♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#16
19-04-2014, 23:38
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Po raz kolejny skinął łbem z uśmiechem. Po chwili z piersi Dwugrzywego uciekło przeciągłe westchnięcie, a sam samiec spojrzał gdzieś w górę.
- Dryfował gdzieś tracąc poczucie obecności jakiegokolwiek gruntu pod łapami. Nie znasz celu, a jednak chcesz tam dotrzeć. Wszystko inne przestaje się liczyć. Jedzenie staje w gardle. Śnisz na jawie.
Zaśmiał się cicho i przetarł łapą pysk. Teraz to on poczuł się zażenowany. Tak samo się zachowywał. Jakim cudem Machozi wtedy z nim wytrzymywała... Bo nie wątpił, że gdy był z bursztynowooką wszystko wracało do względnej... normalności.
- Wracając do tematu. Poznałeś ją w...?
Zmuszanie do odpowiedzi zdaje się działać chociaż w części.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#17
19-04-2014, 23:46
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

Zastrzygł jednym uchem. Uśmiechnął się kącikiem pyska. Czyli jednak to stąpające twardo po ziemi lwisko wiedziało coś o zupełnym od niej oderwaniu? Derion daleki był od stwierdzenia, że Kahawianowi podobne uczucie może być obce... wątpił jedynie w to, czy sposób, jaki obrała miłość do nawiedzenia go może być przez rdzawego pojęty. Ha, a jednak.
Nawet zebrał się w sobie, by mruknąć coś w odpowiedzi na ten jakże zbieżny z jego odczuwaniem opis, ale kolejne zdanie skierowało jego myśli na inny tor.
- Spotkałem Manię na Lwiej Ziemi. Nad wąwozem. Ona...
Oj, to go rozczuliło. Bardzo rozczuliło. Uśmiech, który wskoczył na jego mordkę tylko w małym procencie odzwierciedlał radość, którą biło teraz jego serducho.
- ...nigdy nie była tam na dole, zawsze bardzo chciała, zaproponowałem jej przechadzkę, a ja znałem jakieś zejście, gdybyś ty widział jej radość...
Skierowane na boki uszy wespół z głupkowatym uśmiechem i półprzymkniętymi ślepiami naprawdę mało przypominały tego Deriona, za którego sam Derion się uważał.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#18
20-04-2014, 00:01
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Spojrzał na kumpla z nutką rozbawienia i rozżalenia w ślepiach.
- Co, zaskoczony że taki stary pierdoła jak ja może coś wiedzieć na ten temat? No widzisz.
Ze wzmożoną uwagą zaczął się przysłuchiwać Derionowi, zbierając kawałki informacji i starając się ukleić jakoś ogólne wyobrażenie na temat nieznajomej.
- Zapewne musi być nowa w stadzie, skoro nie zwiedziła części jego terytoriów...
Przerwał swój wywód, pozwalając szafirowookiemu na wylanie z siebie kolejnej dawki wspomnień. Wyobrażając sobie tą scenę, zamruczał cicho.
- Musiało to być dla niej ważne z jakiegoś względu.
Nie chciał przerywać tej ciszy. Po prostu siedział i milczał...
Wspominając.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#19
20-04-2014, 00:42
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

- Stary pierdoła? Daj spokój, jestem niewiele młodszy od ciebie, a czuję się jak dzieciak - wypowiedział zbyt wiele słów i zbyt trzeźwo, jak na obecną chwilę, ale fakt faktem, że po prostu na ten temat, kilkukrotnie już poruszany przez Kahawiana, miał przygotowane odpowiedzi, które wystarczało wyciągać i aplikować w odpowiednim momencie.
Jednak nie można zaprzeczyć temu, że powoli lądował. Z pewnością delikatne oburzenie podejściem rdzawego do tematu swojego wieku i niezgoda na nie były dobrymi pretekstami, by chociaż musnąć opuszkami podłoża.
- Mania wróciła na Lwią Ziemię. Urodziła się tam. Aaa wąwóz... Chyba był jej owocem zakazanym w dzieciństwie, po prostu - uśmiechnął się do siebie, wzruszając barkami i mrużąc oczy z rozbawienia na samą myśl o zachwycie malującym się na manuelowym pyszczku po zejściu na sam dół.
W Derionie zaczęła kiełkować chęć podzielenia się z Kahawianem czymś ponad to, co zostanie z niego wymuszone pytaniami.
- Wróciła tutaj, żeby znaleźć rodzinę. Więc szukamy razem... Ty mi nie mów, że jesteś stary! - wrócił nagle do tematu, z jakąś niesłychaną pasją w oczach i słowach. Uśmiechał się, ale nie omieszkał podszywać swoich słów nieznoszącym sprzeciwu zdecydowaniem. By mocniej podkreślić niepodważalność własnego zdania, odwrócił pysk w stronę Kahawiana i zakotwiczył szafirowe spojrzenie w jego czerwonych oczach. - Co ja mam powiedzieć? Mania mogłaby być moją córką, ej... tak nie... nie ma. Wiek nie ma znaczenia. Jeśli miałbym w ten sposób... Kahawian. Nie. Ej. Ty mi już sugerowałeś, że młody nie jestem, pamiętam to.
Odwrócił zmarszczoną niezbyt głębokim obruszeniem mordę, zaraz potem uśmiechnął się lekko. Usilna próba przekonania Kahawiana o słuszności własnego poglądu oczywiście, że była podszyta wątpliwościami. Tak, bo Mania miała niewiele ponad dwa lata i mogłaby być jego MŁODSZĄ córką, zważywszy na to, jak wcześnie Derion zaczął ganiać za lwicami. Nie chodziło o nieprzyzwoitość takiego związku. Zupełnie nie. Obawy związane z tematem derionowego wieku razem z myślą o tym, że przysiągł Mani wierność kręciły się wokół czegoś, czego lew obawiał się wypowiedzieć na głos...

