27-03-2014, 16:47
27-03-2014, 20:56
Oh, btw. polecam wciśnięcie go w jakąś teczkę. Ja w ten sposób noszę wszystkie ważne dla mnie zeszyty: pięknie zapobiega to wszelakim nieszczęściom.
27-03-2014, 21:05
Ehe, tylko wtedy nam wzrosną koszty przesyłki. Mnie to nie robi, ale może komuś tak, a nie chcę, żeby w akcji wzięło udział mniej osób tylko dlatego, żeby wysyłać to w teczce. Jeśli nie przeszkadza wam ewentualna różnica kilku złotych, to ja bym optowała za twardą okładką, wtedy będzie najtrwalszy.
27-03-2014, 21:07
A nie można po prostu pociąć teczki w taki sposób, aby pasowała ona na zeszyt A5? Kawałek tektury waży tyle, co nic.
27-03-2014, 22:35
Tak to można. Myślałam, że Tobie chodzi o całą teczkę A4.
27-03-2014, 23:21
Okładka się wtedy nie pozagina, nic nie oderwie ani nie pobrudzi :3 Wyjście idealne!
28-03-2014, 00:02
Dobra no, mnie pasuje.
Cyń - zakładając, że weźmiemy Twój zeszyt - co sądzisz?
Cyń - zakładając, że weźmiemy Twój zeszyt - co sądzisz?
28-03-2014, 19:40
Sądzę, że poszłam dziś do papierniczego, kupiłam zeszyt gładki (okazuje się, że ma 96 kartek, co tylko lepiej) + kupiłam teczkę, za dwa złote z hakiem. Dokładnie TAKIEGO typu. Zwykła, plastikowa, na dokumenty, nieco większa formatowo od zeszytu. Razem 8 złotych z groszami.
I wydaje mi się, że takie rozwiązanie będzie bardzo dobre. Zeszyt twardy nie ma za bardzo sensu, uwielbiam zeszyty w twardych okładkach, ale raz, są ciężkie (co tu dodatkowo daje więcej do ceny przesyłki), dwa, twarda okładka to wcale nie jest ochrona przed uszkodzeniem.
I wydaje mi się, że takie rozwiązanie będzie bardzo dobre. Zeszyt twardy nie ma za bardzo sensu, uwielbiam zeszyty w twardych okładkach, ale raz, są ciężkie (co tu dodatkowo daje więcej do ceny przesyłki), dwa, twarda okładka to wcale nie jest ochrona przed uszkodzeniem.
28-03-2014, 20:58
Ooo, kocham Cię!
Ja jestem jak najbardziej za. Jak dla mnie to możesz się już wpisywać, a ja Ci podeślę mój adres.
Ja jestem jak najbardziej za. Jak dla mnie to możesz się już wpisywać, a ja Ci podeślę mój adres.
29-03-2014, 15:22
Meh, niby mógłbym.
31-03-2014, 16:33
Dobra, a więc pytanie jest bardzo proste. O rozkład tego zeszytu. Gdzie chcecie mieć wolne miejsce na to chibi? Na początku, końcu, w środku, ile zostawić wolnego miejsca na początku itd.? Bo na pewno otwierając, pierwsze dwie, zupełnie, nic na nich nie rysując, wiadomo. Tak się robi.
A dalej?
Postaram się zggadać z Padme i jakoś się spotkać w weekend czy cuś. I sama też się wpisać, ale muszę wiedzieć, ile zostawić kartek na początku, czy nie zostawiać.
A dalej?
Postaram się zggadać z Padme i jakoś się spotkać w weekend czy cuś. I sama też się wpisać, ale muszę wiedzieć, ile zostawić kartek na początku, czy nie zostawiać.
31-03-2014, 18:08
Dziewczyny chciały zachibować okładkę, czyli w takim układzie zostawiałabyś tylko te dwie, co się zawsze zostawia.
31-03-2014, 20:21
ale rozmawialiśmy o zachibowaniu zewnętrznej okładki, w wypadku, gdyby okleić ją płótnem lub papierem...
a poza tym, Cyń - wpisuj, gdzie Ci się podoba (ja na przykład planuję wpisać się losowo, a nie po kolei). radośnie ma być, im mniej zasad, tym lepiej!
a poza tym, Cyń - wpisuj, gdzie Ci się podoba (ja na przykład planuję wpisać się losowo, a nie po kolei). radośnie ma być, im mniej zasad, tym lepiej!
31-03-2014, 21:15
Jak na moje chibowanie zewnętrznej okładki nie ma sensu. Zawsze to okładka jest najbardziej podatna na uszkodzenia (nawet, jeśli jest zabezpieczona), to raz, a dwa, ciężko będzie rysować na tym, i jakoś ładnie się z tym wyrobić na okładce niż w środku. I jednak możliwe, że wykonane niezbyt dobrymi (czy raczej, trwałymi) flamastrami czy czym tam chcecie to robić, po prostu się zetrze. Choć w sumie ja koszulkę markerami rysowałam (znaczy, wzór) i jeszcze się chyba jakoś trzyma, przeszła ręczne pranie w moich dłoniach, więc czemu by nie.
Tak czy siak, Wam odeślę okładkę do radosnej twórczości. :3
Tak czy siak, Wam odeślę okładkę do radosnej twórczości. :3
18-04-2014, 14:58
https://pbf.krollew.pl/showthread.php?ti...5#pid38585 Prosz. :)
Niestety z Padme nie udało mi się spotkać, jako, że milczała, a ja nie miałam do niej zbytnio kontaktu, stwierdziłam, że nie ma sensu tego dłużej odwlekać, i tak wysyłam notes prawie miesiąc po kupieniu.
Niestety z Padme nie udało mi się spotkać, jako, że milczała, a ja nie miałam do niej zbytnio kontaktu, stwierdziłam, że nie ma sensu tego dłużej odwlekać, i tak wysyłam notes prawie miesiąc po kupieniu.