Rozmowa o stadzie [Vasanti Vei] - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Rozmowa o stadzie [Vasanti Vei] (/showthread.php?tid=2224) Strony:
1
2
|
RE: Rozmowa o stadzie [Vasanti Vei] - Vasanti Vei - 27-01-2017 // Ja teraz mam egzaminy i średnio mogę pisać. Jak chcesz, to możemy tu trochę przyspieszyć akcję, dam Ci już kolorek Lwiej Ziemi i wejdziesz sobie gdzieś na właściwą fabułę. :) Jak już będę trochę wolniejsza, to mogę z Tobą pisać na fabule, ale teraz lepiej jakbyś popisała z kim innym, np. tutaj są lwiątka na terenach LZ: https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1695&pid=115716#pid115716 // Lwica obejrzała się za młódkę, usłyszawszy dźwięk wskazujący na to, że tamta najpewniej się potknęła. Wydawało się jednak, że Ali szybko się z tym uporała i wszystko było w porządku, toteż królowa kontynuowała powolny spacer w górę skały. Stanąwszy tuż przy jej szczycie, znów przeniosła łagodne spojrzenie na lwiątko. - Widzisz? - zagaiła, po czym ponownie zwróciła wzrok na roztaczający się przed nimi widok skąpanej w słońcu krainy. Rozległa sawanna, przejrzysta rzeka, a w oddali - stada zebr. Czegóż więcej potrzeba lwu do szczęścia? Choć wspomniane słońce grzało w najlepsze, to zyskujący na sile wietrzyk zwiastował deszcz, który ostatnimi czasy nawiedzał ich niemal co dzień. - To właśnie moje królestwo - oznajmiła nie bez dumy, wpatrując się w swe ziemie lekko zmrużonymi oczyma. - I twój nowy dom, Ali. |