Ojcostwa.

Zmarnowanego - w przypadku czarngorzywego - wielokrotnie. Prosty osąd samego siebie implikował lawinę pytań, na które upragnione odpowiedzi wydawały się Derionowi niemoralne. Bo dlaczego miałby wychować jakieś, załóżmy, przyszłe dziecko? W czym spłodzone w ciągu całej jego dorosłości lwiątka były gorsze od tego, którym mógł chcieć się zająć? Tak, myślał o tym. Myślał o tym bardzo nieśmiało, lecz intensywnie, nic nie planując, jedynie obawiając się, że w dalekiej (miał nadzieję) przyszłości, kiedy naturalną koleją rzeczy Mania będzie chciała mieć młode, nie będzie wiedział, jak usprawiedliwić odmowę.
Myśl o byciu na półmetku oczywiście, że przytłaczała i kazała rewidować wszystko, czego dopuściło się w przeszłości. Zwłaszcza w takim momencie życia, w punkcie zwrotnym, w którym znalazł się Derion odkąd podążał za Manią.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#20
20-04-2014, 16:06
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Parsknął cicho śmiechem.
- Tylko pozazdrościć.
Z lekkim uśmiechem na pysku wlepił spojrzenie w horyzont. Co mógł powiedzieć? Miał swoje przeżycia, doświadczenia... niewiele już go potrafiło zaskoczyć. Inaczej nie można tego określić- stara pierdoła. Może nie fizycznie, ale psychicznie na chwilę obecną.
- Derionie, sam mówisz że wiek między parą nie ma znaczenia... i ja tu się zgodzę. Ale co ja poradzę, że właśnie tak się czuje. Obowiązki, zasady... przyzwyczaiłem się już. Nie ma miejsca na szaleństwa i wygłupy. A szkoda... może kiedyś.
Westchnął cicho i przeniósł spojrzenie na szafirowookiego.
- Ale jest też inna kwestia- opieki. Po prostu musisz mieć tego świadomość. Sam powiedziałeś, że ona jest bardzo młoda. W końcu możesz nie mieć wystarczających sił, by się nią zająć... a jeśli między wami jest coś więcej, to nie tylko nią... w przyszłości.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#21
20-04-2014, 17:33
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

Słowa Kahawiana była jak pchnięcie w odmęt zimnej wody. Poruszały zbyt wiele kwestii, nad którymi Derion nie chciał się zastanawiać, ba! w jego odczuciu poddawały pod wątpliwość wszystkie podjęte decyzje. Dlatego trudno było czarnogrzywemu powstrzymać kilka zmarszczek niezadowolenia, które przyozdobiły jego nos. Mimo to wbrew pierwszemu odruchowi postanowił stłumić narastającą w sobie złość wobec racjonalności Dwugrzywego i znaleźć wśród bolesnych prawd chociaż odrobinę ukojenia. Próbował. Na próżno. Jego uszy płasko przyległy do czaszki, mordka skrzywiła się.
- Myślisz, że tego nie wiem? Nie musisz mi o tym mówić, wiem że zdechnę jako pierwszy - rzucił twardo. Potrzebował zawarczeć na Kahawiana i jego dalekosiężny wzrok by móc wziąć głęboki wdech, spojrzeć w czerwone ślepia i odpowiedzieć łagodnie, już bez cienia agresji: - Wiem. Mam tę świadomość. Ale co mam z nią zrobić?
Odwrócił łeb i wypuścił powietrze przez zęby. Ustawił przednie łapy bliżej siebie, przez chwilę przenosił ciężar z jednej, na drugą. W czasie, kiedy próbował dojść z natłokiem myśli do ładu, końcówka jego ogona od czasu do czasu zmieniała położenie. Nie było w tym złości. Frustracja mówiła o bezradności. Bezradności wobec próby podzielenia się z kumplem chociaż odrobiną z tego, co leżało na derionowej wątrobie. Oj, Kahawian zmącił wodę...
- Nie patrzę tak daleko, jak ty. Chyba w ogóle nie myślę zanim coś zrobię... Działam. Jakoś. Od razu. Bez zastanowienia. Nie mówmy o dzieciach. Proszę. Jeszcze nie.
Zwróciwszy pysk na powrót w stronę kumpla, obdarzył go uniesieniem kącików pyska. Bo "uśmiechem" to zbyt dużo powiedziane.
Mino Eive
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 19

