28-06-2016, 22:20
/// wątek liczony do fabuły głównej!
(z tego miejsca https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1714 )
Nie żeby zebra lubiła takie miejsca. Szła przed siebie, nad niczym się w gruncie rzeczy nie zastanawiając i kiedy uniosła łeb, była już na tym dziwnym, wypalonym stepie. Gdzie nie spojrzeć szaro i nijako, nawet kawałka trawy do przekąszenia. Na szczęście nie była głodna. Jadła... kiedyśtam, a że nie czuła posmaku w pysku, nie była pewna co. Ale zgadywała, że coś zielonego, w końcu byłą zebrą.
Tak czy inaczej zatrzymała się tutaj i stała przez chwilę, tępo obserwując okolicę. To miejsce z czymś jej się kojarzyło, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć dlaczego. Czekała więc, aż z łaski swojej coś wpadnie jej do czachy.
Shun napisał(a):Ogromna połać terenu naznaczona niewielkimi pęknięciami, kotlinkami i dolinami wielkości lwa. Pod złamaną skałą, pochowana została dawna członkini stada Złotej Gwiazdy, co wyraźnie na tej skale jest naznaczone zarówno malunkiem jak i prowizorycznym symbolem gwiazdy wyrytym pazurem w skale. Brak roślinności i zwierzyny sprawia, ze to miejsce nie jest zbyt popularne.
(z tego miejsca https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1714 )
Nie żeby zebra lubiła takie miejsca. Szła przed siebie, nad niczym się w gruncie rzeczy nie zastanawiając i kiedy uniosła łeb, była już na tym dziwnym, wypalonym stepie. Gdzie nie spojrzeć szaro i nijako, nawet kawałka trawy do przekąszenia. Na szczęście nie była głodna. Jadła... kiedyśtam, a że nie czuła posmaku w pysku, nie była pewna co. Ale zgadywała, że coś zielonego, w końcu byłą zebrą.
Tak czy inaczej zatrzymała się tutaj i stała przez chwilę, tępo obserwując okolicę. To miejsce z czymś jej się kojarzyło, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć dlaczego. Czekała więc, aż z łaski swojej coś wpadnie jej do czachy.