Król Lew PBF
Gdzieś tam w oddali - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Gdzieś tam w oddali (/showthread.php?tid=2040)

Strony: 1 2


RE: Gdzieś tam w oddali - Taal - 05-10-2016

Jej rodzina może i była dziwna, z czyjegoś punktu widzenia, ale z pewnością nie dla Taal. Czarna została w niej wychowana, zatem mogła śmiało powiedzieć, że to rodzina samych lwów jest dziwna i jakaś taka nijaka. Zmarszczyła nosek nie za bardzo rozumiejąc o co chodzi rudemu. No jadła mięso, jak inne drapieżniki tak?
- Kiedyś piłam taki biały płyn, co go ciocia przynosiła. No a potem jadłam już mięso jak chyba wszyscy w rodzinie.
Zamyśliła się chwilę na teorią Furahy. W sumie była dla niej całkiem logiczna. Jeszcze nigdy nie spotkała innego lwa z białą, grzywą lwoziemiec był pierwszy. Może faktycznie byli jakoś spokrewnieni?
- Może masz rację. Ale nie wiem tego. Tatuś znalazł mnie jak byłam całkiem sama. Nigdy nie spotkałam nikogo innego z białą grzywą.


RE: Gdzieś tam w oddali - Furaha - 05-10-2016

-Ja spotkałem ale jednego i jednego całego białego- No dla mnie to było coś dziwne, z czarnymi byli, z jasnymi też trochę było ale z białymi nie!
-Jesteśmy wyjątkowi- zaśmiałem się do lwiczki, tak sie chyba powinniśmy czuć, tak mi się wydaje. W końcu podobnych do nas tutaj nie ma w okolicy, a nie w tych krainach bynajmniej.
Machnąłem lekko ogonem i zastanawiałem się chwilę.
-Co lubisz robić?- Zastrzygłem lekko uszkiem i spoglądałem się na nia.


RE: Gdzieś tam w oddali - Taal - 05-10-2016

Przytaknęła białogrzywemu skinieniem główki. Mówił według niej prawdę, bo skoro jest tak niewielu z białą grzywą, to faktycznie byli niezwykli.
- Jesteśmy wyjątkowi i specjalni.
Podrapała się łapką w zastanowieniu. Kiedyś lubiła zbierać wyjątkowe kamyki, ale to chyba nie o to rudemu chodziło.
- Lubię się ścigać i lubię polować na surykatki. Są takie zabawne jak się chowają w tych norkach.


RE: Gdzieś tam w oddali - Furaha - 22-10-2016

-Oczywiście- Rzekłem wesoło i położyłem przednie łapy na ziemie a kuper miałem an górze. Chciałem się pobawić. Może nie wydawałem się dorosły ale byłem w końcu dzieciakiem nadal wiec kto mi zabroni?
-Smaczne tez są- nie wiedziałem czy takie jadała ale powinna na pewno je spróbować. Nie będzie tego z cała pewnością żałować.