24-09-2015, 20:05
Tak wiele czasu minęło. Mimo to, pamiętała doskonale ten dzień, jakby to było wczoraj. Wtedy straciła ostatniego członka rodziny. Jej synek... Jej pierworodny. Był ostatnim, który miał cokolwiek z jej krwi. Jej rodzeństwo, partner, dzieci i liczna gromada wnuków... Wszyscy odeszli. Nie został już nikt. Dosłownie nikt.
Przychodziła tu często. Zawsze pod osłoną wieczoru. Tutaj, w grobowcu spoczywało jej dziecko i reszta członków rodziny. Tutaj nikt nie zaglądał. Nowi mieszkańcy Lwiej Skały zapomnieli o swoich przodkach. Nie miała im tego za złe. Wprost przeciwnie, lwicy było to bardzo na rękę. Skoro nikt tu nawet nie zaglądał, mogła spędzać tu noce i wymknąć się przed pierwszymi promieniami słońca i odejść na tereny wolne. Nikt jej nigdy nie złapał. Po części dlatego, że nie wyczuwała tu żadnych śladów. Lwy nie patrolowały. Inna sprawa, że lepiej niż wszyscy strażnicy znała te ziemie. Znała tutaj każdy zakamarek, każdy kamień, każde źdźbło, zwierzynę.
Była królową.
Królową i matką.
To dlatego leżała teraz na zimnej posadzce, patrząc na grób. Na jednym z kamieni leżały świeże kwiaty, przyniesione z dżungli. Sawanna była za uboga, by obdarowywać swych mieszkańców takimi cudami.
La la kahle.
Przychodziła tu często. Zawsze pod osłoną wieczoru. Tutaj, w grobowcu spoczywało jej dziecko i reszta członków rodziny. Tutaj nikt nie zaglądał. Nowi mieszkańcy Lwiej Skały zapomnieli o swoich przodkach. Nie miała im tego za złe. Wprost przeciwnie, lwicy było to bardzo na rękę. Skoro nikt tu nawet nie zaglądał, mogła spędzać tu noce i wymknąć się przed pierwszymi promieniami słońca i odejść na tereny wolne. Nikt jej nigdy nie złapał. Po części dlatego, że nie wyczuwała tu żadnych śladów. Lwy nie patrolowały. Inna sprawa, że lepiej niż wszyscy strażnicy znała te ziemie. Znała tutaj każdy zakamarek, każdy kamień, każde źdźbło, zwierzynę.
Była królową.
Królową i matką.
To dlatego leżała teraz na zimnej posadzce, patrząc na grób. Na jednym z kamieni leżały świeże kwiaty, przyniesione z dżungli. Sawanna była za uboga, by obdarowywać swych mieszkańców takimi cudami.
La la kahle.