Król Lew PBF
Bramy umysłu - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Bramy umysłu (/showthread.php?tid=2429)

Strony: 1 2


Bramy umysłu - Wendigo - 29-04-2017

Gdzieś w okolicach rzeki Fuego szwendał się chudy, brązowy lew. Dlaczego się tu zapędził, mógł on sam tylko odpowiedzieć. Rzekomo miał być to patrol, lecz ze względu na to że nic ani nikogo ciekawego nie widział, to zamieniło się to w spacer, fizycznie na ziemi, a psychicznie w myślach. Próbował jakoś swoje porozrzucane myśli poukładać, lecz słabo mu to wychodziło, niemal jak zawsze. Widząc jakąś rzekę, zatrzymał się i się rozejrzał po okolicy, czujnym wzrokiem sprawdzając czy przypadkiem coś mu nie umknęło. Pusto. "Ale czy na pewno?" Potrząsnął łbem przecząco, jakby chciał komuś odpowiedzieć. Podszedł jeszcze kawałek do przodu, tak żeby mieć przed sobą rzekę w odległości paruset metrów, po czym przysiadł sobie obok jakiegoś kamienia, obserwując nurt rzeki.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 29-04-2017

Hatsuyuki powoli szła zerkając na rzekę. Była dobrym punktem orientacyjnym i pozwalała jej upewnić się że oddala się od tego piekielnego miejsca. Jeśli dobrze pamiętała historię to "Zdrada" idąc do nich szła w górę rzeki. Dziwne uczucie iść w miejsce skąd jej matka mogła pochodzić. No chociaż nikt nigdy nie poznał dobrze drogi do jej domu... Ponoć. Lwica zerknęła na wodę i oddaliła się nieco od niej. Nie chciała jej zgubić ale lepiej nie ryzykować że coś wyskoczy na nią z wzburzonego nurtu. Ucieczka, droga i brak czasu na porządne polowanie odcisnęły się na jej czujności i nie dostrzegła iż w okolicy nie jest sama.


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

Po dłuższej chwili pustego patrzenia się na przepływającą wodę, do jego nosa doszedł jakiś zapach. Początkowo nie zwracał nie niego uwagi, lecz gdy nie znikał, wciągnął trochę więcej powietrza, lekko przymykając oczy. Nie znał tego zapachu, więc albo był to ktoś kogo jeszcze nie poznał ze stada, lub ktoś obcy. Właśnie, obcy. Był na patrolu, więc nie mógł ot tak sobie zignorować źródła zapachu. Podniósł się i rozejrzał wokół. Niedaleko rzeki zobaczył jakąś żółtą plamę, wyraźnie wyróżniającą się pośród smętnego wyglądu okolic. Zaczął cicho iść w stronę owej plamki, starając się by wiatr nie zdradził że się zbliża. Jak już był dostatecznie blisko by zobaczyć że to jakaś lwica, zatrzymał się i skierował wzrok na nią.
- Czego tutaj szukasz? - Spytał na tyle głośno, by mogła go usłyszeć.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

Lwica patrzyła w dal. Robiła sobie przerwę gdy usłyszała głos i szybko się odwróciła przybierając obronną postawę. Patrzyła na lwa dłuższą chwile lecz nie prychnęła, milcząc tylko. Ostatecznie wyprostowała się. Wszak nie miał tatuaży więc nie należał do jej dawnego stada.
-Tylko tędy przechodzimy. Przepraszam że niepokoimy-
Powiedziała z nieco dziwnym kacetem i potem znacznie wolniej dodała
-Nie chcemy wam zaszkodzić.-
Miała nadzieję że uspokoi lwa, nie miała teraz serca do wali, jej serce chciało uciekać.


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

Spodziewał się takiej reakcji. Wysłuchał słów obcej, zastanawiając się dlaczego do licha mówi w liczbie mnogiej, przecież nikogo tu nie było poza nią. Może był tu jeszcze ktoś? Szybko spojrzał za siebie, odwracając tylko łeb, nic jednak nie widząc, skupił ponownie swą uwagę na gościu. Może i był nieufny, ale miał ku temu powody.
- Dlaczego mówisz jakby był ktoś tu jeszcze? - Spytał, nie spuszczając wzroku. - Jeśli ktoś się chowa, to niech lepiej wyjdzie, zabawa w chowanego na nic się nie zda. - Dodał, zmieniając już ton na normalny, nie ma powodu by niepotrzebnie straszyć innych.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

-Jesteśmy tu sami-
Powiedziała lwica patrząc na ciemnogrzywego. Jej oczy powoli coraz bardziej się zwężały, a oddech przyspieszał. Jego wzrok ją drażnił. Spodziewała się że prędzej czy później trafi na kogoś lecz nie teraz. Zasłoniła łapą swoje lewe oko by ukryć jego wadę. Nie widział tego więc nie mógł sie na tym skupić. Co za tym idzie powód do drażliwości zniknął więc powinna się uspokoić. Lepiej dla niej by się uspokoiła.
-Tam skąd pochodzimy, wszyscy w ten sposób o sobie mówimy-
"I dodajemy towarzyszu lub coś podobnego ale o tym nie musisz wiedzieć" pomyślała.


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

//Jestem niemal pewien że już tego posta gdzieś czytałem xd

Dostał odpowiedź na swoje pytanie. Nie spodziewał się akurat takiej, lecz nie wyczuwał żadnego kłamstwa, dał więc sobie spokój, nie lubił być natrętny. Podniósł lekko brew gdy lwica schowała jedno oko za łapą, czyżby chciała coś schować? Nie, musiało mu się zdawać, nic w jej łapie nie widział. Po krótkiej chwili postanowił powiedzieć gdzie się znajdują, wypadałoby to powiedzieć, tym bardziej że takie zachowanie byłoby nieuzasadnione gdyby znajdowali się na bezpańskich terenach.
- Znajdujesz się na terenach Królestwa Mgły i Popiołu. Nic Ci nie zrobię, lecz jeśli ktoś jeszcze tu zawędruje to nie odpowiadam za następstwa. - Rzekł, po ostatnim słowie dodając coś na kształt lekkiego uśmieszku prawą stroną pyska.
- Tam, skąd pochodzisz malują też takie wzorki na futrze? - Spytał, kierując wzrok z powrotem na rzekę.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

Lwica odwróciła siię nieco bokiem by patrzeć gdzieś w dal. Najbardziej chodziło jej o ukrycie wady wyglądu.
-Jeśli to będzie ktoś z naszego stada to muszą odejść-
Powiedziała spokojnie i westchnęła
-One nie są malowane na furze. Barwnik wbija się w skórę-
Mówiąc co dotknęła tatuażu na łapie
-To nie jest nic przyjemnego-


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

"Nie są malowane? To jak, wbijają to w skórę, czy co?" Ledwo zdążył to pomyśleć, a usłyszał właśnie część o wbijaniu barwnika. Prychnął nieznacznie, zerkając na tatuaż na łapie obcej.
- Nie wątpię, wbijanie czegokolwiek w skórę do najprzyjemniejszych czynności nie należy. - Powiedział jakby do siebie. Nie słyszał nigdy o takim zabiegu, choć kto wie co chowa się w różnych zakamarkach świata, na pewno są stada z jeszcze dziwniejszymi zwyczajami niż zdobienie ciał członków stada.
- Z daleka pochodzisz? - Zagadnął, próbując uniknąć niezręcznej ciszy, za którą nie przepadał.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

Lwica uśmiechnęła się
-Jak byś dostarczył nam barwniki to mogłabyśmy wam zrobić coś podobnego-
Samica zaśmiała się i spojrzała na samca
-Mamy wrażenie że to skąd pochodzimy jest zbyt blisko. Hatsuyuki to nasze imię-
Po tych słowach znów obróciła się profilem
-Możesz nam mówić Yuki-
Jej zdaniem był to ładny skrót do jej imienia. O wiele lepszy niż jej dawny tytuł.


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

To ona potrafi robić takie wzorki? Ciekawe, dał sobie parę sekund na odpowiedź.
- Może kiedyś, na razie nie mam pomysłu na takie ozdoby. - Rzekł, patrząc na swoją łapę. Zresztą i tak byłoby słabo takie coś widać na ciemnym futrze, więc po co się fatygować?
- Yuki. - Powtórzył - Jestem Wendigo. Dlaczego tak chowasz kawałek pyska? - Ciekawość wzięła tym razem górę, on sam się tak kiedyś zachowywał, gdy jeszcze usiłował chować swój "ozdobiony" blizną pysk.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

Yuki zaśmiała się. Cóż każdy tatuaż ponoć miał jakąś funkcje i coś oznaczał.
-Są rzeczy które nas drażnią, a staramy się ich unikać. Wtedy łatwiej się nam rozmawia-
Powiedziała szczerze, zerkając na samca
-Wendigo to ciekawe imię. Ma ono jakieś znaczenie?-
Jej znaczyło pierwszy śnieg, chociaż sama nie wiedziała jeszcze śniegu, ale słyszała o nim opowieści, które przekazała "zdrada". Musiało być to piękne i dziwne zjawisko


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 30-04-2017

No tak, o pewnych rzeczach się nie rozmawia. Słysząc pytanie, w jego zazwyczaj pustym wzroku można było dostrzec ledwo widoczny błysk, mało kto się go o takie rzeczy pytał.
- Hm. Pamiętam tylko że jest wzięte z jakiejś bajeczki o potworze z sercem z lodu, nie wiem ile jest w tym prawdy. - Niektórzy twierdzą że imię powinno pasować do charakteru, brązowy podchodził jednak sceptycznie do takiego twierdzenia. Skupił wzrok na rzece, patrząc na szybko płynącą wodę. Jakby się tam zbliżył to z pewnością coś by go wciągnęło do środka, nie wyglądało ono na przyjazne, szczególnie o tej porze roku.


RE: Bramy umysłu - Hatsuyuki - 30-04-2017

-Nasz matka nie miała takiego imienia więc to pewnie nie o niej-
odpowiedziała niemal od razu Hatsu. Nie powinna ale jednak uznawała matkę za potwora. Bo jak można jedną córkę oddać jako ofiarę bogom, a drugą w chorej grze przygotować do tego by postąpiła na tyle głupio by zginęła, żeby dopełnić pewnego rytuału(?).
-Nikt nie powinien mieć serca z lodu-


RE: Bramy umysłu - Wendigo - 01-05-2017

Niby nie powinien, ale jednak znajdują się okazy bezduszne, pozbawione wszelkich uczuć. Większość uważała to za wadę, lecz czy było to na prawdę aż tak złe? Niemożność odczuwania niszczących uczuć, nierzadko powodujących chaos w głowie owej osoby.
- Może i nie powinien. Nie widzę w tym niczego złego, ktoś może sobie umrzeć lub coś w tym rodzaju, a tymczasem Ty sobie siedzisz i się głupio uśmiechasz, jak jakiś ułom. - Aż się roześmiał pod koniec wypowiedzi, już by raczej nigdy nie powrócił do dawnego siebie sprzed lat, uwielbiał to uczucie otępienia emocjonalnego, nie zamieniłby tego na nic innego.