Lwia Skała - dół - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171) +--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34) +--- Wątek: Lwia Skała - dół (/showthread.php?tid=142) |
RE: Lwia Skała - dół - Cherry - 04-07-2014 -Czemu by nie, chodźmy. Z jej twarzy także nie znikał przyjacielski uśmiech. Już polubiła nowo poznanego lwa. RE: Lwia Skała - dół - Tosa - 04-07-2014 Skinął lekko łbem. - Panie przodem. W końcu to ona znała kierunek, prawda? Ruszył kilka kroków za nią, oglądając się jeszcze na Lwią Skałę. z.t //Wybierz temat i wbij pierwsza. ;) // RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 10-08-2014 Weszła i oglądnęła się czy idzie za nią siostra. Skała do której doszły wyglądała fajnie. Tak jakby... królewsko. -Ej, a może tu kogoś znajdziemy? - zapytała Jessicę. Popatrzyła w górę. Przeleciała jej przez głowę myśl żeby tam wleżć ale zaczekała na odpowiedź siostrzyczki. RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 10-08-2014 Podbiegła do siostry i niespokojnie się rozglądnęła. - Trzymajmy się razem - Powiedziała do Viktorii. "Dziwna ta skała, bardzo dziwna..." pomyślała. RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 10-08-2014 Trąciła łapą siostrę mówiąc: -Zapytałam się coś. - spojrzała na nią. Ze zdziwieniem stwierdziła że Jessica jest jakby trochę zdenerwowana. -Dobra, przycież i tak nie masz wyjścia. - zaśmiała się. No cóż. Odkąd odłączyły się od poprzedniego stada włóczyła za sobą siostrę i nie pozwalała jej odejść nigdzie dalej. RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 10-08-2014 Jessica jakby się ocknęła. - Tak może kogoś tu znajdziemy kto wie... Zaczęła iść na przód. - Choć poszukamy kogoś miłego... RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 10-08-2014 Chwyciła siostrę za ogon i pociągneła w jej stronę. -Hej noo, a nie lepiej tu zaczekać? A tak wogóle to chce ci się tam wchodzić do góry? Mówiąc o wchodzeniu do góry miała na myśli "Wejdziemy tam czy tego chcesz, czy nie." RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 10-08-2014 Jessica usiadła i zaczęła lizać swój ogon. - Tak chce - rzuciła nagle do siostry. Popchnęła Viktorię by się ruszyła z miejsca. - A mój ogon zostaw w spokoju! RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 10-08-2014 -To choć, poszukamy wejścia Zignorowała pretensję Jessici co do ogona. Bez problemu odnalazła wejście po skałach. -No choć! - zawołała jeszcze do siostry. [zt] RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 10-08-2014 Trochę zdenerwowana odezwała sie do siostry: - Idę już idę.... Szybko pobiegła za nią. [zt] [ Dodano: 2014-08-11, 11:16 ] - Jakieś myszki są.- powiedziała szeptem do Viki. Jessica skuliła się i przygotowała do polowań jednym skokiem rzuciła się na myszki biegające jak szalone. - Mam nawet dwie - odezwała się i podeszła do siostry niosąc w pyszczku dwie myszki. - Chcesz jedną? RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 11-08-2014 Zeszła ze skały za Jessi. -To są skoczki, a nie myszki - rzuciła do niej widząc zwierzaki które siostra trzyma w pyszczku. Długonogie maluchy szarpały się ile sił. -Tak chcę. Jak ci się udało złapać dwa? - zapytała biorąc od niej jedno stworzonko i ukręciła mu łebek żeby nie przedłużać cierpienia. Siostrzyczka musiała serio być bardzo głodna. Choć z drugiej strony coś je pewnie wypłoszyło wcześniej z norki. Może wąż? -Choć do góry - powiedziała do Jessi. -I lepiej swojego też zabij bo ci ucieknie. RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 11-08-2014 Jessi szybko zrobiła co powiedziała siostra i szybko zjadła. Pobiegła za siostrą po drodze złapała jeszcze jedno zwierzątko zrobiął z nim to co z poprzednim i po chwili znalazła sie koło siostry [zt] RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 11-08-2014 Wyszła razem z Jessicą na skałę do wnęki. Co za łakomczuch z niej. Viki dalej niosła swojego zwierzaka w pyszczku. [zt] RE: Lwia Skała - dół - Jessica - 13-08-2014 Zeszła ze skały i rozglądnęła się jak to lew widziała doskonale wszystko. Oczka świeciły jej jak dwie malutkie żaróweczki. Nikogo nie było dookoła nawet Viki jeszcze nie zeszła. Lwiczka zaczaiła się w wysokiej trawie postanowiła zrobić siostrzyczce psikusa... RE: Lwia Skała - dół - Viktoria - 13-08-2014 Schodziła powoli ze skały. Na ostatnim kamiennym stopniu zatrzymała się i z udawanym niepokojem rozejrzała się. Jessi nie było. Viki spodziewała się że poprostu się gdzieś schowała. Choć na dnie zazwyczaj zimnego serduszka naprawdę zatlił się niepokój o siostrę. Ale kotołaki zmyśliła, więc nie miały prawa istnieć. Choć z drugiej strony.. Przecież stadna bajarka też coś o nich wspominała. Ale siostry przy tym wtedy nie było. -Nie rób tego, nie chowaj się, nie idź w mroczne miejsca, nie teraz... - powtarzała jak w transie. -One istnieją, nie chowaj się, znajdą cię, Jessi choć tu! - ostatnie słowa niemal wykrzyczała w panice, jednak starając się stłumić ten krzyk. Zeskoczyła z większego kamienia, ostatniego stopnia przy zejściu ze skały zaczęła się rozglądać w te i wefte, mając już niemal łzy w oczach. Jak ona może jej to robić. Pomijając kotołaki Viki naprawdę martwiła się o siostrę. Gdyby jej się coś stało miałaby wyrzuty sumienia do końca życia. Albo by tego nie przeżyła... |