Nie tak łatwo o chwilę prywatności - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Nie tak łatwo o chwilę prywatności (/showthread.php?tid=2073) Strony:
1
2
|
RE: Nie tak łatwo o chwilę prywatności - Shiya - 20-11-2016 Uwadze złotookiej nie umknęło to, jak Zephyr odebrał jej decyzję. Zapewne spodziewał się innego obrotu wydarzeń albo przynajmniej po cichu na to liczył. Szara odniosła wrażenie, że niejako go zawiodła, ale prędko doszła do wniosku, że przecież nie może się za to winić; to była jej decyzja i powinna podjąć ją wtedy, gdy będzie całkowicie pewna swoich uczuć. Tak uważała. A nie mogła zyskać ten całkowitej pewności, dopóki pamiętała o istnieniu lwów. Albo dopóki jej tok myślenia nie znajdzie się na bardziej logicznych torach, co było chyba jeszcze trudniejsze do osiągnięcia. - Dobrze, przekażę - odparła bez większego entuzjazmu. Zdążyła już zapomnieć o tamtym ucieleśnieniu depresji i po cichu cieszyła się, że cętkowany nie ma zamiaru zabierać jej ze sobą w tę podróż, mimo że zazwyczaj wolała mu towarzyszyć. Choć teraz byłoby to pewnie niezręczne dla ich obojga; ta kilkudniowa przerwa może dobrze im zrobić. Ostatni gest geparda przyjęła z miłym zaskoczeniem. Podobało jej się to uczucie ciepła, gdy znajdowała się blisko niego, lecz ile było w tym miłości czy choćby zakochania, a ile chwilowego zauroczenia...? Odeszła niedługo po nim, zatopiona w myślach tak poważnych, jakie dawno już nie zawitały w jej umyśle. Z/t |