![]() |
Zakole rzeki - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: ![]() +--- Dział: Lwia Ziemia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=181) +---- Dział: Słoneczna Rzeka (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Zakole rzeki (/showthread.php?tid=1050) |
RE: Zakole rzeki - Baqiea - 23-09-2016 Hiena szła razem z młodym lwem. -Wiesz wiem jak dostać sie do was od strony rzeki top jeśli to długa droga to przepraszam, nie chciałam się zgubić- Baquia dotknęła swojej głowy w geście oznaczającym głupotę. Nie była taka całkiem głupia ale do wielu rzeczy nie podchodziła tak poważnie jak powinna -Wiesz chyba już jesteśmy- Powiedziała po czym krzyknęła -Hej jest tu jakiś Grzywiasty lub inny lew...- Popatrzyła na młodego -Nacie tu inne zwierzęta bo ta nazwa waszego stada strasznie monogamistyczna jest?- Po czym kontynuowała -Tanio sprzedam zgubę!- RE: Zakole rzeki - Maru - 23-09-2016 Odwrócił się słysząc jakieś rozmowy, czy inne głosy. Ku jego zdumieniu zobaczył małego Lwioziemca prowadzonego przez... hienę. Nie za bardzo lubił ten gatunek, ale też nie miał w zwyczaju na dzień dobry ich atakować. Przyglądał się kroczącej tu parce i zwrócił się do małego, gdy byli już blisko. - Hej młody, wszystko gra? Co się stało, że zostałeś tu przyprowadzony przez hienę? Zgubiłeś się? Przechylił lekko łeb wpatrując się to w lewka, to w hienę. RE: Zakole rzeki - Furaha - 23-09-2016 Usłyszawszy znajomy głos lekko nastawiłem swoje uszy. -Spadłem- No może to nie była zbyt wyczerpująca odpowiedz ale tak właśnie było. Spadłem i znalazła mnie ona i jakaś lwica. -Ale wszystko dobrze- Dodałem aby samiec wiedział, że ona nic mi nie zrobiła. Była bardzo rozgadana, nawet bardziej niż ja. Machnąłem lekko ogonem i pozwoliłem sobie na to aby usiąść na tyłku. RE: Zakole rzeki - Maru - 23-09-2016 - O... - padło krótko jak jego odpowiedź. Dalsze zdanie trochę rozjaśniło sytuację. - Cóż, dziękuję ci za pomoc dla malca... Skłonił głowę w geście podziękowania. Jak widać nie wszystkie hieny są złe i chcą tylko śmierci dla lwów. Podniósł się z ziemi i podszedł bliżej, by zbadać, czy mały nie ma jakichś poważnych obrażeń. Jednak nic na to nie wskazywało. Zerknął jeszcze na hienę. - Jak to się stało, gdzie go znalazłaś? Wolał wybadać dokładniej całą sprawę, by w przyszłości uniknąć podobnych zdarzeń. RE: Zakole rzeki - Baqiea - 23-09-2016 -Na cmentarzysku słoni- Powiedziała hiena uśmiechając się i usiadła na ziemi -Cóż nie przepadam za mięsem a szczególnie lwiną- Zaśmiała się cętkowana i dotknęła swojej piersi -Baqiua jestem. A znalazłam go patrolując nasze tereny. Musicie bardziej uważać na młode, Po terenach księżycowych ostatnio kręcił się osobnik który zabijał lwiąta i zabił jedno z stada do którego mnie wcielono.- Przestrzegła go zielonooka i dodała -Jak spotkasz królową to miło by było jakbyś przekazał że pomogłam. Ostatnio nieco miałam z nią na pieńku bo przypadkiem przerwałam szkolenie- RE: Zakole rzeki - Furaha - 23-09-2016 Siedziałem i przysłuchiwałem sie przez chwile ich rozmowie, nie wtrącałem się za bardzo. no może troszkę. -Tam jest dziwnie-Powiedziałem mając na myśli cmentarzysko. Jakos tam tak inaczej było, ciężko było mi to opisać słowami. Szybko jednak straciłem zainteresowanie ich rozmowa i położyłem sie na plecach. Wzrok miałem utkwiony w niebo, w słońce. Wpatrywałem się w nie w ciszy. RE: Zakole rzeki - Maru - 24-09-2016 Dokładnie wsłuchiwał się w wywody hieny. Jakim sposobem ten maluch dotarł na obce tereny i to bez opieki? I przy okazji nie robiąc sobie poważnej krzywdy? Naprawdę ma talent. Pokiwał jeszcze głową hienie i odpowiedział na jej prośbę. - Oczywiście, przekażę jej przy najbliższej okazji. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Skinął łbem w kierunku Furahy. - Chodź młody, idziemy do ciotek, one się tobą zajmą. RE: Zakole rzeki - Baqiea - 24-09-2016 Hiena uśmiechnęła się -Będę bardzo wdzięczna. Wole żyć w lwami w zgodzie.- Baqiea lekko się ukłoniła i powęszyła w powietrzu -Nie czuje zapachu tego stwora w okolicy. Jakbyś widział kiedyś lwa z paskami i białą grzywą to zwróć na niego uwagę. Jeśli to ten i przypadkiem chciałby coś zrobić waszym młodym to proszę zostawcie go mi do zabicia- RE: Zakole rzeki - Furaha - 24-09-2016 Słysząc, że już idziemy obróciłem się i wstałem. -No dobra, a gdzie idziemy?- Zapytałem zaciekawiony. Lwia ziemia była duża ale pewnie szliśmy na lwia skalę ale zobaczymy co będzie. -Pa!- Rzekłem do hieny, nie była taka straszna jak mówił wujek a może to aj sobie je w taki sposób po prostu zacząłem wyobrażać? Byłem ciekawy co u kuzynostwa, jak tam ida nauki polowań i innych takich. RE: Zakole rzeki - Maru - 24-09-2016 Zerknął jeszcze na hienę, rzeczywiście była inna i wyjątkowa ze swojego gatunku. Znów pokiwał głową. - Zapamiętam, i dziękuję jeszcze raz za pomoc dla małego. Potem skupił się już tylko na młodzieńcu. Maru jest strażnikiem i jego obowiązkiem jest bronić członków stada. Tylko gdzie by go było najlepiej odstawić? Pewnie na Lwią Skałę, zawsze tam ktoś jest i jest ot chyba najbezpieczniejsze miejsce dla malców. - Chodźmy na Lwią Skałę, a potem się zobaczy. - posłał młodemu mały uśmiech, żeby wiedział, że już jest bezpieczny. A co do tego paskowanego lwa z białą grzywą to na pewno nie omieszka zawiadomić o nim kogoś z "pary" królewskiej, czyli króla, bo królowa zapewne nawet nie raczy wysłuchać takiego chudopachołka jak Maru. RE: Zakole rzeki - Baqiea - 25-09-2016 -Proszę bardzo. Nie wszystkie hieny są takie złe i następnym razem pewnie też go odprowadzę- Zaśmiała się cętkowana i obróciła się rozglądając -Mam jeszcze takie pytanko, znasz jakąś szybszą drogę na tereny mglistych? Powiedzmy szczerze że raczej nie jestem mistrzynią nawigacji- Baqiea popatrzyła na lwa nieco wyczekująco. Cóż była dość szczera jeśli chodzi o to jak u niej wygląda z orientacją w terenie. Dobrze że chociaż wiedziała wzdłuż której rzeki idzie się na lwią ziemię RE: Zakole rzeki - Maru - 25-09-2016 Odwrócił jeszcze łeb w kierunku obcej. Nie miał jednak pojęcia gdzie takie stado jest, poza tym w ogóle nie znał okolicznych terenów. Pokręcił tylko głową. - Nie. Nie wiem gdzie to stado się znajduje, ani nie znam w ogóle okolicy. Chciałbym pomóc, ale nie mogę. RE: Zakole rzeki - Furaha - 25-09-2016 -Idza swoimi śladami- Rzekłem uradowany ze swoich słów. Stałem obok samca i przeciągnąłem się. Łapki mnie bolały i nie tylko ale i tak uśmiech z mojego pyska nie schodził. -Ciocia jest w domu?- Zapytałem sie go, bo z chęcią jak nabiorę sił odwiedzę kuzynostwo. Dawno ich nie widziałem i nie wiedziałem co u nich się teraz dzieje. RE: Zakole rzeki - Maru - 25-09-2016 Wzruszył barkami na słowa malca. Nie chciał okłamywać go. Ostatni raz na Lwiej Skale był trochę czasu temu i sam nie wiedział co tam może się święcić. - Nie wiem czy są. Musimy pójść i się przekonać. - skinął głową hienie na pożegnania i ruszył w kierunku wielkiego kamulca. - Dawaj, lecimy, młody. /zt z Furahą (chyba że chce coś tu jeszcze tu dodać) RE: Zakole rzeki - Baqiea - 02-10-2016 -Dzięki- Powiedziała hiena i powoli sie podniosła. Już przekonała sie co do jednego. Po za tym że lwy nie są normalne to bywają dość spoko. Może nawet z jakimś się kiedyś zaprzyjaźni? Powoli ruszyła wzdłuż rzeki zastanawiając się nad tym wszystkim co ją dotąd spotkało. Kto wie czego to zapowiedz z/t |