2012-08-14, 00:08 ]
Wybyła gdzieś


ZT
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#35
14-08-2012, 20:06

Niebezpieczna i ryzykowna akcja zakończyła się pełnym sukcesem. To nic, że w połowie jej celem stało się tylko i wyłącznie przeżycie. Zarówno Alaina jak i Padme wykazały się odwagą i zręcznością, a także nauczyły się kilku nowych, praktycznych rzeczy.
Alaina i Padme: + 12 PD.
Mogrim
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 38

#36
14-08-2012, 23:04
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Cień nadciągnął nad rzeczkę powolnym krokiem. Nie wiedział w sumie co ze sobą zrobić. Ostatnie wydarzenia były dość owocne, ale teraz lenił się w najlepsze. Podszedł do brzegu rzeczki i położył się mocząc w niej przednie łapy.

[ Dodano: 2012-08-15, 18:48 ]
Długo schodziło mu się na bezowocnym myśleniu. W końcu stwierdził że takie samotne leżenie mu nie odpowiada i poszedł poszukać jakiegoś towarzystwa .

Z.T.
[Obrazek: 2ednsk9.jpg]
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
Shey
Gość

 
#37
19-08-2012, 17:10
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Gdyby tylko, można było gdzieś odpocząć, zapewne myślał sobie ten samiec. Niemalże od razu odżył, gdy ujrzał rzekę, więc hasał w podskokach, w radości. No, wreszcie uiści naturze swój dług w postaci zgaszenia pragnienia. Już przysiadł przy brzegu, już miał się przybliżyć do nieco mulistej wody, gdy dojrzał w ostatnim momencie gadzi grzbiet. Odskoczył z zaskoczeniem, jednak zaraz powrócił na swoje miejsce. Ostrożnie zaczął chłeptać wodę, nawet łakomie, lecz w najwyższym punkcie gotowości do ucieczki przed jakimś niechcianym krokodylem. Po chwili skończył, by wreszcie ułożyć swe zmęczone cielsko w jakimś cieniu. Jednak nie dojrzał niczego dogodnego, więc położył się na słońcu, chwila odpoczynku nikomu nie zaszkodzi... - W sumie, przyjemnie.
Akilian
Gość

 
#38
19-08-2012, 17:49
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Mała przykulała nad rzekę,chcąc zwiedzić okolicę. Prawą łapkę dalej trzymała podkuloną, nie chcąc jej jeszcze bardziej nadwyrężyć. Rany zaczynał się goić, to dobry znak. Storm, gdy weszła na górkę zooczyła rosłego lwa. Miał brudnozłotą sierść i brązową, nie do kończoną grzywę. NIe wyglądał groźnie, choć mógł być niebezpieczny. Z nieuwagi mała potknęła się o kamyki zaczęła turlać. Przeturlała się obok samca i wpadłą do wody. Zaczęła machać łapkami, chcąc się uwolnić z obięć glonów. Kto wie, może jakiś niebezpieczny zwierz się tam kryje?
Shey
Gość

 
#39
19-08-2012, 18:06
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Zaskoczony nagłym ruchem obok siebie, powstał i ruszył w kierunku koryta, gdzie zniknęła mała kulka. Nachylił się lekko, po czym jego oczom ukazał się mały bachor o płci żeńskiej. Mimo, iż nie lubił dzieci za jasną cholerę, ten widok ściskał mu serce. Nachylił się maksymalnie, niemal wpadając do wody, złapał kurdupla za skórę na karku. Jednak nie było to łatwe, ponieważ to małe coś się rzucało, jakby miało padaczkę. Powoli zaczął się cofać, rozczapierzając łapy, by z wysiłkiem znów wciągnąć się z małym ciężarem na górę. Gdy wreszcie siedział już na ziemi, upuścił kurdupla z dziwnym uśmiechem. - I po co tu przyszłaś, pokrako? - Uniósł swe a'la lwie brwi, w zdumieniu, oraz maleńkiej trosce.
Akilian
Gość