#22
20-04-2014, 20:21
Prawa autorskie: Rag

Brakowało tutaj zdecydowanie kobiety. Damy! Takim panom Mino przybywa właśnie z pomocą, a jedynym problemem było to, że szła tędy w poszukiwaniu jakieś fajnej polanki, na której mogłaby odpocząć i przetrawić dopiero co zjedzonego szczurka. Tak, nawet damy pożywiają się czasem takimi rzeczami, ale to tylko wtedy, gdy są zbyt leniwe, coby próbować upolować coś pożywniejszego.
W każdym razie, bordowa dość szybko zauważyła samców na swojej drodze i niemalże od razu poznała w jednym z nich Deriona, którego miała raz, na jedną noc. Ależ to zbieg okoliczności, nieprawdaż?
- Kogóż me szlachetne ślepia widzą?- mruknęła, szczerząc się do obydwu.
Niebieskooki zapewne będzie zły, przez to, iż Eive wyrywa go z myśli o Mani. Puściła mu oko, po czym zwróciła się, w stronę dwugrzywego:
- Jestem Mino Eive, acz wystarczy po prostu Mino.- rzuciła, obdarzając i jego dość uroczym półuśmiechem.
Ależ miała dobry humor, ciekawe, czy i panowie są w podobnym.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#23
21-04-2014, 20:28
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Zerknął krótko na Deriona.
-Korzystać z niej.
Westchnął cicho.
- Nie jest moim celem zdenerwowanie cię, przecież wiesz. Po prostu wykorzystaj ten czas jak najlepiej... A co do tego martwienia się. Tego po części ci zazdroszczę.
Jego pysk zmarszczył się nieco, gdy usłyszał nadciągające kroki. Po odwróceniu łba ujrzał już znajomą sobie sylwetkę. Skinął jej lekko głową.
Czyżby go nie pamiętała? Hu, no cóż. Nie wszyscy mają taką pamięć. Odpowiedział zatem cicho.
- Salve. Miło cię znowu widzieć, Mino.
Dwa w jednym.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#24
22-04-2014, 00:11
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

Uśmiechnął się kwaśno prawą stroną mordy na słowa Kahawiana o zazdrości. Serio? Nie, nie było czego. Martwienie się nie było przyjemne.
Derion roztrząsał jeszcze przez kilka sekund nazbierane myśli. Zdawał sobie sprawę z wadliwości mechanizmu "najpierw zrób, a potem pomyśl". Dawno temu przestał liczyć kuksańce, które dostał od życia z racji swojej impulsywności. Pakowanie się w miejsca, z których ucieczka możliwa była tylko drogą, do której dojście należało dopiero odszukać, było na dłuższą metę zupełnie niepraktyczne. Ha, a jednak na szukaniu wyjść z sytuacji, w które się wpakowało, Derion spędzał całkiem pokaźną część swojego życia. Podjęcie decyzji zabierało niewiele czasu. Branie na siebie konsekwencji z tego wynikających - w cholerę.
Odwrócił głowę równocześnie z Kahawianem. Nim zorientował się, z kim ma przyjemność, ów ktoś puścił mu oczko, bez pardonu wciął się w rozmowę i przedstawił. Mino Eive... Aaa, Mino.
- Cześć, Minuś - wyszczerzył zęby, przejmując od bordowej część dobrego humoru, którym emanowała. - Jak leci?
W zasadzie ucieszył się na jej widok. Niosła ze sobą nie tylko jednorazową dawkę tylko jej właściwego czaru, ale i to wszystko, czego Derion zdołał dowiedzieć się o niej tamtej nocy. Summa summarum, była po prostu bardzo przyjemnym wspomnieniem. Bardzo. Przyjemnym.
Ledwo zauważalnie potrząsnął łbem. Jeszcze tego brakowało, by robić z Kahawiana imbecyla i kazać mu snuć jakiekolwiek domysły, kiedy nic tu po prawdzie nie miało znaczenia. Zgodnie z umową.
- Znacie się? - spytał w stronę Dwugrzywego.
Mino Eive
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 19

