Hm... Może Shaka?
Dla Esi?
Może Ares, choc to niemozliwe xd
Dla Eli?
Hum, może Kifo jak trochę podrośnie?
Dla Inn?
Inn, gdyby nie różnica wieku.
Dla Alsu?
To łatwe nie jest, hm... Gdyby świat był idealny, Ragnar miałby u swojego boku lwicę, do której wracałby po ciężkim dniu bycia przywódcą i otrzymywałby potrzebną mu dawkę relaksujących pieszczot. Żadnych pytań. Jego lwica rozumiałaby niewypowiedziane bolączki ukochanego. I znałaby swoje miejsce.
W sumie najbardziej mi do tego pasuje trochę doroślejsza wersja Deyne, Deyne bardziej świadoma swojej eee "kobiecości". Bo w momencie, kiedy zachodziła w ciążę raczej taką nie była, ale teraz daje świadectwo swojej pokory, cicho znosi odrzucenie.
A kto odbudowałby w Kijivu utracone poczucie własnego wartości?
Własnego wartości powiadasz... Może Nkiruma? HEEEEEEEEEEEEE
A panna dla Szeja?
Dla Shyeiro pasowałaby Laja; Łagodna czuła lwica która potrafi zrozumieć.
A dla Mory?
Hm, hm. Może Damur? Nauczyłby się od niej, jak należy pokornie starać się o przyjęcie do stada. ;)
Dla Vei?
