Równina - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Szare Ziemie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=73) +---- Dział: Rzeka Fuego (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=74) +---- Wątek: Równina (/showthread.php?tid=1250) |
RE: Równina - Horus - 08-09-2017 Horus rozchylił dziób w szerokim uśmiechu i napuszył się na moment stając się opierzoną kulką. Kiedy pióra naokoło jego szyi opadły ptaszysko zwróciło się w stronę Anubisa wykorzystując chwilę ciszy. -W porządku. Nigdzie się nie ruszam. W czym rzecz, Anubisie?- Przekręcił lekko łeb podskakując do niego aby być bliżej. RE: Równina - Eleyna - 09-09-2017 Eleyna uśmiechnęła się do grzywiastej. Cieszyła się, że będzie mogła porozmawiać z inną dorosłą lwicą. Może nawet okażą się bratnimi duszami? - Nie mogę się doczekać - odparła na propozycję obejrzenia terenów klanu. Zerknęła na Lukę. - Chodź, skarbie. Pójdziemy po twoją siostrę. I ruszyła za drugą samicą, prowadząc za sobą Lukę. z/t Eleyna i Luka RE: Równina - Anubis - 09-09-2017 Skinął lwicom łbem na pożegnanie i spojrzał się na Beliala. - Windu, dla ciebie również miałbym małe zadanie. Zabierz temu tutaj łeb i nabij go na jakiś gruby badyl, a następnie umocuj go na spalonym stepie tak by był świetnie widoczny. Nie będę przyjmował już odpowiedzi typu "bo nie wiedziałem" po wtargnięciu na nasze tereny. Jeśli ci się uda znaleźć jeszcze jakąś czachę zwierzęcia to nadziej je przed bagnami, a także w okolicach Wąwozu Śmierci. Niech wszyscy wiedzą i widzą, że tereny należą już do kogoś. Kamui poszedł w stronę rzeki więc tamtą stronę pozostawię mu. Po tym masz wolne, zrób to w czym byłeś najlepszy, znajduj silne duchem i ciałem osoby i przyprowadź je tutaj. - Te słowa skierował do kuzyna który jako ostatni został w tym miejscu. - Zaś jeśli chodzi o ciebie Horusie, to pójdziemy razem. Jest coś w czym możesz okazać się niezastąpioną pomocą - powiedział uśmiechając się tajemniczo po czym podniósł się i skinąwszy Belialowi łbem ruszył w stronę rzeki by później iść wzdłuż niej, a następnie w stronę dżungli. - Będę miał dla ciebie w zasadzie dwa zadania. Tylko muszę wpierw się zapytać jak dobrym kłamcą jesteś Horusie? Czy raczej to nie w twoim stylu i jesteś prawdomówny? - Zapytał się ptaszyska podnosząc łeb by na niego spojrzeć. - Bo od tego zależy, w jakim stopniu będę mógł powierzyć ci pewne zadania - dodał, tłumacząc swoje wcześniejsze pytania. - Na samym początku udamy się do dżungli by zdobyć trochę lian, będą mam potrzebne z kilu powodów, ale o tym przekonasz się za niedługo sam. Jak będziemy w jej pobliżu możesz usiąść mi na barku, ponieważ tam z pewnością będzie ci ciężko latać. - No i jeszcze jedna kwestia, jak coś przy obcych zwracaj się do mnie korzystając z imienia Duriel - dodał na końcu nie zatrzymując się nawet na chwilę. Szedł dalej obraną wcześniej drogą. RE: Równina - Horus - 12-09-2017 Horus przekrzywił lekko łeb i ponownie się "uśmiechnął". Podsunął skrzydło pod gardło, przykładając część piór do swojej klatki. Prostując się odparł: -Jeśli mam kłamać na rzecz klanu nie jest to żaden problem. Jeśli kłamać trzeba, kłamać będę.- Odparł i pokiwał głową, następnie wzleciał w powietrze, krążąc nad Anubisem. -Zapamiętam. Duriel.- Powtórzył zmierzając w tym samym kierunku co Anubis. [ZT?] RE: Równina - Belial - 13-09-2017 Belial spojrzał na czaszkę po czym skinął łbem zgadzając się z Anubisem. Pomyśl był dobry i warto było to robić. Podszedł do czaszki zabrał ją i odszedł kawalerki by wbić ją na wystający z ziemi badyl. Poprawił ją by ładnie się prezentowała i oznaczył teren. Westchnął zadowolony z dzieła i podszedł do Eleyny - znajdź sobie jakieś miejsce na naszych terenach, pilnuj Luki, młode są najważniejsze... Znajdę was... - odparł i spojrzał na Lukę. - będziemy musieli zacząć trenować byś była silna. - odparł i powoli ruszył przed siebie, chciał wykonać zadanie Anubisa ZT RE: Równina - Anubis - 14-09-2017 - Doskonale, w takim razie się nadasz - odpowiedział na zapewnienia ptaszyska, lecz na chwilę obecną nie zamierzał więcej zdradzać informacji. Po czym pomaszerował w stronę dżungli. zt |