#25
22-04-2014, 00:30
Prawa autorskie: Rag

Minuś? Zmarszczyła brwi, słysząc swoje imię w tak cudacznie przeinaczony sposób. Było to w ogóle pierwsze zdrobnienie swojego imienia, jakie kiedykolwiek usłyszała. Tak czy tak, postanowiła posadzić zadek na ziemi, nim zdecydowała się pomyśleć nad tym, komu co powiedzieć najpierw. Mimowolnie jej wzrok powędrował na dwugrzywego, w którego wpatrywała się pytającym, bezradnym wręcz spojrzeniem, błagającym o podpowiedź, gdzie i kiedy się poznali, skoro w przywitaniu użył słowa nadal. Aż nagle ją oświeciło, przypomniała sobie.
- Huh, pamiętam Cię Kahawianie, przez chwilę mnie jakby, hmm... przyćmiło.- mruknęła, mrużąc nienawistnie wręcz ślepia w stronę drugiego pana, na którym to przyznając się bez bicia całkowicie skupiła na samym początku myśli. Ona też doskonale pamięta tą noc, jednak wolała nie pokazywać nikomu, a przede wszystkim jemu, że i jej udało się odczuć przyjemność. No gdzie!
- Oprócz spotkania panienek równie irytujących co ja sama, nic wartego uwagi się nie wydarzyło, Deruś.- odparła, ponownie puszczając mu oczko.
A co! Raz na sto lat nawet taka Mino ma dobry dzień. Derion raczej pamiętał ją jako zdystansowaną, nieczułą... bla bla, damę. Damę przede wszystkim, po co wnikać w szczegóły, skoro nikt nigdy tego nie podważył.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#26
22-04-2014, 14:22
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Jego wzrok przesuwał się między postaciami. To ta dwójka też się znała...? Sądząc po zdrobnieniu, to nawet dobrze. Dziwne.
Słysząc pytanie Deriona zwrócił pysk w jego stronie.
- Mieliśmy okazję porozmawiać... w zasadzie dawno temu. To było w zasadzie niedługo po tym, jak wstąpiłem do Świtu. Wybrałem się na spacer z jednym z lwiątek. I wpadliśmy na Mino.
W zasadzie nie był zaskoczony, że lwica go nie pamięta. W zasadzie to nawet dobrze. Miał większą swobodę działania.
Czerwone ślepia legły ponownie na Mino a Kahawian minimalnie pochylił łeb.
- Nie szkodzi.
Instynkt mówił mu, że powinien nieco wycofać się z tej rozmowy. Być przy niej obecny... ale się nie mieszać.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#27
22-04-2014, 15:05
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

Nie podzielał odczucia Kahawiana... nie miał żadnej konkretnej sprawy do Mino i wolał wrócić do przerwanej rozmowy z Dwugrzywym. Problem tkwił jednak w tym, że dama rościła sobie prawo do uwagi skoncentrowanej tylko na sobie, co, swoją drogą, nie było znów takie trudne do osiągnięcia. Przynajmniej dla Deriona, którego samokontrola raczej czołgała się po ziemi, w szczególności w obecności lwic.
- Nic a nic?
Uniósł wysoko brwi. Z racji braku czegokolwiek, o co mógłby się zaczepić w wypowiedzi jej, lub Kahawiana, pobieżnie przebiegł po lwicy wzrokiem, jakby upewniał się w prawdziwości jej stwierdzenia.
- A to? Ostatnio tego nie miałaś - wskazał łapą na zabandażowany ogon Mino, przybierając triumfującą minę, jakby odkrył Bóg wie jaką tajemnicę... w rzeczywistości jednak przyznał się do nieuwagi lub, co kto woli, słabej pamięci. - Kto ci zrobił ziaziu na ogonku? Jedna z tych irytujących panienek? - zapytał z wyolbrzymioną czułością, pozwalając wyjść na wierzch psotnemu lwiątku, które siedziało na dnie jego duszy. (Hm, chyba mniej więcej o to jedno psotne lwiątko różnił się od Kahawiana.)
Mino Eive
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 19

