Król Lew PBF
Let Me Be Your Wings - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Let Me Be Your Wings (/showthread.php?tid=1819)

Strony: 1 2


RE: Let Me Be Your Wings - Maru - 02-05-2016

Przybliżył swoje nozdrza do jej grzywki i chwilę poniuchał.
- Jeśli nie potrafisz ich zaakceptować to daj sobie więcej czasu, albo stój z boku i nie ingeruj w ich życie. Spokojnie sobie to przemyśl, taka decyzja wymaga czasu.
I wtulili się w siebie, trochę mocniej niż wcześniej. Oparł podbródek na jej głowie i cieszył się chwilą. Nawet nie zauważył, że serce mu szybciej biło. Zdał sobie z tego sprawę dopiero po jej wypowiedzi.
- Ja? Nie. Nie potrzebuję. Czuję się dobrze... no może tylko lekko się zmartwiłem, bo zobaczyłem jaka byłaś zapłakana i w ogóle.


RE: Let Me Be Your Wings - Venety - 11-05-2016

Pokiwała głową. Prawdopodobnie miał rację. Nie powinna podejmować decyzji zbyt pochopnie. Mogła tego później żałować. Ale... Po prostu nie potrafiła. Nie chciała mieć z nimi nic wspólnego. Z żadnym z nich. Wtulona w niego, wyraźnie się uspokajała. Dobrze, że tu jesteś. Z tobą mogłabym iść nawet i na spotkanie z czwórką maluchów zgryźliwej siostry. Tylko jedna kwestia. Jedna jedyna - Maru... Czemu się tak mną przejmujesz? W końcu, no... Jestem dorosła. Znaczy, dziękuję. To miłe. Bardzo miłe. Cieszę się, że jesteś. I że się martwisz. I... No, po prostu. Tylko... Nie mogę zrozumieć... Dlaczego? Poradziłabym sobie.


RE: Let Me Be Your Wings - Maru - 12-05-2016

Westchnął tylko cicho na jej pytania i wątpliwości. Nie był pewien czemu ciągnęło go akurat do niej, ale było w niej coś wyjątkowego, co przyciągało go jak magnes. Czuł, że jest tutaj taka samotna, niby w stadzie, ale jednak bez nikogo. I wiedział, że potrzebuje oparcia, bo każda tama kiedyś pęknie.
- Nie chcę... żebyś była samotna na tym świecie. Wiesz, miałem raz sen, że chodziłaś sama w ciemności. I ja też. A potem odnaleźliśmy się. W tej ciemności. Nie wiedziałem co to znaczy, więc chciałem się upewnić, ale chyba już wiem. Potrzebujesz kogoś, oparcia... Tak czuję...