Król Lew PBF

Pełna wersja: Polowanie - Suri
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Łapy zaniosły białą lwiczkę na teren sawanny leżącej w granicach Lwich Ziem. Ta okolica obfitowała w zwierzęta mogące stać się ofiarami jej kłów - jednak nie tylko ona była tu drapieżnikiem. Mimo tego chyba warto zapolować. Kto pamięta, kiedy ostatnio jadła coś porządnego...

Suri

Lwica była wyluzowana, szła bezszelestnie obserwując okolicę.
- Może znajdę coś na ząb- Pomyślała.
Suri miała szczęście już przy pierwszym podejściu. Nie zdążyła się dobrze rozejrzeć, kiedy w oko wpadła jej samica dik-dika, zajęta intensywnym tarciem łebka o kończynę. Coś musiało jej utknąć w ślepiu.
Niestety nie wszystko poszło idealnie - podniosła w pewnym momencie głowę i również zauważyła lwicę. Tak, w jej oku wyraźnie coś tkwiło, utrudniając samiczce widzenie... Jednak nie na tyle, by nie spróbowała rzucić się do ucieczki.

Suri

Kocica nie wiele myśląc rzuciła się odrazu w pohoń za zwierzyną. Takiej okazji nie mogła popuscić.
Z upływem sekund zbliżała się do ofiary coraz bardziej.
//o tym, czy się zbliżasz, czy nie, decyduję ja za pomocą kości. szczęśliwie trafiłaś, one też tak twierdzą.//

Rzeczywiście - Suri była coraz bliżej półślepej samicy. Miała czyste pole, by wykonać skok i spróbować ją powalić.

Suri

Czarna strzałka wykonała zwinny i mocny skok ,mając na celu powalenie z nog małego ssaka, wyciągając przy tym wszystkie pazury.
O - o... Samiczka miała widać szósty zmysł, który powiedział jej, co za chwilę zrobi lwica - i tuż przed jej skokiem skręciła w jej stronę, w ten sposób pozwalając Suri przelecieć nad sobą bez trafienia w antylopkę.

Suri

Suri zamiast na grzbiecie ofiary wylądowała na trawie. O niee nie podda się tak łatwo, szybko wykonała kolejnego susa skręcając za antylopką, aby móc ją dogonić i wykonać operacje ponownie.
Tym razem trafiła w antylopkę, jednak za słabo, by ją powalić na ziemię. Pazury zaczepiły o zad dik-dika, nie wbijając się na tyle głęboko, by zatrzymać zwierzę. Pościg trwał nadal.

Suri

Biała wciąż biegła za ofiarą nie spuszczając jej z oczu. Nie da zawygraną, dopóki siły jej na to pozwolą.
Ponownie powrorzyla operację, wykonując skok na antylopkę.
Do trzech razy sztuka! Suri wymierzyła dobrze skok, co zbiegło się w czasie z potknięciem dik-dika (czyżby oko zaczynało mocno łzawić?), i powaliła antylopkę na ziemię, przytrzymując ją łapami.

Suri

Suri wczepila pazury w ofiarę i czym prędzej zatopiła swe kły w jej gardle mając na celu usmiercenie jej.
I to był dla antylopy koniec. Skonała w pazurach Suri, przypłacając życiem wciskanie łba w nieodpowiednie miejsca. Bo gdyby nie problemy z widzeniem, pościg mógłby jeszcze trwać...
Właśnie, ciekawe, co takiego tkwiło w oku małej? Suri przyjrzała się uważniej i trąciła kamyczek łapą. Gdy wypadł, zalśnił w słońcu pomimo ubrudzenia krwią i śluzem. To opal!

+5 PD
+1 opal

//gratuluję krytyka na koniec polowania ;)