#28
23-04-2014, 21:34
Prawa autorskie: Rag

- Nic a nic.- powtórzyła jak echo, mrużąc przy tym ślepka.
Przez chwilę siedziała w milczeniu, czekając na jakiś ruch samca, obojętnie którego. Przybyła tu przeto dla rozrywki, a póki co ledwie powstrzymywała ziewanie. Dopiero teraz przyszło jej do głowy, że mogła przerwać im jakąś poważną debatę, a cisza ma jej sugerować, że nie jest tu mile widziana. Ups, nawet jeśli, to trudno, dobrego humoru ma aż nadmiar, musieli by ją poważnie znudzić, aby sobie poszła.
- Nie miałam? Ciekawe, od takiego bąbelka to mam, słońce.- odparła z podobną co on przesadną czułością, pokazując przy tym łapą swój przybliżony wzrost, kiedy Darkned podarowała jej ten bandaż. Natomiast na jego następne pytanie, przecząco pokiwała głową. Jakoś od kiedy tutaj jest, nie zdążyło jej się oberwać. Im więcej lwów w jednym miejscu, tym mniejsze ryzyko dostania po mordzie! Chyba.
Derion
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:zdechł, miał wtedy ok. 7 lat Znamiona:Stada ZG na lewym barku Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:964 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 44

#29
23-04-2014, 22:05
Prawa autorskie: av - Rag, obrazek w podpisie - Szczurzysława, ref - ja
Tytuł pozafabularny: VIP

Derion stopniowo, kroczek za kroczkiem, lecz coraz mocniej wkręcał się w zabawę. Zerknął kontrolnie na Kahawiana, upewniając się, czy rdzawy nie zamierza się wtrącić. Potwierdziwszy swoje przypuszczenia, zmrużył oczy i odwrócił pysk z powrotem w stronę lwicy. Zmarszczony nos i lekko ściągnięte brwi wespół z uśmiechem składały się na wyjątkowo zadziorny wyraz. Jeszcze tylko lekkie ugięcie przednich łap w łokciach, przekręcenie łba i zawieszenie wzroku w miejscu, w którym według Mino znajdowała się jej główka w momencie, gdy otrzymała bandaż. Yhy, a więc rana od tego czasu jeszcze się nie zagoiła? Akurat...
- Jasne, od bąbelka... - zaczął, nie spuszczając wzroku z widma lwiątka, które znajdowało się pod łapą bordowej. Dopiero po zanotowaniu kątem oka przeczącego ruchu głową, Derion uniósł łeb. Nie, w tym rozbrykanym stanie ducha nie miał ochoty pytać o nic poważnego... - To co się stało bąbelkowi? - zarzucił lekko łbem w zachęcie do podzielenia się z nim tą na pewno bardzo interesującą historią. Zaraz potem uniósł łapę, wycelował nią w Mino i z teatralnym, niegroźnym oburzeniem oznajmił: - Bo ktokolwiek się nim wtedy opiekował, powinien oberwać za takie niedopilnowanie!

[ Dodano: 2014-04-23, 21:07 ]
// Korke odmówiła zeznań... znaczy napisała, że Kahawian nie ma teraz nic do dodania.
Mino Eive
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 19

#30
23-04-2014, 22:39
Prawa autorskie: Rag

Podważasz jej słowa? Jej słowa!
- Prezent od mamusi.- mruknęła, wycierając zewnętrzną stronę łapy o futerko na brzuchu. Oh, ileż to gry aktorskiej jest w tej konwersacji!- Nic, co powinno Cię interesować.- prychnęła, podnosząc się z siadu.
Jej dzieciństwo było na tyle nie miłym wspomnieniem, że nawet przy tak luźnej rozmowie nie lubiła do tego wracać. Standard, mamusia "w pracy", tatuś spierdzielił po tym, jak mamusia pokazała brzuszek, czy jakkolwiek to wyglądało.. Starszy brat, który się nią zajmował i mroczne ziemie, na których przyszło jej dorastać. Przez chwilę, wszak później nawiała.
Kiedy Deri wystrzelił łapką w jej stronę, spojrzała na nią spod zmrużonych oczu, w wysoko uniesionymi brwiami. Palcem się nie pokazuje. Swoją łapką postanowiła odsunąć jego łapkę, patrząc przy tym z udawanym zgorszeniem prosto w jego śliczne, niebieskie ślepka, po czym odstąpiła parę kroków i.. Apsik!
- Ten "ktoś", gabarytami jest dwa razy większy od Ciebie i bez trudu złamałby Cię na pół.- stwierdziła bez większego przejęcia, pociągając nosem. Oczywistym było, że przeceniała Darkned. Nie połamała by go w pół, podzieliłaby na części!


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości