06-09-2012, 19:10
06-09-2012, 19:22
W porządku.
Akilian
06-09-2012, 19:23
Nie było znowu najgorzej, jeśli chodzi o mnie. Najpierw jak zwykle pojechałam aż na drugi koniec Polski, by odwiedzić dziadków. I stało się nieszczęście - zgubiłam komórkę gdzieś w ich domku. Najgorsze jest chyba to, iż jeździmy tam tylko raz do roku....
Dalej wyjechałam na tygodniowe samotne wakacje z drugimi dziadkami. Słońce mocno wtedy świeciło, toteż podczas czterech dni przesiedziałam z najzwyklejszym w świecie basenie odkrytym (bez zjeżdżalni, skoczki, brodziku...) prawie 16 godzin. Zabierano mnie stamtąd siłą. Później wyjechałam w Bieszczady do miejscowości Zawóz. Jak ktoś był, to mówcie. Tu się nie poszczęściło, pierwsze dwa dni (liczone z przyjazdem) minęły spokojnie, później tylko ulewa. Po powrocie nie ruszałam się z domu. Raz jedynie pojechałam z tatą i bratem najpierw, by ściągnęli mu bandaż, a mi kupić buty. Udało nam się nawet zaciągnąć tatę do Focusa na kino ^^ Oglądałam Meridę Waleczną i mogę film szczerze polecić. Dalej to tylko się leniłam i marudziłam, że wakacje się skończyły. Koniec monologu.
Dalej wyjechałam na tygodniowe samotne wakacje z drugimi dziadkami. Słońce mocno wtedy świeciło, toteż podczas czterech dni przesiedziałam z najzwyklejszym w świecie basenie odkrytym (bez zjeżdżalni, skoczki, brodziku...) prawie 16 godzin. Zabierano mnie stamtąd siłą. Później wyjechałam w Bieszczady do miejscowości Zawóz. Jak ktoś był, to mówcie. Tu się nie poszczęściło, pierwsze dwa dni (liczone z przyjazdem) minęły spokojnie, później tylko ulewa. Po powrocie nie ruszałam się z domu. Raz jedynie pojechałam z tatą i bratem najpierw, by ściągnęli mu bandaż, a mi kupić buty. Udało nam się nawet zaciągnąć tatę do Focusa na kino ^^ Oglądałam Meridę Waleczną i mogę film szczerze polecić. Dalej to tylko się leniłam i marudziłam, że wakacje się skończyły. Koniec monologu.
06-09-2012, 19:58
ja mam nadal wakacje 8-)
po pierwsze, buziaki z chorwacji. tak, oczywiście, że jestem wstrętna wredna bestia :>
po drugie, najlepsza część, paradoksalnie, dopiero przede mną - kiedy wrócę, wprowadzi się do mnie mój pierwszy kot. kotka właściwie. nazywa się Bystra i nie mogę się doczekać, aż pojawi się na stałe - do tej pory była raz, na cztery dni, kiedy na kociarni (fundacja, od której ją biorę, nazywa lokal będący kocim schronieniem "kociarnią") był remont. i było fantastycznie. i dlatego tęsknię już za Krakowem!
po pierwsze, buziaki z chorwacji. tak, oczywiście, że jestem wstrętna wredna bestia :>
po drugie, najlepsza część, paradoksalnie, dopiero przede mną - kiedy wrócę, wprowadzi się do mnie mój pierwszy kot. kotka właściwie. nazywa się Bystra i nie mogę się doczekać, aż pojawi się na stałe - do tej pory była raz, na cztery dni, kiedy na kociarni (fundacja, od której ją biorę, nazywa lokal będący kocim schronieniem "kociarnią") był remont. i było fantastycznie. i dlatego tęsknię już za Krakowem!
06-09-2012, 22:38
Malowałem drzwi.
06-09-2012, 22:42
A ja nadal mam wakacje XD reszta - paszoł do szkoły nygusy ;p
Alastair
06-09-2012, 22:50
Poznałam najfajniejszego Lisa na świecie. Byłam na zajebistych koncertach. Oglądałam Supernatural. Marnowałam czas na plaży. Zajebiście.
Bjorn
07-09-2012, 21:18
Nie pamiętam. Poważnie. Pamiętam tylko wyjazd do Rosi i pobyt na wsi i kilka ataków paniki.
Poza tym... Pustka.
Średnio.
Poza tym... Pustka.
Średnio.
Ce'an
15-09-2012, 17:42
Teoretycznie miały to być moje najgorsze wakacje w życiu. Zero wyjazdów (tylko praca dorywcza), tylko siedzenie i gniecie w domu xd I w sumie tak wyglądał lipiec. Po prostu zdychałam w domu. Aż w końcu, w sierpniu zaczęły się koncerty, Rock Regge Festival, Reggae Most i ogólnie to wystarczyło, żeby podbić skale na 'najlepsze w życiu'. Koncerty same w sobie były fajne, ale to co działo się po nich... łuhuhu, tego nie zapomnę xd
A, i przybyło mi w wakacje kilka myszy. Kocham je.
A, i przybyło mi w wakacje kilka myszy. Kocham je.
Slide
16-09-2012, 19:03
ZERO! To była beznadzieja.. 2 razy na basenie i choroba. Bratowe w ciąży więc nie mogłem pojechać na wieś. take a Shit..