 
#40
19-08-2012, 18:11
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Mała na słowa lwa wcale się nie pocieszyła. Zdenerwowała się, że jest traktowana jak małe lwiątko przez jakiegoś nieznajmego. Niech lepiej uważa na nią, ona nie z takimi się biła. Gdy tylko ją położył uważając na łapę naskoczyła na niego.
- Pokraka? A ty to niby kto, że mnie za taką uważasz, co? - zapytała z przekąsem. Była pewna siebie, nie mogła pokazać się ze słabej strony.
- A może to Twoj miejsce, na własność? Przyszłam tu jak każdy, a ty lepiej uważaj na słowa, mały. - zarzuciła mu.
Shey
Gość

 
#41
19-08-2012, 18:18
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Zaśmiał się serdecznie. - Wyszczekany dzieciuch. - Następnie położył się delikatnie na ziemi, po czym ziewnął. - Naprawdę? Cóż za gwałtowność. - Pokręcił spokojnie głową. Jakoś nie chciało mu się wierzyć, by taka mała, co właśnie uratował jej życie, może się tak rozedrzeć. O jego biedne bębenki. - Mogłem dać ci się utopić. - Mruknął tęsknie patrząc teraz na koryto. Mały gówniarz pewnie myśli, że jest kimś. Przewrócił delikatnie oczy ma, po czym legł na boku, zamykając oczy. Może sobie odejdzie? O Panie... by tak się stało.
Akilian
Gość

 
#42
19-08-2012, 19:37
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Srebrna przewróciła oczami. Czy ten gamoń o NICZYM nie wie? Przecież jest na terenach Szkarłatnych, siejących postrach wszędzie gdzie tylko popadnie Szkarłatnych! Powinien drżeć z przerażenia, a nie uważać się za lepszego. Może i była lwiątkiem, za to miała pewne dojścia. Shira była jej opiekunką, a jej matką była przywódczyni stada Kami. Mała westchnęła tylko. Była zobowiązana powiedzieć mu wszystko, czego nie był świadom. Pfff, zajęcie godne parobka.
- Powiem krótko - zaczęła powoli. - Uważasz, że nie znalazłeś się na terenie krwawego stada, które nie przestraszy się zabić na nie swojej ziemi? Pff - prychnęła niedbale. - Ich boją się wszyscy, a oni nie cofną się przed niczym. - zatrzymała się na chwilę lustrując lwa wzrokiem. - A ja jestem jedną z nich, tak więc - strzeż się. - Ostrzeżenie padło, zignoruje je, czy też nie, jego sprawa. Ale ona chce być przy jego śmierci, mimo wszystko. Raz jeszcze prychnęła, po czym oddaliła się do tutejszej groty, szukać chwalebnej Kami.

z.t.
Shey
Gość

 
#43
19-08-2012, 21:31
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Westchnął delikatnie, odczuwając ironię. Tak, zdecydowanie powinien się ulotnić. Jakoś nie miał zamiaru być schwytany w brudne łapska, Szkarłatnych. Potrząsnął delikatnie głową, po czym wstał, by wreszcie znaleźć miejsce na dłuższy spoczynek. Jednak chwile przyglądał się posturze małego gówienka, które wyraźnie mu groziło. Uśmiechnął się, prychając głośno, bo bardzo lubił takie sytuacje. Otrzepał się z kurzu, miotając na boki swą niepełną grzywą. Jakoś nie chciało mu się wierzyć, by ta mała nigdy nie złamała zakazu rodziciela, bądź nie poszła na czyjś teren, wyłącznie dla rozrywki. Zaciągnął się pozostałym zapachem po dzieciaku i odszedł w stronę przyjemniejszych widoków.


z.t
Manu
Gość

 
#44
30-08-2012, 23:59
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Manu znowu przybył w to miejsce. Legł przy rzece patrząc jak płynie woda. Zastanawiał się nad całą sytuacją, która miała zdarzenie niedawno
Lena
Gość

 
#45
08-09-2012, 14:51
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Lena dreptala wolnym krokiem w stronę rzek, by ugasic pragnienie. Pochylila się nad wodą i zaczęła pić.
Wczesniej zauwazyla lwa, byl zamyslony, nie zamierzala go zaczepiac moze sobie akurat tego nie zyczyl.
Gdy się napila usiadla na zadzie i zaczela czyscic futerko.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości